Tom, Rozdzial
1 I,3 | rozważaj ten napis głęboko.~Głos jego stopniowo cichnął,
2 I,3 | kiedy usłyszeć ten drżący głos i zobaczyć wylęknione spojrzenie
3 I,3 | ist schon fertig...~Tylko głos jej z roku na rok przyciszał
4 I,4 | wód zlewały się w jeden głos żałosny, który mnie pytał: "
5 I,6 | Florciu - rzekła zniżając głos - komu ty to mówisz?...
6 I,8 | Skierniewice..." - dodał jakiś głos.~" Drobnostka."~Ale poza
7 I,8 | zapomnij o Wysockich" - odparł głos wewnętrzny.~" No, głupstwo!
8 I,8 | znowu usłyszał nieznośny głos Mraczewskiego, który mówił
9 I,9 | odpowiedział mu jakiś głos.~Wokulski obejrzał się. "
10 I,9 | litość" - szepnął mu jakiś głos.~"Czyżem ja aż tak nikczemny!"~"
11 I,9 | oczy i nieco zachrypnięty głos świadczyły, że obywatel
12 I,10| ciotka, mówię ci - tu zniżył głos - tak okrutnie miele jęzorem,
13 I,10| siebie karabinów albo donośny głos majora, który jadąc przodem,
14 I,10| Karierę zrobił! - mówił gruby głos. - Za młodu wysługiwał się
15 I,10| Fraszka ożenek - odparł gruby głos zakrztusiwszy się nieco -
16 I,10| Mówią - dorzucił inny głos - że chce założyć spółkę
17 I,10| dopiero wrzeszczeć na cały głos, jeszcze w tak wielkim,
18 I,10| z biesiadników zabierał głos i gadał tak, jakby chciał
19 I,11| twarz mu się zmieniła, głos stłumił się.~Staruszka przyłożyła
20 I,11| Okowitą - pośpieszył ten sam głos.~- Ależ nie!... O handel,
21 I,11| hrabia wybuchnął:~- Proszę o głos w kwestii : czy należy lekceważyć
22 I,11| książę - pan Wokulski ma głos.~- T e k!... - poparł go
23 I,11| Wokulskiego - odezwał się nowy głos - ażeby ten publiczny interes,
24 I,11| Szanowny pan Wokulski - zabrał głos adwokat - z właściwą mu
25 I,11| przygarbiony hrabia zabrał głos.~- A zatem - mówił - szanowni
26 I,11| kupony...~Książę poprosił o głos.~- Zresztą - rzekł - mamy
27 I,11| zapytał go nagle jakiś głos zachrypnięty.~- Godzina?...~
28 I,12| odezwał się trzeci głos za przepierzeniem. - Jak
29 I,12| coraz mocniej podnosząc głos - nie zapomina się, panie
30 I,12| Chwilami znowu zabierał w nim głos przyrodnik i psycholog:~"
31 I,13| wszyscy usiedli, hrabia zabrał głos.~- Proszę panów - rzekł -
32 I,13| że wciąż słyszy niemiły głos barona:~"Cieszę się, kuzynko,
33 I,13| rozporządzenia. Wewnętrzny głos jednak mówił staremu subiektowi,
34 I,15| Dobrze - mówił dalej głos, który Wokulskiemu przypominał
35 I,17| musi iść w służbę. ~Nawet głos jej się zmienił. Wokulski
36 I,17| przed biurkiem i zabrał głos. ~- Zatem, szanowny panie
37 I,18| chórze odróżnia zmęczony głos inkasenta Obermana, który
38 I,18| zaprotestować, lecz czuje, że głos zastyga mu w gardle, a na
39 I,18| To darmo - szeptał mu głos ukryty na samym dnie duszy -
40 I,18| mówi baronowa na cały głos - nędzny zabójca ma obrońcę,
41 I,18| na niego I mówi na cały głos: - Słowo honoru, za ten
42 I,18| tam!... - woła urzędowy głos od stołu. ~Zakrystian mruga
43 I,18| kupił!... - odzywa się jakiś głos na sali. Pan Łęcki toczy
44 I,19| Obfity pot wystąpił na czoło, głos wzmocnił się i tylko sieć
45 I,19| chrześcijanin, nawet arystokrata... ~Głos znowu zaczął mu się stłumiać
