Tom, Rozdzial
1 I,2 | barwy stanowiły umeblowanie pokoju, który ze względu na swoją
2 I,2 | nagle, wyskakiwał na środek pokoju i rzuciwszy na łóżko szlafmycę,
3 I,3 | potwierdzenia pluł aż do pokoju ciotki.~- Napluj mi acan
4 I,4 | siedząc w swoim zakratowanym pokoju jest bardzo wesół. Interesa
5 I,4 | choć pada tak gęsto, że w pokoju jest mrok, pan Ignacy ma
6 I,4 | Ignacy zaczął dreptać po pokoju, kolejno otwierając szafę,
7 I,4 | banknoty, które po zawarciu pokoju sprzedam, więc będę miał
8 I,4 | coraz szybciej chodząc po pokoju.~- Nikt! Przybyli nowi.~-
9 I,4 | cię widzę, i jeszcze w tym pokoju. Pamiętasz, ilem ja tu spędził
10 I,4 | zaczął znowu chodzić po pokoju i mówić przyciszonym głosem :~-
11 I,5 | watą, na dobre spała, a do pokoju panny Izabeli sen jeszcze
12 I,5 | Chodziła, a w ogromnym pokoju tłoczyły się jej smutne
13 I,6 | weselej nudzić się w jednym pokoju.~- List... - mówi nieśmiała
14 I,6 | stłumił je nieco dywan, w pokoju jadalnym wzmocniło się,
15 I,6 | przeszli we troje do jadalnego pokoju, gdzie już znajdowała się
16 I,6 | w rękę i wyszła do swego pokoju.~- Nagła migrena powinna
17 I,6 | Florciu, lampę do mego pokoju. Papo jest?~- Przed chwilą
18 I,9 | się sklep, i skręcił do pokoju Rzeckiego, a za nim dziewczyna.
19 I,9 | Usiadła i oglądała się po pokoju.~Wokulski napisał list,
20 I,9 | arystokratyzującą szlachtą.~Na górze, w pokoju odciętym od zgiełku i nieco
21 I,10| ogromnych salonów. W pierwszym pokoju, na lewo, mieszczą się same
22 I,10| i metalów, a w ostatnim pokoju na prawo są towary z gumy
23 I,10| Żal mi jednak było mego pokoju, w którym dwadzieścia pięć
24 I,10| i ciemnym jak wędzarnia pokoju, gdzie mi flaki podano,
25 I,10| że właśnie gdym wszedł do pokoju, rozmawiali o Wokulskim.~
26 I,12| który zaczął kręcić się po pokoju.~- Czegóż to chcesz? - zapytał
27 I,13| Wokulski wszedł do jego pokoju i zmęczony upadł na kanapę,
28 I,13| tydzień, ścierał kurze w pokoju obocznym i od czasu do czasu
29 I,13| szukał po suficie i ścianach pokoju, a nareszcie, oblany zimnym
30 I,13| usłyszał otwierania drzwi do pokoju i szybkich kroków za sobą.
31 I,13| się parę razy po ciasnym pokoju, rzekł:~- Stary!... Powiedz
32 I,14| symbol zawartego między nami pokoju na zawsze, posyłam ci ząb,
33 I,16| Florentyna. Przeszli do jadalnego pokoju, gdzie na środku stał okrągły
34 I,16| czcią ucałował. W obocznym pokoju rozległy się kroki i wszedł
35 I,17| Więc rozumiesz: trzeba w pokoju odświeżyć ściany, umyć podłogę,
36 I,18| najdłuższego zatrzymania się w pokoju. ~To zdawało mu się, że
37 I,18| że może przesiadywać w pokoju, gdzie nieszczęśliwe dziecię
38 I,18| odwraca się grzbietem do pokoju, a nosem i ogonem do ściany,
39 I,19| wielkimi guzami o drzwi pokoju. ~- To nic - mówił pan Tomasz
40 I,19| Przeszedł się nawet po pokoju, przeciągnął się i zaczął: ~-
41 I,19| panu Tomaszowi wyszedł z pokoju. ~- Co za przykra farsa! -
42 I,19| Wciąż chodziła po pokoju tam i na powrót ze skrzyżowanymi
43 I,19| Pan Łęcki stanął na środku pokoju i strzeliwszy palcami zawołał: ~-
44 I,19| Izabela wezwała do swego pokoju na rozmowę kuzynkę Florentynę. ~-
45 I,19| Czy światło złe w tym pokoju, czy mi się zdaje, że panienka
46 I,19| panie!... A nasz pan czeka w pokoju sypialnym - odparł Mikołaj. ~
47 I,19| do Mikołaja już w drugim pokoju Wokulski. ~Mikołaj zabrał
48 I,19| Gdy Wokulski wszedł do pokoju pana Tomasza, lekarzy już
49 I,19| zdumiona; następnie pobiegła do pokoju ojca. ~- Co to znaczy, papo?
