Tom, Rozdzial
1 I,5 | suma spadnie.~- Jak to - dom, który kosztował sto tysięcy,
2 I,6 | za które można prowadzić dom przez pół roku... choćby
3 I,7 | i S. Wokulski, a o jeden dom bliżej nowy, jeszcze nie
4 I,10| go? Wszakże on prowadzi dom na sposób chrześcijański,
5 I,12| pewnością, że zapłaci za dom tylko sześćdziesiąt tysięcy
6 I,12| się przynajmniej część... Dom rs. 60 000, posag panny
7 I,12| majątku... W każdym razie za dom wróci mi się ze 60 000 albo
8 I,12| piętnaście procent... No i dom coś przynosi... A co powiedzą
9 I,12| adwokata, ażeby mi kupił dom, a nie wiem, ani jak dom
10 I,12| dom, a nie wiem, ani jak dom wygląda, ani nawet gdzie
11 I,12| Szczęściem słyszał, że dom Łęckich znajduje się gdzieś
12 I,12| więcej w połowie ulicy, dom niezwykle żółtej barwy.
13 I,12| się, że to właśnie jest ów dom...~Istotnie, była to kamienica
14 I,12| Zaczął się przypatrywać. Dom był trzypiętrowy; miał parę
15 I,12| a!... a!...~"Wesoły dom, nie ma co... - szepnął
16 I,12| Winszuję, bardzo winszuję... Dom handlowy nie na próżno nazywa
17 I,12| w tych dniach licytowany dom pana Łęckiego...~- Znam -
18 I,12| panie Wokulski.~- Chcę kupić dom Łęckiego...~- Znam go. On
19 I,12| nie rozumiem. Bo żeby panu dom sprzedawali, a Łęcki chciał
20 I,12| pan może zapłacić za ten dom choćby sto pięćdziesiąt
21 I,13| jak pan wie, chce kupić dom państwa Łęckich... Otóż
22 I,14| w jaką staczał się jej dom, już napełniał ją rozpaczą.
23 I,14| potakuje, bo tu chodzi o mój dom, o moje stanowisko...~Zarumienił
24 I,14| tygodni utrzymywał się cały dom... (Nie, jeszcze mu nie
25 I,15| myślał. - Lepiej kupić ten dom pod cudzą firmą. Inaczej
26 I,15| Przyjaciół Nauk i kryło się za dom Zamoyskich jakby na przekór
27 I,16| pan nadzieję wziąć za ten dom?~- Sto, do stu dziesięciu
28 I,17| życzliwość, która ogarnia naprzód dom Łęckich, potem dalszą ich
29 I,17| panu zachciało się kupić dom, a już domy idą w górę.
30 I,18| ostrzeżeń kupujesz jednak dom, który stanie się grobem
31 I,18| dziś chcesz jej wydrzeć dom, gdzie zmarła jej ukochana
32 I,18| nasz stary podobno kupuje dom Łęckiego, który właśnie
33 I,18| jest... pan Wokulski kupuje dom? ~- Tak, tak...- potakiwał
34 I,18| dodał: ~"Mój stary kupuje dom dla Wokulskiego, a oni myślą
35 I,18| co on jednak kupuje ten dom, po co wdaje się z Łęckimi...
36 I,18| naprawdę stary Szlangbaum kupi dom Łęckich i czy, jak mówił
37 I,18| los!... Utrzymywać cały dom z haftu, z gry na fortepianie,
38 I,18| chwili, iż Wokulski kupuje dom Łęckiego i że tak wielkie
39 I,18| Jeżeli Szlangbaum kupi dom Łęckiego i da dziewięćdziesiąt
40 I,18| krzyczy pan Ignacy widząc, że dom poczyna się chwiać. ~Jakoż
41 I,18| poczyna się chwiać. ~Jakoż dom zawala się. Panna Izabela,
42 I,18| podróż na miotle..."~Przez dom Rezlera (który przypomina
43 I,18| znajomy wziął dwakroć za dom, który go kosztował sto
44 I,18| dziś śniło mi się, że mój dom poszedł za sto dwadzieścia
45 I,18| dwadzieścia tysięcy za swój dom, to znaczy, że Stach nie
46 I,18| iż modli się o to, ażeby dom Łęckiego poszedł za sześćdziesiąt
47 I,18| ten prosi Boga, ażeby jego dom poszedł za sto dwadzieścia
48 I,18| Sto dwadzieścia tysięcy za dom, za który dawano sześćdziesiąt... ~-
49 I,18| złotej oprawie. ~- Znam ten dom! - wykrzykuje nagle jegomość
50 I,18| zakrystiana. - Znam ten dom!... Z zamkniętymi oczami
51 I,18| fizjognomią łajdaka. - Co to za dom?... Rudera... trupiarnia!... ~
52 I,18| Słowo honoru, za ten dom śmiało można dać sto trzydzieści
53 I,18| drugi komornik. - Kupisz pan dom czy co?... Wynoś się pan!... ~-
54 I,18| rubli... ~- Ale mnie ten dom kosztował sto tysięcy, a
55 I,18| potwierdza zakrystian - dom wart ze sto dwadzieścia
56 I,18| udzielania rad... ~- Tak... dom był wart sto dwadzieścia
57 I,18| mówi piękny brunet. - Ten dom można było kupić za siedemdziesiąt
58 I,18| schodów i myśli: ~"A więc dom kupił Szlangbaum, i to za
