Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
chwytania 1
chwytasz 1
chy-chy 1
chyba 145
chybaby 1
chybabym 2
chybi 1
Frequency    [«  »]
147 prawie
147 starski
146 prosze
145 chyba
145 cie
145 glowe
143 pokoju
Boleslaw Prus
Lalka

IntraText - Concordances

chyba

    Tom,  Rozdzial
1 I,2 | musi się spieszyć. Jeszcze chyba nie ma kwadransa na dziewiątą?..~- 2 I,3 | kościół, a Napoleon po to chyba przyjdzie, ażeby z nami 3 I,3 | szepnął:~- Hej! stary, już my chyba nie doczekamy się Napoleona!~ 4 I,3 | jęknęła ciotka - ten drab już chyba na mnie pluć zacznie, kiedy 5 I,3 | był nigdy fanfaronem, więc chyba musi być bardzo wtajemniczony 6 I,4 | towary! - zawołał Wokulski. - Chyba wszystko nowe ?~- Prawie. 7 I,4 | portmonetkę... Trzy ruble ?... to chyba za drogo...~- Wcale nie - 8 I,5 | jeszcze nie ona.~- Więc chyba znalazł się jakiś nowy nieprzyjaciel, 9 I,6 | Jak ona nas traktuje... My chyba naprawdę jesteśmy zrujnowani...~- 10 I,6 | nawet nie rozumie, a ojciec chyba nie więcej.~Zrobiło się 11 I,6 | przegrał do ojca w pikietę? Chyba nie. Może ofiara, jaką złożył 12 I,6 | nim nie sądzę, wyjąwszy chyba to, że szuka rozgłosu i 13 I,6 | Nie rozumiesz?... Więc chyba nie jesteś kobietą.~Panna 14 I,7 | spytała panny Florentyny.~- Chyba dla Wokulskiego, bo słyszałam, 15 I,7 | robił? czym będę żył?... Chyba pojadę na wystawę do Paryża, 16 I,8 | Jakiż powód?:.. Przecie chyba nic złego nie zrobiłem? 17 I,9 | pozytywkę, nawet fontannę!... To chyba wystarczy na zbawienie jednej 18 I,9 | nikomu - odparł - a najmniej chyba pani.~- A nie służyłże twój 19 I,9 | zbrodnie na świecie, ale chyba największą jest zabić miłość. 20 I,9 | szukał panny Izabeli.~"- Chyba jest dalej" - szepnął, z 21 I,9 | sklepie, a nie usługiwałem chyba dlatego, że żaden nie wstąpiłby 22 I,10| idącego za mną podoficera.~- Chyba ze sto - odparł kręcąc głową. - 23 I,10| niego partię...); ale on się chyba nie ożeni. Jakieś dzikie 24 I,10| to za farsa?... Przecie chyba Wokulski nie będzie uczył 25 I,10| opuścisz kiedy ten sklep; to chyba razem ze mną.~Stanowisko 26 I,10| bezczelnych zalotów dostałbym chyba apopleksji.~Kiedy w parę 27 I,10| mówię w duchu - jużci chyba ten biedaczysko nie jest 28 I,10| mi czego o Stachu, to już chyba nigdy nic nie będę wiedział.~ 29 I,10| więcej wie od Szumana ; a On chyba nie pozwoli zmarnować się 30 I,11| rwała go zawsze naprzód, chyba że umysł mu zagaśnie..."~" 31 I,12| piętrami spadł mu na głowę, chyba utrzymałby go.~Wydobył z 32 I,12| rocznie jako dywidendę... Chyba im wystarczy?..~Konia oddam 33 I,12| wiele żółtych domów; jest to chyba najżółciejsze miasto pod 34 I,12| świadomości, że na ziemi jeszcze chyba istnieją czarodzieje i że 35 I,13| stronę galerii. Myślał, że chyba tam jest panna Izabela, 36 I,13| tak dziwnej tęgości, że chyba nie ma kuli, która by uderzywszy 37 I,13| hrabia-Anglik pomyślał:~"Tu chyba nie chodzi ani o klacz, 38 I,13| której nie wyjdziesz cały... Chyba że cofniesz się w porę, 39 I,14| było z czymś porównywać, to chyba z jakąś okolicą, przez którą 40 I,14| do siebie panna Izabela - chyba jest chory..."~Nie sądziła, 41 I,14| zapytała zdziwiona. - Bo chyba nie o machinach latających...