Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
szynkowni 1
szyny 3
t 19
ta 167
tabaczkowego 1
tabaczkowy 2
tabakierek 1
Frequency    [«  »]
170 nagle
170 sposób
169 ludzi
167 ta
166 troche
165 dwa
164 zawolal
Boleslaw Prus
Lalka

IntraText - Concordances

ta

    Tom,  Rozdzial
1 I,2 | wychodzące na to samo podwórze, z samą kratą, na której szczeblach 2 I,2 | pięćdziesiąt kopiejek do kasy z karteczką. Panie kasjerze, 3 I,4 | najgorszą samotnością nie jest ta, która otacza człowieka, 4 I,4 | która otacza człowieka, ale ta pustka w nim samym, kiedy 5 I,4 | była jeszcze ładniejsza.~- Ta bardzo mi się podoba. Wiesz... 6 I,5 | welinowym papierze.~Cała ta ludność, między którą ostrożnie 7 I,5 | wyższych posad kuzyni, cała ta ludność obchodziła wieczne 8 I,5 | wątpliwą ortografią ?~A ta dobra służba, która ze swymi 9 I,5 | majątków. Miłość bowiem, nie ta szalona, o jakiej marzą 10 I,5 | nigdy nie pozwolę... Ach, ta Krzeszowska... to wykupywanie 11 I,6 | rękę i - kartę.~"Co znaczy ta karta, papo?.." - zapytuje 12 I,6 | spotykała, i dopiero dziś ta... bezmyślna figura wydaje 13 I,7 | wybuchami szału skąd naraz ta obojętność? Gdyby można 14 I,8 | rzemiosło, kochaliby się jak ta dwójeczka, ba, nawet mnożyliby 15 I,8 | i rozumie jej skargi. A ta szczególna zdolność odczuwania 16 I,9 | dawno zmarłych?... Na co ta strata miejsca i murów, 17 I,9 | już się sprzedaje z nędzy, ta druga, okryta hańbą, wobec 18 I,9 | jednak pokazać obecnym, że ta osobliwa popularność nic 19 I,9 | podobieństwa.~- Zapewne, ale... ta duma, pewność siebie... 20 I,9 | Wokulski spostrzegł, że między damą a jego stryjem musiał 21 I,9 | A z czym da się porównać ta pewność, że dziś położy 22 I,10| mi się przywidziało, że ta ulica koniecznie musi być 23 I,10| jednej chwili ożeniłbym się z bogatą wdową. Jak ona zbudowana, 24 I,10| nie wywdzięczysz...~Albo ta dziewczyna, która pisała 25 I,10| królewskich! - odpowiada mi ta dama.~No i cóż!... Wokulski 26 I,10| z tym panem Colinsem i z panią Melitonową...~Boże 27 I,10| przyznam więc, że mi się ta wspólność żon trochę podobała. 28 I,10| by sposób zapoznać się z damą, a później przedstawić 29 I,10| butelek.~Kosztowała nas ta zabawa przeszło trzy tysiące 30 I,10| europejskie dwory... Zawsze ta nieszczęśliwa polityka!...~ 31 I,11| byt. Skądże więc we mnie ta ultrachrześcijańska pokora?... 32 I,11| papierze przez panią Meliton.~- Ta pani była tu dziś dwa raży - 33 I,12| najżółciejsze miasto pod słońcem. Ta jednak kamienica wydawała 34 I,12| studenci... Ale kto może być ta piękność? Prawa oficyna, 35 I,12| szczególna myśl do głowy:~"Jeżeli ta klacz wygra, to panna Izabela 36 I,12| oponent. - Może właśnie ta kobieta najlepiej nadaje 37 I,13| głośno twierdził, że praca ta rozejdzie się najwyżej w 38 I,13| Niechże już raz przyjdzie ta głupia rewolucja socjalna 39 I,13| się od kupna?...