Tom, Rozdzial
1 I,5 | w jednej z takich chwil zobaczył pannę Izabelę Wokulski.
2 I,6 | duże lustro na ścianie. Zobaczył tam swoją piękną twarz,
3 I,7 | tej osoby, i ledwiem ją zobaczył, już nic mnie nie obchodzi.~
4 I,8 | Przy bramie wiodącej tam zobaczył bosego, przewiązanego sznurami
5 I,8 | znalazłszy się raz w teatrze nie zobaczył panny Izabeli.~Siedziała
6 I,8 | Wokulski odwrócił się i nagle zobaczył na ziemi swój własny cień.
7 I,8 | przechodząc Aleją Jerozolimską zobaczył tłum ludzi, czarny wóz węglarski
8 I,9 | jego pobiegł ku światłu. I zobaczył w różnych punktach świątyni
9 I,9 | na framugę okna i znowu zobaczył młodego człowieka, który
10 I,9 | Ona..."~Podniósł głowę i zobaczył damę w brylantach.~Ktoś
11 I,9 | się i na szczycie słupa zobaczył jakąś ludzką figurę.~"Aha,
12 I,9 | powozy. W jednym Wokulski zobaczył bladoniebieską suknię.~"
13 I,11| Wokulski odwrócił się i zobaczył Ochockiego.~- Pan czekał?...
14 I,11| młodych kobiet.~Naprzeciw zobaczył parę ludzi pochylonych ku
15 I,11| głowie. Wreszcie na lewo zobaczył mur, a dalej budynek.~"Aha,
16 I,12| Niebawem zaś przez okno stajni zobaczył Wokulski młodzieńca z metalowymi
17 I,13| Nagle spojrzał na tor i zobaczył wjeżdżający do szranków
18 I,13| ubrany, wyszedł na ulicę, zobaczył piękną pogodę i wyobraził
19 I,13| czyjejś ręki. Odwrócił głowę i zobaczył mecenasa z dużą teką pod
20 I,14| mu gniew. Gdy zaś jeszcze zobaczył, że Wokulski nagrodę i cenę
21 I,15| podniósł głowę trochę wyżej i zobaczył, że jego operator nosi złote
22 I,17| Wokulski, stanąwszy na progu, zobaczył swoją magdalenkę. Zdumiały
23 I,17| panny Izabeli. ~Pierwszy zobaczył go pan Tomasz. ~- Cóż za
24 I,18| w ósmym rzędzie krzeseł zobaczył znajomego fabrykanta pierników,
25 I,18| głowę, brwi i oczy w górę i zobaczył Mraczewskiego... ~- Hę?... -
26 I,18| jednakże sposób, ażeby go zobaczył Nowicki), gdy nagle widzi
27 II,3 | głowie. Naprzeciw siebie zobaczył taki sam pokój jak jego,
28 II,3 | je ozdobami. ~Naprzeciw zobaczył niedługą ulicę, a za nią
29 II,3 | znowu dosięgał placu Zgody, zobaczył, poza Tuileryjskim Ogrodem,
30 II,4 | skakaniu z balonu... Ledwiem to zobaczył, zaraz pomyślałem: "To mój
31 II,4 | zadzwonił i zaraz na wstępie zobaczył lokaja w pąsowym fraku. ~"
32 II,4 | lewo od sieni. Wokulski zobaczył rozległą, kwadratową salę,
33 II,6 | damę w białej narzutce i zobaczył pobladłą twarz z wielkimi
34 II,6 | i w ciągu jednej chwili zobaczył taką scenę: panna Felicja
35 II,6 | wszystkim niedaleko kuchni zobaczył budę, a przed nią na łańcuchu
36 II,7 | na folwarcznym dziedzińcu zobaczył powóz, od którego odprzęgano
37 II,7 | popchnął drzwi.~W głębi pokoju zobaczył całe towarzystwo, a przede
38 II,8 | Wokulski podniósł oczy i zobaczył między dębami wesoły ogień,
39 II,8 | kłapiący zębami. On zaraz zobaczył w głowie panny złotą szpilkę,
40 II,9 | na podwórze.~I oto, com zobaczył... W jednym z okien Maruszewicza
41 II,10| przyjaciel mój, pan Maruszewicz, zobaczył z okna, że ta pani (która
42 II,13| gdyby jej pan Wokulski nie zobaczył w kościele. Wtedy ją wykupił
43 II,13| zrobiło mu się zimno... Zobaczył pannę Łęcką bardziej odurzoną
44 II,14| wśród których pierwszy raz zobaczył łzy w oczach panny Izabeli.~"
45 II,15| przeciwległą szybę wagonu i zobaczył w niej jak w lustrze słabe
46 II,15| usta i przy świetle zapałki zobaczył~na chustce pianę.~"Wściekłem
47 II,15| diabła?..."~Wtem z daleka zobaczył dwa światła, powoli zbliżające
48 II,15| jedzie panna Izabela. Znowu zobaczył salonik oświetlony latarnią
49 II,15| przytomność, a gdy ocknął się, zobaczył jakiegoś człowieka, który
50 II,15| usiadł, przetarł oczy, zobaczył obok siebie Wysockiego i
51 II,17| Zaczął marzyć, i znowu zobaczył odrapany mur domu Geista
52 II,17| przedpokoju głośny spór. Wyjrzał i zobaczył Węgiełka, którego lokaj
53 II,17| był spokojny, dopókim nie zobaczył jej dawnego gacha czy jak
54 II,17| Wtem Starszczak ogląda się. Zobaczył moją żonę i roześmiał się
55 II,17| Byłem spokojny, dopókim nie zobaczył jednego gacha; ale teraz
56 II,17| zamiast mojego dziecka nie zobaczył gachowego. Bo przecie wiadomo,
57 II,17| tylko, że na własne oczy zobaczył jednego z jej gachów...
58 II,17| zgłupiałem."~Spojrzał za siebie i zobaczył w oknie panią Wąsowską,
59 II,17| głowę i pod werandą cukierni zobaczył Szumana. Doktór zostawił
60 II,17| rozsunęły się na chwilę. Zobaczył surową twarz, rozwiane włosy,
61 II,19| Spojrzał w głąb sklepu i zobaczył wydobywającą się spod kontuaru
62 II,19| ostatnia gwiazda zgasła...~Może zobaczył ją znowu, ale już nie nad
|