Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
glowa 124
glowach 2
glowami 7
glowe 145
glowe- 1
glowic 1
glowie 48
Frequency    [«  »]
146 prosze
145 chyba
145 cie
145 glowe
143 pokoju
141 rece
141 wszyscy
Boleslaw Prus
Lalka

IntraText - Concordances

glowe

    Tom,  Rozdzial
1 I,1 | głowy.~- A może Wokulski ma głowę?~- Wariat! wariat!... - 2 I,3 | cały dzień skrobał się w głowę w sposób, który mógł oznaczać 3 I,4 | umieścił się Ir i oparł mu głowę na kolanach.~Pan Ignacy 4 I,4 | usiadł na kanapie i oparłszy głowę o ścianę mówił jakby do 5 I,5 | kogoś rękoma i oprze mu głowę na ramieniu; lecz gdy szczęśliwy 6 I,6 | modlitwy opiera na poręczy, głowę na rękach i patrzy w niebo 7 I,6 | w ramiona, ucałował w głowę i zanim usiadł przy niej, 8 I,6 | bankierskim stole.~Przytuliła głowę do ramienia ojca. Pan Tomasz 9 I,6 | prawej, którą podniósł nad głowę, trzyma jedną kartę, widocznie 10 I,6 | na szezlongu i utuliwszy głowę rękoma szlochała.~ 11 I,7 | Doświadczał wrażenia, jakby mu na głowę i na piersi spadały ciężary.~- 12 I,8 | do Wokulskiego odwracając głowę. - Nałóż sobie fajkę, jeżeli 13 I,8 | przyjść i jeszcze ludziom głowę zaprzątać?...~Wokulski wydobył 14 I,8 | się zadzierając do góry głowę, jakby czytał szyld. Nareszcie 15 I,8 | panie Klejn, będzie zawracał głowę!... Wszyscy socjaliści 16 I,9 | razie dowiódłby, że ma słabą głowę - odpowiedziała krótko hrabina 17 I,9 | obszywać.~Wokulski podniósł głowę.~- Nie chcesz wyjść stamtąd!~- 18 I,9 | fagas! -.przemknęło mu przez głowę. - I ja... ja!... miałbym 19 I,9 | rękę, ona go parę razy w głowę; potem dotknęła dzwonka. 20 I,9 | galerii.~"Ona..."~Podniósł głowę i zobaczył damę w brylantach.~ 21 I,10| czy już nie pora wytknąć głowę na szerszy świat? A kiedy 22 I,10| kiedy jeden drugiemu spychał głowę z tornistra i ukradkiem 23 I,10| zostaliśmy w tyle. Odwróciłem głowę i zobaczyłem, że od głównego 24 I,10| klęczał przed nami, wetknął głowę między dwie młode sosenki 25 I,10| wariatowi - ja mówię - zetną głowę.~- I słusznie - on odpowiada - 26 I,10| Włożył poplamiony kapelusz na głowę na środku magazynu i z rękami 27 I,11| wizyty i zaprosin. Przez głowę mu nawet nie przeszło, że 28 I,11| jakby uderzenie toporem w głowę. Pytanie było tak przykre 29 I,12| dwoma piętrami spadł mu na głowę, chyba utrzymałby go.~Wydobył 30 I,12| spostrzegłszy go odwróciła głowę.~"Tak - myślał - widziałem 31 I,12| wody, trafił na wychyloną głowę pani Krzeszowskiej i rozprysnął 32 I,12| zawołał Wokulski.~Żyd podniósł głowę i z czoła zsunął okulary 33 I,12| pochwycił kogoś drugiego za głowę i uderzał nią o ścianę. 34 I,13| wrzeszczał chwytając się za głowę. - Zresztą nie jestem chirurgiem 35 I,13| odskoczyła. Przemknął mu przez głowę wyraz: śmierć, i na chwilę 36 I,13| trafi osioł... Mierzy w głowę..."~Nagle uczuł mocne uderzenie 37 I,13| ręki i przyklęknął.~- W głowę!... - krzyknął ktoś.~Wokulski 38 I,13| zapytał go Wokulski wychylając głowę spomiędzy drzwi.~- Przyszedł 39 I,13| Zrobiło mu się przykro; oparł głowę na rękach i przymknąwszy 40 I,13| dotknięcie czyjejś ręki. Odwrócił głowę i zobaczył mecenasa z dużą 41 I,14| lub majątek, który miał głowę, ręce i nogi i ubierał się 42 I,14| spostrzegła, że on o całą głowę przerasta towarzystwo. Najarystokratyczniejsi 43 I,14| rozmaitymi pozorami odwracali głowę od jej okien, ażeby się 44 I,14| nich padł uderzony kulą w głowę. Był to Wokulski. Panna 45 I,15| ściskając dłońmi rozgorączkowaną głowę. ~Na godzinę wpadł do sklepu, 46 I,15| plait... ~Wokulski podniósł głowę trochę wyżej i zobaczył, 47 I,16| Stanisławie. ~Wokulski pochylił głowę na znak