Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
8 1
80 1
90 1
a 2798
á 2
a-u 4
a.m. 1
Frequency    [«  »]
3815 ze
3785 z
3075 do
2798 a
2516 to
2009 pan
1673 o
Boleslaw Prus
Lalka

IntraText - Concordances

a

1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-2798

     Tom,  Rozdzial
1501 II,3 | kochanek, Ochocki trzeci... A Rossi?...Rossi, któremu 1502 II,3 | karafka była pusta... ~"A jednakże ten koniak uspakaja..." - 1503 II,3 | koniaku wypróżniała się, a on opierał głowę na rękach 1504 II,3 | fale, kominy jak odpryski, a wieże i kolumny jak większe 1505 II,3 | Trocadero w innej stronie, a Louvre, a giełda, a Sorbona!... 1506 II,3 | innej stronie, a Louvre, a giełda, a Sorbona!... Chaos, 1507 II,3 | stronie, a Louvre, a giełda, a Sorbona!... Chaos, i tyle..." ~ 1508 II,3 | stronie południowo-wschodniej, a kraniec Lasku Bulońskiego 1509 II,3 | bogatych dorobkiewiczów, a naprzeciw nich, po lewej 1510 II,3 | zamieniłyby się w kałuże, a domy w ruinę. Tymczasem 1511 II,3 | szczęśliwi i tworzą arcydzieła. ~A ja za czym goniłem? Naprzód - 1512 II,3 | nie wolno mi się zbliżyć. A zawsze albo poświęcałem 1513 II,3 | doznałby mniej przykrości, a więcej pomocy w studiach. 1514 II,3 | podobnych jak on marzycieli, a nawet pomoc w razie praktyczności 1515 II,3 | praktyczności pomysłów. ~A gdyby nareszcie, posiadając 1516 II,3 | tylko, że ja jestem kupcem, a ona jakąś tam arystokratką... 1517 II,3 | Jużci to, co robią inni."~A cóż oni robią?... Przede 1518 II,3 | nieudolny w ciągu kilku lat, a zostają tylko najsilniejsi 1519 II,3 | idzie do galerii Louvre'u, a gdy pragnie zdobyć wiedzę, 1520 II,3 | odpowiadało swemu celowi, a potem - ażeby było piękne. 1521 II,3 | go nie pilnował Rzecki... A przecież nie próżnowałem: 1522 II,3 | marzenia zamiast programu, a potem - zapomniano o nim. 1523 II,3 | ciepła aniżeli Warszawa. A że ciepło jest siłą, i to 1524 II,3 | zwierzęcy jest mniej obfity, a więc o żywność dla człowieka 1525 II,3 | więcej wolnych sił i czasu, a nie potrzebując zużywać 1526 II,3 | wypadek nie nadchodził, a natomiast zdarzały się inne, 1527 II,4 | tu z czym innym - rzekł - a mówić będę o czym innym. 1528 II,4 | Nie?... - spytał Geist. - A jednak - dodał - mówiono 1529 II,4 | około tysiąca przyrodników, a w moim laboratorium miałem 1530 II,4 | odkryć przyrodnika, no, a człowieka myślącego o samobójstwie 1531 II,4 | chemia związków węgla... ~- A co pan sądzisz o chemii 1532 II,4 | czy tajny agent - wariat, a może naprawdę, jaki duch?... 1533 II,4 | mózgów jakimiś dogmatami, a - zrobię je stolicą świata 1534 II,4 | niezmiernie ważnych faktów, a już nie mam pieniędzy. Cztery 1535 II,4 | za ciasno na świecie. ~- A skąd pan wiesz, że ja nie 1536 II,4 | ja nie jestem łotrem? ~- A skąd pan wiesz, że koń nie 1537 II,4 | że mieszkam daleko stąd, a nie mam na fiakra. ~Wokulski 1538 II,4 | Milion... ~- Prawie. ~- A powiedz mi - mówił Geist - 1539 II,4 | mój materiał wybuchowy. A myślałem, że połączymy się... ~- 1540 II,4 | od najpodlejszej zdrady, a i to nie zawsze... ~Wokulski 1541 II,4 | platyny?... - szepnął. ~- A tak... tak!... - śmiał się 1542 II,4 | się tak zwana ludzkość... A to znasz? - dodał. ~- No, 1543 II,4 | widziano na świecie. ~- A to?... - spytał Geist pokazując 1544 II,4 | Więc przetnij sztabkę, a jeżeli nie masz czym, przyjedź 1545 II,4 | pogwałceniem "praw natury" a złudzeniami własnych zmysłów, 1546 II,4 | nie ja sam go otrzymał. A po wtóre, podobny materiał, 1547 II,4 | szlachetnych i zbrodniarzy... A jaki tego rezultat?... Oto 1548 II,4 | mnoży się i rośnie w potęgę, a zwierzęta i potwory w ludzkiej 1549 II,4 | dać pieniądze i jednego, a nawet... dwu pomocników... 1550 II,4 | jakąś dziwną mistyfikacją, a pańskie nadzieje złudzeniami? ~- 1551 II,4 | zrób kilka doświadczeń, a przekonasz się. Innego sposobu 1552 II,4 | potrzebnych preparatów. A oto mój adres - zakończył 1553 II,4 | nie marzy, ale czuwa. ~"A przecież faktem jest - myślał - 1554 II,4 | rumieniec, że oblał mu czoło, a nawet szyję. ~- Chodźmy - 1555 II,4 | Geist, jest kuglarzem, a ja głupcem, który płaci 1556 II,4 | Ale najwięcej zajęły, a nawet przeraziły go dwa 1557 II,4 | Innemu podał chustkę do nosa, a gdy powiedział mu, że chustka 1558 II,4 | którzy chcieli go zatrzymać. A gdy nareszcie Palmieri schował 1559 II,4 | straszliwie rozdrażniony. ~"A więc wszystko jest kłamstwem!... 