Tom, Rozdzial
1 I,1 | w roku 1860... Jadaliśmy wtedy u Hopfera. Znałeś pan Hopfera?...~-
2 I,1 | Otóż Wokulski był wtedy u Hopfera subiektem i miał
3 I,1 | Szkołą Sztuk Pięknych... Wtedy wszystkim paliło się we
4 I,2 | budziło się dziecko. Wydobywał wtedy i ustawiał na stole wszystkie
5 I,3 | Ciotka rozpłakała się, a wtedy odezwał się pan Domański:~-
6 I,3 | ubogo odzianymi jejmościami. Wtedy Franc Mincel krzywił się
7 I,3 | interesantów zmniejszał się. Wtedy w głębi sklepu ukazywała
8 I,4 | się luki w wiadomościach a wtedy męczyły mnie najgorsze przeczucia.~-
9 I,4 | jakby wewnętrzne rozdarcie i wtedy dopiero przekonałem się,
10 I,4 | sobą doganiała mnie noc. Wtedy spoza krzaków, zwalonych
11 I,5 | dreszcz wylęknionej ziemi.~Wtedy zdało się jej, że z wyżyn
12 I,5 | odpędzany przez wspomnienia. Wtedy zrywała się z łóżka i odziana
13 I,6 | najwyższej sympatii i cierpień, wtedy - czuję, że mi czegoś brak,
14 I,8 | No i wrócił do handlu, a wtedy zawołano, że się sprzedał
15 I,8 | zapoznać się z panną Izabelą.~Wtedy przekonał się, że między
16 I,9 | sprowadzą mnie i zapłacą jak wtedy w karnawale, com później
17 I,9 | wina stojące na stoliku i wtedy spostrzegł, że jeden kieliszek,
18 I,9 | ten kamień ; siedzieliśmy wtedy oboje na nim i patrzyliśmy
19 I,9 | lata dziecinne. Jakże mu wtedy, wygłodzonemu, smakowała
20 I,10| a w końcu przyklęknąć.~Wtedy (pamiętasz, Katz?) Kratochwil,
21 I,10| Phy! - odezwałeś się wtedy, Katz - i to ma być bitwa?...
22 I,10| pazurki!... - zawołałeś wtedy, Katz.~A w tej chwili granat
23 I,10| tyle z wielkim łoskotem.~Wtedy błysnęła mi szczególna myśl.
24 I,10| mnie do góry, opuszczono, a wtedy poznałem, że nie stoję na
25 I,10| zawołałem odbijając mu karabin.~Wtedy rozwścieczony rzucił się
26 I,10| Na ramię broń!..." A wtedy myślę, że to ty, Katz, idziesz
27 I,10| jednakowo. Choruje tylko wtedy, kiedy stłuką jej dzbanek
28 I,10| Ukłonił się, coś mruknął, a wtedy Wokulski zbliżył się do
29 I,11| Przychodził zawczasu, a wtedy padał gdzieś na ławkę, zalany
30 I,12| koło dziesiąty ż rana, i wtedy on powiedział, że przyjdzie
31 I,12| kiedy wyjeżdżał do Bułgarii. Wtedy szedł po majątek, a dziś
32 I,12| Nie pytał się, bo pan był wtedy na wojnie.~- No dobrze.
33 I,12| kopać i pluć, i dręczyć, wtedy może upamiętają się i te
34 I,12| Łęcki chciał jego kupić, wtedy pan miałby interes podbijać
35 I,12| rzucił na niego klątwę. Wtedy mówił z trwogą:~"Ja nie
36 I,13| niech strzela przynajmniej wtedy, kiedy idę na spacer, ale
37 I,13| doprowadzić do pierwszej krwi. Wtedy baron rozzłościł się i nieodwołalnie
38 I,13| Przecie jej nie połknąłem...~Wtedy egiptolog podniósł i obejrzał
39 I,14| przynajmniej - poza salonowa?~Wtedy zaczęła sobie rejestrować
40 I,14| mówiono w towarzystwie. Wtedy przychodzili jej na myśl
41 I,14| i kazała jechać do domu.~Wtedy to panna Izabela dopuściła
42 I,14| zawiązać bliższe stosunki, a wtedy zobaczymy, kto wyjdzie lepiej:
43 I,15| drżeć, że mu zęby szczękały; wtedy odezwał się przygłuszony
44 I,15| koronki, zasypię klejnotami, a wtedy przekonamy się, czy wobec
45 I,16| wiernym mojej miłości, a wtedy ja wyprę się rodu Kapuletów...
46 I,16| zawód... Tak, ale cóżby wtedy zostało... Zresztą nawet
47 I,17| zwraca uwagi przechodniów? Wtedy zwalniał kroku i czuł, że
48 I,17| stronie. Łazienki tylko wtedy są przyjemne. kiedy można
49 I,18| opadał jej na kolana, a wtedy Rzecki na twarzy panny Izabeli
50 I,18| wyrażało najwyższy zachwyt, wtedy Wokulski pocierał sobie
51 I,19| rany... Choć szkoda, żeś go wtedy odrzuciła!... Mielibyście
52 I,19| Pieniądze państwo umieją brać i wtedy umieją gadać: mój kochany
53 II,1 | już tak osamotniony jak wtedy?) ~Nagle (nie wiem nawet
54 II,1 | oszczędności. Miłość jest wtedy piękną, kiedy ma wdzięki
55 II,1 | nasze dobra po dziadku, wtedy przypomną sobie, że Wokulscy
