Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
rzeke 3
rzeki 5
rzekl 349
rzekla 159
rzeklem 37
rzekoma 1
rzekome 1
Frequency    [«  »]
160 wasowska
159 choc
159 mozna
159 rzekla
159 wie
159 zawsze
158 im
Boleslaw Prus
Lalka

IntraText - Concordances

rzekla

    Tom,  Rozdzial
1 I,6 | Florentyny.~- Florciu - rzekła zniżając głos - komu ty 2 I,6 | wykupiła ich Krzeszowska - rzekła - to wiem na pewno. - Więc - 3 I,6 | się.~Słuchaj, Florciu - rzekła - bo to ciekawe.~ ~"Droga 4 I,6 | twego wciąga do spółki?... - rzekła wzruszając ramionami. - 5 I,6 | Doprawdy, Belciu - rzekła - przesadzasz. Z twoją energią 6 I,7 | w jego stronę parasolką rzekła dobitnie:~- Floro, bądź 7 I,7 | te w pańskim ręku? - rzekła ironicznie.~Wokulskiemu 8 I,7 | dziękuję za wyjaśnienia - rzekła panna Izabela widząc, że 9 I,7 | jedno!...~- Myślę, Belciu - rzekła, z powagą sznurując usta, 10 I,8 | Wokulski.~- Czy mogę spytać - rzekła drżącym głosem - ile panu 11 I,8 | się do kantorka.~- Panie - rzekła cicho - dziś dowiedziałam 12 I,9 | Witam cię, panie Wokulski - rzekła. - Wiesz, myślałam, że już 13 I,9 | Proszę cię, panie Wokulski - rzekła prędko - siądź tu na chwilę, 14 I,9 | się.~- Proszę cię, Belu - rzekła hrabina tonem uroczystym - 15 I,9 | Możesz, panie Wokulski - rzekła z gorączkowym pośpiechem - 16 I,9 | panna Izabela.~- Nie wiem - rzekła hrabina. - Podobno chodziło 17 I,9 | ubłagać, panie Wokulski - rzekła hrabina. - Znam matkę tego 18 I,9 | jutra, panie Wokulski - rzekła hrabina. - Spotkasz u mnie 19 I,9 | zniknął w cieniach kościoła, rzekła do hrabiny:~- Cioteczka 20 I,9 | pieniędzmi.~- Idź, Helusiu - rzekła półgłosem do dziecka - połóż 21 I,9 | cieszę, panie Wokulski - rzekła hrabina odbierając go panu 22 I,9 | Pozwoli książę?... - rzekła. - Panie Wokulski...~Podała 23 I,9 | koronki.~- Siądź, proszę cię - rzekła prezesowa wskazując mu krzesło 24 I,9 | hrabina.~- Panie Wokulski - rzekła wyciągając wachlarz w kierunku 25 I,9 | schody.~- Ot, widzisz - rzekła hrabina - to jest najwyższa 26 I,9 | Zostawiam was tu, moi państwo - rzekła hrabina. - Nagadajcie się, 27 I,9 | wychudłą i drżącą rękę, rzekła zniżonym głosem:~- Mam do 28 I,9 | Sprowadźże pana do sali - rzekła.~Wokulski był odurzony. 29 I,9 | przystępuję do interesu - rzekła dama patrząc na niego z 30 I,9 | Ależ to impertynent! - rzekła dama w brylantach do swej 31 I,11| Wokulski, zrób wcześnie; - rzekła podnosząc się z fotelu. - 32 I,13| Założyłam się z ciocią - rzekła - że baron nie utrzyma swojej 33 I,14| prezesowa ze znaczącym uśmiechem rzekła do panny Izabeli:~- Mam 34 I,14| nie jest tak nikczemnym" - rzekła do siebie.~I pod wpływem 35 I,16| pierwsza. ~- Pan miał - rzekła - nieporozumienie z panem 36 I,16| rozpalonej dłoni Wokulskiego rzekła: ~- Pomimo niewątpliwej 37 I,16| jak tam będzie wesoło - rzekła panna Izabela na pożegnanie.