Tom, Rozdzial
1 I,2 | cienkim materacem, nad nim nigdy nie używana dubeltówka,
2 I,2 | dzień, jedyny gość, który nigdy nie zawodzi kupca. Rzecki
3 I,2 | tu bawić się w morały.~- Nigdy nie latałem! - krzyknął
4 I,3 | duża piwnica, której końca nigdy nie mogłem dojrzeć z powodu
5 I,3 | Jednych tylko dyscyplin nigdy nie potrzebował okurzać
6 I,3 | nienawidził Napoleona. Sam nigdy o nim nie wspominał, lecz
7 I,3 | mieliśmy tak duże obroty jak nigdy; aż zazdrościli nam sąsiedzi.
8 I,3 | wojny. Ponieważ nie był nigdy fanfaronem, więc chyba musi
9 I,4 | żołnierza albo marynarza, ale nigdy do kupca... Przez osiem
10 I,4 | ranę w duszy.~- Prawda, że nigdy nie interesowały mnie gwiazdy -
11 I,5 | stanowiska. Oto panna Izabela nigdy. nie była zakochaną. Przyczyniał
12 I,5 | ażeby zabierano nam meble, nigdy nie pozwolę... Ach, ta Krzeszowska...
13 I,6 | zaciąga długi...~- Nie. Ojciec nigdy nie zaciąga długów w mieście.
14 I,6 | rozległe plany, o których nigdy dawniej nie marzył?... Chce
15 I,7 | są rzeczy, których się nigdy nie zapomina. Jeżeli jednak
16 I,7 | że to był obłęd... No, nigdy bym nie przypuszczał, że
17 I,8 | na myśl, że on nigdzie i nigdy jej nie widział, ale - że
18 I,9 | Wokulskiego spytała:~- Pan nigdy nie cofa swoich postanowień?~-
19 I,9 | Heluniu, bądź cicho, bo nigdy cię nie pocałuję - szepnęła
20 I,9 | Wokulski zarumienił się. Nigdy nie przychodziło mu do głowy,
21 I,9 | pełni delikatności, o jakiej nigdy nie marzył, a nad tym wszystkim,
22 I,10| Grzybowski w milczeniu, bo Katz nigdy nic nie mówił. Fura żydowska,
23 I,10| mruczał Katz. - Równość... nigdy nie było równości!... Sprawiedliwość...
24 I,10| równości!... Sprawiedliwość... nigdy jej nie będzie... Świnia
25 I,10| mnie i stąd wypędzą?..."~Nigdy zaś nie zapomnę radości,
26 I,10| najosobliwszym, że przyczyny swarów nigdy nie wypływały z interesu
27 I,10| Wilhelma...~A on, jakby nigdy nic, odpowiada:~- Wariat.~-
28 I,10| się, że jest wdową, gdyż nigdy nie widuję jej z mężem,
29 I,10| czego o Stachu, to już chyba nigdy nic nie będę wiedział.~Kiedy
30 I,11| owe jutro nie nadejdzie nigdy. Noc miał pełną dzikich
31 I,11| za miliony. Tylko - nic nigdy nie zrobił użytecznego.
32 I,11| należał już całą duszą, ale nigdy nie mógł dobrze spamiętać,
33 I,11| ale to jest pewne, że nigdy nie dostaniemy się na nią.
34 I,11| uśmiechem:~- Myślę, że one nigdy nie obojętnieją... Owszem,
35 I,11| nie opuszcza i nie zdradza nigdy...~Położył rękę na ramieniu
36 I,12| wyjściem za marszałka Otóż ona nigdy nie znajdzie się w tym położeniu...
37 I,12| tak wyglądały, jakby ich nigdy nie czytano - na stole zaś
38 I,13| na nią ze zdumieniem... Nigdy nie wydała mu się tak piękną
39 I,13| wybuchu niecierpliwości. Nigdy też nie marzył, ażeby rozmawiała
40 I,14| zapowiedzieć Mikołajowi, ażeby nigdy nie wpuścił Wokulskiego
41 I,14| przebaczyła i nie przebaczy nigdy!...) Ale choćby nawet, to
42 I,14| dotychczas gryzłem i już gryźć nigdy nie będę. Możesz go wyrzucić
43 I,15| to społeczeństwo, które nigdy nie troszczyło się o mnie
44 I,15| delikwentów, mówił dalej:~- Że też nigdy u pana dobrodzieja nie spostrzegłem
45 I,15| rzeczy... no!... Pomimo to nigdy ani rąbka spódniczki, ani
46 I,16| sposobem... ~- O, Anglicy nigdy nie łamią form - broniła
47 I,17| panna Izabela. - My z ciocią nigdy nie bywamy w tamtej stronie.
48 I,18| ręce klucz tak mocno jak nigdy i mimo to nie mógł trafić. ~-
49 I,18| chory, to, że rdzewieje nigdy nieużywana dubeltówka, to
50 I,18| że tak pięknego mężczyzny nigdy jeszcze nie widział.) ~Ale
