Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
nuzby 2
nuzy 1
ny 2
o 1673
ob 1
oba 9
obaj 41
Frequency    [«  »]
2798 a
2516 to
2009 pan
1673 o
1663 wokulski
1649 ale
1508 za
Boleslaw Prus
Lalka

IntraText - Concordances

o

1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-1673

     Tom,  Rozdzial
1001 II,7 | mógłby zastąpić barona, o, jeszcze i jak... - mówiła 1002 II,7 | Z największą chęcią, o ile żołnierz ma prawo siadać 1003 II,7 | gdzie mieliśmy być razem.~- O ile wiem, umie pan jednak 1004 II,7 | zapytać babci, co ona sądzi o tej meteorologii... ~- Pani 1005 II,7 | kobieta, panno Felicjo... ~- O panie...~- No, niech mi 1006 II,7 | sam ciągle mówi do mnie o pani. Panna Ewelina mocno 1007 II,7 | nigdy nie byłem proszony o spętanie mego życia na czyjąś 1008 II,7 | potrafiłbym żebrać nawet o miłość. I jeszcze pani powiem - 1009 II,7 | zrobić w tej chwili. ~- O, niech się pan mną nie krępuje - 1010 II,7 | nie starając się nawet o patent. Wreszcie może 1011 II,7 | wskazać człowieka z tej sfery, o jakiej mówimy, który by 1012 II,7 | przykład. Zresztą nie mówimy o naszej arystokracji, tylko 1013 II,7 | naszej arystokracji, tylko o francuskiej.~- A tamci co 1014 II,7 | A tamci co robią? ~- O, panie Wokulski, tamci dużo 1015 II,7 | często książę powtarzał mi o panu: "Gdyby Wokulski nie 1016 II,7 | obrazy, gdyż posądzenie o obłudę, ale milczał. ~- 1017 II,7 | Posądzałam pana... ~- Czy nie o malwersację w nabyciu domu 1018 II,7 | uśmiechając się Wokulski. ~- O nie! - odparła żywo. - Przeciwnie, 1019 II,7 | Przeciwnie, posądzałam pana o czyn wysoce chrześcijański, 1020 II,7 | państwo z kuzynką Izabelą o arystokracji?... Przekonałeś 1021 II,7 | przypuszcza, że jestem zazdrosny o narzeczoną... Byłoby to 1022 II,7 | tak spokojny, tak pewny o siebie jak to, że jutro 1023 II,7 | jest śmiertelny, ale... Ale o nią nie mam obawy, cienia 1024 II,7 | wzdycha, umizga się, błaga o dobre słówko, o uścisk ręki?... 1025 II,7 | się, błaga o dobre słówko, o uścisk ręki?... Nie, on 1026 II,7 | stosuje się ogólne prawidło o kobietach... Pani Wąsowska 1027 II,7 | nie tak samo mówił baron o swojej pannie Ewelinie?..."~ 1028 II,7 | Starski - jeżeli chodzi o zjedzenie...~- Owszem, jeżeli 1029 II,8 | Felicja. ~- Ależ, Felu, o co ty niedługo zaczniesz 1030 II,8 | że w tej chwili zapomniał o pannie Izabeli. ~- To musi 1031 II,8 | mnie wyjątkowy humor, wie o tym pan Wokulski - dodała 1032 II,8 | tylko Starski wspomniał o balonach...~"Błogosławione 1033 II,8 | ludzkości... - dodał myśląc o projektach Geista.~- Tak 1034 II,8 | przychodzi mi na myśl historyjka o Newtonie. Był to podobno 1035 II,8 | to wszystko?... ~- Widzę, o ile mi pani pokazuje - odpowiedział 1036 II,8 | wolę słuchać wykładu pani o lesie.