Tom, Rozdzial
1 I,3 | jejmość nie zrób mi zawodu! - dodał grożąc ciotce pięścią.~Wyszli
2 I,3 | fortecy. A-u... A-u... - dodał pan Raczek i rzucił czapkę
3 I,4 | w ciągłym ruchu. - No - dodał po chwili - miałem też szalone
4 I,4 | więcej, aniżelibyś chciał - dodał z naciskiem.~Wokulski cofnął
5 I,4 | Po strąceniu rabatu - dodał - jako handlujący, zapłacisz
6 I,6 | każdy mój śmielszy krok - dodał jakby do siebie.~- Twój,
7 I,6 | niektórymi. A co do naszych - dodał patrząc w oczy córce - zapewniam
8 I,6 | rzekł.~- Do ciebie, Belu - dodał pan; Tomasz biorąc list
9 I,6 | pretensji do geniuszu! - dodał skromnie.~Pannie Izabeli
10 I,7 | rękawiczki pięć i trzy czwarte - dodał z lekkim westchnieniem,
11 I,7 | dadzą mi wyższą cenę - dodał spostrzegłszy w jej oczach
12 I,7 | sobie w spokoju!"~Znowu dodał jedną kolumnę nie uważając
13 I,7 | dzisiaj. Żydzi, panie, Żydzi - dodał - jak zwąchają jego projekta,
14 I,8 | tak?... Bo już nam ktoś - dodał szeptem - przysyłał siostrę
15 I,8 | miewa kaprysy i - analogie - dodał. - Motyle istnieją także
16 I,8 | brata pod Skierniewice..." - dodał jakiś głos.~" Drobnostka."~
17 I,9 | półimperiałów. - Chociaż - dodał po chwili - posłałem im
18 I,9 | się ze mną stało!..." - dodał czując, że jego rozdarta
19 I,9 | Moje uszanowanie paniom - dodał kłaniając się.~Hrabina podała
20 I,9 | Wokulski. - No i ja także - dodał - niemało robię dla reklamy
21 I,9 | gdzie ma iść, i w końcu dodał:~- Masz wóz i przewóz. Będziesz
22 I,9 | odparł Wokulski, a w duchu dodał: - "Winien mi ze trzysta
23 I,9 | grobu.~"Jestem zgubiony" - dodał w duchu.~Wszystko to trwało
24 I,9 | płótna. - Po świętach - dodał - będę miał honor na ręce
25 I,9 | widząc, że Wokulski milczy, dodał: - Prawda, jakim ja nudny,
26 I,9 | nie za prędko awansuję?" - dodał z tajemną trwogą w sercu.~
27 I,10| byliśmy już za Miłosną, dodał:~- Twardo i trzęsie, spać
28 I,10| odparł kręcąc głową. - Ale - dodał - porządnie prowadzą interes,
29 I,10| podoficer. - No, no!... - dodał - i sam sztab lepiej nie
30 I,10| grudniu Turek wojska posunie - dodał Stein. - Ażeby się choć
31 I,10| chwilę wytrzeźwiony.~A potem dodał:~- Z Węgier wypędzili, do
32 I,10| szepnął mi do ucha. - Siadaj - dodał wskazując krzesło. - Kaziek!
33 I,10| ten pan z tobą przyjdzie - dodał już z ulicy-, wskazując
34 I,10| wiem już z jakiej racji, dodał:~- Jak te kanalie Żydy cisną
35 I,10| przecie z kimś żyć. Zresztą - dodał ciszej - mam pięcioro dzieci
36 I,10| Szampan, nie kobieta dodał, bezwstydnie mrugając okiem. -
37 I,10| Kopernika. - Mamy zwyczaj - dodał - to, co nam się podoba,
38 I,11| polowaniu!~- I twarz, panie... - dodał baron z fizjognomią Mefistofelesa.-
39 I,11| Pens jest ojcem gwinei... - dodał hrabia ucharakteryzowany
40 I,11| zgarbiony hrabia.~- T e k... - dodał Anglik.~- Owe trzy miliony
41 I,11| podał mu rękę.~- T e k - dodał pseudo-Anglik wyciągnąwszy
42 I,11| Bardzo, panie... bardzo! - dodał baron z fizjognomią Mefistofelesa.~-
43 I,11| wielu rzeczy pragniemy - dodał ciszej. - Ich szczęście,
44 I,11| jaki piękny wieczór!... - dodał po chwili. - Jestem dziś
45 I,11| Ochocki.~I znowu po chwili dodał:~- To jedno pytanie, a teraz
46 I,12| więcej..: Panie Wokulski - dodał biorąc go za rękę - nie
47 I,12| sprężynach pożegnawszy się dodał :~- Kiedyż do rejenta, drogi
