Tom, Rozdzial
1 I,4 | w niej jedno nazwisko.~- Sto czterdzieści rubli - mówił
2 I,5 | to - dom, który kosztował sto tysięcy, sprzedadzą za sześćdziesiąt ?...~-
3 I,6 | Hortensji dostaniesz ze sto tysięcy rubli. Zresztą -
4 I,7 | pieniądze, strąciwszy dla siebie sto kilkadziesiąt rubli składowego
5 I,7 | A niechże sobie zakłada sto nowych interesów, nawet
6 I,8 | Po pierwszej czeka cię sto innych, ale po setnej pierwszej -
7 I,9 | oto roku dawano mu dwakroć sto tysięcy rubli tylko za firmę
8 I,9 | Miałby więcej o dwakroć sto tysięcy rubli...~- Miałby,
9 I,10| mną podoficera.~- Chyba ze sto - odparł kręcąc głową. -
10 I,10| szły przed nami o jakieś sto kroków na lewo, zrobiło
11 I,10| pochyliła się i - zobaczyłem ze sto wycelowanych do nas karabinów,
12 I,10| pani Szperlingowa ma ze sto tysięcy rubli gotowizną
13 I,10| Za które dostanie ze sto tysięcy rubli po ojcu -
14 I,10| wieczór zebrało się przeszło sto pięćdziesiąt osób. Kogo
15 I,11| po dwadzieścia pięć i po sto rubli na akcje rozmaitych
16 I,12| do Moskwy o asygnację na sto tysięcy rubli i drugą do
17 I,12| panu ułatwi interes może na sto tysięcy rubli... Git!...
18 I,12| zapłacić za ten dom choćby sto pięćdziesiąt tysięcy i nikt
19 I,12| miał zapłacić od siebie sto rubli, klacz wygra... Żeby
20 I,13| Panie Yung, musimy wygrać... Sto rubli nad umowę... Niech
21 I,15| rokiem miałeś może jedną sto - albo jedną dwudziestomilionową
22 I,16| powinien mieć i z pewnością ma sto za sto. A w takim razie
23 I,16| i z pewnością ma sto za sto. A w takim razie spojrzę
24 I,16| nadzieję wziąć za ten dom?~- Sto, do stu dziesięciu tysięcy
25 I,16| pan Tomasz. - Sam ma ze sto procentów, a mnie daje dwadzieścia..." ~
26 I,16| Razem-czterdzieści rubli suknia, ze sto pięćdziesiąt rubli kolczyki
27 I,17| nie żądałbym tego., Ale ze sto rubli, tytułem kary, powinien
28 I,17| rubli... Z pewnością wezmę sto tysięcy, a może i sto dziesięć...
29 I,17| wezmę sto tysięcy, a może i sto dziesięć... Błogosławione
30 I,18| rubli... I ja zarobiłbym ze sto rubli...Ale on sobie jeździ
31 I,18| dom, który go kosztował sto pięćdziesiąt tysięcy. A
32 I,18| A że mój kosztował mnie sto tysięcy, więc powinienem
33 I,18| wziąć w tym stosunku ze sto dwadzieścia pięć... ~- Hum!...
34 I,18| się, że mój dom poszedł za sto dwadzieścia tysięcy... Mówię
35 I,18| Ignacy. - Jeżeli Łęcki weźmie sto dwadzieścia tysięcy za swój
36 I,18| ażeby jego dom poszedł za sto dwadzieścia tysięcy rubli..."
37 I,18| gdzieś iść. ~- Gdyby choć sto piętnaście... no - sto dziesięć
38 I,18| choć sto piętnaście... no - sto dziesięć tysięcy!... - mówi
39 I,18| żąda zbyt wysokiej ceny... Sto dwadzieścia tysięcy za dom,
40 I,18| panie, on kosztował mnie sto tysięcy...~- Tak... Hum!...
41 I,18| każdego tysiąca wyżej nad sto dwadzieścia tysięcy rubli... ~
42 I,18| przerywa pan Łęcki. - Wyżej nad sto dziesięć... ~- Przepreszem. ~-
43 I,18| Przepreszem. ~- Nad sto. ~- Przepreszem. ~- Niech
44 I,18| dałbym jej, no bez targu, sto rubli... - Ja bym dał sto
45 I,18| sto rubli... - Ja bym dał sto pięćdziesiąt - mówi piękny
46 I,18| domik, ot taki sobie za sto, za dwieście tysięcy, na
47 I,18| zamkniętymi oczami wart sto dwadzieścia tysięcy rubli... ~-
48 I,18| ten dom śmiało można dać sto trzydzieści tysięcy... ~-
49 I,18| Sześćdziesiąt pięć tysięcy i sto rubli - bełkocze blady Żydek. ~-
50 I,18| Osiemdziesiąt tysięcy i sto rubli... ~- Osiemdziesiąt
51 I,18| Osiemdziesiąt osiem i sto rubli - mówi mizerny Żydek. ~-
52 I,18| Ale mnie ten dom kosztował sto tysięcy, a mógł był pójść,