1560 II,4 | wypił półtorej karafki, a pijąc myślał, że ten Paryż, 1561 II,4 | koniakiem i zasnął w ubraniu. A gdy obudził się o ósmej 1562 II,4 | jesteś medium -rzekł. ~- A gdybym ja miał w życiu wypadek 1563 II,4 | pamiętałbyś pan o tym. ~- A czy nie sądzisz pan, że 1564 II,4 | Nożykiem tniesz wiklinę, a toporem dęby. Kto ma kopiejki, 1565 II,4 | zbierzesz okrągły milionik, a wtedy przekonasz się, jak 1566 II,4 | mną? - spytał Wokulski. ~- A ot, co z tobą - odparł Suzin. - 1567 II,4 | damę, ot baronowę... A przecie u niej można było 1568 II,4 | zyskasz rozbitej kopiejki, a możesz na siebie obrazić 1569 II,4 | tu fałszywe bankocetle, a inny dogaduje się, że rad 1570 II,4 | prawie nie śmią spojrzeć; a inni, którzy wodę 1571 II,4 | więc, czy nie jesteś takim, a gdybyś był, pluń na wszystko... 1572 II,4 | Kupcowi trzeba subiektów, a kobiecie bijących przed 1573 II,4 | nie wchodź między czeredę, a jeżeliś wszedł, podnieś 1574 II,4 | żelazem. ~"Może tak nie być, a może... tak być!... - pomyślał. - 1575 II,4 | jakieżem ja podłe bydlę; a Geist uważa mnie za człowieka!..."~ 1576 II,4 | Stawskiej, nieszczęśliwej a pięknej kobiecie, której 1577 II,4 | doby, dnie nie miały końca, a noce spokojnego snu. Bo 1578 II,4 | nieraz, patrząc w niebo. A w chwilę później śmiał się 1579 II,4 | przywiązanym, niczego nie pragnąć, a tak wiele rozumieć..."~Zdawało 1580 II,4 | nowe gatunki, nowe narody, a w nich ludzie i serca, które 1581 II,4 | nazywa się niepewnością, a drugie oszustwem... ~"Wszystko 1582 II,4 | słońce albo nagle gasnąca, a była ona... ~"Co tu wybrać? - 1583 II,4 | jeżeli jedno jest wątpliwe, a druga a niedostępna i niepewna. 1584 II,4 | jedno jest wątpliwe, a druga a niedostępna i niepewna. 1585 II,4 | że spali go na popiół. ~"A jeżeli i to, i tamto jest 1586 II,4 | Wokulski. Głośno zaś dodał: ~- A kobieta, panie Palmieri, 1587 II,4 | się z głuchym łoskotem, a nie było widać szwajcara, 1588 II,4 | Nagle w oknie pierwszego, a zarazem jedynego piętra 1589 II,4 | ciągnęła się ława czy tapczan, a na niej ogromny stos elektryczny. ~ 1590 II,4 | oknem stolik z papierami, a przed nim fotel obity skórą, 1591 II,4 | bawi się, nie ma służby, a czasami nawet nie ma co 1592 II,4 | granice ludzkiej techniki. ~- A ciężar gatunkowy? - spytał 1593 II,4 | mnie - przerwał mu Geist - a wnet zrozumiesz, na czym 1594 II,4 | również stalowy, pytając: ~- A ten ile waży? ~- No, ten 1595 II,4 | Wokulski. ~- Doskonale! A ta sześcienna klatka ze 1596 II,4 | jednak nierównej wagi. A dlaczego? Gdyż w pełnym 1597 II,4 | cząstek stali, w pustym mniej, a w drucianym najmniej. Wyobraź 1598 II,4 | klatkowate cząstki ciał, a zrozumiesz tajemnicę wynalazku. 1599 II,4 | aniżeli zdradzi mój sekret... A teraz idź już, panie S i 1600 II,4 | swoich rachunków ze światem; a że i ja mam na parę lat 1601 II,4 | furtka już była otwarta, a gdy wyminął i stanął 1602 II,4 | gardzić codziennymi kobietami, a szukać niepochwytnego ideału?... 1603 II,4 | wesołą melodią w pustyni a ty co z niej zrobiłeś?... 1604 II,4 | prawo ssać glinę i mierzwę, a ten drugi albo przytakuje 1605 II,4 | zaprotestować przeciw krzywdzie. ~A jak się to wszystko składało 1606 II,4 | dzieckiem swoich zasług, a nawet ja, głupiec, wydałem 1607 II,4 | nawet piękność i zręczność, a nawet choćby szczere uczucie. 1608 II,4 | praca staje pod pręgierzem, a triumfuje rozpusta! Ten, 1609 II,4 | lżejszego niż powietrze. No, a wtedy co?... Co stanie się 1610 II,4 | skomplikowanych mechanizmów, a trwałej jak okręt pancerny?"~ 1611 II,4 | bardzo ważnych rzeczach, a ponieważ do Warszawy już 1612 II,4 | wrócić?.. " - szepnął. ~"A po co?... Może po to, ażeby 1613 II,4 | druga do podobania się, a nawet, przypuśćmy, do zdobycia 1614 II,4 | jest faktem, że każdy nowy a ważny materiał, każda nowa 1615 II,4 | zakończył wieki średnie, a węgiel kamienny rozpoczął 1616 II,4 | uszlachetnią gatunku ludzkiego...~A z drugiej strony cóż mam?... 1617 II,4 | żebym się z nią ożenił, a wtedy co?... Natychmiast 1618 II,4 | jest różnica między nimi a mną. ~Basta!."~Znowu usiadł 1619 II,4 | anioł w postaci kobiety. A dzisiaj... kto jest szatanem, 1620 II,4 | dzisiaj... kto jest szatanem, a kto aniołem?..."~Wtem zapukano 1621 II,4 | o swoich przyjaciołach. A grób śp. biednego stryja 1622 II,4 | Wstydź się, panie Stanisławie a nade wszystko żałuj, że 1623 II,5 | swych ciężkich trudach, a może i rozerwał się w moim 1624 II,5 | kilkudziesięciu nowych kupców, a cofnął się ledwie jeden, 1625 II,5 | siebie liberię arystokracji, a nawet więcej niż arystokracji. 