59 I,19| zirytowałem. Czy dasz wiarę? dom mój sprzedano za dziewięćdziesiąt
60 I,19| mój ojciec kupił pański dom? o tona dziś mniejsza. Że
61 I,19| natychmiast odstąpi panu ten dom za dziewięćdziesiąt tysięcy...
62 I,19| syn tu jest... Zwróci mi dom za siedemdziesiąt tysięcy,
63 I,19| panie Stanisławie?..~- Może dom naprawdę wart tylko dziewięćdziesiąt... -
64 I,19| Warszawy, ażeby znowu otworzyć dom. I jeżeli znajdzie się jaki
65 I,19| może wyobrażać sobie, że dom wart był miliony, a ja swoją
66 I,19| wariatka? - Pisze, że nasz dom kupił nie Szlangbaum, ale
67 I,19| te gałgany!... Nachodzą dom... przestraszają mi córkę... . ~-
68 I,19| panie Wokulski, kupiłeś mój dom?... ~- Tak, panie, ja kupiłem
69 I,19| panie, ja kupiłem pański dom. Ale przed upływem pół roku
70 I,19| ci za złe, żeś kupił ten dom?... Czy ja robię ci wyrzuty?...
71 II,2 | kościół Aleksandra. ~Patrzę: dom żółty o trzech piętrach,
72 II,2 | ciekawszym wydał mi się dom, który nie przynosi żadnych
73 II,2 | kontraltem... I diabli wezmą dom, w którym my jedni jako
74 II,2 | Chciała nawet kupić ten dom...~- I kupi go - szepnął
75 II,2 | domu? - spytałem. ~- Ten dom jest hańbą uczciwych ludzi -
76 II,2 | piękne i pracuje na cały dom... Bo emerytura jej matki
77 II,3 | winnice. Tu i ówdzie wielki dom piętrowy, stary, ale krzepki,
78 II,3 | pierwszy raz spostrzega dom trzypiętrowy i napełnia
79 II,3 | napełnia go jakaś rzewność. Dom trzypiętrowy między pięciopiętrowymi!...
80 II,3 | przynoszą wielorakie korzyści. Dom, sprzęt, naczynie jest nie
81 II,4 | wypadków: może po to kupiłem dom Łęckich, ażeby poznać w
82 II,4 | wszedł na dziedziniec. ~Dom był jednopiętrowy, bardzo
83 II,5 | To od siebie, gdzie mi dom odnawiają, to z Warszawy...
84 II,6 | był zły i nie puszczał do dom złodziejów - odparł uśmiechając
85 II,6 | mieszkania parobków. A tamten dom - to ochrona dla parobcząt;
86 II,6 | przy nim rolę przyjaciela dom. Ocknął się i roześmiał...
87 II,7 | wszystkim urządza sobie dom, aby mógł w nim przyjąć
88 II,7 | chwilę myślałam, że nasz dom kupił pan... za drogo... ~-
89 II,8 | nieboszczyk harował, nim postawił dom i zebrał naczynie.~Zbliżali
90 II,8 | wiem dobrze, bo póki mi się dom nie spalił, chowałem taki
91 II,8 | południa Wokulski pożegnał dom prezesowej. W parę godzin
92 II,9 | dniu, kiedy zawalił się dom na ulicy Wspólnej, Wokulski
93 II,9 | jeżeli sprzedamy im nasz dom za sto tysięcy rubli, zrobimy
94 II,9 | Ale co ciebie obchodzi dom albo nawet taka piękna kobieta! ~
95 II,9 | Stawskiej. Skutkiem tego dom twój już nic niewart, ty
96 II,9 | dziewięćdziesiąt tysięcy za mój dom, pan zaś proponujesz mi
97 II,9 | Niejeden się to jeszcze dom zawali przed Nowym Rokiem! ~
98 II,10| i trzyma na tak wielki dom tylko jedną służącę, której
99 II,10| panie Wokulski, że za swój dom chce pan od baronowej Krzeszowskiej
100 II,10| książę. - Chce kupić ten dom raz dlatego, że w nim umarła
101 II,10| żonie podoba się mieć mój dom, ja mam tracić kilka tysięcy
102 II,10| Boga w sercu, żeby sprzedać dom takiemu, co krzywdzi ludzi!...~
103 II,10| Krzeszowska kupiła od was dom?~- Prawda - mówię ja, a
104 II,10| grosza za lokal) i sprzedał dom... Więc Krzeszowska może
105 II,11| północy wymknął się pod jego dom i stojąc na śnieżycy patrzył
106 II,12| łaskawym okiem spojrzała na dom pana Łęckiego.~Jego salony
107 II,12| Mikołaja, a choćby ten dom...~Ach, mogłaby pani spełnić
108 II,12| się?...~Gdy Wokulski kupił dom, w którym mieszkała, i gdy
109 II,12| baron będzie odwiedzał mój dom z baronową...~- I pan przyjmiesz
110 II,17| sandałach, później jego dziwny dom otoczony murem... I nagle
111 II,17| przywidziało mu się, że ten dom jest pierwszym stopniem
112 II,17| opowiedział mu, że już ma dom, lepszy od tamtego, co się
113 II,17| mówię panu, już bym porzucił dom i leciał gdzie na cztery
114 II,19| i czy pan szczęśliwie do dom powrócił. Pewno, że tak
115 II,19| i pędem zajechali przed dom, w którym mieszkał Rzecki.~
|