~- 42 I,14| kuzynek. - Wokulski jest chyba jedynym człowiekiem w Warszawie, 43 I,15| mogę się żenić!... Byliby chyba ślepi albo idioci, żeby 44 I,15| się w jedną i drugą stronę chyba po to, ażeby utrzymywać 45 I,15| dać sześć rubli, toż bym chyba nie żałował pięciu rubli 46 I,16| być takim powiernikiem; on chyba wie, jak za nią można rozpaczać, 47 I,16| wszelką władzę nad sobą, że chyba zabiłby człowieka, który 48 I,17| mnie - czy ja wiem co?... Chyba świętego męczennika, który 49 I,17| odezwała się ciotka. ~- Chyba ciocia nie wątpi, że w towarzystwie 50 I,18| skarby nie pojedzie dalej, chyba że kupiec da mu czterdzieści 51 I,19| sumka przepaść nie może, chyba pan rozumie... ~- Skąd dziesięć?... - 52 I,19| będąc przekonana, że już chyba wyleczyłaś się ze swych 53 I,19| niezdrów... ~- Wielki Boże!... Chyba zanadto wzruszyło go niespodziewane 54 I,19| duszko) żadnej innej kobiety. Chyba poczciwą swoją babkę prezesową 55 II,1 | miejsca znaleźć nie mogę. (No, chyba nie za nim; tylko tak, z 56 II,1 | a ja myślałem, że jadę - chyba na pogrzeb. ~Na dworcu Kolei 57 II,1 | do domu. ~Stach był już chyba około Rogowa. Czy też domyślił 58 II,1 | życzliwi. Pan Stanisław chyba nie może się skarżyć, ażeby 59 II,1 | odparł. - Byłem już chyba dosyć... ~Przy tych wyrazach 60 II,1 | między nimi pana Leona. Nigdy chyba nie zapomnę gromady tych, 61 II,1 | skądeś się tu wziął? Chyba że jesteś duszą zmarłą... ~- 62 II,1 | uderzając pięścią w stół. - Chyba nie wiesz - dodał - że jestem 63 II,1 | instrumentów, a z mebli - chyba tylko cybuch i pudło na 64 II,2 | rozumie się, bo inaczej chyba oszalałbym nudów. ~Rzecz 65 II,2 | drugie piętro, wyskoczyłbym chyba oknem. ~W rezultacie chcąc 66 II,2 | Stawskiej, nie wiem nawet za co. Chyba za to, że jest piękna i 67 II,2 | nam ten lokal!... Jest to chyba jedyny wypadek, ażeby gospodarz 68 II,3 | ogromne miasto... Ach! to chyba Berlin... Znowu jazda... 69 II,3 | siebie Wokulski. - No, już chyba tu mnie nie znajdzie w tak 70 II,3 | siedem ulic... Gdzie iść? Chyba w kierunku drzew... Akurat 71 II,3 | portretów? ~- Nie. ~- Więc chyba nigdy pan nie był ani w 72 II,3 | ze wstydem pomyślał, że chyba nigdy nie zorientuje się 73 II,3 | szary blask świateł odbitych chyba od obłoków. Ale Wokulskiemu 74 II,3 | ona kobietę. ~"Przecież chyba zasługuję na to - myślał - 75 II,3 | go uleczyć z apatii, to chyba tego rodzaju badania. ~" 76 II,3 | na mamki. Tu miłość nigdy chyba nie doprowadziła do obłędu 77 II,3 | Lecz ja co zostawię?... Chyba mój sklep, który dziś upadłby, 78 II,4 | jego wzrosło. ~- To jest chyba ze dwa razy cięższe od platyny?... - 79 II,4 | inny kawałek metalu. ~- To chyba stal... ~- Nie sód i nie 80 II,4 | lekką jak płatek bibułki. ~- Chyba jest pusta w środku?... ~- 81 II,4 | No, mówieniem nikt nikogo chyba nie przekona, tylko faktami - 82 II,4 | zawodzi i nie kłamie, jest chyba - śmierć..." ~Wybiegł z 83 II,4 | rozczarowania, stanie się chyba jego grobem. ~"Na co mam 84 II,4 | labiryntu. ~"Wyjdę z niego chyba do pracowni Geista" - pomyślał 85 II,4 | namiętność, która obiecywała chyba to, że spali go na popiół. ~" 86 II,4 | No, w tych warunkach chyba zarzuci pan swoje metale - 87 II,4 | Zresztą w grobie nie jest chyba weselej... ~- Co tam grób... 88 II,5 | stąd - szeptał - wyjadę!... Chyba że ona mnie zatrzyma...Bo 89 II,5 | dobrze siwiejącą głową. ~"Chyba nie on? myślał Wokulski. - 90 II,6 | zakończył Wokulski. - Jest to chyba największe nieszczęście 91 II,6 | Wokulski. -Bo dla mnie, i chyba dla każdego tutaj, jest 92 II,6 | zajmujący... Dla kogo?...Chyba dla takich... takich... 93 II,6 | skończył, panie Wokulski?~- Chyba że tak... ~- Więc teraz 94 II,7 | o opinie salonów. Wiesz chyba, jaką on dziś gra rolę i 95 II,7 | Pokłócimy się. ~- Już chyba nam ten wypadek nie grozi - 96 II,7 | nigdy nie pozna pani nowego, chyba cudacki kapelusz albo siódmą 97 II,7 | zatrzymała się w alei. ~- Chyba nie zechce pan twierdzić, 98 II,7 | Ach, mój kuzynek!... On chyba nigdy nie miał zamiaru służyć 99 II,7 | pan... za drogo... ~- Dziś chyba uspokoiła się pani. ~- Tak. 100 II,7 | chce... Ważniejsze to, że chyba do niej nie stosuje się 101 II,8 | mówił w sobie. - Nie miałaby chyba oczu albo rozumu, gdyby 102 II,8 | wystarczy koszyków i będziemy chyba musiały sypać je do bryczki. 