46 I,19| przedpokoju, a potem niecierpliwy głos Mikołaja: ~- Mówiłem: jutro
47 I,19| odpowiedział inny głos nieco zacinający z żydowska. ~
48 I,19| odpowiedział z korytarza głos panny Florentyny. ~- Joasia?!... -
49 I,19| odezwał się w tej chwili nowy głos. ~Żydzi umilkli. ~- Co to
50 I,19| Panna Izabela poznała głos Wokulskiego. ~- Ja, nic...
51 II,1 | tym miejscu załamał mu się głos: Leon dostał spazmów. Ledwieśmy
52 II,1 | odpowiedział jakiś prawie obcy mi głos. ~Spojrzałem. Przy dogorywającej
53 II,1 | się, oko nabrało blasku, głos siły... ~Od tej pory chodził
54 II,2 | dzieci, jakieś trzaskanie i głos kobiety wołającej: ~- A
55 II,2 | odpowiedział mu dziecięcy głos. ~- Daruj mu pan - szepnąłem
56 II,2 | było słychać rozmowę na głos kobiecy i męski. Kobiecy
57 II,2 | Hum!... Hum!... - wtrącił głos męski. ~- Bukiet, który
58 II,2 | pani!... - zaprotestował głos męski. I w tej samej chwili
59 II,2 | inny - odparł ciszej męski głos za drzwiami i znowu rozległy
60 II,2 | dziedzińca. ~Istotnie, usłyszałem głos ekscentrycznego brunecika,
61 II,2 | niej oknem... ~Dramatyczny głos baronowej przeszedł znowu
62 II,2 | uchylonych drzwi usłyszeliśmy głos już starszej kobiety. ~-
63 II,4 | czerwonej czapce i znajomy głos zawołał: ~- Czy to wy, panie
64 II,6 | Za altanką rozległ się głos Ochockiego: ~- Widzisz,
65 II,6 | Po chwili znowu zabrała głos pani Wąsowska. ~- Już określiłam
66 II,8 | z sąsiedniej odezwał się głos panny Felicji: ~- Panie
67 II,8 | się, że jakiś tajemniczy głos każe mu robić wybór między
68 II,8 | Już... Teraz pan zabierze głos?... ~- Nie, pani. Zaproponuję,
69 II,10| przewraca oczyma i wydaje głos, który dla pani Stawskiej
70 II,10| dodał całując dziewczynkę.~Głos jego był tak spokojny i
71 II,10| się spoza kumoszek gruby głos. - Nie ten złodziej, co
72 II,10| mruknął za nią gruby głos.~- Pan będziesz zdrów za
73 II,12| interesujące - odezwała się na cały głos pani z de Ginsów Upadalska
74 II,13| umiem dotrzymywać obietnic.~Głos jej drgnął, ale Wokulski
75 II,15| Pruszkowem zmęczony i jednostajny głos pana Tomasza zaczął go męczyć.
76 II,15| nad wszystkim unosił się głos potężny, pełen beznadziejnego
77 II,15| czy nad nim odezwał się głos zapytujący:~"Chcesz zostać
78 II,15| wszystkim."~"A jeżeli - pytał głos nadnaturalny - po tym nowym
79 II,17| duszy huczał jakiś potężny głos niby echo kwietniowej burzy,
80 II,17| przerwy książę poprosił o głos i zawiadomił obecnych, że
81 II,17| dalej.~Adwokat zabrał znowu głos i wezwał obecnych, ażeby
82 II,17| Henryś... - odezwał się głos z kąta.~Ponieważ ten efekt
83 II,17| kilkunastu mówców zabrało głos i po bardzo ożywionych rozprawach
84 II,17| mówił Ochocki zniżając głos. - Pewnej niedzieli baron
85 II,17| ocalony, i to dzięki pani...~Głos mu drżał. Wziął ją za obie
86 II,17| Szuman roześmiał się na cały głos.~- Pyszny jesteś... Zamiast
87 II,19| drzwi.~- Jest pan? - zapytał głos znany Rzeckiemu.~- Pan chory.~-
88 II,19| subiekcję... - odezwał się inny głos.~- Co to subiekcję!... Kto
89 II,19| rozlega się tylko jeden głos oburzenia przeciw temu...
90 II,19| wewnątrz sklepu i stłumiony głos Gutmorgena, który mówił:~-
|