Tom, Rozdzial
1 I,3 | przeciągnął po mnie jeszcze parę razy dyscyplinę, od wierzchu
2 I,3 | wciskał się w fotel i parę razy ciągnął za sznurek kozaka.
3 I,3 | dochód z galanterii był kilka razy większy aniżeli z towarów
4 I,4 | Ignacego za szyję i po kilka razy gorąco ucałował go w oba
5 I,4 | kontentowałem się cztery i pięć razy mniejszym zyskiem niż inni.
6 I,4 | gracz, któremu dziesięć razy z rzędu wychodzi ten sam
7 I,4 | Czy już nie pamiętasz, ile razy na dzień przypominano mi
8 I,4 | choćby spojrzeniem? Ileż to razy mówiono o mnie i prawie
9 I,4 | roku zarobiłem dziesięć razy więcej aniżeli dwa pokolenia
10 I,5 | nawet nad prawa natury. Dwa razy spotkała ją straszna burza,
11 I,6 | Ściskam cię i całuję po tysiąc razy, kochająca ciotka,~Joanna~
12 I,6 | niewinności; znowu parę razy przeszła się po gabinecie
13 I,6 | pewnością. Dał przecie dwa razy tyle na dobroczynność.~-
14 I,8 | sklepu, wracając się parę razy i spoglądając na szyld nad
15 I,8 | wbiegł do sklepu baron. Parę razy wyjrzał na ulicę, a następnie
16 I,9 | starego pana!... On kilka razy obiecywał, że mnie weźmie...
17 I,9 | uczciwa. Nawet żołnierze, ile razy dostali dobry chleb, mówili,
18 I,9 | pocałował ją w rękę, ona go parę razy w głowę; potem dotknęła
19 I,10| przed całym oddziałem? Tylem razy jadał od tej pory kartofle,
20 I,10| pogodzili przynajmniej ze dwa razy. Co zaś jest najosobliwszym,
21 I,10| ostatnich dni obaj bracia po dwa razy wyklęli się i wydziedziczyli
22 I,10| Szmeterling, rymarz. Ile razy załatwiamy rachunek, mówi:~-
23 I,10| na nich zwrócone oko, ile razy przyszli do sklepu, zawsze
24 I,10| nic więcej, tylko trzy razy odprowadzano ich do cyrkułów.
25 I,10| nam ruchomości?..."~Dwa razy zastępowałem mu drogę, chcąc
26 I,11| pamiętnej Wielkanocy parę razy odwiedzał prezesową i poznał,
27 I,11| Zdarzało się to po kilka razy w roku. Ostatnia nawet sesja
28 I,11| A ja dam dwa... trzy razy tyle, co... kochany książę.
29 I,11| mojej ciotce, która ile razy bodaj wpina mi jakąś szpilkę
30 I,11| ze siedem, tak, siedem razy... Zabiera to dużo czasu
31 I,11| albo zdradzony... Tak, dwa razy byłem znudzony, a pięć razy
32 I,11| razy byłem znudzony, a pięć razy zdradzony... Potem znajdujesz
33 I,11| stronę"~Obrócił się parę razy i już nie wiedział, dokąd
34 I,11| Ta pani była tu dziś dwa raży - rzekł wierny sługa. -
35 I,12| wiedziała...~Odtąd po parę razy na dzień jeździł do maneżu,
36 I,13| otworzył oczy i przełknął dwa razy, raz po raz.~Na twarzy hrabiego
37 I,13| odbywające się po kilka razy na tydzień, ścierał kurze
38 I,13| oprzeć. Więc jeszcze parę razy ruszył głową i nareszcie
39 I,13| i przeszedłszy się parę razy po ciasnym pokoju, rzekł:~-
40 I,14| faza. Panna Izabela kilka razy spotkała Wokulskiego w Łazienkach
41 I,14| wzruszeniem. Ale w nocy parę razy płakała. Żal jej było tego
42 I,14| gabinetu i rzuciwszy parę razy okiem w zwierciadło dodał:~-
43 I,14| wszystko przyjeżdżał tu parę razy książę z prośbą do pana
44 I,14| uspokojenia się powtórzył parę razy:~"Wynagrodzę go... wynagrodzę...
45 I,14| zlecenia; on narażał się, ile razy była tego potrzeba. On wreszcie
46 I,16| Westchnęła. - Kto wie, ile razy powtarza sobie te zdania