103 II,8 | być jak piec, a cała osoba chyba jak stodoła... Więc borykać 104 II,8 | Dziś niedziela, więc chyba nie wyjedzie... Nie może 105 II,8 | przywiązania jak moje - chyba pani nie znajdzie. Bo jeżeli 106 II,8 | go z panią Wąsowską, więc chyba romansować z nim nie myśli. 107 II,9 | Choć, dalibóg, krew by mnie chyba zalała, gdybym miał od razu 108 II,9 | Eh! przecież nią się już chyba nie zajmuje. I będę chłystkiem, 109 II,9 | różni się od kupna chmielu? Chyba większym zarobkiem...~- 110 II,9 | sposób - odparł. - Przecież chyba nie składasz jej wizyt oknem, 111 II,9 | źrenice tak rozszerzone jak chyba jeszcze nigdy.~- Bo ci.studenci 112 II,9 | nawet nie zapuszczają rolet, chyba przed udaniem się na spoczynek. 113 II,10| sierota i prawie wdowa? Chyba jak mego występnego męża 114 II,10| czyny i wrócił do mnie, chyba wtedy zmieni się nieco moje 115 II,10| pani Misiewiczowej. - Bo on chyba nawet nie może mieć szczęścia 116 II,10| a co za oczy!... Pan się chyba nie znasz, panie Rzecki. 117 II,10| duchu jestem pewny, że ten chyba już mnie bić zechce.~- A 118 II,10| Misiewiczowa zaczęła wylewać chyba już resztki łez.~- Ach, 119 II,10| Gdybym zaś przeżył, to chyba tylko - ażeby biedna Helunia 120 II,10| z nogi na nogę, co jest chyba dowodem wielkiej skruchy.~- 121 II,11| Nie - myślę - już ten chyba nas nie okradnie..."~Spostrzegłem, 122 II,11| Już kto jak kto, ale chyba on kpić ze siebie nie pozwoli.~ 123 II,11| czapki na stole mówię:~- No, chyba nie ma co czekać. Idźmy, 124 II,11| niedawno sprzedał kamienicę?... Chyba że ma długi, o których ja 125 II,12| rzuciła ręką.~- Ach, już chyba nigdy nie poznam się z nimi. 126 II,12| spytał biorąc za rękę. - Chyba litość... Nie, nie litość. 127 II,12| tylko ból by go opuścił, ale chyba zagoiłyby mu się rany.~- 128 II,13| marzyciela...~- No, już chyba Stachowi nie będziesz doktór 129 II,13| Szuman, a przeciw tym nic pan chyba nie znajdziesz do powiedzenia.~- 130 II,13| gdybyś pan był, musiałbyś chyba trzeci raz zmienić program.~ 131 II,13| To niepodobna!... to chyba nie słyszał go pan... Pan 132 II,13| franki.~- To niepodobna, to chyba nie on... On dostał order 133 II,13| żartuje z ludzi...~- W życiu chyba nieczęsto się tak trafia... - 134 II,14| jegomość nazwany Leonem. - Chyba jaśnie pani żartuje. Według 135 II,15| to wszystko zakończy się chyba z życiem, jeżeli się zakończy...~ 136 II,17| dzień, a przez pięć tygodni chyba nacieszyłeś się swoim mieszkaniem...~- 137 II,17| mógłbym dać coś światu, to chyba pieniądze i pracę, ale... 138 II,17| nic się nie stało, więc chyba nie zaszkodzi mu i kilka 139 II,17| Izabela wiedziała o tym i już chyba nie miałaby wstydu romansując 140 II,17| cóż znowu, przecież mi pan chyba nie zemdlejesz?.. - rzekła 141 II,17| Cóż ja tu wysiedzę?... Chyba z desperacji ożenię się 142 II,17| przebaczać?... Pan Starski chyba nigdy nie obrazi się o takie 143 II,19| bez procentu... Pan już chyba poznałeś Szlangbauma? On 144 II,19| No, już tego głupstwa chyba i pan nie zechcesz bronić?...~- 145 II,19| Geist jest wariatem, to już chyba Wokulski nie miałby co robić


Best viewed with any browser at 800x600 or 768x1024 on Tablet PC
IntraText® (V89) - Some rights reserved by EuloTech SRL - 1996-2007. Content in this page is licensed under a Creative Commons License