1626 II,5 | kokietką i awanturnicą, a Rzecki oszustem, który w 1627 II,5 | bezksiężycowa i bezobłoczna, a na niebie więcej gwiazd 1628 II,5 | krąży prawie nad głową, a Herkules, kwadrat Pegaza, 1629 II,5 | pomyślał z goryczą. - A słyszałbym co o odkryciach 1630 II,5 | zaprasza mnie prezesowa? A może to panna Izabela?..." 1631 II,5 | cofnął się i przymknął drzwi, a Wokulski przypomniał sobie, 1632 II,5 | ukazał się nadkonduktor, a obok niego bardzo szczupły 1633 II,5 | Niechże pan siądzie. ~- A to doskonale! - zawołał 1634 II,5 | Śmiał się i mrugał oczyma, a Wokulskiego zimno przeszło. " 1635 II,5 | nawet zmienić oprawę... A to naszyjnik... Proste to, 1636 II,5 | rodzinnym... ~- Nic. ~- A właśnie dziś jest pięć tygodni, 1637 II,5 | być tylko siwy mężczyzna. "A o szpakowatych co pani myśli?" - 1638 II,5 | interesującymi" - odpowiedziała... A jak ona to mówi!... Czy 1639 II,5 | drętwiało z obawy, że... a nuż porzuci mnie?... Lecz 1640 II,5 | Warszawie zrobiłem testament, a w nim mianowałem jedyną 1641 II,5 | dziecko w ciągu kilku tygodni. A co będzie później?... Co 1642 II,5 | posypane mąką, na oczy wielkie a zapadnięte, w których tlił 1643 II,5 | dziesięć lat starszy ode mnie, a jaki niedołężny, jaki przy 1644 II,5 | zdradzić się, że gra komedię, a baron musiałby spostrzec 1645 II,5 | patrzy przez mikroskop.~A jeżeli młoda dziewczyna 1646 II,5 | opuszczał się już na zachód, a na wschodzie podnosił się 1647 II,5 | wszystko za sobą porywa, a tak płodna, że tryska z 1648 II,5 | przywiązania do słońca, a odleci gdzieś w przestrzeń 1649 II,5 | sferę słonecznego systemu, a kto wie, czy i na niej nie 1650 II,5 | naturę? I czy pomiędzy nim a jego panną Eweliną jest 1651 II,5 | ówdzie widać było kępę drzew, a wśród niej grupę murowanych 1652 II,5 | dwory? - spytał Wokulski. ~- A tak... dużo szlachty mieszka 1653 II,5 | Bo to dworskie grunta, a pan zna przysłowie: Na dworskim 1654 II,5 | się po kilkadziesiąt osób. A nawet dziś powinni byśmy 1655 II,5 | kochanku, nasze rzeczy, a my, panie, jedźmy... Za 1656 II,6 | Brylant, nie kobieta, a jaka oryginalna!... Ani 1657 II,6 | jej, panie, nie uwielbiać, a uwielbiać rzecz niebezpieczna. 1658 II,6 | wspinając się na kozioł.- A tak, to oni... Żółty brek 1659 II,6 | pąsowego odparł Wokulski. ~- A, to pani Wąsowska. Ciekawym, 1660 II,6 | gdyż towarzystwo wysiadło, a brek pojechał dalej. ~- 1661 II,6 | Narzeczeni pojadą z nami, a do powozu niech siądą, jeżeli 1662 II,6 | pan Ochocki źle powozi, a pan Starski jest nieznośny - 1663 II,6 | kasztanowate włosy i czarne oczy, a całą fizjognomię wesołą 1664 II,6 | Starski obok narzeczonej, a panna Felicja obok Starskiego.~- 1665 II,6 | przekomarzał się z wdową, a panna Felicja rumieniła 1666 II,6 | baronowi do nowego pocałunku, a nawet niechcący potrąciła 1667 II,6 | tarmosił za kark stangreta, a jego narzeczona, blada z 1668 II,6 | naprzód ukryła twarz w dłonie, a potem spojrzała na Wokulskiego 1669 II,6 | poruszał szpakowatymi wąsikami, a jego narzeczona posmutniała 1670 II,6 | cieszę - odparł Ochocki. ~- A, ładnie w taki sposób odpowiadać 1671 II,6 | razy zsiadałem z konia, a pięciu minut nie miałem 1672 II,6 | jesteście ordynarni. ~- A co, już zatęskniła pani 1673 II,6 | Jutro będzie tydzień. ~- A ja już nie widziałam go 1674 II,6 | odprowadził ekwipaż do stajni. ~- A niech pan pamięta, że o 1675 II,6 | przy oknie stał krzak bzu, a w nim gniazdo, do którego 1676 II,6 | Siadajże, o, tu, koło Kazi. A ty, proszę cię, pamiętaj 1677 II,6 | powozić nawet parą koni, a rwie się do czwórki. Już 1678 II,6 | Weszła panna Ewelina Janocka, a w parę minut po niej, drugimi 1679 II,6 | rozmawiała tylko z baronem, a Starski umizgał się do czarnookiej 1680 II,6 | narzeczoną wybrali się do parku, a prezesowa zatrzymała Wokulskiego. ~- 1681 II,6 | kobietę. ~- Masz rację. A baron? ~- Mało go znam. 1682 II,6 | westchnęła prezesowa - a pomimo to chce mu się żenić. 