Tom, Rozdzial
1 I,3 | szepnął:~- Hej! stary, już my chyba nie doczekamy się
2 I,6 | Jak ona nas traktuje... My chyba naprawdę jesteśmy
3 I,6 | Tomasz prostując się. - My dopiero zaczniemy triumfować
4 I,6 | drażni pannę Izabelę. "Czy my jedziemy, czy stoimy?" -
5 I,6 | wszystkie siły ziemskie, jakich my nawet nie znamy. Oni potrafią
6 I,8 | skałą ludzkiego wyrobu, jak my dziś koralowe rafy albo
7 I,8 | człowieka za to, że ma inne niż my przekonania polityczne...~-
8 I,9 | książę ściskając go za rękę- My już tak niewiele mamy do
9 I,9 | portmonetki - nalegał brunet.~- My czasami sprzedajemy herby... -
10 I,9 | lecz zimniejsze aniżeli my serca.~Wokulski siedział
11 I,10| odpowiedział mi Wokulski - a my śmiać się będziemy ze wszystkich
12 I,10| się za parę miesięcy, a my tymczasem zdystansujemy
13 I,10| się rozmowniejszy. - A że my ciągniemy dwanaście, toż
14 I,10| plutony wysunęły się naprzód, my zostaliśmy w tyle. Odwróciłem
15 I,10| Podoficer poszedł w prawo, my za nim. Kolumna nasza rozwinęła
16 I,10| tyralierów i pobiegł ku badylom. My maszerowaliśmy wciąż, jakby
17 I,10| przybrana tak ubogo, jak my byliśmy ubodzy, a dokoła
18 I,10| tamto - same parchy. Jak my stanęli na rogatce, to nawet
19 I,10| wysługiwał się takim jak my, a ku starości chce mu się
20 I,10| kieszeni.~- O!... że też my zawsze kogoś musimy posądzać
21 I,10| szlachetnych uczuć aniżeli my, surdutowcy, po całym mieście
22 I,10| ma więcej rozumu aniżeli my wszyscy...~W jednym tylko
23 I,10| drobnych przycinków, bo my tu sobie po koleżeńsku wszyscy
24 I,11| ale powiedz, dlaczegóż to my mamy zawiązywać spółki kupieckie?...
25 I,11| ludzi nowych i ambitnych... My, panie, my jeszcze wielu
26 I,11| ambitnych... My, panie, my jeszcze wielu rzeczy pragniemy -
27 I,12| powiedział: "Panie Szlangbaum, my te szarade drukować nie
28 I,12| pan Szymanowski na to: "My, panie Szlangbaum, nie mamy
29 I,13| się w panu sportsmen!... My, panie, przez cały czas
30 I,16| Panie zawsze rozkazujecie - my zawsze spełniamy, oto wszystko.
31 I,17| są przecie takimi jak i my ludźmi; może nawet mają
32 I,17| byłem, ale... będę... ~- My z ciocią byłyśmy już na
33 I,17| wieńcach nikt nie myśli... My istotnie jesteśmy jeszcze
34 I,17| hołdów nie mogą żyć, jak my bez pokarmu i powietrza.
35 I,17| zbliżając się panna Izabela. - My z ciocią nigdy nie bywamy
36 I,18| Biedne te kobiety!... My byśmy, panie Ignacy, tak
37 I,19| doszedłem do wniosku, że my wkładamy zbyt dużo serca
38 I,19| nawet życie uratował... My, apoplektycy, niekiedy bardzo
39 I,19| odpędzić przykre myśli. ~- Więc my, papo, już nie pojedziemy
40 I,19| zaniepokoiła ją. ~"Więc my naprawdę nie możemy obejść
41 I,19| Zna on ich dawniej aniżeli my - szepnęła Flora. ~- W każdym
42 I,19| nóg wielmożnego pana... My tylko za interesem do pana
43 II,1 | będziesz jadł, kiedy my cię upoważnimy, kiedy spełnisz
44 II,1 | Ojciec tak panów kocha i... my wszyscy... ~Z początku dziwiłem
45 II,1 | przynajmniej tatko i... my wszyscy jesteśmy bardzo
46 II,1 | ten pan u nas nie był?... My go musimy wyswatać, Jasiu...
47 II,1 | niemałe obowiązki na górze. My odpoczywaliśmy przynajmniej
48 II,2 | diabli wezmą dom, w którym my jedni jako tako utrzymujemy
49 II,2 | ciągnęła matka z uniesieniem. - My go tu wszyscy oczekujemy
