Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
szlafroka 1
szlafroku 6
szlang 1
szlangbaum 117
szlangbauma 48
szlangbaumem 7
szlangbaumen 1
Frequency    [«  »]
118 trzy
117 którego
117 mysli
117 szlangbaum
116 coraz
116 jaki
116 wokulskiemu
Boleslaw Prus
Lalka

IntraText - Concordances

szlangbaum

    Tom,  Rozdzial
1 I,10| subiektowi - Szlangbaumowi. Ten Szlangbaum (znam go od dawna) jest 2 I,10| Ale niech no gość wejdzie (Szlangbaum pracuje w wydziale ruskich 3 I,10| klęski narobi kupcom.)~Otóż Szlangbaum jest w całym znaczeniu porządnym 4 I,10| Nalewek albo Świętojerskiej?~Szlangbaum milczał, tylko drgały mu 5 I,10| panie Lisiecki! Pan Henryk Szlangbaum był moim kolegą wówczas, 6 I,12| Kuriera".~- Dzień dobry, panie Szlangbaum! - zawołał Wokulski.~Żyd 7 I,12| spytał:~- Cóż słychać, panie Szlangbaum?~- Żle! - odpowiedział starzec. - 8 I,12| mnie powiedział: "Panie Szlangbaum, my te szarade drukować 9 I,12| Szymanowski na to: "My, panie Szlangbaum, nie mamy takie pieniądze, 10 I,12| zajmujesz się szaradami, panie Szlangbaum?- spytał.~Co to ja!... - 11 I,12| tylko moja - odpowiedział Szlangbaum. - U nas, panie, niby u 12 I,12| Mam do pana prośbę, panie Szlangbaum...~- Pańskie prośbe tyle 13 I,12| Ja pana proszę... Stary Szlangbaum pana prosi...~- Wierz mi 14 I,13| drogi pan?.. To ten poczciwy Szlangbaum...~Nagle zamilkł, jakby 15 I,13| porządnym katolikiem, którego Szlangbaum wynajmuje do licytacji za 16 I,13| wie o moich interesach... Szlangbaum popełnił nieostrożność."~ 17 I,13| Ignacy chodzi smutny, Szlangbaum zamyślony. Lisiecki stał 18 I,17| panie Wokulski - odezwał się Szlangbaum. - Ledwie panu zachciało 19 I,17| dziesięć tysięcy, panie Szlangbaum? - rzekł Wokulski.~- Pan 20 I,17| tu (ukłonił się) pan S. Szlangbaum ~- Mogę kupić, czemu nie - 21 I,17| akcik, mocą którego pan S. Szlangbaum zaciąga od wielmożnego S. 22 I,17| kamienicy. Gdyby zaś pan S. Szlangbaum do dnia 1 stycznia 1879 23 I,18| Raz na przykład stary Szlangbaum, oczywiście w jakiejś ważnej 24 I,18| nie wie pan? - zapytał Szlangbaum ogrodniczka, który za pomocą 25 I,18| przy pierwszym kursie. ~Szlangbaum poczuł słabość około serca 26 I,18| oddziale tkanin mały, zgarbiony Szlangbaum z czerwonymi oczyma i wyrazem 27 I,18| Zobaczywszy pana Ignacego Szlangbaum zawiesił swoją jałową pracę 28 I,18| nie wiem - odpowiedział Szlangbaum spuszczając oczy. W duchu 29 I,18| się jeszcze po sali, co Szlangbaum uważał za dalszy ciąg posądzeń 30 I,18| zobaczyć, czy naprawdę stary Szlangbaum kupi dom Łęckich i czy, 31 I,18| ostatecznie, co się święci. Jeżeli Szlangbaum kupi dom Łęckiego i da dziewięćdziesiąt 32 I,18| żaden interes?. - powtarza Szlangbaum mrugając czerwonymi powiekami. ~- 33 I,18| nie... ~- Git! - mruczy Szlangbaum i odchodzi między swoich 34 I,18| grupie znajduje się stary Szlangbaum i młody bez zarostu, tak 35 I,18| związki małżeńskie. Stary Szlangbaum coś wykłada wycieńczonemu 36 I,18| w tamtym kierunku. Stary Szlangbaum również zbliża się do stołu, 37 I,18| baronowej, okazały pan, stary Szlangbaum i zniszczony Żydek, obok 38 I,18| Sześćdziesiąt sześć... - dodaje Szlangbaum. ~- Siedemdziesiąt tysięcy! - 39 I,18| Osiemdziesiąt pięć... - wtrąca Szlangbaum. ~Pan Łęcki cały zamienia 40 I,18| dziewięćdziesiąt - kończy stary Szlangbaum uderzając ręką w stół. - 41 I,18| młotkiem o zielone sukno. ~- Szlangbaum kupił!... - odzywa się jakiś 42 I,18| dwadzieścia tysięcy..."