~- Bardzo mi to pochlebia - 1037 II,8 | Tak często teraz słyszę o nich, że kiedyś mogę uwierzyć 1038 II,8 | trzydzieści osób z sąsiedztwa... O, tam palono ogień... ~- 1039 II,8 | za rok żyć będę i... ~- I o czym jeszcze? ~- O pani. 1040 II,8 | I o czym jeszcze? ~- O pani. Panna Izabela niespokojnie 1041 II,8 | poruszyła się i pobladła. ~- O mnie?.. - spytała. - Alboż 1042 II,8 | ogromnie wydłuża się, kiedy o kimś myślimy ciągle, na 1043 II,8 | ja nie mają prawa myśleć o pani?... W waszym świecie 1044 II,8 | mi, czy nie wolno myśleć o pani? Na dziś nie żądam 1045 II,8 | siebie tego, że ja myślę o pani, nic - tylko myślę. 1046 II,8 | której wychowała się pani, o takich ludziach jak ja i 1047 II,8 | będę się już dłużej starał o względy pani... Wyjadę dziś 1048 II,8 | nawet przypomnieć sobie, o czym mówili w podobnych 1049 II,8 | zwykły sposób. Myślałżeś co o tej cukrowni, którą mi tu 1050 II,8 | nie... ~- Nic pilnego. Ale o stryju zupełnie już zapomniałeś. 1051 II,8 | biedak, leży niedaleko stąd, o trzy mile, w Zasławiu... 1052 II,8 | wiersze: "Na każdym miejscu i o każdej dobie..." Znasz to?.. ~- 1053 II,8 | dobie..." Znasz to?.. ~- O tak, znam... ~- Pod zamkiem 1054 II,8 | stronę stawu i zapomniał o wszystkim. ~Na drugi dzień 1055 II,8 | kramiki zamknięte. Dopiero o wiorstę za miastem, w południowej 1056 II,8 | czterdzieści groszv za pisanie. A o zakręty to tak się dopominał...~- 1057 II,8 | szyldów do malowania? ~- O tak, panie: trochę to, trochę 1058 II,8 | zasławskie towarzystwo. O kilkanaście kroków z boku 1059 II,8 | Sprowadzę kuzynkę - rzekł. ~- O, dziękuję, sama zejdę -odpowiedziała 1060 II,8 | żelazna - odparł Wokulski. ~- O nie - wtrącił Węgiełek - 1061 II,8 | jedną z wież stał oparty o jej ścianę olbrzymi granit. ~- 1062 II,8 | człowieku, co mówiliście o krwi? - spytała panna Izabela 1063 II,8 | opowiadał... Wreszcie tu wszyscy o niej wiedzą. ~- Opowiedzcie 1064 II,8 | Opowiedzcie historię o tej krwi... ~Węgiełek wcale 1065 II,8 | ażeby go co nie ujadło... ~O tej pannie i o tych majątkach - 1066 II,8 | ujadło... ~O tej pannie i o tych majątkach - prawił 1067 II,8 | srebrnego rubla i spytał o radę. ~- Ano - mówi baba - 1068 II,8 | nie widział. Tylko wtedy o mnie nie zapomnij, że ci 1069 II,8 | otchłani, a jak wrócisz, o mnie pamiętaj. ~Dwa miesiące 1070 II,8 | Na każdym miejscu i o każdej dobie, gdziem z tobą 1071 II,8 | się do panny Felicji. Ale o czym mówili?... co on im 1072 II,8 | Ochockim, który zapomniał o swych latawcach i przełożywszy 1073 II,8 | zresztą wspomniałaby mi coś o tym ona lub prezesowa..."~ 1074 II,8 | Tłumił i przytłumił o tyle, że już nie rysowała 1075 II,8 | odwiedzać państwa?... ~- O tak, bardzo prosimy... - 1076 II,8 | nawet prawa skarżyć się o to na kogokolwiek. Los to 1077 II,8 | cudów?...