Tom, Rozdzial
1 I,2 | najczęściej poruszające się.~Niekiedy, podczas tych samotnych
2 I,2 | rodzaju zdania wypowiadał niekiedy głośno i publicznie, więc
3 I,3 | resztę, pisał w księdze, niekiedy drzemał, lecz pomimo tylu
4 I,3 | Czasem szarpnął kozaka, a niekiedy z szybkością błyskawicy
5 I,3 | żelazka, młynki, lalki, a niekiedy duże parasole, szafirowe
6 I,5 | odpowiadała lodowatą, a niekiedy pogardliwą obojętnością.~
7 I,5 | wrażenie robiły jej oczy, niekiedy ciemne i rozmarzone, niekiedy
8 I,5 | niekiedy ciemne i rozmarzone, niekiedy pełne iskier wesołości,
9 I,5 | bez łez, palić i mrozić. Niekiedy można było myśleć, że rozmarzona
10 I,5 | nadziemskiego zamyślenia. Niekiedy spoglądały one gdzieś ponad
11 I,6 | gorąco szukać Boga, bywają niekiedy nieszczęśliwymi istotami,
12 I,8 | syberyjskich pustyń, gdzie bywa niekiedy tak cicho, że prawie słychać
13 I,8 | myślał o niej i tęsknił. Niekiedy zdawało mu się, że w jego
14 I,8 | oczu błyskał czasami gniew, niekiedy pokora.~Mówiła głosem cichym
15 I,8 | córki trochę zdenerwowana i niekiedy... Pojmuje pan?... Więc
16 I,9 | równych mu stanowiskiem, niekiedy bogatszych od niego i dawniej
17 I,10| szeroki parów i tylko kiedy niekiedy błysnęła fala jego bagnetów.
18 I,10| którą budzący się wiatr niekiedy rozdzierał. Wówczas na chwilę
19 I,10| cofających się Austriaków. Kiedy niekiedy jakaś zbłąkana kula nieprzyjacielska
20 I,10| swój wystrzelany pluton... Niekiedy słyszę łoskot bębnów, ostry
21 I,11| powściągliwszą w mowie, a niekiedy nawet moralizującą, spostrzegłszy,
22 I,11| miał pełną dzikich marzeń; niekiedy w półśnie, półjawie szeptał:~"
23 I,11| śmiertelników, od których są niekiedy głupsi.~Księciu na twarz
24 I,12| spotęgowania efektu trzeba je niekiedy przydeptać nogą. Im zrobisz
25 I,12| panna Izabela pokocha."~Niekiedy budził się w nim rozsądek;
26 I,13| przestrzeni) Mimo to zaczął, niekiedy zacinając się:~- Chciałem
27 I,14| jakaś zaleta albo wada, niekiedy zasługa, najczęściej tytuł
28 I,14| szarpała na sobie suknię. Niekiedy rzuciwszy się na szezlong
29 I,15| utrzymywać ruch w mieście. Niekiedy pod ścianą domów przesuwali
30 I,16| tonów i bez słów, które niekiedy odzywają się w ludzkiej
31 I,19| uratował... My, apoplektycy, niekiedy bardzo blisko ocieramy się
32 II,1 | otwarte, a on tymczasem... ~Niekiedy po parę dni nie bywał w
33 II,1 | nie idzie na schadzkę!... ~Niekiedy, osobliwie podczas zimy,
34 II,3 | punkta i robił notatki. ~Niekiedy w wycieczkach towarzyszył
35 II,3 | drugiego kochanka..." - Niekiedy trzeba wybaczyć trzech albo
36 II,5 | syberyjskie noce, gdzie niebo bywa niekiedy prawie czarne, zasiane gwiazdami
37 II,7 | Społeczność wytwarza niekiedy ciekawe produkta... I pomyśleć,
38 II,7 | najdzikszej stronie parku. Kiedy niekiedy spomiędzy starych drzew
39 II,8 | chwilami impertynent, z czym mu niekiedy bywa do twarzy, ale chwilami
40 II,8 | panią już parę lat, ale niekiedy zdaje mi się, że znam panią
41 II,8 | przebudzeń i westchnień. Niekiedy myślał, że dobę podzielono
42 II,8 | z takich panów, których niekiedy Bóg zsyła, ażeby opiekowali
43 II,8 | myślę, że kobiety to nas niekiedy zwodzą... ~- Tak, niekiedy. ~-
44 II,8 | niekiedy zwodzą... ~- Tak, niekiedy. ~- Może nie jest to ich
45 II,8 | trzeba jednak przyznać, że niekiedy pozwalają bałamucić się
46 II,10| rozmawiała o swym mężu. Niekiedy zjawiał się Maruszewicz
47 II,10| mieszka w domu baronowej i niekiedy bywa u pani Stawskiej ;
48 II,11| powiedział mi Stach:~- Człowiek niekiedy głupieje, ale też niekiedy
49 II,11| niekiedy głupieje, ale też niekiedy odzyskuje rozum... Bóg ci
50 II,12| może nawet zgoła urojone.~Niekiedy przychodził mu na myśl Geist,
51 II,12| panu Rzeckim, który bywa tu niekiedy i jest bardzo lubiany przez
52 II,13| Wokulski znajdował się niekiedy w tych towarzystwach, widział
53 II,15| jednak myśli o drugiej. Niekiedy przypominał sobie panią
54 II,15| poważnym, zawsze dowcipnym, a niekiedy bezczelnie śmiałym... I
55 II,15| pierniczki uwielbień... Tobie niekiedy potrzeba szampana, ciebie
56 II,15| odlatującego pociągu; szum niekiedy słabnął, czasem milknął,
57 II,16| jest ład na świecie (o czym niekiedy wątpię), to Wokulski powinien
58 II,17| przerażało go to, ani cieszyło. Niekiedy z ciągłego siedzenia na
59 II,17| który gardzę gromadami, a niekiedy szanuję jednostki.~Szuman
60 II,17| takich związków rodzą się niekiedy genialne dzieci, miejmy
61 II,17| zna ten dawny aforyzm: "Niekiedy duch ludzki rozdziera się
62 II,17| wybornie go pochłaniały. Niekiedy przez kilka godzin z rzędu
63 II,17| szumieć w uszach.~- Świat niekiedy zyskuje, jeżeli jakiś naiwny
64 II,17| miłość. Wyznał mi jeszcze, że niekiedy pisuje wiersze, w których
65 II,17| więc udaję, że słucham, i niekiedy pozwalam mu ucałować moją
|