48 I,12| innej gliny..."~A potem dodał:~"I dziwić się, że panna
49 I,13| wskazując oczyma na dżokeja dodał: - Zapoznam panów: pan Yung,
50 I,13| przypatrzywszy się Wokulskiemu dodał:~- Pan jest czysty krew
51 I,13| licytacji domu. A teraz - dodał w duchu, patrząc na pannę
52 I,13| koszt... Witam panie! - dodał kłaniając się hrabinie i
53 I,13| zakrętu.~- Miło mi będzie - dodał kłaniając się Wokulskiemu -
54 I,13| Jeszcze nie. Czy to - dodał po chwili - ma być żart,
55 I,13| przestrzelić mu nogę.~"A tak!... - dodał po chwili. - Drasnę go,
56 I,13| Bo nie za potrącenie... - dodał patrząc mu w oczy.~- Obraziłeś
57 I,13| machinalnie młody człowiek i nagle dodał: - Za godzinę przywiozę
58 I,14| razy okiem w zwierciadło dodał:~- No i powiedz sama, czy
59 I,14| sam garnie się do mnie - dodał pan Tomasz.- Bystry człowiek!
60 I,16| Tomasztonem przekonania. I dodał po chwili: - W tych dniach
61 I,16| Wszystkie zaś zyski - dodał z lekkim akcentem - wszystkie
62 I,17| to grunt... - A potem dodał z uśmiechem: - Ta kobieta
63 I,17| tylko we trzech, Wokulski dodał szybko: ~- Oberman, zapłacisz,
64 I,17| Mimo to Wokulski jeszcze dodał mu rubla i odszedł, bynajmniej
65 I,17| A to łotr fagas!... - dodał baron, widocznie bardzo
66 I,17| przez li-cy-ta-cję... - dodał z naciskiem. ~- Czemu nie?
67 I,17| grożąc palcem... - A propos - dodał półgłosem - wyobraź pan
68 I,18| go drugi raz... Zresztą - dodał po chwili - kto ma tyle
69 I,18| spuszczając oczy. W duchu zaś dodał: ~"Mój stary kupuje dom
70 I,18| mi to wynagrodzisz!... - dodał już na ulicy, patrząc w
71 I,19| to jest, pan Wokulski? - dodał podnosząc się z fotelu. ~-
72 I,19| Bóg zapłać... - a potem dodał półgłosem: - podobasz mi
73 I,19| najszlachetniejszym z ludzi... Ale - dodał cofając się i rozkładając
74 I,19| wzruszona, i jeszcze raz dodał półgłosem: ~- O! dobrze
75 I,19| gorąca. A powinnaś dziś - dodał grożąc jej z uśmiechem -
76 I,19| Bo widzisz, mój drogi - dodał uspokoiwszy się - ja właśnie
77 I,19| Starski. ~- Kto jest ten?.. - dodał rzucając okiem na Wokulskiego. ~-
78 I,19| że się obraził... No - dodał po chwili - ale kto mógł
79 II,1 | i pomyślał chwilę; potem dodał szczególnym tonem: ~- Jeszcze
80 II,1 | nie dopiero cała rozmowa! -dodał szeptem. ~Wciąż pakując
81 II,1 | No i eks-konkurent... - dodał. ~- Wszystko mi jedno. Szuman
82 II,1 | stół. - Chyba nie wiesz - dodał - że jestem uczonym; mam
83 II,2 | strychu... Co się zaś tyczy - dodał po chwili, nieco zmieszany -
84 II,2 | Gorąco, panie Wirski - dodał - prawda?... Aaa!... ~-
85 II,2 | Wirski spostrzegł to i dodał z uśmiechem: ~- Mówię: kolega,
86 II,4 | spytał Geist. - A jednak - dodał - mówiono mi, że panowie
87 II,4 | W każdym razie słuchaj - dodał patrząc mu w oczy. - Gdyby
88 II,4 | ludzkość... A to znasz? - dodał. ~- No, to jest sztabka
89 II,4 | pomyślał Wokulski. Później dodał głośno: ~- Cóż więc panu
90 II,4 | Palmieri. - W duchu zaś dodał: ~"Więc ten wielki myśliciel,
91 II,4 | pomyślał Wokulski. Głośno zaś dodał: ~- A kobieta, panie Palmieri,
92 II,4 | ciśnienia wewnętrznego - dodał Geist nie zważając na przygodę
93 II,4 | To nie dla pana zajęcie - dodał machnąwszy ręką. ~- Mylisz
94 II,4 | naszą znajomość. Przy tym - dodał śmiejąc się - ma on wielką