50 II,1 | niedomaga), gdy naraz wpada do pokoju lokaj Stacha: ~- Pan prosił -
51 II,1 | łeb siwy. Wącham, czuć w pokoju jakby wino i stęchliznę. ~"
52 II,1 | kwadrans. Stała tam na górze, w pokoju jadalnym, i Hopferowi zwabiała
53 II,1 | Leon począł biegać po pokoju i trząść rękoma. ~- Co za
54 II,1 | Siedząc na krześle w jadalnym pokoju słyszałem jakiś hałas, śmiechy
55 II,1 | podłogę i po chwili był już w pokoju. Nie rozgniewał się, ale
56 II,1 | nieraz zbiegała do mego pokoju, troskliwie wypytując Stacha,
57 II,1 | wpadła raz wieczorem do mego pokoju, powiedziała mi, że jestem
58 II,1 | się sam Stach i siedział w pokoju parę dni bez zajęcia, rozdrażniony,
59 II,1 | łóżku), siedzę sobie w moim pokoju po wieczornej herbacie,
60 II,1 | wieczór zachodzić do mego pokoju na gawędkę o polityce. Czasami,
61 II,1 | czasach, on obejrzawszy się po pokoju nagle urywał poprzednią
62 II,2 | Istotnie, weszła do pokoju dziewczynka bardzo mizerna,
63 II,2 | Że panowie chodzą nago po pokoju... ~Młody człowiek oburzył
64 II,2 | mają prawo chodzić po swoim pokoju, jak im się podoba. Mówiąc
65 II,2 | chodzić jeszcze prędzej po pokoju śmiejąc się i gniewając.
66 II,2 | ostatecznie cofnął się do pokoju i zamknął drzwi na klucz
67 II,2 | ogóle robił on wrażenie pokoju, którego właściciel wyjechał
68 II,2 | mówiła baronowa w drugim pokoju - niechże pan zaniesie do
69 II,2 | cofnął się w głąb drugiego pokoju i widocznie wyszedł innymi
70 II,2 | Sama ścieram kurze w jej pokoju, ażeby nie poruszyć najmniejszego
71 II,2 | mogę oderwać się od jej pokoju... nie mogę ruszyć jej sprzętów
72 II,2 | drzwi, które prowadziły do pokoju od strony dziedzińca. ~Istotnie,
73 II,2 | pani starsza jest w swoim pokoju. ~- Phy! - mruknął rządca. -
74 II,2 | moim miejscu jest w tym pokoju Wokulski. - Poczekaj, zaraz
75 II,2 | chustką i wybiegła do swego pokoju. ~- Płacz sobie, płacz... -
76 II,3 | czuł, że musi uciec z tego pokoju. Widmo, przed którym wyjechał
77 II,4 | Geist i szybko wybiegł z pokoju. Po chwili ukazał się Jumart. ~-
78 II,4 | stukając głośno obcasami po pokoju dla przekonania się, że
79 II,4 | górę znaleźli się w dużym pokoju o czterech oknach. Głównym
80 II,4 | książkę i cisnął nią w kąt pokoju, aż rozleciały się kartki.
81 II,4 | wracać?..."~Począł chodzić po pokoju i liczyć: ~"Geist jeden,
82 II,5 | powtórzyła prezesowa, wbiegłem do pokoju panny Eweliny i nie powiedziawszy
83 II,6 | wrześniowy co chwilę wpadał do pokoju siejąc w nim niepochwytne
84 II,6 | znalazł się w obszernym pokoju jadalnym, którego ściany
85 II,6 | baron oddalił się do swego pokoju (o tej godzinie zawsze chorował
86 II,6 | odprowadził Wokulskiego do jego pokoju. ~- Cóż, przypatrzył się
87 II,6 | a nareszcie wybiegła z pokoju pod pozorem znalezienia
88 II,7 | przeznaczonego dla niej pokoju. ~"Drażni mnie ten Wokulsk" -
89 II,7 | miała czas przebrać się, do pokoju jej weszła prezesowa. ~-
90 II,7 | przynieść wody do swego pokoju. I właśnie kiedy miał zapytać,
91 II,7 | szeptał chodząc po pokoju. - Jest tu przecie jej wielbiciel,
92 II,7 | stary lokaj Obejrzał się po pokoju i rzekł przyciszonym głosem:~-
93 II,7 | lecz zatrzymał się... W pokoju jadalnym rozlegał się śmiech
94 II,7 | popchnął drzwi.~W głębi pokoju zobaczył całe towarzystwo,
95 II,7 | może mi przyniesie szal z pokoju...Przepraszam... Wokulski
96 II,7 | Ledwie wyszedł Ochocki, w pokoju Wokulskiego ukazał się baron,
