Tom, Rozdzial
1 I,6 | zapytała się panna Izabela. Zaczęła przypominać sobie widziane
2 I,9 | Izabeli. Wzięła książkę i zaczęła czytać.~- Ale swoją drogą
3 I,9 | kilkoro dzieci, którym hrabina zaczęła rozdawać obrazki. Wokulski
4 I,9 | A bo, widzi pan... - zaczęła dziewczyna i opowiedziała
5 I,9 | rodziców."~- Proszę cię - zaczęła prezesowa - mówisz, że stryj
6 I,9 | swój flakonik, odpoczęła i zaczęła znowu:~- Bywają wielkie
7 I,10| zrobiło się tak ciasno, że zaczęła mi się giąć klatka piersiowa
8 I,14| przynajmniej - poza salonowa?~Wtedy zaczęła sobie rejestrować doznane
9 I,14| położyła się do łóżka i zaczęła usypiać, nagle przyszła
10 I,16| zapomina, i doprawdy... - tu zaczęła mówić wolniej i ciszej -
11 I,17| Wokulskiego zarumieniła się i zaczęła drżeć. - Niech pani siądzie,
12 I,18| ciasnej owczarni. "Aha, już zaczęła się licytacja!." - mówi
13 I,19| tymczasem panna Izabela zaczęła się ubierać. Wiadomość o
14 I,19| powoli otworzyła kopertę i zaczęła czytać. Stopniowo na jej
15 I,19| polszczyznę. ~Panna Izabela zaczęła mówić po angielsku. ~- Spodziewam
16 II,1 | od niego). Jednocześnie zaczęła kobieta dostawać jakichś
17 II,1 | Kupiła sobie fortepian i zaczęła uczyć się muzyki od jakiegoś
18 II,2 | strasznie nieszczęśliwym... ~Zaczęła mrugać oczyma i rozpłakała
19 II,2 | całego nieboszczyka ... ~Zaczęła znowu tak płakać, iż myślałem,
20 II,2 | mnie z pałającymi oczyma zaczęła mówić głębokim głosem: ~-
21 II,2 | krześle była tak zmieszana, że zaczęła coś poprawiać około sukienki
22 II,2 | Jednocześnie pobladła, zaczęła skubać sukienkę i z pewnością
23 II,6 | nieoceniony!... - A potem zaczęła mówić niskim, metalowym
24 II,8 | Izabela cofając się. Potem zaczęła iść ze stromej ściany z
25 II,8 | Wokulski podał jej kartkę; zaczęła czytać półgłosem: ~- "Na
26 II,8 | lecz wnet opanowała się i zaczęła mówić: ~- Cóż to za oryginalny
27 II,8 | Głupiutkie są te panny - zaczęła po chwili prezesowa. - Im
28 II,10| Helena zna go bardzo mało, zaczęła mówić:~- Wyrządzi mi kochana
29 II,10| Krzeszowska dotknęła jej i lalka zaczęła mówić,~Helunia zawołała :~"
30 II,10| pani Stawskiej. Ale jak zaczęła jędza wrzeszczeć: "Okradła
31 II,10| Ujrzawszy mnie pani Misiewiczowa zaczęła wylewać chyba już resztki
32 II,10| poprawić filującej lampy, która zaczęła już cały pokój zasypywać
33 II,10| kobiet okrytych hańbą... - zaczęła nie wiem już który raz pani
34 II,10| nie wstydziłeś się... - zaczęła pani Misiewiczowa.~- Trzeba
35 II,10| biednych kobiet, okrytych... - zaczęła pani Misiewiczowa.~Ale Stach
36 II,10| wyszedł, a pani Misiewiczowa zaczęła nawoływać mnie rozpaczliwymi
37 II,10| Wysłuchaj mnie, panie sędzio! - zaczęła deklamować pani baronowa
38 II,10| moją firmę.~Pani baronowa zaczęła się niepokoić.~Sędzia wziął
39 II,11| Po herbacie Helunia zaczęła ustawiać na dywanie dziś
40 II,11| starowina z wielkim ogniem zaczęła mi opowiadać, jakim doskonałym
41 II,11| mówiono, z wielkim płaczem zaczęła namawiać Maruszewicza, ażeby
42 II,12| wszech stron otaczały?...~Zaczęła przypominać sobie. Przede
43 II,12| oświadczył się...~Panna Izabela zaczęła bawić się kokardą swej sukni.~-
44 II,12| Misiewiczowa.~Pani Stawska zaczęła się śmiać.~- O, ja i święta!... -
45 II,12| mówiono o nim, i pani Stawka zaczęła się nim interesować jako
46 II,12| pochwala.~W pani Stawskiej zaczęła budzić się niechęć do panny
47 II,12| szczuplała, mizerniała, nawet zaczęła się trwożyć. Opanowała ją
48 II,13| piorunujące spojrzenie, zaczęła rozmawiać z Malborgiem,
49 II,13| Panna Izabela ciekawie zaczęła się przyglądać.~- Dziwny
50 II,14| przeczuciem, pomimo bólu głowy, zaczęła się ubierać. Wszystko leciało
51 II,17| obca rasa... Teraz jeszcze zaczęła się przeciw nim jakaś niechęć...~-
52 II,17| popisuje, nie ma co mówić!... - zaczęła po chwili wzburzonym głosem. -
53 II,17| jestem zdrów.~Pani Wąsowska zaczęła mu się pilnie przypatrywać.~-
54 II,17| Dobrze, niech pan nie pije.~Zaczęła patrzeć w okno uderzając
55 II,17| kochanek.~- Nie ciekawam.~Zaczęła chodzić po salonie. W Wokulskim
56 II,17| całkiem obojętną, a natomiast zaczęła go interesować pani Wąsowska.~-
57 II,17| ludzi, panie Wokulski - zaczęła pani Wąsowska. - Musi ocknąć
58 II,17| jest bardzo grzeczny! - zaczęła obrażonym tonem pani Wąsowska. -
59 II,19| któremu znowu fizjognomia zaczęła się wyjaśniać.~- Zakład
60 II,19| powiedzieć, że od tego dnia zaczęła się rekonwalescencja pana
|