47 I,16| przedpokoju uderzył dwa razy. Pan Tomasz cofnął się w
48 I,16| drzwiami ukłonił się parę razy panu Tomaszowi, że potem
49 I,16| humor. ~- Zaręczam, że ile razy będzie pan na nas łaskaw,
50 I,17| Klejn ukłonił mu się parę razy ze szczytu drabinki, a płaczący
51 I,17| ożywieniem furman. - Ile razy będzie wielmożnemu panu
52 I,17| domu hrabia Liciński kilka razy powracał myślą do Wokulskiego.
53 I,17| godzinie." Przeczytał go parę razy, po czym z niechęcią wziął
54 I,17| Izabeli. ~- Bywam tu, ile razy przepracuję się... To jest
55 I,18| Tomaszem i hrabiną. Rzecki parę razy w życiu widział ludzi zamagnetyzowanych
56 I,18| przecie inną rzecz: ile razy nie było Rossiego na scenie,
57 I,18| Zadzwoniwszy jednak aż siedm razy na stróża, uczuł potrzebę
58 I,18| mieszkania usiłował po kilka razy na próżno wprowadzić klucz
59 I,18| podnosząc się z pościeli, parę razy szczeknął: ~- Tak... tak!... ~-
60 I,19| jest kwit. ~Pan Łęcki kilka razy porachował stos nowych sturublówek
61 II,1 | przychodziła do naszego po kilka razy na tydzień. ~"A to proszę
62 II,1 | mizerniało biedactwo. Ile razy przyszła do nas po swoje
63 II,1 | będę. ~Od tej pory, ile razy Jaś Mincel poszedł na piwo
64 II,1 | że nazwała mnie ze trzy razy niedołęgą, człowiekiem nie
65 II,2 | spacerował wielkimi krokami. Ile razy zaś stanął do nas tyłem,
66 II,2 | ręce w kieszenie. - Ileż razy jeszcze będę musiał powtarzać
67 II,2 | wytrząsając rękoma. - Sto razy słyszałeś pan, że do Maleskiego
68 II,2 | widziałem zaledwie kilka razy w życiu i zawsze przedstawiała
69 II,3 | pomimo to śmieją się, kilka razy zmieniają miejsca i przepraszają
70 II,3 | Trzeba tylko sześć do siedmiu razy dublować stawkę... ~- Wybaczy
71 II,3 | pomyślał. ~Odtąd, ile razy przypomniała mu się Warszawa
72 II,3 | mu się Warszawa albo ile razy spotkał kobietę mającą coś
73 II,4 | To jest chyba ze dwa razy cięższe od platyny?... -
74 II,4 | Oni tak zawsze. Ile razy uda im się wynaleźć nazwę
75 II,4 | stal, lecz dwa lub trzy razy lżejszy od wody?... Gdybyś
76 II,4 | Mieszka w naszym hotelu i trzy razy dziennie pokazuje magnetyczne
77 II,4 | głowa mi pęka!... Metal trzy razy lżejszy od wody... niepojęta
78 II,4 | metal jest około pięciu razy lżejszy od wody, dobrze
79 II,4 | Mickiewicz. ~"Ile ja to razy czytałem!..." - westchnął
80 II,4 | zapomniane już po milion razy...Ale gdy ciebie ujrzę,
81 II,6 | w ciągu dwu godzin sześć razy zsiadałem z konia, a pięciu
82 II,8 | nic wiadomo na co... Parę razy zdawało się, że chce wyskoczyć
83 II,8 | takim sposobem, że dwa razy do roku, na Wielkanoc i
84 II,8 | Wokulski przeczytał go kilka razy i zatrzymał wzrok na słowach:~"
85 II,9 | kilka dni, a czasem i dwa razy w ciągu dnia. Byłem przecie
86 II,9 | matka pani Heleny), ile razy przyszedłem, witała mnie
87 II,9 | robiła to po kilkanaście razy na dzień), zawsze jej ktoś
88 II,9 | pani Misiewiczowa kilka razy odwołała się do pomocy chustki...
89 II,9 | Paryża; nie udaje się dwa razy ta sama sztuka.~Otóż tedy...
90 II,10| żałował.~Od tej pory, ile razy przyszedłem do moich zacnych
91 II,10| tym...~Przeszedł się parę razy po pokoju (silnie marszcząc
92 II,10| popatrzył jej w oczy i... dwa razy, raz po raz... dwa razy,