zgody i pomyślał, 48 I,16| Izabela. ~Wokulski schylił głowę. "Znam ja to <<merci>>! - 49 I,16| Pan Tomasz lekko schylił głowę; panna Florentyna zsiniała, 50 I,17| że nie było nadużycia, głowę dam za to, ale i firma tracić 51 I,17| państwa Łęckich (lekko schylił głowę) kupuje, w imieniu pańskim, 52 I,17| wzrostem i ruchami. On, o głowę wyższy i silnie zbudowany, 53 I,18| schwycił się obu rękoma za głowę. ~- Powariowali z tym teatrem! - 54 I,18| Rzecki ocknął się, podniósł głowę, brwi i oczy w górę i zobaczył 55 I,18| ludzie zmieniają. ~Schylił głowę i posuwając palcem z dołu 56 I,18| której ma pełne uszy i pełną głowę. Chce w jakiś sposób przepędzić 57 I,18| za ramię, i odwróciwszy głowę widzi owego majestatycznego 58 I,19| zawołał podnosząc głowę na widok Rzeckiego.- Nie 59 I,19| czytanie i zamyślony oparł głowę na ręku, rzekł suchym tonem: ~- 60 I,19| się na fotel i oparłszy głowę na tylnej krawędzi, ciężko 61 I,19| wytarł choremu kark, twarz i głowę. ~Pan Tomasz uścisnął mu 62 I,19| Żyd i zuchwale podniósł głowę ~- Jak to skąd? - odparła 63 I,19| Tomasz chwytając się za głowę. - Niech jutro przyjdzie... ~- 64 I,19| Panna Izabela zwiesiła głowę i cicho przebierając palcami 65 I,19| poprzednio i spuściła piękną głowę. ~- Ciociu! - szepnęła. ~- 66 I,19| Wokulskiego, który podniósł głowę i odparł oschle: ~- Serwis 67 I,19| Wokulski oburącz ściskając głowę szepnął: ~- Boże miłosierny!... ~ 68 I,19| chwytając się oburącz za głowę. - On z pewnością obraził 69 II,1 | Doktór nasunął kapelusz na głowę i szedł zirytowany, milcząc. 70 II,1 | z krwi i kości polityk. Głowę dałbym sobie uciąć, że Stach 71 II,1 | wtedy na fotel i oparłszy głowę na ręku myślał. Wnet jednak 72 II,2 | odpowiedzieć, wziął się za głowę. ~- Jest tam jaki rządca? - 73 II,2 | Wybiegł z saloniku i wtykając głowę do drzwi, zdaje mi się kuchennych, 74 II,2 | Wirski zupełnie stracił głowę. Zerwał się krzesła jak 75 II,2 | Nagle przeleciała mi przez głowę myśl, którą (gdyby nie o 76 II,2 | lokatorów, ażem się schwycił za głowę. ~Miałem uregulować finanse 77 II,3 | szepnął Wokulski ściskając głowę rękoma. - Wiedziałem, że 78 II,3 | zdawało mu się, że na jego głowę wali się cały świat pałaców, 79 II,3 | wypróżniała się, a on opierał głowę na rękach i drzemał, ku 80 II,4 | powtórzył Geist chwytając się za głowę. - Za dwie godziny wrócę 81 II,4 | jeżeliś wszedł, podnieś głowę. Pół miliona rubli kapitału 82 II,5 | niechęcią odwracali od niego głowę. Między nimi zauważył dwu 83 II,6 | W tej chwili podniosła głowę i spojrzała na Starskiego 84 II,6 | głaszcząc źrebaka, który kładł głowę na jej ramieniu, a później 85 II,7 | Przepraszam... Wokulski odwrócił głowę. Panna Ewelina upadła na 86 II,7 | na nią, szybko odwróciła głowę. ~- Czy szukamy narzeczonych? - 87 II,8 | Trzeba mieć bardzo pustą głowę i serce..." ~Przyglądał 88 II,8 | warsztaty. ~Chłopak pochylał głowę na prawo i na lewo, przypatrując 89 II,8 | Cóżeś stanął? Nakryj głowę... - rzekł Wokulski. ~- 90 II,8 | ktoś wbił złotą szpilkę w głowę, może ze zbytków, a może 91 II,8 | Panna Izabela spuściła głowę i końcem parasolki rysowała 92 II,8 | potem z wolna odwróciła głowę i kartka upadła na ziemię... 93 II,8 | odpowiedziała spuszczając głowę. ~- Dziś!... - powtórzył. ~ 94 II,8 | jedno... ~Wokulski spuścił głowę i milczał zgadując, że umizgi 95 II,8 | patrzyła mi w oczy tak, głowę oddałbym, że mnie rozumie. 96 II,9 | baronowa Krzeszowska wychyliła głowę przez lufcik (robiła to 97 II,9 | usiłował wylać z góry wodę na głowę.