Tom, Rozdzial
1 I,4 | ze mną stało...~- Nic nie rozumiem - przerwał Ignacy. - Cóż
2 I,6 | przyciskając rękoma piersi. -- Nie rozumiem cię, Belu...~- Tak. Ty,
3 I,6 | wszystko przeczuwam, wszystko rozumiem... Ten człowiek chce zbliżyć
4 I,6 | jacy oni śmieszni...~- Nie rozumiem cię, Belciu... - wtrąciła
5 I,8 | rachunek wziąłeś ode mnie.~- Rozumiem, panie... Bóg... niech Bóg...~
6 I,9 | jakiegoś lepszego świata.~"Rozumiem teraz - pomyślał Wokulski -
7 I,10| Wokulskiego wielu rzeczy nie rozumiem i za każdym razem mam ochotę
8 I,12| sprzymierzeńca...~- Toraz ja pana nie rozumiem - szepnął, spuszczając oczy
9 I,12| rubli - nie!...~- Nic nie rozumiem pana - odparł cicho Wokulski.~-
10 I,12| Przepraszam, ale nie rozumiem. Bo żeby panu dom sprzedawali,
11 I,13| się z daleka i omijała.~"Rozumiem - pomyślał Wokulski. - Oziębiła
12 I,13| c'est ca!... - rzekł. - Rozumiem... Jeszcze raz przepraszam
13 I,15| Pracę dla szczęścia - rozumiem, ale pracy dla fikcji nazywającej
14 I,16| nie mnie, który się na tym rozumiem.>> I on, naturalnie, zobaczywszy,
15 I,17| więc do domu i milcz... ~- Rozumiem. Niech Bóg zeszle na pana
16 I,17| odzienia, i da mi znać. ~- Rozumiem wszystko, wielmożny panie -
17 I,17| się hrabia Liciński. Nie rozumiem, co się z nim stało... ~-
18 I,18| potrząsnął głową. ~- Nic nie rozumiem - rzekł. - Chociaż bardzo
19 I,18| Jak mi Bóg miły, nic nie rozumiem! I to niby jest pozytywista,
20 I,19| widzenia.~Izabela Łęcka" ~- Nie rozumiem - rzekł pan Ignacy, obojętnie
21 I,19| mogłabyś zaufać... ~- Nie rozumiem... - Chciałaś powiedzieć:
22 I,19| sto", rozumiesz? ~- Nie rozumiem - odpowiedziała panna Izabela
23 I,19| Izabela potrząsając głową. ~- Rozumiem, że dziesięć to znaczy dziesięć;
24 I,19| przyjmuje, kiedy pan chory. ~- Rozumiem, wielmożny panie!... A nasz
25 I,19| wszystko stracone... Teraz rozumiem... Naturalnie, że się obraził...
26 II,1 | jestem niedołęga, że nie rozumiem życia, że przyjmuję na lokatorów
27 II,2 | rozpoczynały się w lecie. Nie rozumiem zaś, skąd wyrósł przesąd
28 II,2 | rozbójnikami. ~Dalibóg, coraz mniej rozumiem politykę! I kto wie, czy
29 II,2 | uwag i wymówek... ~- Nie rozumiem pańskiego uniesienia - rzekłem
30 II,2 | miłosierdzie boskie, ale nie rozumiem... tak... nic nie rozumiem
31 II,2 | rozumiem... tak... nic nie rozumiem tych wyroków, które mnie
32 II,2 | położenia, to już ja je rozumiem. Nie można żyć z taką wieczną
33 II,2 | byłam przysiąc. Ale nie rozumiem ani ja, ani ty, po co on
34 II,3 | przypatrywał mu się z uwagą.~- Nie rozumiem pana - rzekł. ~- Widzi pan -
35 II,4 | nieopatrzne wynalazki. ~- Nie rozumiem pana. ~- Więc posłuchaj -
36 II,4 | widząc to sam spotniał. ~"Już rozumiem - pomyślał - tajemnicę Geista.
37 II,4 | błazeństwa, lecz coś zrobić. ~- Rozumiem to - odparł Wokulski - ale...
38 II,4 | odkrycia są tak nowe... ~- I ja rozumiem - przerwał Geist. - Moje
39 II,4 | czy złudzenie? ~- Nic nie rozumiem - szepnął Wokulski ściskając