~ 38 I,19| bardzo dobry człowiek - rzekła w sobie. - Rossi nie byłby 39 I,19| dowiedzieć się prawdy - rzekła panna Izabela. ~Zamknęła 40 I,19| się. ~- Szpigelman mówił - rzekła po chwili - że od naszej 41 I,19| dumała. ~- Czy ty, ojcze - rzekła po namyśle - nie obawiasz 42 I,19| do lustra i śmiejąc się rzekła: ~- No, proszę cię, tylko 43 I,19| Florentynę. ~- Wiesz, Floro - rzekła siadając w półleżącej pozycji 44 I,19| się. ~- Dobranoc, Belu - rzekła. - Może teraz masz rację... ~ 45 I,19| Wokulski ma nasze pieniądze - rzekła panna Izabela. - Ale mnie 46 I,19| Bardzo go proś - rzekła do panny Florentyny - ażeby 47 I,19| Ciotka tak mnie proteguje - rzekła do panny Florentyny - jakbym 48 I,19| nie wpadł do nas Starski - rzekła panna Izabela biorąc do 49 I,19| uściskała ojca. ~- Tak - rzekła - papo ma rację. Nie umiałam 50 I,19| Rossim nie zapomni pan? - rzekła ze słabym uśmiechem. ~- 51 II,1 | mi wina spory kieliszek rzekła jękliwym głosem: ~- Kiedy 52 II,1 | zasłoniła twarz chustką i rzekła szlochając: - O pan nigdy 53 II,2 | niedowierzaniem, nareszcie rzekła: ~- Wicek, biegnij do składu 54 II,2 | Napoleon I i patrząc na mnie rzekła: ~- A, a, a!... To pan jest 55 II,2 | Mniejsza o komorne - rzekła. ~- Bardzo rozsądnie! - 56 II,2 | kanapy.~- O! słyszy pan? - rzekła wskazując na drzwi, które 57 II,2 | Niech panowie idą - rzekła służąca otwierając drzwi 58 II,2 | odganiając muchę.~- Prawda! - rzekła - co też ja plotę... Ale 59 II,2 | wie o naszym zmartwieniu - rzekła poważna dama zwracając się 60 II,2 | pochyliła się do mnie z fotelu i rzekła szeptem: ~- Helenka, córka 61 II,2 | pani Stawska. ~- Heluniu - rzekła babcia stanowczo - idź do 62 II,2 | jesteś obcy, i ten pan - rzekła staruszka wskazując na mnie. - 63 II,3 | odetchnęła. ~- Tym lepiej - rzekła - będę śmielszą. Nie jestem 64 II,3 | pan tu przyjechał?... - rzekła z lekkim uśmiechem. ~- A 65 II,4 | jestem w stanie oznaczyć - rzekła baronowa - może za miesiąc, 66 II,4 | zachwycił pana Paryż!... - rzekła baronowa z uśmiechem. - 67 II,6 | lejce oddał stangretowi? - rzekła wdówka. ~- Moja pani, cóż 68 II,6 | cię, panie Stanisławie - rzekła - i dziękuję, żeś posłuchał 69 II,6 | Ci zawsze kłócą się! - rzekła ze śmiechem prezesowa. Weszła 70 II,6 | Wokulskiego. ~- Powiedzże mi - rzekła - bo to pierwsze wrażenia 71 II,6 | w życiu. ~- Masz rację - rzekła prezesowa. ~- Zaczyna mnie 72 II,6 | do nas jako triumfator - rzekła wdówka. ~- Ależ słowo honoru 73 II,6 | i zadyszana. ~- Dosyć - rzekła - teraz pojedziemy wolno. 74 II,6 | sterty. ~- Powiedz mi pan - rzekła - czy to wielka przyjemność 75 II,7 | pocałowała w czoło i rzekła: ~- Nie radzę ani odradzam. 76 II,7 | wyszłabym za niego..."- rzekła do siebie.~Tymczasem prezesowa 77 II,7 | Naiwna jest ta Felcia" - rzekła do siebie. ~Krótko mówiąc: 78 II,7 | prezesowa. ~- Moja Belu - rzekła staruszka ucałowawszy 79 II,7 | tylu względów kupcowi - rzekła rumieniąc się. ~- Kupiec!... 