Tom, Rozdzial
1 I,2 | Bismarck?..~- Socjalizm... - szepnął mizerny subiekt kryjąc się
2 I,3 | ręce i wyżółkłe policzki szepnął:~- Hej! stary, już my chyba
3 I,4 | waterklozety...~- Zawsze ten sam! - szepnął Ignacy.~Wokulski ochłonął.
4 I,4 | interesowały mnie gwiazdy - szepnął pan Ignacy.~- Od tego dnia
5 I,4 | wziąć tę...~- Ach, tę... - szepnął Wokulski biorąc do ręki
6 I,7 | rączek...~- Geniusz! - cicho szepnął pan Ignacy mrugając na Lisieckiego,
7 I,7 | niego na palcach Rzecki i szepnął:~- Pyszny jest ten Mraczewski,
8 I,7 | nic mnie to nie obchodzi - szepnął.~Po szpakowatym jegomości
9 I,7 | zaczynał robić bokami - szepnął.~- No - odparł pan Ignacy -
10 I,8 | jak by to wyglądało" - szepnął Wokulski i skręcił na ulicę
11 I,8 | miłość jest najgorsza - szepnął Wokulski.~- Nieprawda. Po
12 I,8 | Nie mogę wyrzec się jej" - szepnął rozkładając ręce, jakby
13 I,8 | płacić nie mogą.~" Koń?.. " - szepnął Wokulski i czegoś serce
14 I,8 | nie widywałem nędzy?..."szepnął Wokulski.~I przypomniał
15 I,8 | abstrakcje... zdenerwowanie!" - szepnął Wokulski.~To była jedna
16 I,9 | kapelusz. Ale gdy Chrystus szepnął: " Kto z was jest bez grzechu,
17 I,9 | nie było.~"Jaka szkoda!" - szepnął i uczuł lekkie ściśnięcie
18 I,9 | pobladł.~"Oto zwierzę!" - szepnął.~- Poszłam na groby - mówiła
19 I,9 | Albo zgnije.~- Aha!... - szepnął Rzecki. - Domyślałem się
20 I,9 | przebaczenie i litość" - szepnął mu jakiś głos.~"Czyżem ja
21 I,9 | Warszawie.~- A... A!... - szepnął pan Tomasz i ukłonił mu
22 I,9 | odszedł.~- Stary wariat - szepnął hrabia, pogardliwie spoglądając
23 I,9 | Straszna!... straszna cyfra! - szepnął książę. - Czy nie widzisz
24 I,9 | nic z was nie robi!... - szepnął śmiejąc się staruszek z
25 I,9 | Chyba jest dalej" - szepnął, z trwogą idąc do ostatniego
26 I,9 | Tomaszem.~- Ale wiesz pan - szepnął Łęcki - zrobiłeś szalony
27 I,9 | ukłonił mu się.~"Kolega!" - szepnął Wokulski i zarumienił się.~
28 I,9 | Przestroga dla mnie?..." - szepnął Wokulski ocierając pot z
29 I,10| odwróciwszy mnie twarzą do świecy, szepnął:~- Niech ci się jeszcze
30 I,10| między dwie młode sosenki i szepnął:~- Patrzajcie no!...~Od
31 I,10| za naszymi.~- Cóż to - szepnął mu jeden z kolegów - zamiast
32 I,10| nadstawić?...~- Ma gorączkę - szepnął Stein. - Będzie z nim kłopot
33 I,10| czy kto nie podsłuchuje, szepnął:~- Jak pan dobrodziej ma
34 I,10| walił Szwabów! Wiem, wiem - szepnął mi do ucha. - Siadaj - dodał
35 I,10| trzymają..."~Dopiero Lisiecki szepnął mi, że ten pan jest bardzo
36 I,11| nim uwagi.~- Bycza mina! - szepnął otyły marszałek wskazując
37 I,11| zgarbiony.~- T e k... - szepnął Anglik.~- Jak Boga kocham,
38 I,11| Upadam do nóg!... - szepnął marszałek.~- To nie jest
39 I,11| się droższymi...~- Żle! - szepnął Ochocki. - Ha, zobaczymy,
40 I,11| Wariat czy geniusz?... - szepnął Wokulski, czując, że sam
41 I,11| miejsca na świecie!..." - szepnął.~Przeszedł do Łazienek i
42 I,12| wizytowe bilety.~"Do licha! - szepnął - zdaje mi się, że to właśnie
43 I,12| że to pani Krzeszowska" - szepnął Wokulski.~W tej chwili usłyszał
44 I,12| Wesoły dom, nie ma co... - szepnął Wokulski otrzepując krople
