Tom, Rozdzial
1 I,4 | i cóż słychać, stary, u ciebie? - odezwał się gość. - Wychudłeś,
2 I,4 | stosuje się do mnie, do ciebie, do nas wszystkich ?...
3 I,4 | bliższych znajomych, wyjąwszy ciebie, który by mnie nie dręczył
4 I,4 | odpowiedzi.~- Alboż ja do ciebie mam żal ?...~- Tym mniej
5 I,4 | pretensji. Może - odrobinę - do ciebie, żeś tak mało pisał o...
6 I,4 | jedno, że muszą być godne ciebie. A teraz - milczę...~To
7 I,4 | Bagatela...~- To już wróćmy do ciebie - rzekł Wokulski.~- Nie
8 I,6 | pani hrabiny - rzekł.~- Do ciebie, Belu - dodał pan; Tomasz
9 I,6 | wśród tych cudów zabrakło ciebie, rozchorowałabym się. A
10 I,6 | do magazynu zamówić dla ciebie kostium wiosenny. Umarłabym,
11 I,8 | dziwić się, że ma wstręt do ciebie?... Jakiż łącznik może istnieć
12 I,9 | zniżonym głosem:~- Mam do ciebie prośbę... Powiedz, że ją
13 I,10| spytałem.~- Czekam na ciebie.~Myślałem, że chce mnie
14 I,10| buchającej z garnka i widzę ciebie, Katz, jak dla nietracenia
15 I,10| panie Mincel, już ja u ciebie nie będę krajać mydła...~
16 I,10| lokal, który wziąłem dla ciebie w tym samym domu.~- Jak
17 I,11| dziewiątej wieczorem...~- Będę u ciebie, kochany hrabio, jak Boga
18 I,11| Izabeli, bo to żona akurat dla ciebie... Mądra i piękna; ona jedna
19 I,12| Gdybyś ty wiedziała, co od ciebie zależy!... gdybyś wiedziała...~
20 I,12| najlepiej nadaje się do ciebie. Może naprawdę, jak mówi
21 I,13| się, kto naprawdę kocha ciebie, nie twój majątek."~Zadzwoniono
22 I,13| zabija go apopleksja... Cóż u ciebie słychać?~- Mam pojedynek -
23 I,14| fantazji.~- Podobno pisał do ciebie Krzeszowski? - zapytał ciekawie
24 I,15| drugie pytanie: czy pokocha ciebie?"~"Przecież tak wstrętny
25 I,16| co nawet nie jest cząstką ciebie, weź mnie... ach!... całą..."~
26 I,17| Ignacy-i przekonasz się, że dla ciebie ludzie takimi nie będą. ~-
27 I,17| stać... ~- Ja wynajmę od ciebie ten pokój - mówił Wokulski -
28 I,19| nie zostałeś. Nigdym do ciebie o tych rzeczach nie mówił,
29 I,19| tysięcy, przyjdzie tu... dla ciebie. Bo pomyśli, że choćby się
30 I,19| Ogromnie dopytywał się o ciebie, a ja będąc przekonana,
31 I,19| zawsze o tobie myśli. Dla ciebie jest to wyborna partia,
32 I,19| zapisie ciotki Hortensji dla ciebie. No, przypuszczam, że Starski
33 I,19| waszych wakacjach. Co zaś do ciebie, Belu, spodziewam się, że
34 I,19| obraził go publicznie. ~- A ciebie przeprosił. ~- Ach, Floro,
35 I,19| na wsi nie spotka (prócz ciebie, duszko) żadnej innej kobiety.
36 I,19| a reszta należy już do ciebie... I wiesz, może by to było
37 I,19| tymi upałami... Ale i na ciebie także działają, bo jesteś
38 I,19| to mam się do kogo udać u ciebie? ~- Drugą połowę procentu
39 I,19| cierpkie słówka... Ja się na ciebie nie gniewam, bo wiem...
40 II,1 | pan jest panem tylko dla ciebie; ale poleciał na złamanie
41 II,1 | że ponieważ ja nic chcę z ciebie wydobywać żadnych zeznań,
42 II,2 | Albo umarł, albo zaparł się ciebie, więc nie masz obowiązku
43 II,3 | skręcę w tym Paryżu bez ciebie... ~"Paryż..." - myśli Wokulski. ~-
44 II,3 | mnie już nie dbasz. Ale dla ciebie samego szkoda pieniędzy...
45 II,3 | dziesięć franków. I dla ciebie wziąłem za dziesięć franków.
46 II,4 | względem nie są mędrszymi od ciebie członkowie Akademii, masz
47 II,4 | po milion razy...Ale gdy ciebie ujrzę, nic pojmuję, czemu
48 II,4 | cierpienia, jakimi nasycali ciebie? To oni są winni twoim,
49 II,4 | chciałabym poradzić się ciebie o budowę cukrowni, do której
50 II,4 | usłyszawszy, że piszę do ciebie. Kochane dziecko! Mieszka
51 II,6 | jesteś w tym wieku, że u ciebie każdy będzie dobrym furmanem,
52 II,9 | zaprowadzić w tym domu. Ale co ciebie obchodzi dom albo nawet
53 II,9 | Ona, zdaje się, ma do ciebie interes.~- Niech mi da święty
54 II,9 | ruderę po Łęckich z małą dla ciebie stratą.~Gdyby więc znalazł
55 II,13| cóż mam robić?~- To już od ciebie zależy. Jeszcze nie jesteś
56 II,13| Że jeżeli on tak zna ciebie, jak ty jego, to oboje bardzo
57 II,14| wyszedł obrażony.~"To dla ciebie, dla ciebie, ty ukochana,
58 II,14| obrażony.~"To dla ciebie, dla ciebie, ty ukochana, ubył dziś
59 II,15| a zapewne rada by poznać ciebie... Możesz jechać z nami?...~-
60 II,15| niekiedy potrzeba szampana, ciebie musi ktoś odurzyć choćby
61 II,15| żadna straszna trwoga... Ciebie on z sideł zdradzieckich
62 II,17| na równej stopie, i co z ciebie zrobili?... Więc pomyśl,
63 II,17| Szlangbaum to nie dla ciebie wspólnik, to błazen.~- A
64 II,17| gniewasz się na mnie.~- Ja na ciebie?... - odparł Rzecki wpatrując
65 II,17| z przywiązaniem. - Ja na ciebie?... - Ale co tam!... Przypędziły
66 II,17| Boś był im potrzebny. Z ciebie i twoich stosunków zrobili
67 II,17| Tak, jeszcze będą z ciebie ludzie... Pluń na wszystko,
68 II,17| prowadzeni... Kto mając do wyboru ciebie i Starskiego wybrał Starskiego,
69 II,17| najdroższa... ty ubóstwiana... za ciebie oddałbym życie... Kiedy
70 II,17| wybiegł do niego.~- Idę do ciebie - mówił Szuman biorąc go
71 II,17| Szuman - już widzę obok ciebie długie ucho tego patrona,
72 II,17| że tak dawno nie byłem u ciebie?- rzekł ściskając go za
73 II,19| moją stronę i jesteśmy u ciebie...~W ciągu tego wyjaśnienia
|