1683 II,6 | pomimo to chce mu się żenić. A co powiesz o jego narzeczonej? ~- 1684 II,6 | niejedna panna jej zazdrości, a wszyscy mówią, że robi świetną 1685 II,6 | niedaleko kuchni zobaczył budę, a przed nią na łańcuchu psa, 1686 II,6 | domagając się pieszczot, a przynajmniej widoku ludzkiej 1687 II,6 | pies musi być łaskawy. ~- A wy, ojcze, co tu robicie? ~- 1688 II,6 | swojej ciotecznej babki a razem chrzestnej matki, 1689 II,6 | przed trzema tygodniami (a ma także grosz po nieboszczyku, 1690 II,6 | prostu kpi sobie z Kazia, a on tylko udaje dobrą minę. 1691 II,6 | wcale mu się nie opierają, a panny wierzą, że do której 1692 II,6 | czworniaki, mieszkania parobków. A tamten dom - to ochrona 1693 II,6 | obłatane jak książątka... A ta znowu willa to przytułek 1694 II,6 | parobcy mieszkają jak świnie, a ich dzieci harcują po błocie 1695 II,6 | Utopii albo na kartce nudnego a cnotliwego romansu, w którym 1696 II,6 | Imponuje mi ta staruszka... A gdybyś pan jeszcze wiedział, 1697 II,6 | złapał dwucalowego kiełbia, a panna Felicja oberwała sobie 1698 II,6 | pojęcia o trzymaniu wędki, a panowie nie mogą jednej 1699 II,6 | pokojówką, choćby z guwernantką, a już jutro będę zgubiony 1700 II,6 | innego małżeństwa polityczne, a co innego małżeństwo dla 1701 II,6 | między szewcami i kowalami, a nawet nie między doktorami 1702 II,6 | życie nie byli szczęśliwi, a o mnie, owocu ich uczuć, 1703 II,6 | którym mówi pan Starski... ~- A co? - wtrącił Starski patrząc 1704 II,6 | wywołało nową serię rumieńców, a Ochockiego zmusiło do rzucenia 1705 II,6 | panną Felicją, Wokulski, a za nim panna Ewelina ze 1706 II,6 | przodzie spotęgował się, a w tej chwili Wokulskiemu 1707 II,6 | nad dziedzińcem jastrząb, a po południu jedna z kur 1708 II,6 | pohamował figlarne zwierzę, a prezesowa dała mu zwykłą 1709 II,6 | kładł głowę na jej ramieniu, a później biegł za nią tak, 1710 II,6 | kolacji prezesowa poszła spać, a pani Wąsowska zaproponowała 1711 II,6 | nocy wszyscy rozeszli się, a baron pokaszlując odprowadził 1712 II,6 | westalki, panie, prawda? A jeszcze kiedy na jej buzi 1713 II,6 | myślenia i zaraz któryś rzekł: "A to szkoda, wielka szkoda, 1714 II,6 | idzie za mąż dla pieniędzy, a Starski swymi teoriami umacnia 1715 II,6 | umacnia w tym zamiarze. A może i on podkochuje się 1716 II,6 | Zapewne ma do niego słabość, a że ma i pieniądze, więc 1717 II,6 | baronem zakochanym i chorym, a Starski odgrywa przy nim 1718 II,6 | panu Wokulskiemu, prawda? - A potem zwróciwszy się do 1719 II,6 | gniewem, potem ze wzgardą, a nareszcie wybiegła z pokoju 1720 II,6 | Wokulski stanął przy swoim, a w parę minut ukazała się 1721 II,6 | stronach leżało szare pole, a na nim tu i ówdzie widać 1722 II,6 | wiem. ~- Nie wiesz pan? A jednak cuda opowiadają o 1723 II,6 | cierpienia, nie przez szczęście. A tym mniej nie przez wydatki. 1724 II,6 | Jechali z dziesięć minut, a teraz Wokulski zatrzymał 1725 II,6 | uprzejmie, że prędko umarł, a pan Starski jest tak nieskomplikowany, 1726 II,6 | Ma zawsze taki sam zarost a la arcyksiążę Rudolf i ten 1727 II,6 | jest cynicznym z mężatkami, a wdychającym przy pannach, 1728 II,6 | Ochocki jest zajmujący, a mógłby nawet być niebezpieczny, 1729 II,6 | Ach, jaki on naiwny, a jaki wspaniały! Wierzy w 1730 II,6 | Jesteś pan nieoceniony!... - A potem zaczęła mówić niskim, 1731 II,6 | im spokój, i tam dalej... A ten odpowiada krótko: nie!... 1732 II,6 | jeden triumf więcej. ~- A z tego co pani przyjdzie? ~- 1733 II,6 | się nim, marzę o nim... ~- A potem? ~- Robię przegląd 1734 II,6 | pary i elektryczności. ~- A tak. Nawet przypomina kolej 1735 II,6 | bardzo przystojni ludzie. A oni, wie pan, z jaką wystąpili 1736 II,6 | zupełnie inny od innych, a tymczasem widzę, że pan 1737 II,6 | prawdziwie nowego człowieka... ~- A z tego co by pani przyszło? ~- 1738 II,6 | śmiertelnie obraziłby się na mnie, a potem - naturalnie musiałby 1739 II,6 | taką miłość -rozumiem. ~- A pani co by mu dała w zamian? - 1740 II,6 | którzy nastąpią po nim, a w czasie antraktu miałby 1741 II,6 | nazwijmy ich wielbicielami.~- A następnie, chce pani znaleźć 1742 II,6 | wystarczyło? ~- Ja sądzę. ~- A gdyby mu nie wystarczyło? ~- 1743 II,6 | które innym nieszkodzą, a pani jakoś zapełniają życie. ~- 1744 II,6 | panna jest dla was nudna, a mężatka głupia. A dopiero 1745 II,6 | nudna, a mężatka głupia. A dopiero gdy dzięki zbiorowym 1746 II,6 | boś straciła złudzenia!" A któż z nich okradł, jeżeli 1747 II,6 | naprzód obdziera z ideałów, a potem skazuje obdartego?... ~ 1748 II,6 | gotów pan jesteś zbłądzić, a później mówić wszystkim 1749 II,6 | ludziom prawie zgrzybiałym, a inne traktują ludzkie serca 1750 II,6 | sądzisz, żeś mnie już poznał. A teraz pocałuj mnie pan w 1751 II,7 | przez umyślnego posłańca, a dziś na wyraźne żądanie 1752 II,7 | spakowano, powóz zajechał, a nawet z przedniego siedzenia 1753 II,7 | rozstrojony, przecierał oczy, a hrabina wsunąwszy jej w 1754 II,7 | powietrzu - myślała staruszka - a będzie, co Bóg da. On brylant 1755 II,7 | powtórnie wychodzić za mąż, a tym mniej odbierać innym 1756 II,7 | się biedak rumienił!... A ja za nią. Bo i ja chodziłam 1757 II,7 | kazała natychmiast jechać, a nade wszystko do Wokulskiego. " 1758 II,7 | oddać temu parweniuszowi?... A, zobaczy, jak na tym wyjdzie!..."