80 II,7 | mi kuzyn przysunie sól - rzekła panna Izabela do Starskiego. ~- 81 II,7 | panna Izabela. ~- Ładnie! - rzekła pani Wąsowska. - Na pańskim 82 II,7 | Wokulskiego. ~- Wie pan - rzekła - jakiego doznałam uczucia 83 II,7 | niego i na pannę Izabelę rzekła tonem niechęci: ~- Albo 84 II,7 | się pan mną nie krępuje - rzekła, mocniej niż zwykle zaczerwieniona, 85 II,7 | swym koszem. ~- A, jesteś - rzekła staruszka do Wokulskiego - 86 II,7 | w rękę. ~- Już wieczór - rzekła zmieszana - wracajmy do 87 II,7 | która przygryzając usta rzekła: ~- Myślałam, że już mnie 88 II,7 | powozi, niech wywraca... - rzekła pani Wąsowska. - Jestem 89 II,8 | Wokulski pewnie jeździł - rzekła tonem głębokiego przekonania 90 II,8 | No, idźmyż, kuzynie - rzekła do Ochockiego panna Izabela 91 II,8 | zatrzymała go. ~- Nie, nie - rzekła - tam nie idźmy, bo stracimy 92 II,8 | Obraził pan Felcię - rzekła panna Izabela. - To nie 93 II,8 | Tu może mi pan mówić - rzekła - co pan chce, tu uwierzę 94 II,8 | polance.~- Wracajmy do domu - rzekła pani Wąsowska - bo mnie 95 II,8 | Siadajże, panie Stanisławie - rzekła - cóż, dobrze się u mnie 96 II,8 | musi mi pan podać rękę - rzekła panna Izabela stanąwszy 97 II,8 | Stanisławie, o tej cukrowni? - rzekła wąchając swój flakonik, 98 II,8 | Wokulskiemu. ~- Przywiąż go pan - rzekła. - Ach, jak ja pana już 99 II,8 | rumieniec. ~- Za pozwoleniem - rzekła biorąc konia za uzdę. - 100 II,8 | milcząc; nagle odwróciła się i rzekła: ~- Ostatnie słowo. Znam 101 II,9 | uśmiechem do córeczki i rzekła półgłosem:~- Podziękuj, 102 II,9 | odpina ci się kokardka - rzekła pani Stawska nachylając 103 II,10| życia.)~- Mówiła panu mama - rzekła pani Stawska - jaki nas 104 II,10| pani - spytałem.~- Tak - rzekła prędko. - Wtedy lalka rusza 105 II,10| Wolałabym nie żyć... - rzekła mi na powitanie.~Wyznaję, 106 II,10| Kiedy sekret, to sekret - rzekła najrezolutniejsza z nich. 107 II,10| mnie, której wytoczono...- rzekła pani Stawka i rozpłakała 108 II,10| znakami.~- Jezus! Maria!... - rzekła - nie wiesz pan, po co sędzia 109 II,10| kącie...~- To wyuczone!... - rzekła czerwona kumoszka do starszej.~- 110 II,10| z kryminału wygrzebie - rzekła czerwona dama do swojej 111 II,11| Kurier"~- Widzisz, Helenko - rzekła do córki - że to dziś bal 112 II,12| triumfów.~Podczas pewnego balu rzekła do panny Pantarkiewiczówny:~- 113 II,12| i kuzynek jest tutaj! - rzekła panna Izabela podając mu 114 II,12| salonu.~- Zawstydziłaś go - rzekła panna Izabela.~- To niech 115 II,12| Cóż znowu za pogłoski! - rzekła rumieniąc się panna Izabela.~- 116 II,12| ramionami.~- Ty mnie pytasz? - rzekła.~- Słyszałam również - mówiła 117 II,12| przyjaciółkę.~- Wątpiłaś? - rzekła.~- Ani przez chwilę. Więc 118 II,12| a przynajmniej... ty - rzekła pohamowawszy westchnienie. - 119 II,12| powiedziała prezesowa? - rzekła chłodno panna Izabela.~- 120 II,12| towarzysza ogniste spojrzenie rzekła:~- Więc teraz jedziemy do 121 II,12| to się na nic nie zdało - rzekła pani Wąsowska.