53 I,18| lepiej pil-no-wa-no... za sto dwadzieścia tysięcy... ~-
54 I,18| zakrystian - dom wart ze sto dwadzieścia tysięcy... ~-
55 I,18| Tak... dom był wart sto dwadzieścia tysięcy!... -
56 I,18| rubli... Można było dostać sto dwadzieścia tysięcy..."~
57 I,19| Suzinie pięćdziesiąt?... Razem sto czterdzieści tysięcy rubli...
58 I,19| Łęcki - że wezmę choć ze sto dziesięć tysięcy... Już
59 I,19| głosy, że kamienica warta sto dwadzieścia... Ale cóż -
60 I,19| znaczy: pro centum - "za sto", rozumiesz? ~- Nie rozumiem -
61 I,19| Mielibyście dziś ze sto albo i sto pięćdziesiąt
62 I,19| Mielibyście dziś ze sto albo i sto pięćdziesiąt tysięcy rubli
63 I,19| nie dziewięćdziesiąt, ale sto dwadzieścia tysięcy... ~-
64 I,19| Wokulski - pan będzie płacił sto osiemdziesiąt rubli procentu,
65 I,19| odtrącał sobie procent... ~- Sto dwadzieścia do stu osiemdziesięciu
66 II,1 | najmniejszej trawce; ale sto centnarów śniegu zbitych
67 II,2 | za trzy ciupy dopłacamy sto osiemdziesiąt rubli rocznie... ~
68 II,2 | szwadronie kirasjerów jest sto słońc... ~- Ciężka to jazda -
69 II,2 | darmo tego mieszkania. ~- Sto osiemdziesiąt rubli dopłacam! -
70 II,2 | człowiek wytrząsając rękoma. - Sto razy słyszałeś pan, że do
71 II,3 | na pierwszym piętrze za sto franków dziennie, drugie
72 II,3 | obok chodnika. Tu siedzi ze sto osób, jeżeli nie więcej;
73 II,3 | pan przynajmniej pożyczy sto franków na oficjalne próby... ~-
74 II,4 | jednym na dziesięć, może na sto tysięcy... ~Wokulski zmarszczył
75 II,4 | Paryżu?... ~Wokulski podał mu sto franków. ~- Daj spokój -
76 II,4 | powiedział mu, że chustka waży sto funtów, uśpiony począł uginać
77 II,4 | kobietą i że chustka waży sto funtów?... ~- W każdego,
78 II,4 | złudzenie, że chustka waży sto funtów, to znowu obudziwszy
79 II,4 | adwokatowi rubla, on tobie sto wyciągnie. Ach, ty ojcze
80 II,4 | łopatka albo chustka ważąca sto funtów?..." Poszedł jeszcze
81 II,4 | zrobiłem niezły interes. Sto pięćdziesiąt tysięcy franków
82 II,6 | kiedy sześćdziesiąt, no - sto tysięcy na rok i powiedz
83 II,6 | są pieniądze?:.. Jeżeli sto tysięcy rubli rocznie nie
84 II,8 | To mi da za parę lat ze sto tysięcy rubli rocznie, a
85 II,9 | zależało, wydusiłbym ze sto tysięcy. Niechby płakała,
86 II,9 | sprzedamy im nasz dom za sto tysięcy rubli, zrobimy im
87 II,9 | sprzedam kamienicę, ale za sto tysięcy rubli. I to do Nowego
88 II,10| baronowej Krzeszowskiej sto dwadzieścia tysięcy?...~-
89 II,10| odpowiedział Stach. - Chcę sto tysięcy i nie odstąpię od
90 II,10| ostatecznie kupić ją za sto tysięcy rubli! Była podobno
91 II,10| to, że musiała zapłacić sto tysięcy za kamienicę, że
92 II,11| pieniędzy? Sklep wart ze sto dwadzieścia tysięcy rubli,
93 II,12| Co to za szczęście?... Sto pięć kobiet przypada na
94 II,15| kuzynko, i mnie pożycz ze sto tysięcy... A cóż, znalazła
95 II,16| który zmniejszał dochody o sto dwadzieścia rubli rocznie.~
96 II,17| majster... Przecież on ma ze sto tysięcy rubli długów.~Nastało
97 II,18| tego gatunku, że łatwiej mu sto rzeczy wyśmiać i zepsuć
98 II,19| razem wyniesie ze dwakroć sto tysięcy rubli... Kto więc
99 II,19| wróci?... - spytał Rzecki.~- Sto razy mu tak mówiłem, a jeżeli
100 II,19| życzliwych i ze dwakroć sto tysięcy rubli w Warszawie,
101 II,19| początkach października zapłacić sto dwadzieścia tysięcy rubli...
102 II,19| co?... Puls przeszło sto?... Miałeś pan dziś gorączkę?...~-
103 II,19| tysięcy rs leżały w banku, zaś sto dwadzieścia tysięcy rs.
104 II,19| dopuściło się malwersacji na sto kilkadziesiąt rubli.~Kiedy
|