~ 1759 II,7 | dobrą szlachtą jak Starscy, a nawet Zasławscy... A co 1760 II,7 | Starscy, a nawet Zasławscy... A co się tyczy kupiectwa... 1761 II,7 | tych, którzy się rodzą. A co do czystości krwi... 1762 II,7 | podobny do kamerdynera, a nie do ojca. No, wiele się 1763 II,7 | salony do niego przyjdą, a pierwszą będzie twoja ciotka, 1764 II,7 | pałacem oddał konia chłopcu, a innemu chłopcu kazał przynieść 1765 II,7 | Felicja, panna Ewelina... A ja znowu nie jestem takim 1766 II,7 | zobaczył całe towarzystwo, a przede wszystkim pannę Izabelę 1767 II,7 | patrzyła na Starskiego. a on miał ten sam ironiczny 1768 II,7 | obowiązany za łaskawą pamięć. A pani hrabina? ~- Ciocia 1769 II,7 | to tylko panną Eweliną, a ona nim..."~W tej chwili 1770 II,7 | ostrzegał!" - rzekł w duchu. A potem dodał, że takie zadowolenie 1771 II,7 | część doznanych wrażeń. ~- A gdyby nie były wesołe? ~- 1772 II,7 | powtórzyła pani Wąsowska. ~- A tak... Właśnie zaraz idziemy 1773 II,7 | dalej baron z narzeczoną, a na końcu panna Felicja z 1774 II,7 | uczyć się meteorologii, a w takim razie idźmy na górę... ~- 1775 II,7 | go w najwyższym stopniu, a nawet nie zajmuje się nim 1776 II,7 | Siądę tu - dodała głośno - a pan może mi przyniesie szal 1777 II,7 | ławkę blada i zmęczona, a baron wdzięczył się do niej. ~- 1778 II,7 | starszy, tym wierniejszy, a wszakże dla kobiety przywiązanie 1779 II,7 | ludzi z wielkim charakterem, a sama mam bardzo słaby. Nie 1780 II,7 | odmawiać... Może źle robię, a przynajmniej niektóre osoby 1781 II,7 | głośno, że nie ma charakteru, a po cichu - że trzeba jej 1782 II,7 | nieszczęśliwa bogato za mąż. A że jednocześnie serce odzywa 1783 II,7 | pokojówka ze swym koszem. ~- A, jesteś - rzekła staruszka 1784 II,7 | dodała lekko marszcząc brwi - a my z Kazią pójdziemy do 1785 II,7 | jak drogocenne szkatułki. A te lasy obrazów i posągów, 1786 II,7 | posągów, całe puszcze machin, a te odmęty wyrobów fabrycznych 1787 II,7 | pracą ludzi genialnych, a choćby tylko - pracujących!...~- 1788 II,7 | próżniacy, jeżeli on panią razi, a następnie... Niech mi pani 1789 II,7 | może tłomaczyć się wiekiem, a skończywszy... choćby na 1790 II,7 | tylko o francuskiej.~- A tamci co robią? ~- O, panie 1791 II,7 | ministrami i kapłanami. A nareszcie zgromadzili te 1792 II,7 | rolnicy i rękodzielnicy, a nareszcie uczeni i artyści. 1793 II,7 | społeczeństwach pogardę dla pracy, a cześć dla próżniaczego zbytku. ~- 1794 II,7 | mieli w nich żywe wzory, a po wtóre, ażeby mieli podnietę 1795 II,7 | ludzi z dobrego towarzystwa, a następnie stara się tak 1796 II,7 | pan nazywa arystokracją, a co ja nazwałabym klasą wyższą, 1797 II,7 | odznaczy się: energią, rozumem, a choćby tylko szlachetnością. 1798 II,7 | przyrodnikiem i demokratą, jak pan, a mimo to wierzy w dobre i 1799 II,7 | w obyczajach łagodność, a nawet umieją budzić w nas 1800 II,7 | schowało się za widnokrąg, a między drzewami parku na 1801 II,7 | obdarty przez baronowę, a pan uratował go od ruiny, 1802 II,7 | mistrzynią dobrych obyczajów, a jej stanowisko celem, do 1803 II,7 | rozgorączkowany, ale uśmiechnięty. ~- A, a... ładnie! - mówił, a 1804 II,7 | ale uśmiechnięty. ~- A, a... ładnie! - mówił, a powieki 1805 II,7 | A, a... ładnie! - mówił, a powieki drgały mu nerwowo 1806 II,7 | niedołężniejsi, niż jesteśmy, a Starski musi triumfować. 1807 II,7 | I jeżeli chronię ... a raczej nie życzę jej stosunków 1808 II,7 | dowodzenia, uniesienia, a nawet wzruszenia tylko 1809 II,7 | takich jak ja głupców?...