Tom, Rozdzial
1 I,7 | nagle przerzucić z balowej sali do lasu albo z dusznego
2 I,9 | rzewnie się rozpłakała.~W sali zrobił się ruch. Przybiegła
3 I,9 | służący.~- Sprowadźże pana do sali - rzekła.~Wokulski był odurzony.
4 I,9 | na pannę Izabelę.~"No, w sali ją zobaczę..."~Lokaj otworzył
5 I,9 | Lokaj otworzył drzwi do sali. Znowu wszystkie głowy zwróciły
6 I,9 | faworytami.~"Musi być w drugiej sali" - mówił do siebie Wokulski.~
7 I,9 | szklanymi oczyma powiódł po sali i - wyszedł z desperacją
8 I,10| obiad, odbyła się w wielkiej sali Hotelu Europejskiego. Salę
9 I,12| Wprowadził Wokulskiego do sali na prawo.~- Jak mam zameldować?~
10 I,12| podał bilet i został sam. W sali były sprzęty kryte amarantowym
11 I,12| oglądali wszyscy. W jednym rogu sali stał gipsowy posąg bogini
12 I,13| ręką.~- Prośże go, ośle, do sali - rzekł Wokulski i zatrzasnął
13 I,13| drzwi gabinetu.~Niebawem w sali ukazał się Maruszewicz.
14 I,17| panna czeka... ~- Proś do sali - rzekł Wokulski. ~W sali
15 I,17| sali - rzekł Wokulski. ~W sali zaszeleściła kobieca suknia.
16 I,17| jeszcze postała na środku sali; potem otarła łzy i wyszła
17 I,18| go, oglądał się więc po sali i przede wszystkim spostrzegł
18 I,18| obojętnie oglądała się po sali albo rozmawiała z ciotką.
19 I,18| Pokręcił się jeszcze po sali, co Szlangbaum uważał za
20 I,18| na górę i wpada do jednej sali. Uderza go tłum starozakonnych,
21 I,18| chodzi o grube oszustwo. W sali jest duszno; mowę prokuratora
22 I,18| Ależ będę... będę na sali - przerywa jej adwokat -
23 I,18| się z godzinę w dusznej sali! - odmrukuje jegomość. ~-
24 I,18| wychylił się przez okno sali sądowej i coś wrzasnął do
25 I,18| połą surduta, i - jest w sali. ~Odetchnął... Za nim rozlegają
26 I,18| nierównie lepiej odpowiadałyby sali, w której skazują ludzi
27 I,18| przypatrujący się świętym wizjom. ~W sali pomimo otwartych okien unosi
28 I,18| Wyjąwszy turkot dorożek, w sali jest dosyć cicho. Komornicy
29 I,18| Odchodzą oboje w najdalszy kąt sali i przed oczyma pana Ignacego
30 I,18| się więc w drugą stronę sali i spostrzega o parę kroków
31 I,18| znaczkiem) wywołuje go z sali; w minutę zaś później zbliża
32 I,18| po adwokacie wchodzi do sali nowa grupa osób. Jest tam
33 I,18| zawołano od stołu. ~W sali ucichło, a pan Ignacy słucha
34 I,18| jęczy baronowa. ~W sali robi się ruch. Stary Litwin
35 I,18| odzywa się jakiś głos na sali. Pan Łęcki toczy dokoła
36 I,18| się z adwokatem, nakłada w sali kapelusz i wychodząc mruczy: ~"
37 I,19| dziesięć tysięcy... Już na sali słyszałem dokoła siebie
38 I,19| panną Florentyną. Uciekła do sali i przez myśl przebiegły
39 I,19| Przynieś mi kapelusz z sali - rzekł do Mikołaja już
40 II,1 | zbierając różne graty wyszedł do sali. Upłynęła minuta - nie wracał;
41 II,1 | przystojne, cofnęła Stacha z sali frontowej za szafy i jeszcze
42 II,2 | drodze: ~- Kaziu! idź do sali i uważaj na tego pana... ~
43 II,3 | Chcesz jeść czy pić, tu czy w sali? No, pięćdziesiąt tysięcy
44 II,3 | przyjęć, są w czytelni, są w sali jadalnej... Pan Jumart niecierpliwi
45 II,3 | zaprowadzić się do owej sali przyjęć. ~Służący wyszedł
46 II,3 | Kazał zaprowadzić się do sali jadalnej Grand Hôtel. Wszystko
47 II,3 | piękne i takie kobiety..."~W sali było mu ciasno, więc wybiegł
48 II,4 | pierwsze piętro do paradnej sali przyjęć i wezwał Jumarta. ~
49 II,4 | Ledwie bowiem ukazał się w sali, rzekł z dyskretnym uśmiechem: ~-
50 II,4 | pokazuje magnetyczne sztuki w sali mogącej od biedy pomieścić
51 II,4 | obecnych. ~Wokulski uciekł z sali straszliwie rozdrażniony. ~"
52 II,4 | zresztą czuło się w całej sali.~- Sześćset atmosfer ciśnienia
53 II,10| raz piąty udawał trupa.~W sali wybuchnął śmiech; sędzia
54 II,10| i skórą na głowie; co w sali wywołało nowy atak wesołości.~-
55 II,10| się nieborak.~Naturalnie w sali odezwały się głosy współczucia,
56 II,10| za nim sędzia weszli do sali.~Serce mi uderzyło jak młot.
57 II,10| zacząłem oglądać się po sali.~Pani Misiewiczowa wciąż
58 II,10| zapłaciła! - huknął z końca sali Wirski.~- Ciszej! - zgromił
59 II,13| głową.~- Widziałem go w sali, gdzie najdroższe miejsce
60 II,13| robił minę zachwyconą, a po sali przebiegał cichy i krótki
61 II,13| jej rękę i zaprowadził do sali jadalnej. Przeszli tuż obok
62 II,13| się do niej, i odeszła do sali.~Na progu, spoza wachlarza,
63 II,15| przy świetle padającym z sali.~Wokulski wziął go pod ramię
|