Tom, Rozdzial
1 I,18| matki i na chwilę do pani Stawskiej:.. Pyszna kobieta, co?... ~-
2 II,2 | Co pan wiesz o tej pani Stawskiej? - zapytałem Wirskiego. ~-
3 II,2 | nie słucha. Ona nienawidzi Stawskiej, nie wiem nawet za co. Chyba
4 II,2 | drzwiami mieszkania pani Stawskiej, rządca uśmiechnął się filuternie
5 II,2 | się nam, ukłoniła się pani Stawskiej i jej matce, ucałowała w
6 II,2 | powyżej oczu, spytała pani Stawskiej: ~- Pojutrze o której mogę
7 II,2 | ostatecznie wyszła, matka pani Stawskiej odezwała się niezadowolonym
8 II,2 | dziewczynka. ~Po obliczu pani Stawskiej przeleciał cień jakby żalu
9 II,2 | opuszczeniu mieszkania pani Stawskiej i jej matki rozeszliśmy
10 II,4 | ale bardzo dużo o pani Stawskiej, nieszczęśliwej a pięknej
11 II,9 | tej kochanej pani Helenie Stawskiej. Ale taka mnie pasja ogarnia,
12 II,9 | czym innym.~Wytoczyła pani Stawskiej proces kryminalny o kradzież!...
13 II,9 | przyczyną nieszczęścia pani Stawskiej; a nawet może nie tyle on,
14 II,9 | dawna nie cierpiała pani Stawskiej myśląc, że wszyscy w niej
15 II,9 | się starzeję!...)~U pani Stawskiej, od czasu zaznajomienia
16 II,9 | Dalej, musiałem donieść pani Stawskiej, żem pisał do Wokulskiego
17 II,9 | myśleć, że bywam u pani Stawskiej za często. Ja jednak po
18 II,9 | mieszkał prawie vis ú vis pani Stawskiej. Człowiek ten prowadzi bardzo
19 II,9 | spojrzenia w kierunku okien pani Stawskiej. Lecz gdy jego lokal napełni
20 II,9 | Podobno bywasz u tej pani Stawskiej?~Gorąco mi się zrobiło.~-
21 II,9 | Idźmy już do tej pani Stawskiej i wracajmy do sklepu.~Weszliśmy
22 II,9 | wargę.~W saloniku matka pani Stawskiej, jak zwykle, robiła pończochę;
23 II,9 | wstanie z krzesła i powie pani Stawskiej:~Pozwól pani, ażebym zastąpił
24 II,9 | Łęcka? ani umywała się do Stawskiej!~Po paruminutowym milczeniu
25 II,9 | przypatruje się lokalowi pani Stawskiej przez teatralną lornetkę.~"
26 II,9 | pewny, że myślał o pani Stawskiej i że gdyby nie te podłe
27 II,9 | po naszej wizycie u pani Stawskiej przychodzi Stach do sklepu
28 II,9 | a przede wszystkim tej Stawskiej. Skutkiem tego dom twój
29 II,9 | baronowa nienawidzi pani Stawskiej - ogarnęły mnie najgorsze
30 II,9 | nie mogłem już być u pani Stawskiej. Z początku myślałem nawet,
31 II,9 | więc znowu nie byłem u pani Stawskiej i nie ostrzegłem, ażeby
32 II,9 | zajmę się awanturą pani Stawskiej i opowiem z szybkością błyskawicy.~
33 II,10| szelest... Uczennice pani Stawskiej skończywszy lekcję zabierały
34 II,10| na próżno przerażać pani Stawskiej, nie śmiałem zakomunikować
35 II,10| Bo czy mogłem radzić pani Stawskiej, aby odrzuciła dwa ruble
36 II,10| i robiło przykrość pani Stawskiej.~Przede wszystkim baronowa
37 II,10| wzbudzały zaufania w pani Stawskiej. Najczęściej bywały tam
38 II,10| Na nieśmlałą uwagę pani Stawskiej, dlaczego nie żyje z familią
