Tom, Rozdzial
1 I,1 | był członkiem - opiekunem jednego i tego samego Towarzystwa
2 I,1 | człowiek, który nie pilnuje się jednego fachu i nie umie uszanować
3 I,3 | górze i zasiadaliśmy do jednego stołu. Na każdą Wigilię
4 I,3 | może Katz?...) wybił nam jednego dnia szybę w oknie.~Otóż
5 I,4 | więcej zamówień. Trzeba jednego subiekta.~- Weźmiemy dwu,
6 I,5 | i pięknym księciem krwi jednego z najstarszych domów panujących ;
7 I,6 | usłyszą, kto u mnie bywa, ani jednego nie zabraknie w salonie.~
8 I,6 | Jak on na nią patrzył...~Jednego dnia weszła z panną Florentyną
9 I,8 | trzymać koni, szczególniej jednego wyścigowca; a on nie pozwala
10 I,10| nasz batalion, schodzący z jednego wzgórza, ażeby wejść na
11 I,10| oczy. Nagle krzyknął do jednego z chłopców sklepowych:~-
12 I,10| między Niemcami.~Dość było jednego kieliszka wina, ażeby Jan
13 I,10| miłosierny!..."- myślałem.~Aż jednego dnia, około połowy maja (
14 I,11| towarzystwem cieszył się opinią jednego z najlepszych obywateli.
15 I,11| kulisy i kostiumy, które z jednego Wojtka robią księcia, a
16 I,12| myślał schodząc ze schodów. - Jednego dnia namawiam ludzi, aby
17 I,13| Zajechały powozy. Do jednego wsiadł baron z hrabią-Anglikiem,
18 I,15| rozsądek. ~"Za pozwoleniem. Od jednego obiadu i jednej wizyty jeszcze
19 I,15| A przecież nawet raz u jednego kanonika zdarzyło mi się
20 I,15| Czyste zatrzęsienie!...U jednego, panie, spotkałem aż cztery
21 I,16| Ja na nich nie zyskam ani jednego rubla. ~- Ale ja nie opuszczę
22 I,17| panny Izabeli - uszczęśliwić jednego tylko człowieka. Całego
23 I,18| siebie - przez zmarnowanie jednego wieczora narobiłem tyle
24 I,18| Żyd, lichwiarz, zrujnował jednego katolika i pana z panów..." ~"
25 I,18| ulu. Nie spostrzegł też jednego najmniej spodziewanego gościa,
26 I,18| Sale te tworzą przysionek jednego z wydziałów sprawiedliwości,
27 I,18| więcej niewart... ~- Dla jednego niewart, dla drugiego wart;
28 II,1 | pocztylion do Miłosny... Jednego dnia mówił (do mnie samego),
29 II,1 | jako osobliwość rysunek jednego z domów staromiejskich (
30 II,1 | czym chcę powiedzieć.) ~Jednego tedy wieczora piję u siebie
31 II,3 | zupełnie szczęśliwy, jeździł z jednego końca Paryża na drugi i
32 II,4 | Na głowie nie miał ani jednego siwego włosa. ~"Ile on może
33 II,4 | człowiecze formy, posiada ledwie jednego prawdziwego człowieka. Tak
34 II,4 | mógłbym panu dać pieniądze i jednego, a nawet... dwu pomocników...
35 II,4 | można zakochać się w kimś od jednego rzutu oka? Albo jak można
36 II,6 | się oświadczają, wybieram jednego, który wydaje mi się najciekawszym,
37 II,8 | panie?... Ale i cóż, kiedy jednego dnia siedząc przy jakiejś
38 II,9 | tam do cudzych interesów!~Jednego dnia, w początkach listopada,
39 II,10| PAMIĘTNIK STAREGO SUBIEKTA~ ~"Jednego wieczora, zaraz po ósmej,
40 II,10| Stawska nie może zgadnąć.~Jednego dnia baronowa zapytała panią
41 II,10| kobieta szaleje za nim od jednego spojrzenia, a on, wariat,
42 II,10| trzydziestu pięciu lat!... Ledwie jednego męża odwiozła na Powązki,
43 II,11| mruczał. - Nie brak ani jednego... Pan, oczywiście, masz
44 II,12| własną wieczność... nie oddam jednego jej pocałunku..." I na myśl
45 II,12| Skąd ja modlę się do jednego z nimi ołtarza?.:"~Chciał
46 II,13| Marianny, boś panna nie z jednego pieca chleb jadła." A ona
47 II,13| jak mnie trzęsło, więc jednego dnia mówię: "Co sobie panna
48 II,14| Między nimi nie ma ani jednego, który wytoczyłbym uczciwej
49 II,14| moimi grzechami nie ma ani jednego anonimu, który by spotwarzał
50 II,15| Wokulskiego. On mi wyglądał na jednego z tych ludzi, którzy w społeczeństwie
51 II,16| Znowu wmieszał się Wirski, jednego dnia kupił mi podróżny kufer,
52 II,16| tysiąc rubli i wydał w ciągu jednego dnia. Na co?...~Pomimo to
53 II,16| nadzwyczajnych wypadków.~W maju jednego dnia pojechał Wokulski z
54 II,17| Szlangbaum chce mnie okpić i z jednego zdziwienia wpada w drugie,
55 II,17| spokojny, dopókim nie zobaczył jednego gacha; ale teraz na kogo
56 II,17| powtarzał je najczęściej.~Jednego dnia zrobił sobie harmonijkę
57 II,17| na własne oczy zobaczył jednego z jej gachów... Cóż bym
58 II,17| częściej wychodzić na miasto.~Jednego dnia pojechał aż do Łazienek;
59 II,19| przypominała mu cudowne dzieje jednego z największych triumfatorów,
60 II,19| uwagę, że w towarzystwie jednego wielbiciela nie wypada tęsknić
61 II,19| że ów Wokulski kupił od jednego górnika, pijaczyny, dwa
|