~Kiedy dziś myślę o tych rzeczach, zdaje mi 1078 II,8 | dzień - rzekł Wokulski. ~- O, bardzo ładny - odparł Starski. ~ 1079 II,8 | że wyjechała, że jest już o milę od Zasławka i że każda 1080 II,8 | Myślałżeś co, panie Stanisławie, o tej cukrowni? - rzekła wąchając 1081 II,8 | znakiem wzruszenia. - Pomyśl o tym, proszę cię, i pogadaj 1082 II,8 | po przerwie - pomyślisz o tej cukrowni?... Każ sobie 1083 II,8 | Co ona mówi - myślał - o baronie i Ewelinie?... Czy 1084 II,8 | zręcznym intrygantom... ~- O, pozwalają. ~Baron drżał 1085 II,8 | lubi pannę Izabelę, sama mi o tym mówiła, wreszcie kazała 1086 II,8 | dla niej tylko pracowałem, o niej myślę, nią żyję. Co 1087 II,8 | temu ledwie śmiałem marzyć o pannie Izabeli, a dziś już 1088 II,8 | znam, staram się nawet o jej wzajemność... Czy ja 1089 II,8 | na wieś albo starać się o posażną pannę, albo wydobyć 1090 II,8 | pan, że mówię w ten sposób o pańskiej miłości, ażeby 1091 II,8 | niż pan je sobie wyobraża, o czym wiedzą nawet dwudziestoletni 1092 II,8 | nos, a kochają się tylko o tyle, o ile robi im to przyjemność. 1093 II,8 | kochają się tylko o tyle, o ile robi im to przyjemność. 1094 II,8 | że panna Izabela... ~- O, ja nic nie insynuuję pannie 1095 II,8 | kierowanie balonami. Mówiłem o zniknięciu granic, o braterstwie 1096 II,8 | Mówiłem o zniknięciu granic, o braterstwie ludów, o olbrzymich 1097 II,8 | granic, o braterstwie ludów, o olbrzymich postępach cywilizacji... 1098 II,8 | zakomunikuję panu wiadomość o wynalazku, który wprawdzie 1099 II,8 | szepnął. ~Na myśl o tym opanowała go rozpacz. 1100 II,9 | rozerwania uwagi napiszę sobie o czym innym.~Wytoczyła pani 1101 II,9 | Stawskiej proces kryminalny o kradzież!... Jej, o kradzież... 1102 II,9 | kryminalny o kradzież!... Jej, o kradzież... Naturalnie, 1103 II,9 | kobiecie, wytoczyć proces o kradzież!... Na to, Bóg 1104 II,9 | Niegodziwa kobieta!~Ale myślmy o czym innym, nie o ludzkich 1105 II,9 | myślmy o czym innym, nie o ludzkich niegodziwościach.~ 1106 II,9 | zasięgnął tam wiadomości o Ludwiku Stawskim. Krótko 1107 II,9 | gdybym miał od razu napisać o tym potwornym, o tym haniebnym 1108 II,9 | napisać o tym potwornym, o tym haniebnym procesie...)~ 1109 II,9 | głupcze!... i tobież to myśleć o takim aniele?... Zresztą 1110 II,9 | takim aniele?... Zresztą ja o niej wcale nie myślę; osobliwie 1111 II,9 | nie będziemy rozprawiali o tej materii. Gdyby to zrobił 1112 II,9 | Naturalnie, że opowiedziałem o tym Stachowi, który wysłuchawszy 1113 II,9 | wypowiadane przez dobrych ludzi o Wokulskim.~A więc tedy na 1114 II,9 | za rękę jeszcze mocniej, o ile taki zdechlak może coś 1115 II,9 | adwokat baronowej. Zresztą nie o mnie chodzi... To, co mam, 1116 II,9 | wprost na pańskie ręce, o ile naturalnie interes dojdzie 1117 II,9 | interes dojdzie do skutku.~- O, że dojdzie, mogę ręczyć 1118 II,9 | Nad wieczorem powiedziałem o tym Stachowi; ale on zbył 1119 II,9 | podobnego wyrażenia wolno używać o damach tak dystyngowanych) 1120 II,9 | Obecnie uspokoiwszy się o tyle, że już mogę zebrać 1121 II,9 | niej przepędzam, zapomina o swoich kłopotach !...~Czy 1122 II,9 | miałem list z Paryża...~- O Ludwiku Stawskim? - spytałem.