51 I,18| brunet, któremu równego nigdy nie widział pan Ignacy. ~-
52 I,19| zrobił dla mnie!... Więc nigdy nie skończą się wymagania
53 I,19| pieniędzmi, ale takiego procentu nigdy nie widziałem. Od trzydziestu
54 I,19| i twój posag ocalony?... Nigdy bym nie przypuszczała. ~-
55 I,19| mi tych panów. Mój Boże! nigdy się jeszcze nie leczyłem,
56 II,1 | ogarnęło mnie zdziwienie. Nigdy bym nie sądził, ażeby człowiek
57 II,1 | doktór. ~- Chciałbym... nigdy - odpowiedział Stach i usiadł
58 II,1 | powiedziałbym tego nikomu nigdy, ale nieraz mnie samemu
59 II,1 | Usposobienie?... On nigdy nie był kochliwy. ~- Tym
60 II,1 | że to był sen. Co prawda, nigdy przedtem ani później nie
61 II,1 | Dlaczego to panowie nigdy nie przychodzą do nas z...
62 II,1 | się: "Czy pan Stanisław nigdy nie zachodzi tu do sklepu?..."
63 II,1 | panie Wokulski, ażeby pan nigdy nie kochał się? -mówiła. -
64 II,1 | między nimi pana Leona. Nigdy chyba nie zapomnę gromady
65 II,1 | rzekła szlochając: - O pan nigdy nie będziesz miał taktu,
66 II,1 | nieboszczyk, dokładnie mówiąc, nigdy nie był aniołem, osobliwie
67 II,2 | podejrzliwym, o ile smutnym. Nigdy bym doprawdy nie sądził,
68 II,2 | Ależ nikt z panów nigdy nie płaci! - zawołał zniecierpliwiony
69 II,2 | lokatorowie!... Oni jedni nigdy nie robią mi zawodu. ~Mimo
70 II,2 | panie Wirski, przysięgam; że nigdy od niej o tym nie słyszałam...
71 II,2 | Proszę babci! - zawołała - ja nigdy nie skończę kaftanika dla
72 II,3 | portretów? ~- Nie. ~- Więc chyba nigdy pan nie był ani w Berlinie,
73 II,3 | wstydem pomyślał, że chyba nigdy nie zorientuje się w tym
74 II,3 | snem przedbytowym, który nigdy nie istniał w rzeczywistości.
75 II,3 | podobnych machin, które nigdy nie funkcjonowały. Gdyby
76 II,3 | oddają je na mamki. Tu miłość nigdy chyba nie doprowadziła do
77 II,4 | Geist. - To źle. O niej nigdy nie można wiedzieć: co zrobi
78 II,4 | odparł żywo Geist. - Kobiety nigdy nie gubią ludzi od razu.
79 II,6 | Wokulski, który jeszcze nigdy nie spotkał otyłego chłopa,
80 II,6 | być powinni, lecz jakimi nigdy nie będą. Imponuje mi ta
81 II,6 | laboratorium i był pewnym, że go nigdy nie zdradzi... Nie, on nie
82 II,6 | kochać, ty już nie będziesz nigdy prawdziwie kochana, bo miałaś
83 II,7 | oświadczywszy pewnego razu, że nigdy nie ożeniłby się z "gołą
84 II,7 | ci, Belu, że twoja ciotka nigdy już nie będzie mieć rozumu... ~
85 II,7 | Czy zobowiązaliście się nigdy nie kłócić? - zapytała pani
86 II,7 | Wąsowska. ~- Nie mamy zamiaru nigdy przepraszać się - odpowiedziała
87 II,7 | rękoma i prawił: ~- Nic nigdy nie pozna pani nowego, chyba
88 II,7 | półgłówek wymyśli ją. Nic i nigdy!... - dodał dramatycznym
89 II,7 | charakteru; ja dotychczas nigdy nie spotykałam ludzi z wielkim
90 II,7 | Nie jestem kobietą i nigdy nie byłem proszony o spętanie
91 II,7 | nie lubią świadków. - Pani nigdy nie była szczęśliwa?... ~-
92 II,7 | mój kuzynek!... On chyba nigdy nie miał zamiaru służyć
93 II,7 | rzekł Wokulski. - Pomimo to nigdy nie uwierzę w przywileje
94 II,7 | zapowiedziała mu, ażeby nigdy nie ważył się tego robić.
95 II,7 | Myślałam, że już mnie pan nigdy nie wybierze... I posłała
96 II,8 | sprzymierzeńców. ~- Czy oni nigdy nie staną się sprzymierzeńcami
97 II,8 | panna Izabela. - Doprawdy, nigdy nie myślałam, że w tym kraju
98 II,9 | wieczorem wstąpić na piwo, czego nigdy nie robiłem, i nawet siedzę
99 II,9 | mnie to kupno kamienicy nigdy nie przypadało do gustu),
100 II,9 | Ponieważ, o ile wiem, jeszcze nigdy nie pocałowało go żadne