~- Nie; ta kamienica ma dla mnie większą 40 I,15| doktora Szumana - gdyby więc ta pani w ogóle mogła kogoś 41 I,16| lustro), że w tej sukni, z różą i na tym błękitnym 42 I,16| siebie. To już nie była ta panna Izabela z kwesty wielkotygodniowej 43 I,16| patrząc mu w oczy. ~- I ta tylko jest między mną i 44 I,17| potem dodał z uśmiechem: - Ta kobieta już zrobiła ze mnie 45 I,17| w stronę Pomarańczarni, samą ścieżką co pierwej, 46 I,17| przez orkiestrę... .,Co ta besztyja, stary, już zaczyna 47 I,18| Już blisko tydzień trwała ta nowa mania, która dziwiła 48 I,18| miał zaszczyt przechodzić. Ta uprzejmość, do której nie 49 I,18| dziecko pojęłoby od razu, że ta panna, w ogóle zimna jak 50 I,18| Znasz pan przecie. Ta piękna, co to ma córeczkę... 51 I,18| podobała panu... ~- Ach, ta!... wiem... Nie mnie się 52 I,18| głupstwa... Nie!... I z panną Izabelą farsa, plotki..."~ 53 I,19| wie, a Suzin może czekać z sprawą najwyżej kilka dni. ~- 54 I,19| wszystkich kas oszczędności ta jest najmniej pewną - odparł 55 I,19| Czego ona od nas chce, ta szkaradna kobieta!... ~- 56 I,19| Izabela. - Oo?... cóż pisze ta wariatka? - Pisze, że nasz 57 II,1 | prawic zdziczał... ~- Skądże ta nagła zmiana... projektu? - 58 II,1 | Cóż on myśli robić z nauką? - rzekłem.~- Mówi, 59 II,1 | Wokulski. ~Lecz przerwa ta nie zmieszała pana Leona. 60 II,1 | Małgosia Minclowa miała być mężatką, gdyż i ona wyglądała, 61 II,2 | bo nie wiem, co jest za ciemną ścianą... Hej!... 62 II,2 | męski. ~- Bukiet, który ta obrzydliwa kokietka, dla 63 II,2 | papierosy albo leją wodę...Ta nareszcie pani Stawska, 64 II,2 | z czego się utrzymuje... Ta pani bałamuci mężów żonom 65 II,2 | przecież gorszą od nich jest ta... ta Stawska!... ~Zdziwiłem 66 II,2 | gorszą od nich jest ta... ta Stawska!... ~Zdziwiłem się 67 II,2 | spytałem mimo woli. - Ta piękna?.. ~- O... nowa ofiara!... - 68 II,2 | zawołał. - A co o nich plecie ta wariatka, niech pan nie 69 II,2 | mego zięcia i niepewność ta zatruwa nam spokój. Ale 70 II,3 | ani dokąd jedzie. Apatia ta rosła w miarę oddalania 71 II,3 | przymknął oczy i myślał, że ta osobliwa apatia skończy 72 II,3 | baronowej?... Przecie i ta kobieta była młodą, i za 73 II,3 | przespałby wieki, gdyby, ach! nie ta kropla żalu, która leży 74 II,3 | mruczał. ~Ach, gdyby tylko nie ta kropla żalu, tak mała, a 75 II,3 | placu Bastylii. ~Gąsienica ta posiada wiele nóżek krótszych 76 II,4 | tym?~- Ani myślę. Owszem, ta bezwładność mózgów daje 77 II,4 | Wokulski. - Już wiem!... To ta piękna pani z córeczką, 78 II,4 | przynajmniej nie kłamie. Ale ta nadzieja, która tym głębiej 79 II,4 | słońce albo nagle gasnąca, a była ona... ~"Co tu wybrać? - 80 II,4 | Wokulski. ~- Doskonale! A ta sześcienna klatka ze stalowego 81 II,4 | podając Wokulskiemu. ~- Ta waży kilkanaście gramów... ~- 82 II,4 | najwyższą treść życia. Co ta czereda, nie wyłączając 83 II,5 | naiwny!...~Dobrze, ale jeżeli ta panna naprawdę go kocha?... 