95 II,5 | swoją misję. Winszuję!... - dodał ściskając go za rękę. -
96 II,6 | jest i moja narzeczona?...dodał ciszej. ~- Jest kilka pań -
97 II,6 | nich. - Pan Starski... - dodał. ~- Już miałem przyjemność... -
98 II,6 | kozła Ochocki. ~- Albo ja? - dodał Starski. ~- Bo pan Ochocki
99 II,6 | okolicy. Nawet lepiej - dodał całując prezesową w rękę -
100 II,6 | będziemy młodzi. Przecież ona - dodał zadumany - będzie i tam
101 II,7 | rzekł w duchu. A potem dodał, że takie zadowolenie z
102 II,7 | wymyśli ją. Nic i nigdy!... - dodał dramatycznym głosem - bo
103 II,7 | rzekł. - Panie Wokulski... - dodał spostrzegłszy Wokulskiego -
104 II,7 | I jeszcze pani powiem - dodał patrzącej na niego z odchylonymi
105 II,7 | Żartuję... żartuję - dodał ściskając Wokulskiego za
106 II,8 | którym kieruje pan Ochocki - dodał Starski trzymając się poręczy. ~-
107 II,8 | dziejach ludzkości... - dodał myśląc o projektach Geista.~-
108 II,8 | się. Będę w tej okolicy - dodał, cicho wzdychając - będę
109 II,8 | zostać. ~- Czy tak?... - dodał biorąc ją za rękę.~Nie odpowiedziała
110 II,9 | i wyszedł, zza proga zaś dodał słodkim tonem :~- To ja
111 II,10| odpowiedziałem.~- I wyleje - dodał z westchnieniem. - Już był
112 II,10| Jak się masz, Heluniu - dodał całując dziewczynkę.~Głos
113 II,10| faworytów - i Patkiewicz... - dodał wskazując gestem pełnym
114 II,10| przystojny chłopak!... - dodał wypychając naprzód mizernego
115 II,10| pani Stawka powie?... - dodał.~- Lalkę tę kupiłam w sklepie
116 II,10| za rękę panią Stawską i dodał:~- Bardzo mi przykro, żem
117 II,11| Pan radca ma rację! - dodał Szprot. - Tak wszystko ci
118 II,11| tych parchów. Zresztą - dodał - skądże panu takie myśli
119 II,11| w głowie, panie Rzecki - dodał po chwili.~- Pan mnie obrażasz! -
120 II,12| Winszuję.~- Ale, ale... - dodał Szlangbaum. - Mówił mi jeszcze
121 II,13| szarada, ale porządna robota - dodał śmiejąc się doktór.~Rzecki
122 II,13| Kiedy nie śmiem mówić - dodał nagle Węgiełek, znowu całując
123 II,13| A każda w innym guście - dodał pan Niwiński.~- Którą byś
124 II,13| Robi to jednak dopóty - dodał po namyśle dopóki nie oprzytomnieje.
125 II,14| Cóż, nudno tu pannie? - dodał. - No, ale ja pannę rozruszam...~-
126 II,14| dwu lat?...~- Niecałych - dodał Wokulski. - Ale to majątek
127 II,15| ucieka od takich jak ja... - dodał spoglądając na nią.~Panna
128 II,15| czapkę.~- A na drugi raz... - dodał Wokulski kładąc mu rękę
129 II,16| osób albo któraś z dam (dodał ciszej), bębnią mi grochem
130 II,17| przewodnikach... Przewodnikach!... - dodał ze śmiechem.~Wokulski machnął
131 II,17| i... za naszym sklepem - dodał ciszej - że... Iii... co
132 II,17| i one przydałyby się? - dodał po namyśle. - Ha! zresztą
133 II,17| których nie mogę patrzeć..." - dodał po chwili.~Zbliżył się do
134 II,17| Ochocki.~- Nie lubi kobiet - dodał Wokulski - a w dodatku miewa
135 II,19| kochanku, i zgłoś się jutro - dodał zwracając się do zasmolonego
136 II,19| służącego. - Oj, to! To!... dodał patrząc ironicznie na Rzeckiego. -
137 II,19| pomyślał Rzecki, a po chwili dodał półgłosem:~"Mógłby jednakże
138 II,19| śmiał się.~- I pomyśleć tu - dodał - że tego rodzaju kobieta
139 II,19| zawołał. - Chociaż... - dodał po namyśle.~- Czy ma pan
140 II,19| pani Stawskiej rozumiem - dodał z uśmiechem - jedno mnie
|