Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
ludzi 169
ludziach 5
ludzic 2
ludzie 124
ludzil 2
ludzila 1
ludziom 33
Frequency    [«  »]
124 bede
124 glowa
124 ksiaze
124 ludzie
124 przecie
124 swego
123 anizeli
Boleslaw Prus
Lalka

IntraText - Concordances

ludzie

    Tom,  Rozdzial
1 I,3 | zieleniną. Prości to byli ludzie (nawet pan Domański trochę 2 I,3 | wymyślał na Ludwika Napoleona. Ludzie poczęli zniechęcać się do 3 I,4 | Warszawy prawie puste. Ludzie nie wychodzą z domów albo 4 I,5 | ustępowano mu z drogi - a ludzie prości mówili: oto musi 5 I,5 | Londynie znajdowali się ci sami ludzie, te same obyczaje, te same 6 I,5 | zwyczajnym świecie trafiają się ludzie nieszczęśliwi. Więc każdemu 7 I,5 | trwoga.~- To straszni ludzie, papo... - szepnęła do ojca.~ 8 I,5 | mądre i przywiązane jak ludzie, a te ogrody, gdzie ręka 9 I,5 | Rzeczywiście, trafiali się jej ludzie piękni, majętni i utytułowani; 10 I,6 | SZÓSTY:~W JAKI SPOSÓB NOWI LUDZIE UKAZUJĄ SIĘ NAD STARYMI 11 I,6 | jak wstążki. To straszni ludzie. Oni dla swoich celów umieją 12 I,8 | którym już zatrzymywali się ludzie, odwrócił się ze wstrętem 13 I,8 | i - czuł, że ci wszyscy ludzie i ich rodziny nic go w tej 14 I,8 | odrapane, jak te oto ściany. Ludzie, którzy je budowali z wielką 15 I,8 | Zdawało się, że to nie ludzie, ale widma ukrytych tutaj 16 I,8 | szczególnego. Snuli się ludzie, jeździły dorożki, sklepy 17 I,8 | nie tylko obchodzili go ludzie. Czuł zmęczenie koni ciągnących 18 I,9 | NA KTÓRYCH SPOTYKAJĄ SIĘ LUDZIE RÓŻNYCH ŚWIATÓW~ ~W Wielki 19 I,9 | Otaczały go kosztowne meble, ludzie pełni delikatności, o jakiej 20 I,9 | miasta, wtem - zapał ostygł. Ludzie biegli wolniej, nawet zatrzymywali 21 I,9 | złem, jak wyobrażają sobie ludzie."~I pierwszy raz uczuł tęsknotę 22 I,10| co będzie. Ale wszyscy ludzie rozsądni przygotowywali 23 I,10| jakieś pisemka, a znikali ludzie. Nieraz i ja myślałem: czy 24 I,10| kilkanaście furmanek, a jacyś ludzie składali na nich niektóre 25 I,10| mi się brudne i ciasne, a ludzie posępni. Sklep J. Mincla 26 I,10| przy jednym stole. Byli to ludzie spasieni i dobrze odziani; 27 I,10| modlić się za pana:.."~Oto ludzie prości, oto dziewczyny występne; 28 I,10| rewolucję, kiedy i bez niej ludzie miewali wspólne żony?~Tak 29 I,10| młodzieńcem. Co za czasy, co za ludzie!... Bo ja, gdybym miał szczęście 30 I,10| Będzie źle - odparł. - Tacy ludzie jak on albo wszystko naginają 31 I,11| , jak pan widział, ale ludzie dobrych chęci... Chcieliby 32 I,13| do Szumana:~- Bardzo mili ludzie ci panowie z arystokracji...~- 33 I,13| Uważasz, Stachu, to ludzie wysoce honorowi. Baron, 34 I,13| rozwieje się jak dym z fajki. Ludzie widząc, że umieszczasz duży 35 I,13| siebie - adwokat ma rację. Ludzie mnie sądzą i nawet wyrokują: 36 I,13| sklepu?... Ach, wy kochani ludzie!..."~Stanął na progu gabinetu 37 I,14| Najarystokratyczniejsi ludzie ubiegali się o znajomość 38 I,14| ma majątku!.,.~"Cóż to za ludzie, Boże miłosierny!..." - 39 I,14| okna firankami.