93 II,10| razy, raz po raz... dwa razy, żebym tak zdrów był, pocałował
94 II,10| że ci panowie po kilka razy na dzień stukają do mego
95 II,11| świat. Budziłem się kilka razy w ciągu nocy, a po każdym
96 II,11| dużo ma rozumu, ażeby dwa razy popełniał to samo głupstwo.
97 II,11| która ją w dodatku po kilka razy opuszczała, ona upaja się
98 II,11| upłynął mi marnie; nawet parę razy omyliłem się w rachunkach.
99 II,11| Wokulskiemu herbatę, jak go parę razy trąciła brzegiem rękawa...
100 II,11| Misiewiczowa.~"...Owszem, ile tylko razy pan zechce..." - mówiła
101 II,11| sobie dam uciąć... Tyle razy mi się śnił, a zawsze albo
102 II,11| Patkiewiczowi nie trzeba było dwa razy powtarzać. Zaczyna tedy
103 II,12| przystał do kupców! ~Ile razy zaś chodziło o przeciwstawienie
104 II,12| pani Wąsowska. - Ale dwa razy musiałam być w banku, w
105 II,12| Oświadcza mi się, ile razy mnie widzi: patrząc na mnie,
106 II,12| zawsze nikczemny!.."~Ile razy po wizycie u panny Izabeli
107 II,12| zachodziła do sklepu. Parę razy wcale nie znalazła tam Wokulskiego,
108 II,12| ukryć zakłopotania, ile razy wymawiano przy niej to nazwisko;
109 II,13| dziesiątczynę, to ją pierwej ze trzy razy obejrzy... Legawa suka go
110 II,13| widujemy się co dzień trzy razy, a czasami to i przez całą
111 II,13| Podobno - rzekła - ile razy mężczyzna patrzy na kobietę,
112 II,14| stróżu, do apteki po dwa razy na dzień lataj, do magla
113 II,14| trakcie której pani parę razy zaniosła się od płaczu,
114 II,14| przedpokoju binokle dwa razy spadły baronowi, a lewa
115 II,14| pięknej duszy..."~Po dwa razy dziennie bywał u pana Łęckiego,
116 II,14| Byłem już u pana dwa razy! - zawołał majstrując około
117 II,14| wygrany. Wygrałem, kilkanaście razy z rzędu dublując stawkę
118 II,15| Napoleona III, który z nim kilka razy rozmawiał, o uprzejmości
119 II,15| uśmiechem Starski.~- A baron ile razy uwalniał go? - spytała panna
120 II,15| na koniec peronu. Kilka razy odetchnął głęboko, napił
121 II,16| mieście na Żydów krzyk. Ile razy wstąpię na piwo, zawsze
122 II,16| kochanym Rzesiem"...~Parę razy w najdelikatniejszy sposób
123 II,17| nikogo; pomimo to kilka razy odwiedził go doktór Szuman.~
124 II,17| zwróci się, ma dziewięć razy więcej szans, że trafi na
125 II,17| przewyższały kilkanaście razy kapitał, który przyniósł
126 II,17| racji przemówiliśmy się parę razy, a książę wprost zerwał
127 II,17| którym dochody dziesięć razy przeniosą wartość pańskiej
128 II,17| opłaciłaby się milion milionów razy. Tam był i cel kolosalny,
129 II,17| zamek zasławski!... Ile razy siadała na tym wielkim kamieniu
130 II,17| kamieniu z napisem, ile razy widziałam łzy w jej oczach...
131 II,17| powiadam ci, to ze trzy razy więcej warte...~Po twarzy
132 II,17| słabszy. Płacze po kilka razy na dzień i byleśmy porozmawiali
133 II,17| Paryża, którą Wokulski parę razy odczytał, W chwilę później
134 II,19| sklepu, a robił to po kilka razy na dzień, mimo niechęci
135 II,19| spytał Rzecki.~- Sto razy mu tak mówiłem, a jeżeli
136 II,19| wieczerzę, aż tu w zamku dwa razy tak strasznie huknęło, jak
137 II,19| kwadrans zjawił się Szuman. Dwa razy przeczytał podany mu list
|