~- 1123 II,9 | zaczął mięknąć.~- Mało dbam o kamienicę - rzekł wzruszając 1124 II,9 | słuchał mego sprawozdania o melioracjach. Daliśmy nową 1125 II,9 | zakończyłem - bliższych informacji o komornym udzieli ci twój 1126 II,9 | zakomunikować wiadomości...~- O Ludwiczku?.. - pochwyciła 1127 II,9 | parę tygodni spodziewa się o nim stanowczych wiadomości.~ 1128 II,9 | nam przyniósł wiadomości o tatce.~Znowu łzy jej błysnęły, 1129 II,9 | niespodzianych pieszczot. Ponieważ, o ile wiem, jeszcze nigdy 1130 II,9 | pensji, ażeby dowiedzieć się: o czym on wtedy inyślał? Może 1131 II,9 | czym on wtedy inyślał? Może o pannie Łęckiej?... Eh, znowu 1132 II,9 | sąsiadką? - spytał Wokulski.~- O panie!... - zawołała pani 1133 II,9 | jakby nie myśląc nawet o obecnych damach.~- Letkiewicz, , 1134 II,9 | zakłopotanie na samą wzmiankę o niesfornościach studenckich.~ 1135 II,9 | piękną kobietę wypytywać o współlokatorów! Przestałem 1136 II,9 | reperacyj w mieszkaniu...~- O, już wszystko, co było potrzebne, 1137 II,9 | głąb pokoju.~Jednocześnie o kilka kroków od nas spadł 1138 II,9 | jednak pewny, że myślał o pani Stawskiej i że gdyby 1139 II,9 | hańbisz się nowymi. Dziś o niczym więcej nie mówi całe 1140 II,9 | mówi całe miasto, tylko o twoich odwiedzinach u kobiety 1141 II,9 | domyślając się, że mówi o autorce listu. - Ja, według 1142 II,9 | pan!...~- Co powie świat, o to nie dbam - rzekł Wokulski. - 1143 II,9 | jak pan, pokażę mu drzwi. O, tam drzwi, widzisz pan, 1144 II,9 | szkaluje panią Stawską, a o mnie mówi, że osiwiałem 1145 II,9 | baronowej. Tymczasem akurat o wpół do dziewiątej zachciało 1146 II,9 | handlowy. Właśnie mówili coś o tym domu, co zawalił się 1147 II,9 | Szprot. - Wokulski stara się o pannę Łęcką, a choć zrazu 1148 II,10| chustką i mówiła dalej :~- O, Ludwiczek źle zrobił, że 1149 II,10| koloru co nasza kamienica...~O, panie Rzecki - mówiła staruszka 1150 II,10| kobietą, niemniej jednak, o ile mogłem wymiarkować z 1151 II,10| moje pustelnicze życie. O ile zaś mogę wnosić ze snów 1152 II,10| przedpokoju półgłosem rozmawiała o swym mężu. Niekiedy zjawiał 1153 II,10| położył mi areszt na majątku. O, co ja przeżyłam z tymi 1154 II,10| żaden sposób nie może mówić o tym z Wokulskim.~- Nie znam 1155 II,10| się do podobnych rzeczy?~- O, pani wszystko mogłaby z 1156 II,10| Misiewiczowa. - Mówią coś o pannie Łęckiej.~- Czy to 1157 II,10| gadać na próżno.~Mówią coś o kanalizacji Warszawy. Był 1158 II,10| Skończywszy zaś rozmowę o kanalizacji zagadnął go 1159 II,10| kanalizacji zagadnął go o kamienicę. Byłem przy tym 1160 II,10| przepraszam, że zapytuję o podobne rzeczy), czy prawda, 1161 II,10| tej pory mówi przez sen o tej lalce; ledwie obudzi 1162 II,10| usłyszała widać, że mówimy o lalce, i wybiegła z drugiego 1163 II,10| kamienicy było cicho.