Tom, Rozdzial
1 I,6 | na wydaniu, która nic nie widzi i niczego nie pojmuje?...
2 I,6 | pończoszki, ale tego nikt nie widzi ani ona o tym nie myśli.
3 I,8 | dopiero ktoś stojący na boku widzi, że wszystkich razem pcha
4 I,8 | padł, i zdawało mu się, że widzi cały szereg wozów, przed
5 I,9 | Wokulskiemu, że w tej chwili widzi przed sobą trzy światy.
6 I,9 | pochyliła się nad krzyżem.~- A widzi mama - zawołała powracając -
7 I,9 | płakała w kościele?~- A bo, widzi pan... - zaczęła dziewczyna
8 I,10| i sam sztab lepiej nie widzi...~Z tej długiej rzeki dymu
9 I,11| końcu drogi nazwanej rokiem widzi tylko niezmierną otchłań,
10 I,12| części gabinetu jeszcze widzi ciemną gęstwinę łazienkowskich
11 I,13| się, że nawet w tej chwili widzi przed sobą zbutwiałe stroje
12 I,13| pogodę i wyobraził sobie, że widzi wschód słońca, nienawiść
13 I,14| na paryskich salonach.~"Widzi pani tego - szczebiotała
14 I,14| wachlarz w pewnym kierunku - widzi pani tego pana, który wygląda,
15 I,17| perkalu dla moich sierot... Widzi pan, jak nauczyłam się przymawiać
16 I,18| ciągle jest w teatrze i że widzi Wokulskiego z szeroko otwartymi
17 I,18| najwyższym przerażeniem widzi, że niecny Pifke zamiast
18 I,18| I jeszcze gorsze rzeczy widzi pan Ignacy. Włoch bowiem
19 I,18| jakiegoś wielkiego domu widzi pannę Izabelę, do której
20 I,18| do sklepu? W tej chwili widzi na Krakowskim przejeżdżającą
21 I,18| zobaczył Nowicki), gdy nagle widzi przed sobą dawny pałac Paca. ~"
22 I,18| i dwoje drzwi. Następnie widzi cztery różnej wielkości
23 I,18| Pan Ignacy ogląda się i widzi za sobą starego Szlangbauma. ~-
24 I,18| urzędówkę o zabójstwo... Widzi pani te piękne damy?...
25 I,18| zasłania się podartą gazetą i widzi, że w tym małym pokoiku
26 I,18| trumny, więc skręca na lewo i widzi klęczącą na posadzce w czarnym
27 I,18| ramię, i odwróciwszy głowę widzi owego majestatycznego pana,
28 I,18| wszystkich stron. Przed sobą widzi zatłuszczony kołnierz, brudny
29 I,18| Podnosi oczy do nieba i widzi, że jest we drzwiach. Już,
30 I,19| mu się, że każdym okiem widzi inaczej albo że obydwoma
31 I,19| inaczej albo że obydwoma widzi gorzej. Oparł się w rogu
32 I,19| dziecko. - Dlaczego?.. Jestem, widzi pani, kupcem i... takie
33 II,2 | koszuli. Panna Leokadia więc widzi cały garnitur. ~- Tak, i
34 II,3 | tak gładka jak posadzka. Widzi, że jest w samym środku
35 II,3 | hotelu, w tymże samym hotelu, widzi drugą markizę i drugą gromadę
36 II,3 | Idzie szybko, lecz pomimo to widzi, że wszystko go wyprzedza:
37 II,3 | kilkadziesiąt kroków dalej widzi: Rue Poissonniere, która
38 II,3 | spogląda na prawo i znowu widzi dwa szeregi latarń, dwa
39 II,3 | rozumiem pana - rzekł. ~- Widzi pan - mówił Jumart przebierając
40 II,4 | rozumieć..."~Zdawało mu się, że widzi jakąś niezmierną fabrykę,
41 II,4 | szaleć za kobietą, którą widzi się raz na kilka miesięcy,
42 II,5 | sklep bławatny, więc nie widzi interesu nadal utrzymywać
43 II,5 | oczy i zdawało mu się, że widzi pannę Izabelę, która patrzy
44 II,6 | wskazując na sztachety. -Widzi pan te pałace?... To wszystko
45 II,6 | przyszłe? ~- Dlaczego?... ~-Bo widzi pan, ta wiara chroni człowieka
46 II,6 | pedant. Czy tak? ~- Tak~- Widzi pan, jak ja się znam na
47 II,7 | czyści paznokci... ~- Ale widzi pan... Bo gdyby młode panny
48 II,7 | zakończył głośniej.~Ale, widzi pan - zaczął po chwili -
49 II,8 | sam pojedzie w górę; nagle widzi, że nie on jedzie, ale ziemia
50 II,8 | nawa, a tu wielki ołtarz... Widzi pan, widzi pan... Teraz
51 II,8 | wielki ołtarz... Widzi pan, widzi pan... Teraz między konarami
52 II,8 | rynek czy plac... Czy pan widzi to wszystko?... ~- Widzę,
53 II,8 | najszczęśliwszy, kiedy dokoła siebie widzi to, co nosi w sobie samym...
54 II,8 | się kamień, a mój ci kowal widzi wory pieniędzy, misy ze
55 II,8 | każdym razie coś pani powiem. Widzi pani, w życiu można spotkać
56 II,8 | śpi... A tymczasem baron widzi w niej bóstwo i durzy się,
57 II,10| tłomaczyła starszej :~- To, widzi pani: ta ładna pani ukradła
58 II,11| widzą, a co najgorsze - widzi sam Wokulski...~- Więc dlaczego,
59 II,11| szept i uścisk ręki... Nie widzi, cymbał, że ona zupełnie
60 II,11| chimerami, że w pannie Łęckiej widzi bóstwo. On się już nie tylko
61 II,11| wybiega na dziedziniec i widzi taką scenę:~Okno na trzecim
62 II,12| nim zasłona, poza którą widzi jakiś inny świat i jakąś
63 II,12| Oświadcza mi się, ile razy mnie widzi: patrząc na mnie, nie patrząc,
64 II,13| po drugie?~- Po drugie, widzi pan, że ona się puszczała,
65 II,13| patrząc na pannę Izabelę. - Widzi ją pani?...~- Od godziny -
66 II,13| Wokulski otwierając medalion. - Widzi pani tę blaszkę lekką jak
67 II,15| spostrzegł, że lewym okiem widzi gorzej niż prawym, co niewymownie
68 II,16| Türra. Józio agituje, bo widzi wojnę na długość ręki, a
69 II,16| ręki, a Tűrr uspakaja, bo widzi dalsze interesa.~Ale czy
70 II,17| chwilę, zdawało mu się, że widzi Rzeckiego z twarzą bardzo
71 II,17| szyi, ramionach i piersiach widzi, jak piętna, ślady pocałunków
72 II,17| ten świat, a jego sprawy widzi z jakiejś nowej strony,
73 II,17| barwę i spokojny wyraz. - Widzi pani, że naprawdę nie jestem
74 II,17| serio?...~- Czyliż pani nie widzi, jaki jestem szczęśliwy?...
75 II,17| wpływ jak haremy na Turcję. Widzi więc pani, że damy nic mają
76 II,19| Ochocki uśmiechnął się.~- Widzi pan - rzekł - ludzie małej
77 II,19| noc...~- Po co?...~- Bo, widzi pan, panie Rzecki... z panem
78 II,19| oczy i zdawało mu się, że widzi całe swoje życie, od chwili
|