40 II,4 | Wokulski - kiedy pana słucham, rozumiem. Ale gdy wyjdę stąd... Rozłożył
41 II,5 | nasza przyszłość... ~- Nie rozumiem pana, panie baronie - przerwał
42 II,6 | słodko zauważył baron. ~- Rozumiem, ale nic z tego - odezwała
43 II,6 | zaniosła się od śmiechu. ~- Nie rozumiem, Felu, jak można śmiać się
44 II,6 | rozpaczy. Ja na przykład rozumiem, że ani sam nie będę już
45 II,6 | kocha Starskiego... ~Nie rozumiem jeszcze sytuacji - ciągnął
46 II,6 | mnie... No, taką miłość -rozumiem. ~- A pani co by mu dała
47 II,7 | romansuje ze Starskim... Rozumiem kobietę, która wychodzi
48 II,7 | głupi rodzaj zarobku... Rozumiem nawet mężatkę, która po
49 II,7 | Izabela podając mu rękę. - Rozumiem doniosłość pańskiej usługi.
50 II,8 | W tej chwili na przykład rozumiem go... Niech no pan spojrzy...
51 II,8 | zaczyna być czymś, czego nie rozumiem i czego się boję. Głosy
52 II,8 | marszałków i im podobnych... Rozumiem, że nawet w tych warunkach
53 II,9 | dostał lekkiego kaszlu.~- Rozumiem - odezwałem się zgadując,
54 II,9 | doniosłość dziś dopiero rozumiem. (Jak ja się starzeję, Boże
55 II,10| zwyczajem siedziały w oknie. Nie rozumiem, co mogły widzieć po nocy,
56 II,10| bo właśnie onegdaj (nie rozumiem nawet z jakiego powodu)
57 II,11| Przepraszam - mówię - ale nie rozumiem. (Myślałem, że robi aluzję
58 II,11| procesu pani Stawskiej.) Nie rozumiem - mówię - panie radco.~-
59 II,11| w okna. Rozumiesz pan?~- Rozumiem. Na to nie trzeba być psychiatrą.~-
60 II,11| metternichowskie sposoby i rozumiem naturalny bieg rzeczy.~Niech
61 II,12| towarzystwo wybiegł na ulicę.~"Nie rozumiem tej kobiety! - pomyślał. -
62 II,13| świeże siły.~- Nic pana nie rozumiem.~- Zaraz mnie pan zrozumiesz -
63 II,13| kap... kap...~"Przecie ja rozumiem - mówi - żeby się pan Węgiełek
64 II,14| po studentach...~- Tak to rozumiem - odparł Leon. - Jeżeli
65 II,14| pobladły.~- Teraz wszystko rozumiem - rzekł. - Ten kwit jest
66 II,15| ciągu miliona wieków?"~"Nie rozumiem - odparł kamień - ale mogę
67 II,17| zyska, i my...~- Coraz mniej rozumiem cię - wtrącił Wokulski. -
68 II,17| uczony, ja, który przecie rozumiem, że pół miliona rubli człowiek
69 II,17| okrutne... Mniejsza jednak... Rozumiem pański żal do nas, ależ...
70 II,17| Wokulski, krzywdzisz nas... Rozumiem, o czym pan mówisz, i na
71 II,17| swobody.~- Ja pana coraz mniej rozumiem - rzekła pani Wąsowska.-
72 II,17| pan?... Wybaczam, ponieważ rozumiem taki śmiech... Jest to najwyższy
73 II,17| którego najzupełniej nie rozumiem, ale który porównać można
74 II,17| miną bardzo uroczystą.~- Rozumiem - rzekł Wokulski. - Mam
75 II,17| romans, i - to mi wystarcza. Rozumiem żonę, która oszukuje męża;
76 II,17| nieodwołalne?...~- Proszę pani, rozumiem kobietę, która oddaje się
77 II,19| Ocean Spokojny do Ameryki... Rozumiem podróż, nawet naokoło świata,
78 II,19| pisze?..:~- Ach, jak ja rozumiem - zawołał Ochocki - ten
79 II,19| córeczki pięknej pani Stawskiej rozumiem - dodał z uśmiechem - jedno
|