~I stary Szlangbaum już wychodzi; wtem zastępuje . 43 I,18| za interesa robi, panie Szlangbaum? - mówi piękny brunet. - 44 I,18| interesa - odpowiada zamyślony Szlangbaum. ~Nareszcie i Rzecki opuszcza 45 I,18| myśli: ~"A więc dom kupił Szlangbaum, i to za dziewięćdziesiąt 46 I,18| przepowiedział Klejn. No, ależ Szlangbaum to przecie nie Wokulski... 47 I,19| Żyd, podły lichwiarz, ten Szlangbaum... Porozumiał się z konkurentami, 48 I,19| Proszę. ~Wszedł Henryk Szlangbaum, blady, z błyskawicami w 49 I,19| rzekł: ~- Panie - ja jestem Szlangbaum, właśnie syn tego "podłego" 50 I,19| mówił wzruszony pan Tomasz. ~Szlangbaum uspokoił się. ~- Proszę 51 I,19| Żegnam pana - odpowiedział Szlangbaum i nisko ukłoniwszy się panu 52 I,19| Pisze, że nasz dom kupił nie Szlangbaum, ale Wokulski i że za pomocą 53 II,2 | Widocznie kazał przybić stary Szlangbaum.) ~Wchodzę na podwórko... 54 II,11| przychodzi do mnie kto?... Młody Szlangbaum, ten starozakonny, który 55 II,11| ruskich tkaninach.~Patrzę mój Szlangbaum zaciera ręce, wąs do góry, 56 II,11| Możesz być pewny, panie Szlangbaum, mojej życzliwości, cokolwiek 57 II,11| popełnił nadużycia, panie Szlangbaum...~Na ostatnie słowa położyłem 58 II,11| położyłem nacisk, bo mi mój pan Szlangbaum wyglądał tak, jakby miał 59 II,11| pożycza pieniędzy...~- To Szlangbaum kupuje?~- A któż by inny? 60 II,11| u księcia ani Stach, ani Szlangbaum nie byli w sklepie. Odgadłem, 61 II,12| gdy dowiedzieli się, że Szlangbaum kupuje sklep, natychmiast 62 II,12| łotrem, panie Henryku?~Ale i Szlangbaum już zhardział, więc odpowiedział 63 II,12| Winszuję.~- Ale, ale... - dodał Szlangbaum. - Mówił mi jeszcze Maruszewicz, 64 II,13| masz?~- Mam tego dosyć. Szlangbaum namawia mnie, ażebym mu 65 II,13| Wokulski zrobił fortunę, Szlangbaum robi , a ja siedzę na 66 II,13| oni to rozumieją, bo stary Szlangbaum jeszcze w styczniu napisał 67 II,13| rzekł - ideałem pańskim jest Szlangbaum.~- Ideałem nie, ale dzielnym 68 II,14| objąć w posiadanie Henryk Szlangbaum; a ponieważ nowy nabywca 69 II,16| zajęcia, już tam bowiem rządzi Szlangbaum, a ja - tylko na przyprzążkę 70 II,16| Przed październikiem ma nas Szlangbaum spłacić zupełnie. Biedy 71 II,16| pozostaje emerytowi?...~Ten Szlangbaum dziwny człowiek; anibym 72 II,16| bardzo z daleka.~I kiedy tak Szlangbaum zadziera nosa, w mieście 73 II,16| Lisiecki płacze, że mu Szlangbaum wymówił miejsce od świętego 74 II,16| cesarz Napoleon IV.~Wówczas i Szlangbaum przestanie być arogantem, 75 II,16| sklepie już rozpanoszył się Szlangbaum i ażeby zamanifestować swoją 76 II,16| więcej pieniędzy - odparł Szlangbaum.~- Nie, panie. Bo on ma 77 II,16| Lisiecki bijąc się w piersi.~Szlangbaum zaczerwienił się jak upiór.~- 78 II,16| jednak ukryć przed sobą, że Szlangbaum mocno zmienił się w ciągu 79 II,16| robi to z miejsca, więc Szlangbaum szanuje go.