Tom, Rozdzial
1 I,1 | Hopfera?...~- Phi!...~- Otóż Wokulski był wtedy u Hopfera
2 I,1 | szkołę...~- Cóż robił?~- Otóż, co... Gotował wraz z innymi
3 I,3 | jednego dnia szybę w oknie.~Otóż wypadek ten, zamiast całkiem
4 I,5 | jakieś parę tysięcy rubli. Otóż te długi... uważasz... te
5 I,6 | jej ciotką, z ojcem?..."~I otóż zdaje się jej, że już od
6 I,6 | twarzy miała wypieki.~- Otóż w takiej chwili przychodzi
7 I,7 | spojrzenia panny Izabeli.~- Otóż nie... - przerwała panna
8 I,8 | co utrzymywać koni?...~- Otóż, proszę pana - mówił baron -
9 I,8 | nawracaj odparł Mraczewski. - Otóż pan baron i pani baronowa
10 I,9 | innymi mojego siostrzeńca. Otóż o Wokulskim było jedno zdanie,
11 I,10| Dziwna była to rodzina!~I otóż znowu zboczyłem od przedmiotu:
12 I,10| na co to wszystko?...~Otóż kiedym wrócił do sklepu,
13 I,10| pierwszorzędny magazyn!), otóż gdyby on rozwijał się stopniowo,
14 I,10| jakiej klęski narobi kupcom.)~Otóż Szlangbaum jest w całym
15 I,10| Ale czasy zmieniają się.~Otóż bardzo pragnę, ażeby się
16 I,11| nie ma nieprzyjaciółki. I otóż w niecały tydzień po tej
17 I,11| spółkę zapewniającą zyski.~- Otóż to!... - wtrącił hrabia
18 I,11| życzliwy dla Wokulskiego.~- Otóż i dotarliśmy do interesu
19 I,11| procentów, a może więcej Otóż ten punkt sprawy obchodzi
20 I,11| pan nauki przyrodnicze. Otóż w którym roku życia osłabnął
21 I,12| i wyjściem za marszałka Otóż ona nigdy nie znajdzie się
22 I,12| trzydziestu tysięcy rubli. Otóż do skrzyżowania pomagam
23 I,13| uda, robicie to samo?.. Otóż nie poprawię się, nie sprzedam
24 I,13| a pan Łęcki zawołał:~- Otóż i pan Wokulski!...~Wokulski
25 I,13| obraża?...~- Wcale nie!~- Otóż, że człowiek pańskiego fachu,
26 I,13| kupić dom państwa Łęckich... Otóż jej małżonek, baron, położył
27 I,13| nie może mieć miejsca... Otóż... dziś... baron chwilowo
28 I,14| charakteryzowania ludzi. Otóż każdy z jej dotychczasowych
29 I,18| doczesne więzienia. ~Ale otóż i sala główna, do której
30 II,1 | i nawet niebezpiecznym. Otóż w Wokulskim jest podobne
31 II,1 | tym kierunku tresują. I otóż cywilizacją naprawdę rządzą
32 II,1 | roku coś w niej pękło. ~- Otóż jaki!... - mówię.~- No,
33 II,2 | kamienicy? - odparł rządca. - Otóż powiem krótko. Mamy dwa
34 II,2 | uregulować finanse kamienicy i otóż uregulowałem je tak, że
35 II,3 | północno-zachodniej stronie Paryża. Otóż: owa oś krystalizacji miasta
36 II,4 | gniewa się na zdrapanie. Otóż, gołąbku, powiem tobie przypowieść.
37 II,4 | kilkanaście gramów... ~- Otóż widzisz - przerwał Geist. -
38 II,6 | kochamy - zdaje się nam, że otóż jest coś nowego... Lecz
39 II,6 | wybić ze złości, naprawdę. Otóż - pan dzisiaj przypomniał
40 II,6 | uczuciach, tylko o poglądach. Otóż, moim zdaniem, w poglądzie
41 II,6 | grobie nie zapomniał o pani. Otóż, o ile ja znam ludzką naturę,
42 II,7 | co jeździł do Paryża... Otóż zapewniam cię, że nie on
43 II,8 | Kazałam sobie podać konia, i otóż znajduję pana siedzącego
44 II,8 | pana?... Milczysz pan... Otóż mówmy serio. Była chwila,
45 II,8 | pańskiego rozczarowania. Otóż gdyby ono kiedy nadeszło,
46 II,9 | dwa razy ta sama sztuka.~Otóż tedy... Co ja chciałem powiedzieć?...
47 II,9 | Racja! - zawołał gość. - Otóż mówię krótko. Jest tu jeden
48 II,9 | które później nastąpiły.~Otóż po wizycie tego adwokata
49 II,10| że usiadła.~- Wybornie. Otóż spadł tu na mnie jeszcze
50 II,10| pana? - spytał sędzia.~- Otóż to! - zawołała baronowa. -
51 II,11| wydaj mnie z sekretu... Otóż pana to nic nie obchodzi,
52 II,11| spiesznie pani Misiewiczowa.~- Otóż to!... - zawołałem. - Nie
53 II,11| wszystkiego można dostać.~- Otóż to!... Cała rzecz w tym,
54 II,11| cygarem jak kocieł asfaltu. - Otóż tedy, pamiętasz pan tych
55 II,11| szpakowatej głowy.~- Właśnie... Otóż tedy... A najgorszy bestia
56 II,11| baronowej...~- Właśnie też... Otóż tedy, mości dobrodzieju...
57 II,11| Maleskiemu nic nie brak!... Otóż tedy, jak panu wiadomo,
58 II,12| zdanie o Wokulskim i o radę.~Otóż książę, pomimo rozmaitych
59 II,13| ofiarowali to jego wielbiciele. Otóż wszyscy europejscy recenzenci
60 II,13| wiem, o co ci chodzi. Otóż oświadczam ci raz na zawsze,
61 II,13| ale tymczasem tak jest. Otóż jeżeli pierwszy lepszy awanturnik
62 II,15| przez kilkanaście minut...~Otóż nie będę o niej myślał..."~
63 II,15| spojrzenie pełne fałszu.~"Otóż nie będę o niej myślał...
64 II,16| zawsze lubimy się łudzić. Otóż będzie, tym razem niezawodnie.
65 II,16| przyjęłaby cię? - pytam.~- Otóż nie wiem - westchnął.~Padł
66 II,16| jedźmy... jedźmy!...~Brr!... Otóż i pojechałem... Kupiłem
67 II,17| sami do nas przychodzą...~- Otóż to!... - zawołał Wokulski. -
68 II,17| zbuntowana przez Starskiego, otóż baron zaczyna mięknąć...
69 II,17| zapytała.~- Wariował za nią!~- Otóż nieprawda, on udawał, że
70 II,17| zawołała:~- Dobrze!... otóż wytrzymam pański cynizm
71 II,19| jego przyjaciela...~- Otóż to!... Ale mniejsza; przypuśćmy,
|