Tom, Rozdzial
1 I,1 | pogłoskami o bankructwie, coraz liczniej odwiedzała magazyn,
2 I,2 | Pan Ignacy wiedział to i coraz bardziej zniechęcał się
3 I,2 | na wieś lub za granicę. Coraz częściej spotykał we snach
4 I,2 | sklepowych interesów, czuł coraz mocniej potrzebę wymiany
5 I,3 | uważam, że na świecie jest coraz mniej dobrych subiektów
6 I,3 | spodnie nowego fasonu, w coraz dziwniejszy kapelusz i coraz
7 I,3 | coraz dziwniejszy kapelusz i coraz inaczej wykładany kołnierzyk.
8 I,3 | Napoleona. Ja siwieć zaczynam i coraz gorzej podupadam, a jego
9 I,3 | mówił trzęsąc głową. - Wikt coraz droższy, za kwaterę zabraliby
10 I,3 | szmer i za szybami sklepu coraz częściej przesuwali się
11 I,3 | bryczki - tam i na powrót... Coraz więcej ludzi, coraz więcej
12 I,3 | powrót... Coraz więcej ludzi, coraz więcej wozów, aż nareszcie
13 I,3 | towarów kolonialnych, a za to coraz częściej zjawiali się interesanci
14 I,3 | przedmiotów targując się i żądając coraz to nowych.~Pamiętam, że
15 I,4 | gość.~Pan Ignacy miesza się coraz bardziej. Zasadza na nos
16 I,4 | przerwał mu Wokulski, coraz szybciej chodząc po pokoju.~-
17 I,5 | gorączkę.~Odtąd nawiedzał ją coraz częściej i omdlewającej
18 I,7 | wysuwał szuflady i wydobywał coraz nowe pudełka tłumacząc pannie
19 I,8 | na służbie. Klejn podawał coraz nowe neseserki, Mraczewski
20 I,9 | znajomi.~Pan Tomasz stawał się coraz tkliwszym dla Wokulskiego
21 I,9 | kości słoniowej.~Prezesowa coraz częściej podnosiła flakonik;
22 I,9 | flakonik; ręce drżały jej coraz silniej.~- Miniatura... -
23 I,9 | nimi dzieje?... - nalegała coraz niespokojniej prezesowa.~-
24 I,10| ale że ja go znam, więc coraz częściej pytam się: na co
25 I,10| rozgardiaszu. Ukazywały się coraz to jakieś pisemka, a znikali
26 I,10| rozebrane na opał. Następnie coraz częściej zaczęliśmy spotykać
27 I,10| bataliony oddalały się od nas coraz bardziej; wreszcie prawy
28 I,10| odbywało się bardzo poważnie; coraz któryś z biesiadników zabierał
29 I,10| trupiarni albo do szpitala; coraz kogoś trzeba było wyciągać
30 I,11| mówiła do panny Izabeli:~- Coraz bardziej przekonywam się,
31 I,11| Wokulski zdumiewał się coraz więcej.~- Więc to pan jest
32 I,11| nie obojętnieją... Owszem, coraz wydają się droższymi...~-
33 I,12| Takich rzeczy - wołał, coraz mocniej podnosząc głos -
34 I,12| Ale zamiast ocknąć się, coraz głębiej zapadał w opętanie.
35 I,14| człowiek ten przedstawiał się coraz inaczej.~Panna Izabela miała
36 I,14| jak Apollo, arystokracja coraz więcej mówi o nim, a ten
37 I,18| wycieńczonemu Żydkowi, któremu coraz więcej baranieją oczy; co
38 I,19| dziwił się pan Tomasz, coraz szerzej otwierając oczy. ~-
39 II,1 | chmury. Latarnie trafiały się coraz rzadziej. Kiedy nie-kiedy
40 II,1 | zirytowany, milcząc. Mnie było coraz markotniej, może z powodu
41 II,1 | psuje się... ~Wiatr dął coraz mocniej; miałem pełne oczy
42 II,1 | Chmury podnosiły się coraz wyżej; zawróciliśmy prawie
43 II,1 | A doktór wciąż prawił, coraz mocniej rozgorączkowany,
44 II,1 | mocniej rozgorączkowany, coraz gwałtowniej wywijając laską: ~-
45 II,1 | tydzień i nie tylko odkrywam coraz nowe osobliwości, ale jeszcze
46 II,1 | przekonywałem się, że jest coraz bledsza, a jej oczy stają
47 II,1 | bledsza, a jej oczy stają się coraz smutniejsze i głębsze. ~
48 II,1 | że Stach wracał do domu coraz więcej znudzony, narzekając,
49 II,1 | Mincel schudł, pomimo że coraz więcej pił piwa, a ja myślałem:
50 II,1 | ochłonąć, gorączkowała się coraz bardziej; a gdy jej małżonek,
51 II,1 | Zrazu nieznacznie, potem coraz energiczniej i coraz nowymi
52 II,1 | potem coraz energiczniej i coraz nowymi środkami... Usłyszawszy
53 II,2 | rozbójnikami. ~Dalibóg, coraz mniej rozumiem politykę!
54 II,2 | młody człowiek huśtając się coraz mocniej w stronę podwórka: -
55 II,3 | do rana wzrosła i rosła coraz bardziej. Nie było mu z
56 II,3 | drewniane chaty kryte słomą i coraz częściej zaczęły się pojawiać
57 II,3 | spostrzega ze zdziwieniem, że już coraz mniej zwracają na niego
58 II,3 | wychowanego. Wokulski dziwił się coraz więcej. ~- Powiedz mi pan -