~- Bardzo 122 II,12| Zapominasz się pan - rzekła dumnie pani Wąsowska.~- 123 II,12| religijną czcią ucałował, rzekła:~- Wie pan, że z prezesową 124 II,12| tam baronostwo Dalscy rzekła z uśmiechem - bo Ewelinka 125 II,12| Pieczarkowskiego.~- Proś - rzekła panna Izabela.~Do salonu 126 II,13| rękę.~- Mów śmiało.~- "Bo - rzekła mi pani Wysocka - jakbyś 127 II,13| uśmiechnęła się.~- Podobno - rzekła - ile razy mężczyzna patrzy 128 II,13| Ależ to jest impertynent! - rzekła panna Izabela tonem, w którym 129 II,13| mi się, panie Ochocki - rzekła pani Wąsowska - że prędzej 130 II,13| Która tu jest zdrowa! - rzekła pani Wąsowska, pogardliwie 131 II,13| Kto z nas miał rację? - rzekła trącając Ochockiego wachlarzem. - 132 II,13| zmarszczyła brwi.~- Moja Kaziu - rzekła - wiem, o co ci chodzi. 133 II,13| system.~- Czy tak?... - rzekła panna Izabela z uśmiechem. - 134 II,13| miałam toż samo widzenie - rzekła do siebie panna Izabela. - 135 II,13| Łęckimi...~- Czyby tak?... - rzekła pani Misiewiczowa składając 136 II,13| się zrobiło.~- No, no - rzekła - niech pan się uspokoi 137 II,13| dawno nie był pan u nas - rzekła. - Czy pan był chory?...~- 138 II,13| w oczy i wyciągając rękę rzekła:~- Przebaczam... niech pan 139 II,13| biorę pana do niewoli - rzekła panna Izabela i zawiesiła 140 II,13| przyjęty.~- Nareszcie..: - rzekła pani Wąsowska. - Myślałam, 141 II,14| zdrowia i zawoławszy Marianny rzekła do niej niezwykle spokojnym 142 II,14| Maruszewicza, a gdy przybiegł, rzekła dziwnie łagodnym głosem, 143 II,14| Potem zawoławszy Kacpra rzekła~- Zdaje mi się, kochany 144 II,14| zdjąć sukno ze schodów - rzekła do Marianny schrypniętym 145 II,14| się.~- Co ja mówię!... - rzekła. - To wiesz, mój Leonie, 146 II,15| już pan nie przyjdzie - rzekła panna Izabela.~- Niewiele 147 II,17| bym mówić z panem!... - rzekła pani Wąsowska wydzierając 148 II,17| chyba nie zemdlejesz?.. - rzekła przestraszona. - Dam panu 149 II,17| lokaj.~- Proszę podać wina - rzekła pani Wąsowska. - Wiesz, 150 II,17| nalała oba.~- Pij pan - rzekła.~Wokulski wypił duszkiem.~- 151 II,17| gniewem.~- Z pewnością - rzekła - tak by zrobił każdy mężczyzna 152 II,17| pana coraz mniej rozumiem - rzekła pani Wąsowska.- Uznajesz 153 II,17| jednak opamiętała się i rzekła chłodno:~- Zastrzegam sobie 154 II,17| hańbą...~- Krótko mówiąc - rzekła pani Wąsowska - mężczyźni 155 II,17| się zadziwiła.~- Wie pan - rzekła zakładając po napoleońsku 156 II,17| z lekka odwracając głowę rzekła:~- Do widzenia... na wsi!...~ 157 II,17| wsiąść.~- Zabieram pana - rzekła.~- Czy na obiad?...~- O 158 II,17| Dziękuję panu za prelekcję - rzekła po chwili. - Zrobiła na 159 II,17| towarzystwo.~- Jeszcze słówko - rzekła pani Wąsowska powstając. -


Best viewed with any browser at 800x600 or 768x1024 on Tablet PC
IntraText® (V89) - Some rights reserved by EuloTech SRL - 1996-2007. Content in this page is licensed under a Creative Commons License