45 I,12| Toraz ja pana nie rozumiem - szepnął, spuszczając oczy Wokulski.~
46 I,12| sympatycznych przymiotów.~"Tak - szepnął - z tymi panami przyjemniej
47 I,13| Może nie przyjedzie?" - szepnął i zdawało mu się, że cały
48 I,13| powracał w tej chwili od wagi, szepnął mu:~- Panie Yung, musimy
49 I,14| należne mi stanowisko" - szepnął pan Tomasz i nagle obejrzał
50 I,17| Mogę kupić, czemu nie - szepnął Żyd. - Ale za dziewięćdziesiąt
51 I,17| Izabeli. ~"Tak krótko!" - szepnął patrząc z westchnieniem
52 I,17| słońca. ~"Jak tu nudno!" - szepnął i zawrócił do szosy. ~Wsiadł
53 I,18| wieńcami dla Rossiego - szepnął grzeczny pan Zięba z jeszcze
54 I,18| miłość boską, panie Pifke - szepnął zalany potem - usiądź pan
55 I,19| mogę robić inaczej?... - szepnął Wokulski. Zapukano. ~Wszedł
56 I,19| oburącz ściskając głowę szepnął: ~- Boże miłosierny!... ~
57 II,1 | jak on nie ma tu miejsca, szepnął: ~- Oszukano mnie... ~W
58 II,2 | pocałunków... Panie Rzecki - szepnął nachylając się rządca. ~-
59 II,2 | ten dom...~- I kupi go - szepnął rządca - tylko, panowie,
60 II,2 | wysokości uszu. ~- Frant!... - szepnął wskazując na drzwi. ~- Znasz
61 II,2 | Pracuje kobiecisko jak wół - szepnął rządca. ~- O... i ten!... -
62 II,2 | uśmiechnął się filuternie i szepnął: ~- Uważa pan... naprzód
63 II,3 | Mam gorączkę czy co?... - szepnął Wokulski ściskając głowę
64 II,3 | zgubić samego siebie..."-szepnął. ~Skręcił tedy na prawo.
65 II,3 | wydatkach. ~"Jumart ma rację - szepnął. - Złodzieje są mniej niepewni
66 II,3 | zaczyna go nudzić... ~"Bah! - szepnął. - A wystawa, a muzea, a
67 II,4 | zdrajcę... ~- Tu, w Paryżu? - szepnął Wokulski. ~- Oho! - roześmiał
68 II,4 | cięższe od platyny?... - szepnął. ~- A tak... tak!... - śmiał
69 II,4 | apatycznych. ~-To są media - szepnął Jumart. -Na nich Palmieri
70 II,4 | podejrzeń. ~"Może chory?" - szepnął. ~Wziął fiakra i pojechał
71 II,4 | taką cyfrę.~- Wulkan!... - szepnął.~- Dlatego namawiałem cię,
72 II,4 | złudzenie? ~- Nic nie rozumiem - szepnął Wokulski ściskając rękoma
73 II,4 | ze sobą? ~- Przyjdę tu - szepnął Wokulski. ~- O nie! nie
74 II,4 | Zatruliście dwa pokolenia!.. szepnął. - Oto skutki waszych sentymentalnych,
75 II,4 | Biedny męczenniku! - szepnął Wokulski. - Tyś oddał narodowi,
76 II,4 | oścież otwarta. ~"Zostaję! - szepnął. - Bóg ani ludzie nie przebaczyliby
77 II,4 | Dlaczego nie mam wrócić?.. " - szepnął. ~"A po co?... Może po to,
78 II,4 | duży list. ~"Z Warszawy - szepnął. - Od Rzeckiego?... Przysyła
79 II,5 | sposób.~"Cóż ci znowu - szepnął - dostali bzika?..."~Na
80 II,5 | nas niemało do zrobienia - szepnął. - Są i u nas ludzie, których
81 II,5 | Zawsze wracam do swego! - szepnął. - Ta myśl stała się już
82 II,6 | każde inne!... "Zapewne - szepnął Wokulski, już nieco spokojniejszy
83 II,6 | wyleczyłoby mnie od razu" - szepnął. ~Ranek znowu zeszedł mu
84 II,7 | między gazony. ~"Ciekawym - szepnął - co mu powiem, jeżeli mnie
85 II,7 | Cóż to za podła rola - szepnął Wokulski. - Wolałbym w łeb
86 II,8 | siebie... ~- Ma rację - szepnął Wokulski.~- Jak to, więc
87 II,8 | Dziwna rzecz!... - szepnął Wokulski. - Ja także mniej
