Tom, Rozdzial
1 I,2 | teatr, karuzel...Trzeba na jutro postawić w oknie karuzel,
2 I,2 | układał plan czynności na jutro i przypominał sobie: czy
3 I,3 | Ale z chłopcem co?~- Jutro ma przyjść do Mincla z odzieniem
4 I,3 | Ma przyjść do Mincla jutro z bielizną i odzieniem...
5 I,6 | jakiś nabywca i że dziś lub jutro będą sprzedane. Panna Izabela
6 I,6 | potrzebujesz obawiać się tego. Jutro wpłynie nam pięć tysięcy
7 I,6 | ciotka,~Joanna~Post scriptum. Jutro jedziemy do magazynu zamówić
8 I,8 | pościsz za dusze zmarłe, jutro - na pamiątkę, że Chrystus
9 I,8 | dziesięć rubli na święta. Jutro w południe przyjdziesz do
10 I,8 | siebie?...~- Idź do domu, a jutro bądź w sklepie - odparł
11 I,8 | wyrzuci ze swego mieszkania, jutro wypije; później przenosi
12 I,8 | wyleczyliby mnie z melancholii Jutro już spoczywałbym pod tymi
13 I,8 | Myślę, że trzeba odebrać jutro.~- Jak chcesz.~- Z Moskwy
14 I,8 | ale furman upomina się na jutro.~Wokulski ruszył ramionami.~-
15 I,9 | przypomniał sobie, że dziś i jutro hrabina Karolowa i panna
16 I,9 | że dziś nic nie robi i jutro nic nie będzie robił - za
17 I,9 | się spać o dziesiątej i jutro, gdyby chciał, wstanie także
18 I,10| wie mój adres, i - ażeby jutro, około pierwszej, był w
19 I,11| Wokulskiego. Dowiedziawszy się, że jutro będą panie w Łazienkach,
20 I,11| stoi w miejscu i że owe jutro nie nadejdzie nigdy. Noc
21 I,11| dała znać Wokulskiemu, że jutro w południe panna Izabela
22 I,11| trzecia po południu.~"Więc to jutro - pomyślał - za godzin...
23 I,11| ją.~"Zobaczymy, co będzie jutro. A nuż będzie deszcz albo
24 I,11| No, zobaczymy, co będzie jutro... A może mnie nie zatrzymają?..~
25 I,11| niejasne przeczucie, że jutro zbliży się do panny Izabeli.~
26 I,11| o handlu tkaninami, lecz jutro i pojutrze któż zabroni
27 I,11| uczestnikami, do mnie na jutro, o dziewiątej wieczorem...~-
28 I,12| powiedział, że przyjdzie jutro o dziesiąty, ino na minutkę.~-
29 I,12| Pieniądze przyniosę panu jutro; teraz do widzenia.~- Żal
30 I,13| Termin, jeżeli można, jutro przed południem...~- Tek.~
31 I,13| mówiąc na pożegnanie:~- Jutro wyjedziemy o wpół do ósmej
32 I,13| chory?~- Tak... trochę... Jutro lub pojutrze wyjeżdża...
33 I,13| miliony w przedsiębiorstwo, a jutro wyzwie kogo na pojedynek
34 I,13| ja więc proszę Pana na jutro do nas, na obiad (około
35 I,14| spytała ciszej.~- Jutro przed dziewiątą - odpowiedział
36 I,14| traf! - mówiła w sobie. - Jutro walczyć będą z jej powodu
37 I,14| sprawiedliwość boska... I kto jutro zginie?... Może obaj. W
38 I,17| Krzeszowskiemu... Pójdę jutro...W całym znaczeniu przyzwoity
39 I,17| przeprosił pannę Izabelę. Jutro podziękuję mu i - niech
40 I,17| pokój. Maszynę przyślę pani jutro... A oto pieniądze na zagospodarowanie
41 I,17| doktorzy kazali mu dziś - jutro jechać do ciepłych krajów
42 I,17| zawołał mecenas. - Na jutro będziemy mieli akcik, a
43 I,17| owacje, ba! jeszcze jakie... Jutro przedstawienie... ~Nad wieczorem
44 I,18| Łęckiego, który właśnie jutro mają wierzyciele sprzedać
45 I,18| szanowny ojciec pański kupuje jutro kamienicę... kamienicę pana
46 I,18| Więc postanowił pójść jutro do sądu i zobaczyć, czy
47 I,18| Lisieckiego o zastępstwo na jutro między dziesiątą z rana
48 I,18| zmarnowałem blisko godzinę, jutro zmarnuję z pięć godzin,
49 I,18| wcześnie spać się położył. ~"Jutro - mówił do siebie - zrozumiem
50 I,19| milczał. ~- Więc jedziesz jutro albo pojutrze, bo podobno
51 I,19| koniecznie przyjechać do nas, jutro na obiad, ażebyśmy się naradzili