~To jest o tyle cicho, że już nie słyszeliśmy 1164 II,10| już nie słyszeliśmy nic o pani baronowej, tylko jej 1165 II,10| właścicielka podwyższyła mu komorne o trzydzieści rubli na rok. 1166 II,10| handel, nie uprzedzając o.tym nikogo...~Robi się czerwona 1167 II,10| ażeby nam wytoczyła proces o szkody i straty.~W parę 1168 II,10| odparłem - już pomyślał o panu: dostaniesz posadę 1169 II,10| czułem instynktowny niepokój o śliczną i cnotliwą panią 1170 II,10| Marzyciel! Komu to myśleć o podobnej kobiecie...~A teraz 1171 II,10| może odebrała wiadomość o mężu.~"Pewnie wraca - pomyślałem. - 1172 II,10| posądza panią Stawską...~- O co?~- O kradzież lalki!...~ 1173 II,10| panią Stawską...~- O co?~- O kradzież lalki!...~Przeżegnałem 1174 II,10| Z tym wszystkim dziś, o dziewiątej, pani baronowa 1175 II,10| Helunia dowiedziała się o lalce, z początku nie chciała 1176 II,10| najszczęśliwszych myśli, ażeby o sprawie zawiadomić Wokulskiego, 1177 II,10| czoło. - Nie pomyślałem o tym...~Przeszedł się parę 1178 II,10| ale za to ucierają nosy o całą oktawę wyżej aniżeli 1179 II,10| kobiet okrytych hańbą?... O, nie całujże mnie w rękę!... 1180 II,10| opowiadaniom pani Misiewiczowej o hańbie, jaka na ich rodzinę 1181 II,10| rodzinę spada co kilka lat, o śmierci, która jest kresem 1182 II,10| kresem ludzkich cierpień, o nankinowych spodniach śp. 1183 II,10| byłem pewny, że sprawa o lalkę skończy się aktem 1184 II,10| śniegu. Boska kobieta!... O, dlaczegóż ja nie jestem 1185 II,10| kłamie, wytoczyć jej sprawę o oszczerstwo i jeżeli pójdzie 1186 II,10| szybkością dokończę opowiadania o tragedii, która powinna 1187 II,10| serce.~Już nawet zapomniałem o szkaradnym procesie pani 1188 II,10| na nas dwa gromy: wieść o tym, że w Wietlance wybuchła 1189 II,10| brzęk-brzęk... brzęk brzęk!... O rany boskie, ależ to aresztantów 1190 II,10| uśmierzającej. Pachnie staruszka o dwa łokcie kamforą i mówi 1191 II,10| mówi lamentującym głosem:~- O, szlachetny panie Rzecki, 1192 II,10| dżumy, napomknąłem znowu o procesie, na co ta kochana 1193 II,10| odpowiedziała mi długim wywodem o hańbie ścigającej jej rodzinę, 1194 II,10| ścigającej jej rodzinę, o możliwym uwięzieniu pani 1195 II,10| uwięzieniu pani Stawskiej, o tym, że się rozlutował samowar...~ 1196 II,10| dzień (sprawa miała być o dziesiątej) już o ósmej 1197 II,10| miała być o dziesiątej) już o ósmej pojechałem do moich 1198 II,10| się nawet, że rozmawiali o czym innym, nie o pani Stawskiej.~- 1199 II,10| rozmawiali o czym innym, nie o pani Stawskiej.~- O, zacny 1200 II,10| nie o pani Stawskiej.~- O, zacny panie Wokulski, który 1201 II,10| spraw sądowych, szczególniej o kradzież i oszustwo. Znaleźliśmy 1202 II,10| toczy się proces właśnie o owego śledzia. Wnet jednak 1203 II,10| przekonałem się, że chodzi o co innego, że mianowicie 1204 II,10| on zapisany w księgi?~- O, zapisany jest ciągle w 1205 II,10| Nie mam żadnej pretensji o komorne... - zawołała baronowa.