84 II,5 | wracam do swego! - szepnął. - Ta myśl stała się już rodzajem 85 II,5 | nieba, i przyszła mu na myśl ta dziwna, niewidzialna siła 86 II,6 | Wokulski spostrzegł, że dama ta ma pyszne kasztanowate włosy 87 II,6 | zawołała Felcia. - Ta pani z wami nie rozmawia... 88 II,6 | pani z wami nie rozmawia... Ta pani mówi, że jesteście 89 II,6 | szczęście, że nie ożenię się z kobietą - westchnął Ochocki, 90 II,6 | obłatane jak książątka... A ta znowu willa to przytułek 91 II,6 | nigdy nie będą. Imponuje mi ta staruszka... A gdybyś pan 92 II,6 | Dlaczego?... ~-Bo widzi pan, ta wiara chroni człowieka od 93 II,6 | każdego tutaj, jest jasne, że ta panna wcale go nie kocha. 94 II,6 | impertynencje będą ciekawsze aniżeli ta chłodna grzeczność, którą 95 II,7 | na chwilę. ~" Naiwna jest ta Felcia" - rzekła do siebie. ~ 96 II,7 | greckich bogiń. ",No, już ta nie będzie oszukiwać" - 97 II,7 | uprzedzony, gdyż nawet i ta, jak pan mówi, próżnująca 98 II,7 | najwznioślejsze uczucia. lampą, której blaski ozłacają 99 II,7 | Wokulski. ~- Rozumie się... Ale ta dobra krew musi być ciągle 100 II,8 | pan spojrzy...prawda, jak ta część jest podobna do ogromnego 101 II,8 | Węgiełek wcale nie zmieszał się propozycją; owszem, uśmiechnął 102 II,8 | od Zasławia do Otrocza. ~Ta zaś panna śpi przez taki 103 II,8 | ale wydaje się jakaś inna. Ta część lasu miała być podobna 104 II,8 | pracowałbym, nawet ciężej; z różnicą, że dziś pracuję 105 II,9 | baronowej z tym aniołem, z doskonałą kobietą, panią 106 II,9 | nie udaje się dwa razy ta sama sztuka.~Otóż tedy... 107 II,10| firankę, ażeby choć mnie ta poczwara nie widziała, i 108 II,10| subiektem, zadziwiła mnie ta dobroczynność z cudzej kieszeni. 109 II,10| zaszedłem tam, moje bóstwo, ta nieoceniona kobieta była 110 II,10| wyobrazi - mówiła - jaka ta pani Krzeszowska, mimo swoich 111 II,10| tysięcy rubli.~Tymczasem jędza ta wyczerpawszy rozmaite protekcje 112 II,10| czerwona i prawi dalej:~- Dziś ta flądra przysyła do mnie 113 II,10| ona mi wymawia komorne, ta lafirynda, i jeszcze rzuca 114 II,10| mówi. - Czy prawda, że ta diablica Krzeszowska kupiła 115 II,10| nieboszczce córce i że dziś ta wariatka posądza panią Stawską...~- 116 II,10| nawet siedzi w kozie... Ta znowu właścicielka paryskiej 117 II,10| ale nie żadna z pań, tylko ta wariatka baronowa: Jak się 118 II,10| po Nowym Roku batalię z spółką, którą założył do 119 II,10| znowu o procesie, na co ta kochana pani odpowiedziała 120 II,10| łzami.~- Słowo honoru, że ta pani ma halucynacje - rzekł 121 II,10| zawołała baronowa.~- Jak się ta kobieta kompromituje - szepnął 122 II,10| Helenka zgubiona!... O, ta niepoczciwa baronowa musi 123 II,10| starszej :~- To, widzi pani: ta ładna pani ukradła tamtej 124 II,10| Maruszewicz, zobaczył z okna, że ta pani (która mieszka vis 125 II,10| Maruszewicz jest pewny, że to ta sama lalka, która była u 126 II,10| Spostrzegłem jednak, że uwaga ta nie wzmocniła w Maruszewiczu 127 II,10| Krzeszowskiej.~- U was była ta lalka?