~Powiem nawet, że między 98 II,9 | się jak najprędzej cofnąć głowę, a oni usiłowali wylewać 99 II,9 | wzruszeniem i pocałował w głowę. Byłbym przysiągł, że wstanie 100 II,9 | powiedział tego; spuścił głowę i wpadł w zwykłą sobie zadumę. 101 II,10| Panna Łęcka zajechała ci w głowę... Bodajbyś tego nie żałował.~ 102 II,10| chłopak ożywił się, podniósł głowę i błysnęły mu oczy. (Nieraz 103 II,10| kuchni Marianna ma zawiązaną głowę i obrzmiałą fizjognomię, 104 II,10| rzucił baronowej śledzia na głowę. Kochany chłopak!... Ale 105 II,10| krzyknęła odwracając głowę. ~Sędzia był zdziwiony wykrzyknikiem, 106 II,10| uratowania powagi zanurzył głowę w papierach i po dłuższej 107 II,10| więc pan sędzia odpruje głowę, a wewnątrz znajdzie moją 108 II,10| z wielką uwagą odpruwać głowę od tułowia. Helenka, z początku 109 II,10| przestrachem schwyciła się za głowę i przypadłszy do stołu, 110 II,11| widzę, jak rzeczy pójdą, i głowę dam sobie uciąć, że tak 111 II,11| chodząc po pokoju i trąc sobie głowę. - Dopóki panna Izabela 112 II,11| Ludwiczek już umarł, za to głowę sobie dam uciąć... Tyle 113 II,11| Umarł, umarł... - mówię. - Głowę sobie dam uciąć, że już 114 II,11| pożegnanie pocałowała mnie w głowę.~Dziś kontent jestem z siebie 115 II,11| że mam metternichowską głowę. Jak to ja wpadłem na myśl 116 II,11| a on formalnie traci głowę. Jeżeli tylko nie jest wieczorem 117 II,11| komornik zupełnie stracił głowę.~"Stań pan na gzymsie!... 118 II,12| Podobno Szastalski zupełnie głowę stracił.~- I obaj jego równie 119 II,12| Bardzo wiele. Dałbym sobie głowę uciąć, że Wokulski zna jakąś 120 II,12| obudziła się lwica. Podniosła głowę, oczy jej błysnęły i odpowiedziała 121 II,12| się, że niebo spada jej na głowę, kiedy z ust tej gołębicy 122 II,13| się doktór.~Rzecki spuścił głowę. Szuman mówił dalej:~- Weź 123 II,13| bankrutują, on mi zawraca głowę amorami jakiejś pani Stawskiej. 124 II,13| wiem...~Poskrobał się w głowę.~- Z kimże to? - spytał 125 II,13| A ona nic, tylko spuści głowę, kręci maszyną, warczy, 126 II,13| na to nic, tylko spuściła głowę i łzy jej kap... kap...~" 127 II,13| Wokulski pochwycił się za głowę.~- I pani wierzy temu?~- 128 II,15| Izabeli pada mu na twarz, na głowę, na piersi jak krople ołowianego 129 II,15| ostrożnie wsunął mu rękę pod głowę.~- Płacz, wielmożny panie!... - 130 II,16| łzy... zupełnie straciłem głowę, zupełnie... Gdyby raz tego 131 II,16| płakać, to w końcu zawróci głowę pani Stawskiej. A Wokulski 132 II,17| niego - myślał - mówią, że głowę zadziera, że wyzyskuje... 133 II,17| skończona.~Wokulski spuścił głowę na piersi.~- Pomyśl zresztą - 134 II,17| Wokulski schwycił się za głowę.~- Okropność... - szepnął.~ 135 II,17| mówił. - Chwytasz się za głowę, bo w twojej chorej wyobraźni 136 II,17| cymbałem...~Wokulski podniósł głowę i pytająco spojrzał na Ochockiego.~- 137 II,17| chwilę i z lekka odwracając głowę rzekła:~- Do widzenia... 138 II,17| Stachu!...~Wokulski odwrócił głowę i pod werandą cukierni zobaczył 139 II,17| że chmury otaczające jej głowę rozsunęły się na chwilę. 140 II,17| Wokulski schwycił się za głowę.~- Boże miłosierny! - zawołał - 141 II,19| Ochocki objął się rękoma za głowę i śmiał się.~- I pomyśleć 142 II,19| ale za październik dam głowę..."~Rzeczywiście, w epokach 143 II,19| nawet nie przeszły mu przez głowę.~"Dlaczego nasz sklep upadł?... - 144 II,19| przeleciało mu przez głowę.~- Bardzo przepraszam, panie 145 II,19| mocno zakłopotany. Spuścił głowę jak winowajca i przebierając


Best viewed with any browser at 800x600 or 768x1024 on Tablet PC
IntraText® (V89) - Some rights reserved by EuloTech SRL - 1996-2007. Content in this page is licensed under a Creative Commons License