39 II,10| rumieniec oblał twarz pani Stawskiej ; odwróciła krzesło tyłem
40 II,10| zaszedłem wieczorem do pani Stawskiej (było to w dzień objęcia
41 II,10| że ja kocham się w pani Stawskiej.~W końcu wydobywam pudło -
42 II,10| wydaje głos, który dla pani Stawskiej brzmi jak "mama", dla Klejna
43 II,10| że przypatruje się pani Stawskiej tak życzliwie, jakby na
44 II,10| baronowej i niekiedy bywa u pani Stawskiej ; ale podczas wizyt siedzi
45 II,10| południu odbieram od pani Stawskiej list, ażebym przyszedł wieczorem.
46 II,10| rewirowym do mieszkania pani Stawskiej, kazała zabrać lalkę i spisać
47 II,10| ciągnie do mieszkania pani Stawskiej. Ale jak zaczęła jędza wrzeszczeć: "
48 II,10| już w domu. Służąca pani Stawskiej pogorszyła sprawę wymyślając
49 II,10| baronowej, wymyślała pani Stawskiej... Tyle tylko mamy dziś
50 II,10| częściej), pobiegłem do pani Stawskiej, a nawet pojechałem dorożką.~
51 II,10| opowiedział historię pani Stawskiej z baronową i z lalką, chłopak
52 II,10| co Stach zrobi dla pani Stawskiej...~Cwałuję tedy na ulicę,
53 II,10| i zbliżyłem się do pani Stawskiej.~- Wolałabym nie żyć... -
54 II,10| którym ja, konając u nóg pani Stawskiej, ośmielę się wyznać, że
55 II,10| Wokulski - rzekłem do pani Stawskiej i pokręciłem wąsa. ~Na cudnej
56 II,10| interesie - rzekł Stach do pani Stawskiej (pilno mu widać było pożegnać
57 II,10| czystej, tej cudnej pani Stawskiej, kiedy, jakoś w końcu stycznia,
58 II,10| możliwym uwięzieniu pani Stawskiej, o tym, że się rozlutował
59 II,10| o czym innym, nie o pani Stawskiej.~- O, zacny panie Wokulski,
60 II,10| podał jej rękę, adwokat pani Stawskiej, Wirski wziął za rączkę
61 II,10| bytności Wokulskiego u pani Stawskiej rzucił baronowej śledzia
62 II,10| współczucia, kucharka pani Stawskiej zapłakała. Żydki zaczęły
63 II,10| staruszki i podszedłem do pani Stawskiej.~- Jakże się pani czuje?~-
64 II,10| sprawa Krzeszowskiej przeciw Stawskiej o kradzież lalki.~Jednocześnie
65 II,10| ułożyłem wczoraj na obronę pani Stawskiej, a na pohańbienie baronowej.
66 II,10| lalkę? - zapytał sędzia Stawskiej.~- Pan Rzecki - odparła
67 II,10| kryjąc twarz w suknię pani Stawskiej, zawołała:~- Ach, mamo,
68 II,10| Wokulski podał rękę pani Stawskiej, ż którą wysunął się naprzód,
69 II,11| rozpisałem się o sprawie pani Stawskiej. Oto dlaczego...~Na świecie
70 II,11| zwątpienia; lecz proces pani Stawskiej doprowadził mnie do wręcz
71 II,11| Wokulski był wieczorem u pani Stawskiej i siedział do jedynastej
72 II,11| oddawał wielkie pochwały pani Stawskiej, co nawet trochę ubodło
73 II,11| u Milerowej, ani u pani Stawskiej, ale za to mnie zdarzyły
74 II,11| robi aluzję do procesu pani Stawskiej.) Nie rozumiem - mówię -
75 II,11| wszystko, co wiem o pani Stawskiej, dodając:~- Umrę, mówię
76 II,11| byśmy jutro poszli do pani Stawskiej na wieczór?...~Usiadł na