~- Nie wiem która... - 128 II,10| pokoiku...~- Czy to jest ta sama?~- O, nie, nie ta... 129 II,10| jest ta sama?~- O, nie, nie ta... Tamta miała popielatą 130 II,10| sukienkę i czarne buciki, a ta ma brązowe buciki!...~- 131 II,10| zaśmiała się baronowa. - Ta lalka kosztuje piętnaście...~- 132 II,10| Jaki pan ma dowód, że ta lalka jest kupiona u pana? - 133 II,10| stłukła się, panie...~- Ta wasza lalka, od pani Krzeszowskiej?...~- 134 II,10| pani Krzeszowskiej?...~- Ta...~- Nu, to stłukła się 135 II,11| nie miał powiedzieć, skąd ta wiadomość.~- Całe miasto 136 II,11| cesarstwem...~- Niepewna to ta spółka - wtrąciłem.~- Bardzo 137 II,11| Czort wie, na co jemu ta angielszczyzna? Przecie 138 II,11| rzekł - śnieżyca.~- Innym ta śnieżyca nie przeszkodzi 139 II,11| impertynencje, jakie targi... Ta magazynierka mówi (jak dobrze 140 II,11| pani Denowa, wiesz pan, ta przyjaciółka pani Misiewiczowej.~- 141 II,12| Następnie mam kłopot z spółką handlową. On, rozumie 142 II,12| na ulicç zaczął:~- Żeby ta Bela raz już skończyła z 143 II,12| przypatrzeć się Wokulskiemu.~Z intencją nieraz zachodziła 144 II,12| Ale była dziś u mnie ta poczciwa Denowa z Radzińską 145 II,13| Tymczasem on hula po Warszawie z ładną panią Wąsowską, dla 146 II,13| spytał Wokulski.~- Z panną Marianną, co mieszka 147 II,13| śmierci aniżeli my. No i rasa ta wyginęła, a jej potomkowie 148 II,15| tysięcy... A cóż, znalazła się ta cudowna blaszka?...~- Właśnie 149 II,15| Jedno warte drugiego!... Ale ta kolej, ach, ta kolej... 150 II,15| drugiego!... Ale ta kolej, ach, ta kolej... to drżenie...~Zdawało 151 II,16| po tygodniu życia z kobietą albo umarłbym, albo 152 II,17| trochę pan zeszczuplał, ale z brodą jest panu wcale nieźle... 153 II,17| Może.~- Zapewne jest nią ta pani... pani Sta... Sta...~- 154 II,17| spostrzegł ze zdziwieniem, że i ta mu się podoba.~O kilkanaście 155 II,17| szyderczo doktór. - Przecież ta sama dieta stosuje się i 156 II,17| stosuje się i do kobiet.~- Ta kwartalna dieta?.. - spytał 157 II,17| apetytem. Ale gdy wracał samą drogą, opanował go 158 II,17| bogini.~Teraz zrozumiał, że czystą i wieczną pięknością 159 II,18| jeszcze zaczekajmy, bo mi ta jego śmierć, w bitwie z 160 II,19| Opatrzyłem się jednak w porę i ta okoliczność pozwala mi stawiać 161 II,19| Iluż ludzi ma zamiar zgubić ta kobieta?... Bo, o ile wiem, 162 II,19| się, ale nie podoba mi się ta nagłość. Pisał do pana?..~- 163 II,19| wszystko padało... Nawet ta marna spółczyna, którą zatożył, 164 II,19| powtarzał Rzecki.- A teraz ta panna Izabela...~- Tak, 165 II,19| kiedyś zajść między nim a ... tą potępienicą. Bo nawet 166 II,19| zajść między nim a tą... potępienicą. Bo nawet mnie 167 II,19| się blasku.~Nareszcie i ta ostatnia gwiazda zgasła...~


Best viewed with any browser at 800x600 or 768x1024 on Tablet PC
IntraText® (V89) - Some rights reserved by EuloTech SRL - 1996-2007. Content in this page is licensed under a Creative Commons License