~- 1206 II,10| my mamy do pani pretensję o szkody i straty! - odezwał 1207 II,10| się Maleski. - Kto słyszał o tej porze wymawiać przyzwoitym 1208 II,10| że Helenka zgubiona!... O, ta niepoczciwa baronowa 1209 II,10| będzie to samo z Helenką... O, ja nieszczęśliwa!... , 1210 II,10| Ale strasznie boję się o Helenkę... Jeżeli skażą, 1211 II,10| zawołała staruszka.~- O, co to, to nie, szanowna 1212 II,10| przerwała staruszka. - O, nie mów tego... Pan nawet 1213 II,10| przykro w moim wieku słyszeć o śmierci...~Cofnąłem się 1214 II,10| Krzeszowskiej przeciw Stawskiej o kradzież lalki.~Jednocześnie 1215 II,10| Co pani Krzeszowska mówi o sprawie?~- Wysłuchaj mnie, 1216 II,10| zawołała Helunia.~- O, panie sędzio! - krzyknęła 1217 II,10| spytał sędzia Heluni.~- O, znam!... Zupełnie taka 1218 II,10| Czy to jest ta sama?~- O, nie, nie ta... Tamta miała 1219 II,10| wstydzić...~Nagle zrozumiawszy, o co chodzi, wybuchnęła płaczem 1220 II,10| To strasznie boli... O mamo, mamo, już nie chcę, 1221 II,10| może pani podać skargę o potwarz.~Zeszedł na salę, 1222 II,11| tak szeroko rozpisałem się o sprawie pani Stawskiej. 1223 II,11| czasami niedowiarkiem i wątpię o Opatrzności Boskiej. Nieraz 1224 II,11| sprawiedliwości, tylko walka. O ile w tej walce zwyciężają 1225 II,11| zwyciężają dobrzy, jest dobrze, o ile źli; jest źle; ale ażeby 1226 II,11| pani Stawka miała sprawę o kradzież...~Gdzież więc 1227 II,11| Zaraz zobaczysz, o człowieku małej wiary! Ażeby 1228 II,11| zrobi coś nadzwyczajnego, o tym już dziś nie mam najmniejszej 1229 II,11| Szprotem od tamtej afery, co to o niej mówiłem, jesteśmy na 1230 II,11| nie rozpuszczajcie plotek o Wokulskim i nie drażnijcie 1231 II,11| sprzedaje, wystarać się o miejsce. ~Ładna kariera 1232 II,11| Szuman - głupsi. Ale o cóż to chodzi?~- Mniejsza, 1233 II,11| cóż to chodzi?~- Mniejsza, o co mnie chodzi, ale słyszałem, 1234 II,11| mówił doktór. - Tu chodzi o grubszą rybkę, o pannę Łęcką, 1235 II,11| chodzi o grubszą rybkę, o pannę Łęcką, w którą ten 1236 II,11| niej Wokulski tyle wart, o ile ma pieniądze i znaczenie: 1237 II,11| skoczył na krześle.~- O, do licha, nie!... - zawołał. - 1238 II,11| opowiedziałem mu wszystko, co wiem o pani Stawskiej, dodając:~- 1239 II,11| Zresztą, w tej chwili chodzi o co innego. Śmiech powiedzieć, 1240 II,11| Wtem, kiedym już myślał o zamknięciu sklepu, zjawił 1241 II,11| Nawet zaczęliśmy rozmawiać o mrozie i dopiero szklanka 1242 II,11| lekceważony?... Powiedz, nigdyś o tym nie pomyślał?... Wszystko 1243 II,11| wzruszenia. Potem zaczął mówić o interesach sklepowych głosem 1244 II,11| do północy rozmawialiśmy o przeszłych czasach. Na dobranoc 1245 II,11| Odgadłem, że muszą układać się o sprzedaż naszego interesu.~ 1246 II,11| dobę. Ale dziś ani myślałem o zniknięciu naszej firmy 1247 II,11| z biednymi robotnicami.(O! jakże mi staruszka w porę 1248 II,11| więc nie bardzo słyszałem, o czym rozmawiała pani Stawka 1249 II,11| zdradzając zachwytu.