101 II,9 | rozszerzone jak chyba jeszcze nigdy.~- Bo ci.studenci to podobno
102 II,9 | mi się jego mruganie, bo nigdy nie lubiłem przemrugiwać
103 II,10| pani Stawska. Śliczna jak nigdy (ona jest zawsze śliczna,
104 II,10| pożegnałam ją i już tam nigdy nie pójdę. Naturalnie, wymówiła
105 II,10| pensję, jakiej nie miała nigdy, i nowym mieszkaniem, które
106 II,10| baronowa.~- Nie! Pani już nic i nigdy nie sprzedadzą w moim sklepie.~-
107 II,11| na tym świecie?~- I czy nigdy nie przyszło ci na myśl -
108 II,12| panny Pantarkiewiczówny:~- Nigdy tak dobrze nie bawiłam się
109 II,12| którzy...", panna Izabela nigdy nie mogła się dowiedzieć.
110 II,12| czoła .Dobrze! Od tej pory nigdy nie pocałuję pani w rękę...
111 II,12| rzuciła ręką.~- Ach, już chyba nigdy nie poznam się z nimi. Ale
112 II,12| również, że pani Stawska nigdy nie zajmuje się sobą. Kiedy
113 II,12| siebie, gdyż pani Stawska nigdy do nikogo nie .czuła żalu;
114 II,12| przerażona wybuchem, którego nigdy nie oczekiwała. Zdawało
115 II,13| Rzecki był zdumiony.~- Nigdy nie myślałem - rzekł - ażebyś
116 II,13| Nic, oprócz tego, że nigdy nie pilnował fachu, a zawsze
117 II,13| Daję ci słowo honoru, że nigdy nie widuję tej panny.~Węgiełek
118 II,13| uchowaj, tam nic nie ma i nigdy nie było. Zresztą dla zakochanego
119 II,13| oburzyła się pani Wąsowska.~- Nigdy! Jestem przecie jego przyjacielem,
120 II,13| panna Izabela. ,~- Do spisku nigdy; mogę z panią być tylko
121 II,13| uczuć nie spotkała jeszcze nigdy. On naprawdę musiał ją pokochać
122 II,13| na jej współczucie i że nigdy o nim nie zapomni.~W tym
123 II,13| A jeżeli są potrzebne?~- Nigdy nie miałem tych złudzeń;
124 II,13| Wąsowska. - Myślałam, że nigdy się nie zdecydujesz.~- Więc
125 II,14| panie Rzecki, Krzeszowscy nigdy i nikogo nie oczerniali.
126 II,14| Cóż to za okropność już nigdy jej nie zobaczyć... Kto
127 II,15| że wagon się chwieje.~"Nigdy nie czułem takiego chwiania
128 II,15| gotów do uwielbiania cię, nigdy nie był zazdrosnym, umiał
129 II,16| roku zapowiadałem wojnę i nigdy się nie sprawdziło. Głupi
130 II,16| nie będę go żałował, bo nigdy nie miałem do niego zaufania.~
131 II,16| romantyk... Może za to, że nigdy nie zrobił świństwa.~Kiedy
132 II,16| panu słowo - rzekł - że nigdy nie zrobimy przykrości pańskiej
133 II,16| zmieniony i smutny?... a czy już nigdy nie wydobędzie się ze swej
134 II,17| narodem marzycieli i czy już nigdy nie zejdzie anioł, który
135 II,17| Wokulski:- Firma bodajby nigdy nie istniała, a co do pieniędzy...
136 II,17| Ależ ja, u diabła, nigdy nie stosowałem się do mody...
137 II,17| z rozumnymi Żydami nikt nigdy nie stracił, przynajmniej
138 II,17| coś robił. Rozumiesz? I nigdy nie pozwól nakrywać się
139 II,17| nawet... pan Starski, który nigdy nic nie robił i nie wiadomo
140 II,17| ze swoich przyjaciół.~- Nigdy nie miałem zdolności do
141 II,17| wybierze, gdziekolwiek pójdzie, nigdy nie pozbędzie się ani żalu,
142 II,17| czyjeś serce twierdząc, że nigdy nie miał kochanek, a miał
143 II,17| to szkoda czasu, bo jedni nigdy ich nie zrozumieją, a inni
144 II,17| przebaczać?... Pan Starski chyba nigdy nie obrazi się o takie rzeczy,
145 II,18| niej odbić, ale ona sama nigdy się nie rozgrzeje.~Stach
146 II,19| doktór nie uganiałeś się nigdy za utopiami?~- Tak, ale
147 II,19| siedmiu klas, bom się tego nigdy nie chciał uczyć. No i jakoś
148 II,19| Szlangbaum?...~Bo on, Rzecki, nigdy o tym nie myślał, ażeby
149 II,19| przysiągł sobie, że już nigdy nie będzie zaczepiać tych
150 II,19| zapowiedział mu, ażeby nigdy nie puszczał tu Szlangbauma.~"
|