Tom, Rozdzial
1 I,3 | modlił się, a około południa kazał mi przychodzić do siebie
2 I,3 | jeszcze zadania rachunkowe, kazał sumować księgi albo pisywać
3 I,8 | ani słowa, a pan Rzecki kazał zamknąć sklep, chociaż nie
4 I,9 | gdy Rzecki z powodu święta kazał już sklep zamykać, Wokulski
5 I,9 | kilka dni przed śmiercią i kazał włożyć je do swojej trumny.~-
6 I,10| kilkaset złotych.~Wuj Raczek kazał zamknąć drzwi mieszkania (
7 I,10| zapomniała włożyć bakuniu. Franc kazał cię ucałować. Warszawa,
8 I,10| ani dba o szczegóły. On kazał przenieść sklep, on zrobił
9 I,11| Rozgorączkowany, już w południe kazał zaprzęgać i jechać. Co chwilę
10 I,11| noc, ranek. O dwunastej kazał zaprząc powóz. Napisał kartkę
11 I,12| kupczyk z nimi... Kwit kazał sobie pisać... wyborny!...
12 I,12| przejeżdżającą dorożkę i kazał skręcić ku Alei Jerozolimskiej.
13 I,12| adwokata i wsiadłszy w dorożkę kazał się wieźć w stronę ulicy
14 I,12| rajtszulą.~Tymczasem dyrektor kazał wyprowadzić klacz na korytarz.
15 I,13| chłodnego podziwu.~Wokulski kazał dojechać swemu powozowi
16 I,13| egzemplarzach, ale po cichu - kazał odbić ich cztery tysiące
17 I,13| kamerdynerowi, Konstantemu, kazał zbudzić się o siódmej rano.~-
18 I,13| znalazłszy go w mieszkaniu, kazał dorożkarzowi stanąć przed
19 I,17| wygnał, kiedy tak pan baron kazał... ~- Co?.- spytał zdziwiony
20 I,18| jeszcze na własny koszt kazał go odwieźć na ulicę Elektoralną,
21 I,18| pierwszego rzędu krzeseł, a album kazał doręczyć Rossiemu przez
22 II,1 | skoczywszy w jakąś dorożkę kazał odwieźć się do domu. ~Stach
23 II,2 | Wokulskiego... (Widocznie kazał ją przybić stary Szlangbaum.) ~
24 II,2 | na podobne zdzierstwo i kazał mi zawiadomić panie, że
25 II,3 | śniadanie, kupił nowy bilet, kazał przenieść rzeczy do innego
26 II,3 | Monsieur?... ~Wokulski kazał zaprowadzić się do schodów,
27 II,3 | godziny..." ~Zadzwonił i kazał przynieść do numeru śniadanie.
28 II,3 | pił nie gorzej, wreszcie kazał Milerowi zaprowadzić się
29 II,3 | oglądanie paryskich osobliwości. Kazał zaprowadzić się do sali
30 II,4 | ulicę, wpadł do kawiarni i kazał podać koniak. Tym razem
31 II,5 | zawiadowca przedstawił się i kazał mu dać oddzielny przedział;
32 II,5 | budziłem pana, bo pan baron nie kazał, ale że pociąg zaraz idzie
33 II,7 | chłopcu, a innemu chłopcu kazał przynieść wody do swego
34 II,8 | się chmury, kiedy Starski kazał służbie sprzątnąć naczynia,
35 II,8 | Nazajutrz po pierwszym śniadaniu kazał osiodłać konia i wyjechał
36 II,8 | Odwiedził proboszcza i kazał Węgiełkowi zabierać się
37 II,10| półgłosem:~- Mamo, czego ten pan kazał mamie tu przyjść?... Ja
38 II,11| porwała wściekłość, żem kazał przynieść piwa, a radca
39 II,11| mieszkania Szumana i doktor kazał podać samowar.~- Co znaczy
40 II,11| Zerwał się z krzesła i kazał podać futro. Służący ubierając
41 II,11| pomacawszy puls baronowej, kazał jej zadać waleriany i najspokojniej
42 II,13| Pan Molinari - rzekł - kazał prosić, ażeby jaśnie pan
43 II,13| potem siadł w dorożkę i kazał jechać do pani Misiewiczowej.~-
44 II,13| Mikołaj otworzył mu drzwi, kazał zameldować się pannie Łęckiej.
45 II,14| otworzyły się, jegomość kazał tragarzom złożyć kufry i
46 II,14| odparł dumnie baron.~I kazał sobie podać garnitur wizytowy.~
47 II,15| powiedział o tym Rzeckiemu i kazał wykreślić z księgi rzekomy
48 II,15| położył kołdrę na nogach. Kazał pozamykać wszystkie okna
49 II,17| mu jednak wymówek, lecz kazał podać samowar.~Służący,
50 II,17| ulicach zapłonęły latarnie, kazał podać światło i przynieść
51 II,17| wizycie wziął go za puls i kazał pokazać język.~- Może angielski?... -
52 II,17| co na nim wielmożny pan kazał mi wyciąć napis. Wtem patrzę,
53 II,17| wymyśla, gorączkuje, ale żonie kazał natychmiast wyjechać do
54 II,17| zawziął, że na łożu boleści kazał felczerowi, ażeby mu, na
55 II,19| towarzystwie...~Zbadał Rzeckiego, kazał mu natychmiast iść do łóżka,
56 II,19| starorzymski stolik. Następnie kazał służącemu iść spać, miał
57 II,19| mógł.~- Mnie pan Szlangbaum kazał zostać tu dziś na noc...~-
58 II,19| Kazimierz... Więc pan Szlangbaum kazał mnie pilnować ,ażeby on
59 II,19| he!... he!... On mnie kazał pilnować... Dobrze mi tak,
|