59 II,3 | na pozór głębokich, Paryż coraz dokładniej przybierał formę
60 II,3 | rozdartego przez Sekwanę; coraz wyraźniej rysowała się na
61 II,3 | Bastylii do Łuku Gwiazdy, coraz jaśniej odgraniczały się
62 II,3 | natomiast zdarzały się inne, coraz bardziej odsuwające go od
63 II,3 | odsuwające go od Warszawy i coraz mocniej przykuwające do
64 II,4 | głupota i występek dostając coraz potężniejsze narzędzia mnożyły
65 II,5 | kobieta! - mówił baron z coraz żywszą gestykulacją. Kiedym
66 II,5 | wizerunku barona, który jak cień coraz to wypływał na amarantowe
67 II,5 | i siedział w przedziale coraz na innym miejscu z obawy
68 II,6 | chustkami, w powozie zaś baron coraz wychylał się i drżał ze
69 II,6 | Wokulski, któremu robiło się coraz ciężej i smutniej. ~- Czy
70 II,7 | Świętym, ażeby wymyślać coraz nowe, ani ja jestem taką
71 II,8 | na wzgórzu, panna Izabela coraz niecierpliwiej bawiła się
72 II,8 | odparła panna Izabela, coraz mocniej zmieszana. ~- Dziękuję
73 II,8 | prosto do Szmula.~Wokulskiemu coraz więcej podobał się rezolutny
74 II,8 | chmurzyło się, ciemność zapadała coraz szybciej. Na breku pomimo
75 II,9 | więc tylko rumieniła się coraz mocniej i stawała się coraz
76 II,9 | coraz mocniej i stawała się coraz poważniejszą, jak gdyby
77 II,10| teraz zdarza mi się to coraz częściej), pobiegłem do
78 II,10| niepewny, czy jest w domu, bo coraz częściej przesiadywał na
79 II,11| przyszło ci na myśl - mówiłem coraz śmielej - że możesz być
80 II,12| myślał książę, ale coraz mocniej dziwił się zuchwalstwu
81 II,12| odparła panna Izabela, coraz mocniej zdziwiona.~- Powiedziała
82 II,12| sklepie Milerowej interesa idą coraz lepiej, ponieważ ludzie
83 II,12| mówiła, że Helunia robi się coraz grzeczniejsza, a jeżeli
84 II,12| Stawską i robił przed nią coraz poufniejsze zwierzenia.
85 II,13| prawił doktór gorączkując się coraz mocniej. - Weź pan rodzinę
86 II,13| niech ręka boska broni! Coraz chce uciekać, ale ją łapią
87 II,13| Moja kuzynka zaczyna mi się coraz mniej podobać - rzekł Ochocki
88 II,14| bardziej rozdrażnioną. Biegała coraz prędzej po coraz mniejszej
89 II,14| Biegała coraz prędzej po coraz mniejszej przestrzeni, często
90 II,15| w połowie po angielsku, coraz częściej wpadając w angielszczyznę.
91 II,15| zaczął go męczyć. Za to coraz wyraźniej wpadała mu w ucho
92 II,15| odbijające się w tysiącznych, coraz posępniejszych, coraz boleśniejszych
93 II,15| tysiącznych, coraz posępniejszych, coraz boleśniejszych formach,
94 II,15| Powoli uspokajał się, łkania coraz rzadziej rozdzierały mu
95 II,16| polityczna zarysowuje się coraz wyraźniej. Mamy już dwie
96 II,16| powtarza. Ze sklepu usuwa mnie coraz bardziej, przy znajomych
97 II,16| mam wiele zajęcia, więc coraz częściej myślę o podróży
98 II,17| widziadła ukazywały się coraz rzadziej, otucha rosła...~
99 II,17| Ulicy pijackiej Hogarta coraz częściej pokazywało mu się
100 II,17| nurtować serce, a przed oczyma coraz wyraźniej rysowała się sylwetka
101 II,17| nie myślał, potem, gdy mu coraz częściej wpadały w oczy
102 II,17| i kraj zyska, i my...~- Coraz mniej rozumiem cię - wtrącił
103 II,17| u Wokulskiego stały się coraz częstszymi. Przychodzili
104 II,17| między nami a tymi, którzy... coraz więcej odsuwają się od nas...~-
105 II,17| mówili mu komplementów, ale coraz częściej wspominali o Szlangbaumie,
106 II,17| tylko rozbiegają się fale coraz mniejsze, coraz mniejsze...
107 II,17| się fale coraz mniejsze, coraz mniejsze... I w końcu nad
108 II,17| obawa ludzi i ulic, i zaczął coraz częściej wychodzić na miasto.~
109 II,17| Stopniowo w duszy Wokulskiego coraz wyraźniej począł zarysowywać
110 II,17| wypadków pogrążał Wokulskiego w coraz głębszej apatii.~"Już nie
111 II,17| Rzecki, który odwiedzał go coraz rzadziej, patrzył na niego
112 II,17| majątku i swobody.~- Ja pana coraz mniej rozumiem - rzekła
113 II,17| Odpoczął i czytał dalej:~"Papo coraz słabszy. Płacze po kilka
114 II,17| bieda na świecie!... Coraz gorzej...~Wokulski usiadł
115 II,19| stanie rzeczy pan Ignacy coraz częściej myślał o Wokulskim.
116 II,19| nawet zdrowszym. Wprawdzie coraz częściej doznawał bólu w
|