~A może po prostu on kocha 1810 II,7 | dyskredytować; niech powie, a ona niech wybiera... Naturalnie, 1811 II,7 | czytały francuskie ilustracje, a reszta towarzystwa, pod 1812 II,7 | zdziwił się i zmieszał, a baron, choć mu nie szła 1813 II,7 | trzeci dzień wypogodziło się, a na czwarty było już tak 1814 II,7 | wcześniej drugie śniadanie, a później obiad. Około wpół 1815 II,7 | bryczki i zabiorą kosze. A teraz - dodała, przelotnie 1816 II,7 | podskoczył do panny Eweliny, a Starski do pani Wąsowskiej, 1817 II,8 | przyjmowała to dość życzliwie, a Ochocki powoził czwórką. 1818 II,8 | Izabeli wylewa mu się uszami, a teraz z nią tylko rozmawia... 1819 II,8 | Starskim. Biedny baron, a jeszcze biedniejsza jego 1820 II,8 | kilkadziesiąt wiorst w promieniu, a cały Paryż i jego okolice 1821 II,8 | ogromny, głęboki talerz. ~- A ludzie?... domy?... - Domy 1822 II,8 | tramwaje jak duże muchy, a ludzie jak czarne krople, 1823 II,8 | wzięły do rąk koszyki.~- A teraz każda dama ze swoim 1824 II,8 | dziś w wyjątkowym humorze, a co znaczy u mnie wyjątkowy 1825 II,8 | z oczu całe towarzystwo, a dla mnie las tylko wtedy 1826 II,8 | kolumny, tam boczna nawa, a tu wielki ołtarz... Widzi 1827 II,8 | Tu ma pan buduar damski, a te niskie krzaczki to taburety. 1828 II,8 | po onegdajszym deszczu... A to ulica, prawda?... Trochę 1829 II,8 | Trochę krzywa, ale ulica... A tam znowu rynek czy plac... 1830 II,8 | podobieństwa. ~- Doprawdy?... A ja zawsze myślałam, że jestem 1831 II,8 | koszyk?... ~- Dziękuję ci!~- A panu?... ~- Nie wiem, czy 1832 II,8 | nie pozwoliła jeść rydzów, a przynajmniej nie te, które 1833 II,8 | Przestaje być dekoracją, a zaczyna być czymś, czego 1834 II,8 | nagłego krzyku boleści, a czasem do śmiechu ze mnie, 1835 II,8 | już stąd nie wypuścić... A wszystkiemu temu winien 1836 II,8 | ukazywał się raz na kilka lat, a jednak rosły bujniej aniżeli 1837 II,8 | ludziom ziemię na mieszkanie, a rośliny i zwierzęta na pożytek... ~- 1838 II,8 | powinna służyć ludziom, a ludzie klasom uprzywilejowanym 1839 II,8 | kolonistów-dorobkiewiczów, a pomimo to w naturze nie 1840 II,8 | na pniu ściętego drzewa, a Wokulski niedaleko niej 1841 II,8 | zadowolona ze swego towarzysza, a ja z mojej towarzyszki... ~- 1842 II,8 | więc pani powie wprost, a jeżeli taka istnieje 1843 II,8 | pan przecie szlachcicem, a mówi prezesowa, że tak dobrym, 1844 II,8 | tak dobrym, jak Starscy, a nawet Zasławscy... ~- Owszem, 1845 II,8 | poczęto hukać i zwoływać się, a w parę minut później całe 1846 II,8 | takie dnie jednostajnymi, a nawet nudnymi. Ochocki sposępniał 1847 II,8 | tych wodnych przejażdżek, a także podczas spacerów w 1848 II,8 | zupełnie już zapomniałeś. A on, biedak, leży niedaleko 1849 II,8 | naprzeciw panny Felicji, a nade wszystko... Ale to 1850 II,8 | bądź jest podłym uczuciem, a najczęściej gruntuje się 1851 II,8 | stare. Na środku cynku, a raczej placu pełnego ostów 1852 II,8 | szabasu rynek był pusty, a wszystkie kramiki zamknięte. 1853 II,8 | i tam zjemy, co Bóg dał, a kucharze przygotowali. Następnie 1854 II,8 | choć nie mam lekkiej ręki. A te wiersze, co pan ekonom 1855 II,8 | czterdzieści groszv za pisanie. A o zakręty to tak się dopominał...~- 1856 II,8 | pisania nawet na żelazie, a choćby na szkle i literami, 1857 II,8 | co wisi nad szynkiem? ~- A jużci. ~-A gdzieżeś ty widział 1858 II,8 | szynkiem? ~- A jużci. ~-A gdzieżeś ty widział takiego 1859 II,8 | chustce, to ja się nie ożenię, a kapeluszowa mnie by nie 1860 II,8 | trochę to, trochę owo, a razem nic. Dawniej robiłem 1861 II,8 | wszystko poszło na węgiel, a mówię łasce pana, był taki 1862 II,8 | będę jeszcze z tydzień... A jeżeli wyrzeźbisz mi dobrze 1863 II,8 | to być bardzo bogaty pan, a może nawet z takich panów, 1864 II,8 | zrobił z niej wielką panią, a jegomości zostawił tyle 1865 II,8 | całym świecie nie znalazł. A między tymi majątkami, na 1866 II,8 | głowę, może ze zbytków, a może i z nienawiści; Bóg 1867 II,8 | panny różne straszydła. A jakie one , to wiem dobrze, 1868 II,8 | mówię i nic nie kłamię). A jeżeli jeden ząb był jak 1869 II,8 | łeb musiał być jak piec, a cała osoba chyba jak stodoła... 1870 II,8 | się i jak spodobała panna, a jeszcze lepiej jej majętności, 1871 II,8 | naraz - usuwa się kamień, a mój ci kowal widzi wory 1872 II,8 | i tylko jej łzy płynęły, a co która upadła, czy na 1873 II,8 | wzdychała z bólu od szpilki; a co westchnęła, to na drzewach 1874 II,8 | widział ino potok jak szybę, a za nią pannę, której łzy 1875 II,8 | kiedy cię strachy otoczą, a zaczniesz się bać, zaraz 1876 II,8 | niebojącego człowieka. ~- A powiedzcież mi - mówi kowal - 1877 II,8 | to już idź do otchłani, a jak wrócisz, o mnie pamiętaj. ~ 1878 II,8 | chodził kowal do potoku, a na tydzień przed świętym 1879 II,8 | południe kamień odsunął się, a mój kowal z siekierą w garści 1880 II,8 | zaplątał mu się między nogi, a kiedy kowal ciapnął go, 1881 II,8 | to buchnęła płomieniem, a w opoce wypalała dziury. 