Tom, Rozdzial
1 I,2 | życzy sobie zapewne literki; jakie mają być literki?...~- L.
2 I,2 | że wszystkie nadzieje, jakie miał w życiu, były tylko
3 I,4 | Z tej gablotki. Widzisz, jakie to cacka.~- Musiała jednak
4 I,5 | małżeństwo trzeba przyjąć takim, jakie jest. Była już zdecydowana
5 I,6 | dla sierot. Liczyłam na jakie kilkanaście rubli, a on,
6 I,6 | naprawdę dostać się Bóg wie w jakie ręce. Siądź zaraz, jeżeliś
7 I,9 | Rzucić stos złota!... Jakie to imponujące w papierowych
8 I,9 | papierowych czasach i - jakie to dorobkiewiczowskie...
9 I,9 | sztuczne. Mów paciorek.~- Jakie to sztuczne?~- Zmów pierwej
10 I,9 | matka prześliczna kobieta. Jakie włosy, profil, oczy... Prosi
11 I,10| innego. A jaka muzyka, a jakie dziewuchy!... Cyganie doskonale
12 I,10| Może pan dobrodziej ma jakie kosztowności?... Pierścionków,
13 I,10| wytrzeszczył na mnie oczy.~- Jakie pasażery?... - zawołał zdziwiony. -
14 I,10| A czy nie wplątał się w jakie nowe historie?.. - spytałem.~-
15 I,11| panowie, o obowiązkach, jakie na nas wkłada troska o interesa
16 I,11| mu jędrnością, objaśnić: jakie pozytywne korzyści z jego
17 I,11| chciałem go wybadać..."~"O jakie on mnie ambicje posądza?..." -
18 I,11| machiny latającej... Prawda, jakie to głupie?...~"Więc oni
19 I,12| uśmiechając się przy uwagach, jakie robiła nad swoją płcią.
20 I,12| ręki... Ja panu dam jeszcze jakie dystyngowane dame, co także
21 I,12| względu na zmartwienie, jakie pan robi baronowi. Tek,
22 I,13| szczęście oddam życie...~- Za jakie szczęście?.. - spytał Ignacy. ~
23 I,14| zabitego i oparzonego wieprza, jakie czasem spotykała w rzeźniczych
24 I,14| drwinami, Wokulski - ofiarami, jakie ośmielił się ponosić dla
25 I,14| dlaczegóż by... kupiec (ach, jakie to niesmaczne!) nie mógł
26 I,16| jego myśli. ~"Jeżeli jest jakie niebo - mówił sobie - błogosławieni
27 I,17| w nielicznym otoczeniu. Jakie to dziwne!...~- Ma rację,
28 I,17| miał owacje, ba! jeszcze jakie... Jutro przedstawienie... ~
29 I,18| powodu skromnego miejsca, jakie zajmował, częścią, że teatr
30 I,18| pudel otwiera jedyne oko, jakie mu pozostało, i snadź dostrzegłszy
31 I,18| na niego z podziwem. ~- Jakie on musi mieć pieniądze! -
32 I,18| pan adwokat musisz znać jakie sposoby... ~- Hum!... hum!... -
33 I,19| nuż w dodatku stało się jakie nieszczęście?:.. I co za
34 I,19| dziury nie będzie. Ale jakie ten stary głupstwa wyrabia,
35 I,19| się i gasły te same iskry, jakie już widział Rzecki w chwili
36 I,19| kamienice z licytacji, wiadomo, jakie są i co za nie płacą. Zresztą
37 I,19| jesteś zmieniony... Prawda, jakie to gorące mieszkanie?.. ~-
38 II,1 | przestano w to wierzyć, Bóg wie, jakie okazałyby się pretensje.
39 II,1 | wyliczył wszystkie przykrości, jakie Stachowi wyrządzano w sklepie,
40 II,1 | wyrządzano w sklepie, przeszkody, jakie stawiano mu w pracy nad
41 II,1 | najdziwaczniejszych wypadków, jakie widziałem. ~Pewnego razu
42 II,1 | jeszcze najmniejsza z tych, jakie tu u was cieszą się publicznym
43 II,2 | na balkonach kobiety... Jakie kobiety, panie Rzecki!...
44 II,3 | niepodobny do żadnego z tych, jakie znał dotychczas. Jest to
45 II,4 | Powiedz mi, czy masz jakie obowiązki: żonę, dzieci? -
46 II,4 | mógł robić z nimi próby, jakie ci się podoba. Wokulski
47 II,4 | pokryła wszystkie wydatki, jakie w ciągu ostatnich miesięcy
48 II,4 | Meliton, wszystkie sądy, jakie krążyły o pannie Izabeli
49 II,4 | rzecz!... ~- Albo metal o jakie dziesięć procent lżejszy
50 II,5 | strojami. Dopiero dziś widzę, jakie to skarby uczuć...Stroić
51 II,6 | dniach łapał ryby. ~- Boże! jakie szczęście, że nie ożenię
52 II,6 | najpierwsze spostrzeżenia, jakie zrobił w Zasławku. ~Przede
53 II,6 | niepokoje, wszystkie boleści, jakie przeżył, w tej chwili parują
54 II,6 | temperatura moich uczuć? ale jakie mam dochody na utrzymanie
55 II,6 | myślę sobie, zapytam pana: jakie robi wrażenie sześćdziesiąt
56 II,6 | ja zdecydowałabym się na jakie szaleństwo... ~- Teraz ja
57 II,7 | odradzam. Masz rozum, wiesz, jakie jest położenie, więc sama