50 II,4 | powtórnie... Panie Siuzę, my musimy pogadać o związkach
51 II,5 | kochanku, nasze rzeczy, a my, panie, jedźmy... Za dwie
52 II,6 | zrobiła i babcia to zrobiła, i my wszyscy to samo zrobimy -
53 II,7 | lekko marszcząc brwi - a my z Kazią pójdziemy do koni. ~-
54 II,7 | przede wszystkim samicami, to my wydajemy się w ich oczach
55 II,7 | i nieraz pytam się, czy my nie zanadto ubóstwiamy kobiety,
56 II,7 | piorunujące wejrzenie.~- To my, kuzynko, będziemy trzymać
57 II,8 | zaś objął komendę. ~- Więc my - rzekł - jeździmy brekiem
58 II,8 | Felicji: ~- Panie Wokulski, my tu jesteśmy!... ~Wokulski
59 II,9 | może do nas zajrzeć.~Co my mamy przez tę dżumę !...
60 II,10| jedyna przyjemność. Czy my gdzie bywamy? Czy kogo widujemy?...
61 II,10| nas wstąpi bryftrygier (my, panie Rzecki, bardzo rzadko
62 II,10| wierz mi, że dla takich jak my nieraz okno starczy za teatr,
63 II,10| i znajomości. Bo i na co my już mamy patrzeć?~Nie potrafię
64 II,10| do naszych celów, więc i my mamy niejakie obowiązki...~-
65 II,10| galanteryjnego tak jak i my; cały zaś jej sklep, majątek,
66 II,10| szubrawca na doradcę...~- Ale my mamy do pani pretensję o
67 II,10| tylko już nie wolno.~- Ależ my ustąpimy! - zawołała staruszka.~-
68 II,11| trudno poradzić z nimi. Już my ich nie przeszachrujemy,
69 II,11| najgorętszych wielbicieli!... My, Polacy, jesteśmy skazani
70 II,11| zechcą wypuścić, no, ale my wam go odbierzemy! "W kwadrans
71 II,11| mówią mu ze środka - ale my nie mamy klucza. Ktoś nas
72 II,11| zaczną ciągnąć do siebie, a my tymczasem - ożenimy Stacha
73 II,12| się w nich, a one...~- Bo my jesteśmy waszym szczęściem -
74 II,13| wstręt do śmierci aniżeli my. No i rasa ta wyginęła,
75 II,13| palnej, nawet zwierciadła; a my, niby to ucywilizowani,
76 II,13| siebie założyła sklep, a my jej dostarczymy funduszów.
77 II,14| nie tak po tercjarsku. My nie lubimy zakonnic.~- Marysia!...
78 II,14| Głupcze jakiś!... więc my już nie mamy honoru dlatego,
79 II,16| Czy tylko będzie wojna? bo my zawsze lubimy się łudzić.
80 II,16| waszym cesarzem jak dziada, a my za to wypolitykujemy u Niemców
81 II,16| czy wiesz pan, dlaczego my za Wokulskim poszlibyśmy
82 II,16| Czego ja nie mam?... My nie możemy razem pracować,
83 II,16| miał rację mówiąc wtedy, że my, z dziada pradziada, myślimy:
84 II,17| literaturach obcych.~"Czy my naprawdę - myślał z trwogą -
85 II,17| położenie, ale dzielą poglądy. My mamy naukę, oni Talmud,
86 II,17| mamy naukę, oni Talmud, my rozum, oni spryt; my jesteśmy
87 II,17| Talmud, my rozum, oni spryt; my jesteśmy trochę kosmopolici,
88 II,17| Wokulski - boć to przecie my ich wyhodowaliśmy...~- Nie
89 II,17| ich wyhodowaliśmy...~- Nie my!... - zawołał gniewnie Rzecki -
90 II,17| straci. A tak i kraj zyska, i my...~- Coraz mniej rozumiem
91 II,17| poprzestając na pięciu...~- Ależ my wydajemy te pieniądze -
92 II,17| pochwycił Wokulski. - My obaj, mości książę, znamy
93 II,17| honor, wstydzę się... Ależ my nie odpowiadamy za występki
94 II,17| zupełnego zbydlęcenia. No, i my wierzymy w tę szlachetność,
95 II,17| tak nam to ciągle mówią, my w to wierzymy i pomimo wielu
96 II,19| widzę, zaciszne. Ehe, he!... my tu będziem mogli złazić
97 II,19| tu w końcu zostanie?...~- My!... - odpowiedzieli jednogłośnie
|