56 II,1 | naszych dóbr po dziadku. Wtedy dopiero ludzie przyznają,
57 II,1 | szlachcic, równy innym...Wtedy znajdzie się familia... ~
58 II,1 | zmizerowany, ale z zadartą głową. Wtedy pierwszy raz usłyszałem
59 II,1 | Słuchaj mnie, Ignacy... ~Wtedy jednakże, jakby na komendę,
60 II,1 | go na chwilę. Rzucał się wtedy na fotel i oparłszy głowę
61 II,2 | nas wypędzić, owszem!... Wtedy dopiero przekonacie się,
62 II,2 | Owszem, wypędźcie nas!... Wtedy dopiero panna Leokadia zacznie
63 II,4 | zbierzesz okrągły milionik, a wtedy przekonasz się, jak zanim
64 II,4 | magnetyzowana była medium. ~- I wtedy do owej kobiety przywiązałbym
65 II,4 | lżejszego niż powietrze. No, a wtedy co?... Co stanie się z dzisiejszym
66 II,4 | żebym się z nią ożenił, a wtedy co?... Natychmiast do salonu
67 II,6 | krzyknęła. ~- Nie. Wtedy trzasnęła konia szpicrózgą
68 II,7 | prezesowa. - On dla niej wtedy dobry, kiedy sypie pieniądze
69 II,8 | towarzystwo, a dla mnie las tylko wtedy jest piękny, kiedy w nim
70 II,8 | weszłam między potwory... Wtedy każde drzewo wydaje mi się
71 II,8 | napisał, że człowiek jest wtedy najszczęśliwszy, kiedy dokoła
72 II,8 | potoku i jeżeli kto stał wtedy nad wodą, mógł zajrzeć do
73 II,8 | Wielkanocy (dziadusia jeszcze wtedy nie było na świecie)przyszedł
74 II,8 | świat nie widział. Tylko wtedy o mnie nie zapomnij, że
75 II,8 | ból robisz, człowieku!... Wtedy dopiero kowal się zląkł...
76 II,9 | okna na kilka dni sztorami.~Wtedy (rzecz nie do uwierzenia)
77 II,9 | dowiedzieć się: o czym on wtedy inyślał? Może o pannie Łęckiej?...
78 II,10| dzień i czyste niebo, bo wtedy staje mi w pamięci mój mąż
79 II,10| Klemens nieboszczyk miał wtedy na sobie szafirowy frak
80 II,10| i wrócił do mnie, chyba wtedy zmieni się nieco moje pustelnicze
81 II,10| Tak - rzekła prędko. - Wtedy lalka rusza oczyma i woła
82 II,10| który to pan Wokulski. A wtedy pani baronowa mówi... Ach,
83 II,10| ona jest zawsze śliczna, i wtedy kiedy jest wesoła, i kiedy
84 II,10| sprawa wyjaśni się, a dopiero wtedy będzie mogła rozpaczać,
85 II,10| choćby na jeden dzień - cóż wtedy?... Ona tego nie przeżyje
86 II,10| przebiera ją w inną suknię.~Wtedy poszłam do jego mieszkania
87 II,11| choćby do północy. A jak się wtedy ożywia, jak jej opowiada
88 II,12| przychodził jej na myśl Wokulski. Wtedy zaciskała drobne pięści
89 II,12| jakąś inną pannę Izabelę. Wtedy, nie wiadomo skąd, zapalała
90 II,12| Izabeli zazwyczaj nie było wtedy w domu: była u hrabiny ciotki,
91 II,12| zamieniła z nim parę słów i wtedy zrobił na niej szczególne
92 II,13| wziął ubogą i piękną, ale wtedy musiałyby procentować jej
93 II,13| ja tam będę na śniadaniu. Wtedy niech pan wywoła mnie nieznacznie
94 II,13| nie zobaczył w kościele. Wtedy ją wykupił i wyratował.~-
95 II,13| Sam odzywał się rzadko, a wtedy wypowiadał aforyzmy; nawet
96 II,16| przymierze z Niemcami, a wtedy Bismarck mając tyle pieniędzy
97 II,16| świst, te sygnały?... Jaka wtedy była zielona trawa i jak
98 II,16| Szuman miał rację mówiąc wtedy, że my, z dziada pradziada,
99 II,17| Starskiego i panny Izabeli...~Wtedy odrzucił ilustracje i zaczął
100 II,17| odpowiada - żem go tylko wtedy widziała..." "I dobrzeście
101 II,17| się gniewasz?..." Ja jej wtedy powiedziałem, pierwszy i
102 II,17| mojej żony?..." Mnie coś wtedy do łba strzeliło, żem mu
103 II,17| mężatek..." No, jak on na mnie wtedy spojrzał, choć i pan baron!...~
104 II,17| myślał o pannie Izabeli, a wtedy czuł, że jego zmęczony mózg
105 II,17| dodatku miewa gorzkie dnie i wtedy wygaduje herezje.~- Czasami
106 II,17| Pomarańczarni, na której byli wtedy oboje, i powiedział sobie,
107 II,19| to bydlę... to zwierzę... wtedy w maju, kiedy jechał z Łęckimi
108 II,19| że wielmożny pan szedł wtedy na zamek, przez cały tydzień
|