58 II,7 | konsekwencje.~Co postanowić?:.. jakie przyjąć konsekwencje?...
59 II,7 | wpływem nie określonych obaw, jakie ją wówczas ogarnęły, panna
60 II,7 | Pierwszy. ~- Prawda, jakie to cudowne miasto?!... -
61 II,7 | drugą z panną Izabelą. ~"Jakie to inne kobiety!... I czy
62 II,8 | i nie mogłem nadążyć. Za jakie parę lat odłożyłbym z tysiąc
63 II,8 | panny różne straszydła. A jakie one są, to wiem dobrze,
64 II,8 | te komeraże... ~- Ma pani jakie zmartwienie? - spytał Wokulski.
65 II,8 | impertynencje. Ach, panie Wokulski, jakie to zabawne... jakie to niedzisiejsze!... ~-
66 II,8 | Wokulski, jakie to zabawne... jakie to niedzisiejsze!... ~-
67 II,9 | po wszystkich anonimach, jakie odebrałem, postanowiłem
68 II,9 | jednak zacząłem przedstawiać, jakie to zacne kobiety, jak wypytywały
69 II,9 | częściej, sam byś poznał, jakie melioracje należałoby zaprowadzić
70 II,10| pozasłaniane pokrowcami; z roślin, jakie tam były kiedyś, dziś są
71 II,10| wnosić ze snów i przeczuć, jakie na mnie zsyła niebo podczas
72 II,10| rolety, a każdy pojmie, jakie mnie uczucia ogarnęły.~Ujrzawszy
73 II,10| Tak ja muszę żyć. Ale jakie to będzie życie!...~Wchodzę
74 II,11| ratunku. Już zaczyna poznawać, jakie to ziółko, cierpi, gryzie
75 II,11| tego.~- A obowiązki?..~- Jakie obowiązki?!... - wykrzyknął. -
76 II,11| A jaki ton w rozmowie, jakie impertynencje, jakie targi...
77 II,11| rozmowie, jakie impertynencje, jakie targi... Ta magazynierka
78 II,11| Rozejrzałem się po ulicy. Uf! jakie tumany śniegu... Ledwie
79 II,11| na schodach z policją. W jakie pół godziny przychodzi i
80 II,11| chłopak uczy wojować. Za jakie pół roku wróci okryty sławą,
81 II,12| resztek pogardy i wstrętu, jakie w niej jeszcze tlały, musiała
82 II,12| najcięższe jednak zarzuty, jakie mu stawiali, były te: "To
83 II,12| restauracji. Co to za wymagania, jakie grymasy!...~- Zapominasz
84 II,12| nie słyszała, nie czytała, jakie jej samej nie przeszły przez
85 II,13| najtrudniejszych zadań, jakie mu kazano rozwiązać. Szczęściem,
86 II,13| dwunasta... pierwsza... Jakie to nudne!...~Chciał coś
87 II,14| przewrotności i udręczeń, jakie jej zadał, żadnych funduszów
88 II,15| w moje serce?... wiesz, jakie tam uczucia?... O, gdyby
89 II,15| tytułem wynagrodzenia szkód, jakie wyrządził im sprzedając
90 II,15| zawołała panna Izabela. - Czy jakie nieszczęście?...~- Nie,
91 II,15| wszystko to widziałem... Jakie ona ze mną płaskie rozmowy
92 II,16| Klejn nie wdeptał się w jakie głupstwo. Strach, co to
93 II,17| A każdy, byle zajął jakie stanowisko, prowadzi za
94 II,17| jacy to tam będą subiekci, jakie towary... I ledwie zagarnęli
95 II,17| zrozumiałem, na czym on polegał i jakie zapewniał mi stanowisko
96 II,17| w końcu diabli wezmą, w jakie wpadłem awantury!...~- Pan?...~-
97 II,17| pan przynajmniej wiesz, jakie bywają cierpienia jednostek? -
98 II,17| spytał Wokulski.~- Jakie więc?... Byłem odebrał mój
99 II,17| logarytmach. A wiesz pan, jakie wynalazki zainteresowałyby
100 II,17| pomocy puszek od szuwaksu. Jakie to były szczęśliwe czasy!...
101 II,17| depczecie ją nogami... .Ach, jakie to oburzające, jakie to
102 II,17| Ach, jakie to oburzające, jakie to nikczemne... Czy mi pan
103 II,17| nade wszystko na dumie. Jakie czekają cię idealne rozmowy,
104 II,17| czekają cię idealne rozmowy, jakie miny pełne godności... Ach,
105 II,17| opowiedzenie ci wydarzeń, jakie u nas zaszły od twego wyjazdu.~
106 II,17| może się tłumaczyć pętami, jakie wkłada na nią małżeństwo.
107 II,17| powstając. - Wolno wiedzieć, jakie pan ma zamiary?...~- Gdybyżem
108 II,19| pan szlafrok, zobaczymy, jakie skutki wywołał wieczór spędzony
109 II,19| napisać... Bo licho wie, jakie domysły snują się człowiekowi
110 II,19| choć napisał, gdzie jest i jakie ma zamiary... Gdyby chociaż
111 II,19| po namyśle.~- Czy ma pan jakie wskazówki, że tam nie pojechał?.. -
112 II,19| energię w tych kierunkach, jakie są u nas możliwe. Ale...
113 II,19| piscis, crinis... Aaa... jakie to obrzydliwe...~Nie dziwże
114 II,19| wycięli wiersze, rozbity na jakie dwadzieścia kawałków, a
|