88 II,8 | z moimi posądzeniami" - szepnął Wokulski. W tej chwili przywidziało
89 II,8 | pochylił się do Wokulskiego i szepnął z uśmiechem: ~- Jeżeli jeszcze
90 II,8 | A jednak wyjechała! - szepnął. - Wyjechała, więc i cóż?..."
91 II,8 | A jeżeli nie?..." - szepnął. ~Na myśl o tym opanowała
92 II,9 | przybliżywszy się do Stacha szepnął :~- Wszak pan Wokulski?...
93 II,10| szarpnął kolegę za rękaw i szepnął ponuro :~- Cóż ty, świnio
94 II,10| ta kobieta kompromituje - szepnął nasz adwokat. Włóczy się
95 II,10| jakiś oficjalista sądowy i szepnął Wokulskiemu, że sędzia prosi
96 II,11| fotel.~- Czy ja wiem?... - szepnął. - Czy ja wiem?... Co jest
97 II,13| doskonale widział, jak Molinari szepnął coś do ucha panu Rzeżuchowskiemu,
98 II,13| rozum.~"Boże miłosierny! - szepnął - zdejmijże ze mnie to przekleństwo..."~
99 II,13| śmierć. Czy jej wreszcie nie szepnął (co nawet zmusiło ją do
100 II,13| za rękę. - Pani droga - szepnął - cofam wszystko, com powiedział
101 II,15| prezesowej.~"Zmarła?... - szepnął. - Jaka szkoda tej zacnej
102 II,15| szukaliśmy medalionu? - szepnął Starski przytulając się
103 II,15| Zysk czy strata?... - szepnął pan Tomasz wychylając się
104 II,15| Za trzy kwadranse... - szepnął Wokulski. - Kwadranse...
105 II,15| gdyby już słońce weszło! - szepnął Wokulski. - Wracam do Warszawy...
106 II,15| kocham... tak kocham... - szepnął. - I nie mogę zapomnieć!..."
107 II,15| Boże, bądź miłościwy..." - szepnął i zamknął oczy.~Nagle uczuł
108 II,15| cokolwiek zrobiłem dobrego"- szepnął.~Był bardzo zmęczony, więc
109 II,17| dręczy... tak dręczy.!..." - szepnął.~Już zupełnie stracił rachubę
110 II,17| czy to podobna?... - szepnął. - Ażebym ja..."~Ale posąg
111 II,17| Dzieciaki... dzieciaki!... - szepnął Wokulski.~- Ja to samo mówiłem -
112 II,17| porozumieć.~- Mądrzy! - szepnął Wokulski.~- Ale ja do nich
113 II,17| zamiary... ,~- Polityka?... - szepnął tajemniczo Rzecki.~- Co
114 II,17| głowę.~- Okropność... - szepnął.~Szuman patrzył na niego
115 II,17| wezmą z taką kuracją" - szepnął.~Teraz począł zastanawiać
116 II,17| robić.~- Ale dywidenda?... - szepnął przyjaciel.~Książę spojrzał
117 II,17| na krześle.~- Kto?... - szepnął.~- Ten pan Starski, także
118 II,17| kamienia i śmieli się!... - szepnął. - Nawet kamień musiał zbezcześcić,
119 II,17| Boże miłosierny! - szepnął Wokulski.~- Co pan mówi? -
120 II,17| na to wspomnienie.~"Ach - szepnął - chciałbym być sławnym
121 II,17| Znalazłszy się na ulicy szepnął :~"Oczywiście, zgłupiałem."~
122 II,17| za wściekła kobieta!... - szepnął. - Kąsałbym ją..."~Widmo
123 II,17| Może i wolę odzyskam?" - szepnął.~Na próbę postanowił, że
124 II,17| odprawiała nabożeństwo!..." - szepnął z uśmiechem.~Zaczął czytać.~"
125 II,17| jeszcze ją kocham!" - szepnął.~Głowa mu pałała. Chodził
126 II,19| wróci...~- Co nie ma wrócić szepnął Rzecki blednąc.~- Nie wróci,
127 II,19| dalej?...~- Czy ja wiem?.. - szepnął Ochocki. - Dziś jest on
128 II,19| diabła, ja się zląkłem? - szepnął. - Wszakże to jest ten...
129 II,19| Boże miłosierny..." - szepnął.~Teraz zdawało mu się, że
130 II,19| to dziwna kobieta... - szepnął Ochocki.~- One wszystkie
|