~"Cóż to za ludzie!... Cóż to za ludzie!..." - 40 I,14| za ludzie!... Cóż to za ludzie!..." - powtarzała, wstydząc 41 I,14| walczyć będą z jej powodu dwaj ludzie, którzy śmiertelnie obrazili: 42 I,15| ścianą domów przesuwali się ludzie obdarci, skuleni, z rękami 43 I,16| spełniamy, oto wszystko. Ludzie należący do tej co i pani 44 I,17| przekonasz się, że dla ciebie ludzie takimi nie będą. ~- Już 45 I,17| Wysockiego. To bardzo dobrzy ludzie. Pokój będzie pani miała 46 I,17| największych to szczególni ludzie: bez sławy i hołdów nie 47 I,18| sprawiedliwość boska odkryje, a zacni ludzie ukarzą pogardą. Zastanów 48 I,18| Mój Boże! jak się to ludzie zmieniają. ~Schylił głowę 49 I,18| ja sobie tu i słucham, co ludzie dają. I kiedy, mówię tobie, 50 I,19| Ale zawsze lepiej, gdy ludzie nie znają ani wysokości, 51 I,19| Tyś to powiedziała, że c i ludzie umieją cierpliwie czekać, 52 II,1 | znajdziesz tak podłych bydląt jak ludzie. W całej naturze samiec 53 II,1 | żyć tak jak wy, ale nie ludzie. ~Zdaje mi się, że przesadza. 54 II,1 | po dziadku. Wtedy dopiero ludzie przyznają, żeś ty szlachcic, 55 II,1 | Niczego. ~- Phi!... A ludzie? - pytam. ~- Niezgorsi. ~- 56 II,2 | łkania. ~- Ach! - płakała - ludzie okrutniejsi od zwierząt... 57 II,3 | przedziału zaczęli siadać ludzie mówiący po niemiecku, dwoje, 58 II,3 | Potem całkiem zniknęli ludzie mówiący po polsku i wagon 59 II,3 | jazda...Do wagonu siadają ludzie wciąż mówiący po niemiecku, 60 II,3 | było z dziesięcioro. to ludzie widocznie dobrze wychowani; 61 II,3 | na hotelowym korytarzu, ludzie rozmawiali i biegali, jakby 62 II,3 | werandy, okrągłe stoliki, ludzie siedzący przy chodnikach. 63 II,3 | mija go omnibus, potem dwaj ludzie z tragami, potem większy 64 II,3 | pan - rzekł - co to za ludzie? ~- Ci, którzy byli u pana? - 65 II,3 | pana? - spytał Jumart. - Ludzie jak inni: przewodnicy, wynalazcy, 66 II,3 | pieniądze i na co je wydaję, i ludzie o mnie wiedzą, więc zresztą 67 II,3 | mam dosyć tej rozmowy.." Ludzie obrzydli mu; najmniej wstrętnymi 68 II,3 | głupi?... ~"Gdyby ci wszyscy ludzie - mówił sobie - byli podobni 69 II,3 | cywilizacji. Ci znakomici ludzie, jakich tu spotykam, nie 70 II,3 | rośliny, ani pewnego gatunku ludzie... ~Strefa!... Raz będąc 71 II,3 | zaraz wyjaśni się, dlaczego ludzie niezwykle zdolni nie tylko 72 II,4 | nie powinni naśmiewać się ludzie. ~Wokulski podniósł się 73 II,4 | gatunki, nowe narody, a w nich ludzie i serca, które szarpią furie: 74 II,4 | Zostaję! - szepnął. - Bóg ani ludzie nie przebaczyliby mi zaniedbania 75 II,5 | szepnął. - i u nas ludzie, których warto wydźwignąć 76 II,6 | parobcy, po większej części ludzie dojrzałego wieku, składali 77 II,6 | choć bardzo przystojni ludzie. A oni, wie pan, z jaką 78 II,7 | tego przynajmniej szanują ludzie. Kazia Wąsowska zna się 79 II,7 | drugą, podobną do tej?... ludzie młodsi od niego, przystojniejsi, 80 II,8 | ogromny, głęboki talerz. ~- A ludzie?... domy?... - Domy wyglądają 81 II,8 | tramwaje jak duże muchy, a ludzie jak czarne krople, które 82 II,8 | powinna służyć ludziom, a ludzie klasom uprzywilejowanym 83 II,8 | Nie, pani. I natura, i ludzie żyją dla siebie, i tylko 84 II,8 | boku? ~- Proszę łaski