77 II,11| Z rana wysłałem do pani Stawskiej liścik donosząc, że przyjdziemy
78 II,11| kwadrans byliśmy u pani Stawskiej. Rozkosz jak nas przyjęto!...~
79 II,11| sposępniał i zamiast w oczy pani Stawskiej zaczął patrzeć w talerz.
80 II,11| Jej samej, pani Heleny Stawskiej, trzeba nam za żonę.~Staruszka
81 II,11| gorętsze uczucie dla pani Stawskiej, to dopiero od owego procesu.~-
82 II,11| chłopak sprowadza się do pani Stawskiej i siedzi tam choćby do północy.
83 II,11| Wolkulski kocha się w pani Stawskiej.~- Rany boskie! - wołam. -
84 II,11| złożyła wczoraj wizytę pani Stawskiej...~Oj! do licha... - szepnąłem. -
85 II,11| Baronowa przyszła do pani Stawskiej, spłakała się, dostała spazmów
86 II,12| pomagało, szedł do pani Stawskiej, u niej spędzał cały wieczór
87 II,12| diabelnie energiczny ", pani Stawskiej podobał się frazes: "diabelnie
88 II,12| tego nie pochwala.~W pani Stawskiej zaczęła budzić się niechęć
89 II,12| Pierwszy raz w życiu w pani Stawskiej obudziła się lwica. Podniosła
90 II,13| pan do mnie?~- Tej biednej Stawskiej... Ona naprawdę zakochała
91 II,13| głowę amorami jakiejś pani Stawskiej. Nie trzeba było bawić się
92 II,13| przepędzanych w domu pani Stawskiej Wokulski stosunkowo był
93 II,13| zazdrości, że bywasz u pani Stawskiej, że jej płacisz dobrą pensję.~-
94 II,13| Wokulski - jak oddam sklep Stawskiej, a ją zrobię kasjerką.~-
95 II,13| pani sądzi?... - zapytał Stawskiej.~- Zrobię tak, jak zechce
96 II,13| Wokulski pojechał do pani Stawskiej. Była bardzo mizerna; jej
97 II,14| zdarzyło niejakiej pani Stawskiej dzięki troskliwości pani
98 II,14| swojej klientce, do pani Stawskiej napisał list z przeprosinami
99 II,16| prowincję, w sąsiedztwo pani Stawskiej, bo i cóż więcej pozostaje
100 II,16| pod Częstochowę do pani Stawskiej i z nią przyjechał do Warszawy.
101 II,16| pod Częstochowę, do pani Stawskiej, znowu u niej siedział trochę
102 II,16| Musiał nawet coś mówić pani Stawskiej, gdyż ten anioł, nie kobieta,
103 II,16| końcu zawróci głowę pani Stawskiej. A Wokulski może tego żałować,
104 II,17| sprowadziłem je dla pani Stawskiej, więc trzeba to oddać pani
105 II,17| więc trzeba to oddać pani Stawskiej; ale gdzie ona jest?...
106 II,17| odesłania papierów pani Stawskiej. Trzeba by dowiedzieć się,
107 II,17| Chiny, ale papiery pani Stawskiej nie dawały mu spokoju. Rozumiał,
108 II,17| radzę ci: pomyśl o pani Stawskiej, bo...~- Ty mi ją odbijesz?... -
109 II,17| prędko decyduj się co do Stawskiej, bo czuję, że Mraczewski
110 II,17| się w nim wspomnienia pani Stawskiej i Geista.~"Mówiąc prawdę -
111 II,18| Mraczewski oświadczył się pani Stawskiej i po krótkim wahaniu został
112 II,19| dwadzieścia tysięcy rs. Helence Stawskiej. Pozostałe zaś pięć tysięcy
113 II,19| dla córeczki pięknej pani Stawskiej rozumiem - dodał z uśmiechem -
114 II,19| długie listy: jeden do pani Stawskiej proponując, ażeby sprowadziła
|