1882 II,8 | nie może. Potok wysechł, a panna została w otchłani 1883 II,8 | zawołał z dołu Starski. - A chodźcie już, państwo, bo 1884 II,8 | rękę, że opiera się na nim, a nawet, że go kokietuje. 1885 II,8 | wiedział... ~Zachodziło słońce, a na niebie pokazały się chmury, 1886 II,8 | naczynia, kosze i dywan, a paniom zaproponował powrót. ~ 1887 II,8 | Izabeli; niosła kilka sukien, a za nią chłopak dźwigał kufer.~" 1888 II,8 | pomyślał Wokulski, a ona prędko mówiła dalej: ~- 1889 II,8 | wielkim przyjacielem pana. ~- A pani? ~Zarumieniła się i 1890 II,8 | pierwszy raz zobaczyłem panią. A na majątek, który posiadam; 1891 II,8 | chwili. - Będę cierpliwym, a pani sama da mi znak, że 1892 II,8 | sekunda oddalają od niego. ~"A jednak wyjechała! - szepnął. - 1893 II,8 | baron był rozdrażniony, a Starski ironiczny i zuchwały. ~ 1894 II,8 | złapie która bogatego męża, a poza nim przystojnego kochanka, 1895 II,8 | poznać prawdziwego człowieka. A jeżeli się taki trafi, na 1896 II,8 | towarzystwie zmarnuje życie, a dopiero kiedyś chce się 1897 II,8 | wszystko w niej śpi... A tymczasem baron widzi w 1898 II,8 | przejedź się po polach sam, a jeszcze lepiej z Wąsowską... 1899 II,8 | razie krzywdziłbym niewinną, a jeżeli fakt... No, to przecież 1900 II,8 | zadyszany upadł na krzesło, a po chwili rzekł:~- Uważa 1901 II,8 | najszlachetniejszych zwierząt, a ona wyrzeknie się jej dla 1902 II,8 | spytał baron. ~- Dziś żadnej, a kiedyś będzie jedna: szczerość 1903 II,8 | Poznam się z nią bliżej, a jeżeli mnie pokocha, będę 1904 II,8 | sprzedam kamienicę i sklep, a zostanę przy spółce do handlu 1905 II,8 | sto tysięcy rubli rocznie, a jej nie narazi na tytuł 1906 II,8 | strugą tak cienką jak łzy, a palącą jak ogień wieczny... ~ 1907 II,8 | pajęcze. Taki nieujęty, a tak go omotał! ~"Co za głupstwo - 1908 II,8 | pracuję dla mego szczęścia, a wówczas dla szczęścia innych, 1909 II,8 | marzyć o pannie Izabeli, a dziś już znam, staram 1910 II,8 | Słowem - nie jest źle, a za rok..."~W tej chwili 1911 II,8 | po lesie taksuje drzewo, a na niebo nie patrzy, bo 1912 II,8 | i śmierć jedną kobietę, a innym robi impertynencje. 1913 II,8 | wszystkich prowadzić za nos, a kochają się tylko o tyle, 1914 II,8 | dramatyczną nie zgodzi się żadna, a przynajmniej nie każda... 1915 II,8 | znudzić się miłostkami, a następnie znaleźć dramatycznego 1916 II,8 | Jutro jadę - rzekł. - A cukrowni niech pani nie 1917 II,8 | powtórzyła staruszka. - A cóż będzie z kamieniem? ~- 1918 II,8 | nie masz tu co robić. A w Warszawie zachodźże do 1919 II,8 | ciągle okładałeś się babami, a teraz wyjeżdżasz... ~- Nie 1920 II,8 | oddałbym, że mnie rozumie. A kiedy skończyłem, zapytała: ~- 1921 II,8 | będę ja przy tobie..."~"A jeżeli nie?..." - szepnął. ~ 1922 II,8 | Węgiełek z zieloną skrzynką.~- A czy wiesz, kiedy tu wrócisz? - 1923 II,9 | 1879.~Gdybym był przesądny, a nade wszystko gdybym nie 1924 II,9 | miała dużo kłopotów w Bośni, a w Macedonii wybuchło powstanie. 1925 II,9 | sprowadzicie morową zarazę." A ile się to odbiera anonimów 1926 II,9 | blisko przez dwa miesiące. A jeżeli dzisiaj lubię wieczorem 1927 II,9 | nieszczęścia pani Stawskiej; a nawet może nie tyle on, 1928 II,9 | przysiągł jak się należy, a potem... Może sobie w łeb 1929 II,9 | byle oboje byli szczęśliwi. A ja?... Ej, Katz, mój stary 1930 II,9 | Panie drogi - ja mówię - a czymże kupno okrętów różni 1931 II,9 | przecie znamy jego przeszłość, a ja może lepiej niż pan, 1932 II,9 | brwi, tak ruszał ramionami, a tak rozkładał ręce, w 1933 II,9 | on jest wielki patriota, a ja gałgan, choć w tym czasie, 1934 II,9 | dobrych ludzi o Wokulskim.~A więc tedy na pierwszą porcję: 1935 II,9 | magnat całą gębą! Na brzuchu, a raczej w tym miejscu, gdzie 1936 II,9 | dewizka gruba na pół palca, a długa - że choć psy na niej 1937 II,9 | dziewięćdziesiąt tysięcy rubli, a nawet może coś odstępnego...