pana, ludzie z prowincji nie patrzą na 85 II,8 | dalej Węgiełek - wiedzieli ludzie od dawna; takim sposobem, 86 II,8 | zajmujący sposób opowiadać ludzie prości... Cóż nam dasz na 87 II,9 | się, mój kochany. Ci sami ludzie, którzy mnie ostrzegają, 88 II,9 | raczej w tym miejscu, gdzie ludzie mają brzuch, złota dewizka 89 II,9 | frontu, byli to istotnie ludzie niespokojnego ducha. Do 90 II,9 | Wieczorami zaś ci młodzi ludzie, nad którymi już nikt nie 91 II,10| był niekontent.~Osobliwi ludzie! Nie dość, że Wokulski, 92 II,10| wiatry. Cóż to za dziwni ludzie, choć wszystko inteligencja: 93 II,11| sobie wcale nie wyobrażaj... Ludzie jak liście, którymi wiatr 94 II,12| jednak satysfakcję, że ludzie ocenili mnie choć przed 95 II,12| panny Izabeli i mówiąc:~- ludzie szczęśliwi, którzy... ~O 96 II,12| bardzo eleganccy młodzi ludzie, z których jeden odznaczał 97 II,12| idą coraz lepiej, ponieważ ludzie dowiedzieli się, że sklep 98 II,12| Boże miłosierny, jacy ci ludzie niegodziwi.~- Pewnie mama 99 II,13| należysz do tych, co sądzą, że ludzie jak kamienie muszą porastać 100 II,13| przez nieszczęście, źli ludzie skrzywdzili i temu ona 101 II,13| Żadnego - rzekł Ochocki. - Ludzie o skoncentrowanych uczuciach 102 II,14| kupcy to jednak honorowi ludzie.~- Mają gotówkę, jaśnie 103 II,15| świat, na którym tacy jak ja ludzie muszą się marnować!...~- 104 II,16| do pokoiku trzej młodzi ludzie, ale tak cicho, że nikt 105 II,17| Chociaż... No i tutaj bywają ludzie, i tu jest niemało do zrobienia..."~ 106 II,17| Tak, jeszcze będą z ciebie ludzie... Pluń na wszystko, co 107 II,17| się spódnicą... Rozumiesz? Ludzie twojej energii rozkazują, 108 II,17| cudownego świata, w którym ludzie posiadają władzę nad wszelkimi 109 II,17| ciemnoty u nas pełno, a ci ludzie biedni ciemni jednocześnie 110 II,17| się nad Szumanem.~Trzej ludzie upatrywali w człowieczym 111 II,17| czasem rozmnożą się ci dobrzy ludzie, że opanują całą ziemię - 112 II,17| odparł już obrażony książę. - Ludzie żyją około nas...~- I ja 113 II,17| tylko za granicą żyją z nas ludzie.. Iluż tutejszych rzemieślników...~- 114 II,17| kapitałów!... To oni, to ci ludzie, nie ja, posiadali wasz 115 II,17| co się to zda?... A czy ludzie istotnie zrobią się mądrzejsi 116 II,17| uchodzi za gbura albo wariata. Ludzie uczą się nie dla wiedzy, 117 II,17| stanęli przed panem ci wszyscy ludzie, którzy dziś pracują na 118 II,17| przykładem?..."~- Jacyż dziś ludzie pracują na moje dochody? - 119 II,17| musieli drwić ze mnie ci ludzie, tak tanio obsypywani względami?... 120 II,18| okna się trzęsły.~Oj, ludzie, ludzie!... za pełnym talerzem 121 II,18| się trzęsły.~Oj, ludzie, ludzie!... za pełnym talerzem i 122 II,19| się.~- Widzi pan - rzekł - ludzie małej duszy dbają tylko 123 II,19| na myśleniu o dochodach, ludzie do dzisiejszego dnia byliby 124 II,19| Non omnis moriar... ~Ażeby ludzie wiedzieli, że choć stary


Best viewed with any browser at 800x600 or 768x1024 on Tablet PC
IntraText® (V89) - Some rights reserved by EuloTech SRL - 1996-2007. Content in this page is licensed under a Creative Commons License