~Swoją drogą 80 II,16| kompromituje? - zapytał Szlangbaum otwierając oczy.~- On bywa 81 II,16| służył od lipca - odparł Szlangbaum. - Więc niech pan rozmówi 82 II,17| Pierwszego czerwca odwiedził go Szlangbaum. Wszedł zakłopotany; ale 83 II,17| na święty Jan? - spytał Szlangbaum.~- Mogę ci go zostawić do 84 II,17| z cesarstwem? - zapytał Szlangbaum. - Bo mówisz tak, jakbyś 85 II,17| to bardzo prawdopodobne.~Szlangbaum zarumienił się, chciał coś 86 II,17| o rzeczach obojętnych i Szlangbaum wyszedł żegnając się z nim 87 II,17| którzy go biorą."~Swoją drogą Szlangbaum rozmawiający z nim w tej 88 II,17| gardło, że już w tej chwili Szlangbaum kopie pod tobą doły w owej 89 II,17| Rotszylda. Tymczasem nawet Szlangbaum wyprowadza mnie w pole... 90 II,17| jeszcze kogo na przykładkę... Szlangbaum to nie dla ciebie wspólnik, 91 II,17| odwiedził mnie Szuman albo Szlangbaum, a każdy namawia, ażebym 92 II,17| należy do jednej partii, a Szlangbaum do drugiej i że potrzebują 93 II,17| już mam tysiące rozrywek. Szlangbaum chce mnie okpić i z jednego 94 II,17| kolejno wpadali do niego Szlangbaum i Szuman, od których dowiedział 95 II,17| spotniały i zarumieniony Szlangbaum.~- Mężem tym - zawołał adwokat - 96 II,17| Natychmiast bowiem zażądał głosu Szlangbaum ojciec i wypowiedziawszy 97 II,17| i koniach, nabył hurtem Szlangbaum za dosyć niską cenę.~ 98 II,18| wierzyć.~W końcu lipca Henryk Szlangbaum wyprawiał urodziny jako 99 II,19| znaczyło?...~- Nic. Widocznie Szlangbaum musiał między Żydkami ogłosić 100 II,19| bardzo lubił to układanie, a Szlangbaum sam go o nie prosił w nadziei, 101 II,19| ludzi?~Pomimo tęgiej miny Szlangbaum jednak martwił się, a Szuman 102 II,19| miłosierdzia.~- Prawda, panie Szlangbaum - mówił doktór - że gdyby 103 II,19| Bo gospodaruje w nim Szlangbaum, nie Wokulski. A dlaczego 104 II,19| on sam, Rzecki, nie zaś Szlangbaum?...~Bo on, Rzecki, nigdy 105 II,19| właścicielem sklepu został Szlangbaum.~"Strach, ile się u nas 106 II,19| naprawdę... Cóż to, czy tylko Szlangbaum ma robić u nas majątek?..."~ 107 II,19| Klejna i spróbujemy, panie Szlangbaum, czy tylko ty masz rozum... 108 II,19| lecz nie mógł.~- Mnie pan Szlangbaum kazał zostać tu dziś na 109 II,19| ten Kazimierz... Więc pan Szlangbaum kazał mnie pilnować ,ażeby 110 II,19| dziewiątej z rana usłyszał, że Szlangbaum uwolnił Gutmorgena, a następnie 111 II,19| myślał - jeżeli za parę lat Szlangbaum nie wyjdzie na Nalewki... 112 II,19| sklepu, w którym jeszcze był Szlangbaum i jeden z jego subiektów.~ 113 II,19| jeden z jego subiektów.~Szlangbaum otworzył drzwi.~- Czego 114 II,19| naszemu panu coś się stało...~Szlangbaum ostrożnie wszedł do pokoju, 115 II,19| pierwszym pokoju był już Szlangbaum, radca Węgrowicz i ajent 116 II,19| dosięgnąłby stu lat... A tak...~Szlangbaum spostrzegłszy Ochockiego 117 II,19| jednogłośnie Maruszewicz i Szlangbaum.~- Ludzi nie zabraknie... -


Best viewed with any browser at 800x600 or 768x1024 on Tablet PC
IntraText® (V89) - Some rights reserved by EuloTech SRL - 1996-2007. Content in this page is licensed under a Creative Commons License