~ 1938 II,9 | teraz kamienice idą w górę, a nawet na przyszły rok wybudują 1939 II,9 | wszyscy w niej się kochają, a po drugie, że taż pani baronowa 1940 II,9 | Czasami raz na kilka dni, a czasem i dwa razy w ciągu 1941 II,9 | wskakiwała mi na kolana, a sama pani Stawska ożywiała 1942 II,9 | jeden z nich był w domu, a zawsze był któryś, jeżeli 1943 II,9 | Powiem nawet, że między nią a mieszkającymi nad nią studentami 1944 II,9 | najprędzej cofnąć głowę, a oni usiłowali wylewać na 1945 II,9 | niego dniem i nocą światła, a w mieszkaniu słychać głosy 1946 II,9 | składaj sobie, jak chcesz, a przy pierwszej sposobności 1947 II,9 | zakomunikuj im wiadomość...~- A cóż to ja jestem grabarz, 1948 II,9 | ich kiedy nie odwiedzi?... a gdy jeszcze napomknąłem, 1949 II,9 | zaraz poszlę stróża...~- A dajże mi spokój z komornem 1950 II,9 | kalafiorów; Stach zmarszczył się, a ja zapukałem do kuchni.~- 1951 II,9 | Pani Stawska pobladła, a potem równie szybko zarumieniła 1952 II,9 | zadowolone z lokalu, a następnie opowiedział im, 1953 II,9 | dwoma laty w New Yorku, a następnie przeniósł się 1954 II,9 | zrobiła dyg przed Wokulskim, a następnie przypatrzywszy 1955 II,9 | który z nas obraził.~- A któż to jest ten pan Maruszewicz? - 1956 II,9 | Krzeszowskiej oba lufciki otwarte, a w głębi widać... samą, 1957 II,9 | uczucia: byłem kontent, a jednocześnie jakby mnie 1958 II,9 | mnie kto w serce kolnął.~- A tak, to już się nawet nie 1959 II,9 | dostanie Stacha za męża, a jednocześnie jakby mi kto 1960 II,9 | na dziedziniec, patrzę, a pani baronowa wychyla się 1961 II,9 | cesarzem jako Napoleon IV, a na wiosnę zacznie taniec 1962 II,9 | dawniejszych występków, a już hańbisz się nowymi. 1963 II,9 | komorne niektórym lokatorom, a przede wszystkim tej Stawskiej. 1964 II,9 | jeszcze bardziej wytarte, a zarost mocniej zjedzony 1965 II,9 | wyciągając do Wokulskiego prawą, a do mnie lewą rękę. - Jestem 1966 II,9 | zaczerwienił się z gniewu, a przez chwilę myślałem, że 1967 II,9 | dbam - rzekł Wokulski. - A jeżeli zechce mnie moralizować, 1968 II,9 | szkaluje panią Stawską, a o mnie mówi, że osiwiałem 1969 II,9 | wypędzi z niej studentów, a zapewne i biedną panią Helenę. 1970 II,9 | zawali przed Nowym Rokiem! ~A Szprot mrugnął okiem.~Nie 1971 II,9 | stara się o pannę Łęcką, a choć zrazu dostał odkosza, 1972 II,9 | więc musi mieć widoki... A że panna Łęcka nie wyszłaby 1973 II,9 | kłamiesz, panie Szprot!... A oto mój adres... - dodałem 1974 II,9 | pan sprowadzisz czy co?... A jakbyś mi pan coś podobnego 1975 II,9 | będę. Alem jakoś zasnął. A gdy Stach przyszedł na drugi 1976 II,9 | sklep sprzedajesz?...~- A choćbym sprzedał, cóż by 1977 II,10| lekcje z jakimiś panienkami, a pani Misiewiczowa z Helunią... 1978 II,10| odparła szanowna dama - a mam w tym wielką przyjemność. 1979 II,10| zwróciła się do dziecka - a nie ma tam jakiej literki?...~- 1980 II,10| ciekawości do abecadła, a i teraz jeszcze bawi się 1981 II,10| i znowu bylibyśmy razem. A teraz on Bóg wie gdzie, 1982 II,10| teraz on Bóg wie gdzie, a Stawska... Mówi pan, żeby 1983 II,10| wypatruje, czy Ludwik nie wraca, a przynajmniej czy nie będzie 1984 II,10| myśląc, że to bryftrygier. A jeżeli kiedy do nas wstąpi 1985 II,10| Nie śmiałem ust otworzyć, a staruszka odpocząwszy prawiła:~- 1986 II,10| lekcję zabierały się do domu, a ich przecudna nauczycielka 1987 II,10| witał, miała zimne ręce, a na boskiej twarzy wyraz 1988 II,10| drobiazgi, inne zakupić. A że jak mówi, nie ma gustu, 1989 II,10| trzy godziny co dzień.~- A pani co na to?~- Mój Boże, 1990 II,10| Ja już nie mam nikogo, a choćbym nawet miała, nie 1991 II,10| dziewięćdziesiąt pięć tysięcy rubli, a on przez upór, bo przez 1992 II,10| szlachetna fizjognomia, a co za oczy!... Pan się chyba 1993 II,10| nie znasz, panie Rzecki. A ja wyznam (bo mi to wolno 1994 II,10| nim od jednego spojrzenia, a on, wariat, ugania się za 1995 II,10| umarła jej ukochana córeczka, a po wtóre, ażeby zabezpieczyć 1996 II,10| baron trwoni pieniądze; a jego żonie podoba się mieć 1997 II,10| Mnie bodaj czy kto pomaga, a wielu przeszkadza - odparł 1998 II,10| dziewięćdziesiąt pięć tysięcy. A ponieważ Stach odmówił, 1999 II,10| która ma ciemne włosy, a kiedy nacisnąć ... tu, 2000 II,10| ręce i stanęła jak posąg. A kiedy pani Krzeszowska dotknęła


1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-2798

Best viewed with any browser at 800x600 or 768x1024 on Tablet PC
IntraText® (V89) - Some rights reserved by EuloTech SRL - 1996-2007. Content in this page is licensed under a Creative Commons License