52 I,19| ale... Belcia prosi cię jutro na obiad... Pieniądze odbierz
53 I,19| głos Mikołaja: ~- Mówiłem: jutro przyjść, bo dziś pan chory. ~-
54 I,19| pan Szpigelman przyjdzie jutro...Przecież pan Szpigelman
55 I,19| przychodzę już trzeci raz. A jutro przyjdą inni i ja znów będę
56 I,19| rubli... ~- Dostanie pan jutro. ~- Przepraszam pannę hrabiankę,
57 I,19| tydzień dostaję same tylko jutro, a nie widzę ani procentu,
58 I,19| odebrał moje pieniądze. Bo jak jutro przyjdą inni, to oni znowu
59 I,19| Więc ja pana zapewniam, że jutro dostaniesz pieniądze! -
60 I,19| pięknością. ~- Słowo daję, że jutro będziecie wszyscy spłaceni...
61 I,19| chwytając się za głowę. - Niech jutro przyjdzie... ~- Właśnie
62 I,19| zamyślił się. ~- To już jutro, jutro... do jutra może
63 I,19| zamyślił się. ~- To już jutro, jutro... do jutra może mi samo
64 I,19| radziłam mu, ażeby was jutro odwiedził. ~- Jak to dobrze!... -
65 I,19| No, proszę cię, tylko mi jutro tak wyglądaj, a przekonasz
66 I,19| powrócił Kazio Starski i jutro ma być u nas. ~- Aaa!... -
67 II,2 | dokąd idziemy, ani kto z nas jutro zobaczy zachodzące słońce...
68 II,2 | za którą ukrywa się nasze jutro... Hej! - wołasz- lejcie
69 II,3 | twarz? - myśli Wokulski. - Jutro pojedynek i może zabiłby
70 II,3 | Zresztą...niech pan da... jutro odniosę... Pan może się
71 II,4 | wytumanienia kilku franków?... Jutro będę jeszcze raz u pana
72 II,4 | różnego gatunku filutów... ~- Jutro przekonam pana, żem nie
73 II,4 | westchnął. ~- Dlaczego dopiero jutro? ~- Dlatego, że mieszkam
74 II,4 | dziesięć... Kto wie, czy jutro nie dasz mi stu tysięcy...
75 II,5 | omylił i zamówił konie na jutro. Szczęście, panie, żem telegrafował
76 II,6 | zapytała wdówka Wokulskiego. ~- Jutro będzie tydzień. ~- A ja
77 II,6 | choćby z guwernantką, a już jutro będę zgubiony w mojej sferze.
78 II,7 | barona łamie po kościach i jutro możemy mieć słotę. Ledwie
79 II,7 | pewny o siebie jak to, że jutro słońce wejdzie... Słońca
80 II,8 | pani... Wyjadę dziś lub jutro bez cienia pretensji, owszem,
81 II,8 | Zasławiu... Może byście tam jutro pojechali. Okolica ładna,
82 II,8 | siedzenia, panie Ochocki!... Fe, jutro musi pan klęczeć!... Ach,
83 II,8 | posłaniec... ~- Jedzie pani jutro? - spytał Wokulski. ~- Dziś
84 II,8 | tej cukrowni?... Każ sobie jutro osiodłać konia, przejedź
85 II,8 | poszedł do prezesowej. ~- Jutro jadę - rzekł. - A cukrowni
86 II,8 | niech pani nie stawia. ~- Jutro?.. - powtórzyła staruszka. -
87 II,10| mówiłem już z adwokatem, który jutro przyjdzie do pań.~- Bóg
88 II,10| Wokulskiego i do mnie na jutro. Mnie nogi pocierpły i tak
89 II,10| sobie, co za nieszczęście: jutro sprawa Helenki... i tylko
90 II,11| łysinę i mówił ciszej:~- Jutro bal u księcia, gdzie, naturalnie,
91 II,11| rzekłem - a może byśmy jutro poszli do pani Stawskiej
92 II,11| jest naprawdę pobożnym, jutro powinien iść do spowiedzi.~
93 II,12| zobaczę ją pojutrze... jutro... Zresztą mogę zobaczyć
94 II,13| dziś pędzi w górę...~- A jutro znowu spada na dół - zakończył
95 II,13| jak zrobimy?... Niech pan jutro zajdzie do hotelu o pierwszej
96 II,14| sprowadzi się do nas dziś albo jutro. Trzeba położyć sukno na
97 II,14| kopiejek trzynaście...~- Jutro postaram się zaspokoić panów...~-
98 II,15| potrzebuje troszczyć się o jutro... Niechaj ma posag dla
99 II,15| Wokulski obiecał być gotowym na jutro. Kiedy pożegnał pana Tomasza
100 II,17| wyjeżdżasz do Zasławka?~- Jutro, właśnie przyszedłem pożegnać
101 II,19| tu, kochanku, i zgłoś się jutro - dodał zwracając się do
|