97 II,8 | został sam. Wstąpił do swego pokoju, lecz wydał mu się bardzo
98 II,8 | się z panną Eweliną w jej pokoju, baron był rozdrażniony,
99 II,8 | dziesiątej wieczór wszedł do jego pokoju baron strasznie zmieniony.
100 II,8 | wściekły gniew. Chodził po pokoju i mówił: ~- Jaka walka jest
101 II,9 | Wokulskiemu.~Z drugiego pokoju wyjrzała Helcia.~- Mamo -
102 II,9 | pociechę!... W najdalszym pokoju pani baronowej Krzeszowskiej
103 II,9 | i cofnęła się w głąb pokoju.~Jednocześnie o kilka kroków
104 II,10| swoim zwyczajem w ostatnim pokoju odrabiała lekcje z jakimiś
105 II,10| dramat... Nagle w drugim pokoju zrobił się szelest... Uczennice
106 II,10| panów baronowa brała do pokoju jadalnego, ale rozmawiając
107 II,10| Pani Stawska w tym właśnie pokoju ceruje koronki albo jedwabie,
108 II,10| zabrakło, i wyszła do drugiego pokoju.~"Ładny interes! - pomyślałem. -
109 II,10| Helunia bawiła się w drugim pokoju) - byłabym bardzo szczęśliwa,
110 II,10| lalce, i wybiegła z drugiego pokoju z błyszczącymi oczyma. Ażeby
111 II,10| Przeszedł się parę razy po pokoju (silnie marszcząc brwi),
112 II,10| weszliśmy do biura sędziego pokoju.~Sala przypomniała mi szkołę;
113 II,10| bowiem przed katedrą sędziego pokoju całą gromadę znanych mi
114 II,10| znają?)" poszedł do swego pokoju, a dwaj stójkowi prawie
115 II,11| mruczał Szuman chodząc po pokoju i pocierając sobie tył głowy. -
116 II,11| Szuman, precz chodząc po pokoju i trąc sobie głowę. - Dopóki
117 II,11| kieszenie zaczął chodzić po pokoju.~- A komuż go sprzedam?... -
118 II,11| Wokulski prędko wyszedł z pokoju i zatrzasnął drzwi pod nosem
119 II,11| Helunię wyprawiłem do drugiego pokoju, do zabawek, a sam przysiadłem
120 II,11| własnoręcznie wciągnął chłopa do pokoju.~Nawet baronowa przybiegła
121 II,12| prawie nie opuszcza jej pokoju, a rejent przyjeżdża co
122 II,13| Wokulski. Przeszedł się po pokoju i rzekł:~- A dobrze ty znasz
123 II,13| celu zawarcia korzystnego pokoju!~- To nie mój system.~-
124 II,13| światła siedziała w swoim pokoju, przed oczyma jej stanęła
125 II,13| Rzecki kręcił się po pokoju, chrząkał, nareszcie rzekł:~-
126 II,13| Misiewiczowa odchodziła do swego pokoju, i z panią Stawską przepędzał
127 II,14| oboje w najodleglejszym pokoju i mieli długą konferencję,
128 II,14| widzę ani gabinetu pana, ani pokoju dla mnie.~- Zaczekajże mówiła
129 II,14| zawołała ze swego pokoju baronowa.~- Cóż panna zaraz
130 II,17| Leżąc albo siedząc w swoim pokoju Wokulski machinalnie przypominał
131 II,17| choć nikogo nie było w pokoju.~Widzenie znikło. Wokulski
132 II,17| Wokulski zaczął chodzić. po pokoju.~- Szuman miał rację - rzekł -
133 II,17| w obie ręce i wybiegł z pokoju.~Mniej więcej to samo powtarzało
134 II,17| lokaj nie chciał puścić do pokoju.~- Ach, to ty! - rzekł Wokulski. -
135 II,17| Wokulski przeszedł się po pokoju.~- Kiedy pan jedziesz za
136 II,17| szybko weszła do następnego pokoju.~"Zdaje mi się - myślał
137 II,19| mówił radca oglądając się po pokoju - i miejsce, widzę, zaciszne.
138 II,19| myśleć, że nikogo nie było w pokoju.~- Otwórz okno!... - mówił
139 II,19| okpić!~Doktór biegał po pokoju i gestykulował rękoma w
140 II,19| schwycił kapelusz i wybiegł z pokoju mrucząc:~- Wariaty!... wariaty!...
141 II,19| Szlangbaum ostrożnie wszedł do pokoju, spojrzał na szezlong i
142 II,19| mieszkania Rzeckiego. W pierwszym pokoju był już Szlangbaum, radca
143 II,19| i wszedł za doktorem do pokoju, gdzie leżały zwłoki.~Za
|