~- Nie, nie o tym mówię..: Ale...~- Mamo, 1250 II,11| i... prawie otarłem się o Wokulskiego... stał pod 1251 II,11| w okna.~"Więc to tak?... O, żebyś zdechł, mój kochanku, 1252 II,11| panie Rzecki, jak możesz o to pytać?... W swoim domu 1253 II,11| kamienicę?... Chyba że ma długi, o których ja nic nie wiem.~- 1254 II,11| Tylko... proszę panią o sekret. To gruba gra. ~- 1255 II,11| jak jej opowiada historie o Syberii, o Moskwie, o Paryżu!... 1256 II,11| opowiada historie o Syberii, o Moskwie, o Paryżu!... Wiem, 1257 II,11| historie o Syberii, o Moskwie, o Paryżu!... Wiem, bo choć 1258 II,11| światło, pogadaliśmy trochę o polityce... Następnie zmieniam 1259 II,11| żona, która dowiedziała się o tym od pani Kolerowej...~- 1260 II,11| powiedziała jej, że tu nie chodzi o figle, ale o sakrament, 1261 II,11| nie chodzi o figle, ale o sakrament, i że może pobiorą 1262 II,11| opowiedzieć?~- Aha! właśnie o tym myślałem - mówi on, 1263 II,11| panie...~- Miałeś pan mówić o baronowej - wtrąciłem, bo 1264 II,11| Miałeś pan przecie o baronowej...~- Właśnie też... 1265 II,11| jej zapomniały ów proces o lalkę, bo inaczej nie będzie 1266 II,11| przebaczenie u Wokulskiego. o którym baronowa odzywa się 1267 II,11| cóż one z nią rozmawiały o Wokulskim?... Gotowe nieszczęście...~- 1268 II,11| ożenimy Stacha z panią Heleną.~O, bo ja, kiedy uwezmę się 1269 II,12| założył Wokulski, a która (o czym było wiadomo nawet 1270 II,12| zachował dyskrecji) starał się o posadę przy kolei. I rzeczywiście, 1271 II,12| Pan Malborg miał nawet o to żal do Wokulskiego; lecz 1272 II,12| ludzie szczęśliwi, którzy... ~O tym, jak wyglądają ci "którzy...", 1273 II,12| pocałunku..." I na myśl o tym pocałunku działo się 1274 II,12| Wokulskiego pannie Izabeli, albo, o ile nie były zbyt dojrzałymi, 1275 II,12| ukryć zabiegów Wokulskiego o pannę Izabelę, zapytał księcia 1276 II,12| Izabelę, zapytał księcia o zdanie o Wokulskim i o radę.~ 1277 II,12| zapytał księcia o zdanie o Wokulskim i o radę.~Otóż 1278 II,12| księcia o zdanie o Wokulskim i o radę.~Otóż książę, pomimo 1279 II,12| uczciwym człowiekiem. W sądzie o ludziach nie polegał na 1280 II,12| Poprosił więc pana Łęckiego o parę tygodni zwłoki "dla 1281 II,12| zauważył, że szlachta, lubo o Wokulskim odzywa się z przekąsem 1282 II,12| odzywa się z przekąsem jako o dorobkiewiczu i demokracie, 1283 II,12| Ile razy zaś chodziło o przeciwstawienie kogoś żydowskim 1284 II,12| sklepów.~Nie brakło nawet (o czym siostry mówiły z pobożną 1285 II,12| z niej uczciwą kobietę, o ile (mówiły siostry) taka 1286 II,12| zresztą niewielką. ~"Czyby o mnie?... - pomyślał. - Nie 1287 II,12| panna Izabela - wspomniałam o pozbyciu się tego sklepu ( 1288 II,12| nam nie wolno pytać się o wiele rzeczy, więc musimy 1289 II,12| bardziej on... Nie masz pojęcia o jego uwielbieniu, poddaniu 1290 II,12| często rozmawiała ze mną o nim. I wiesz, co mi raz 1291 II,12| Właśnie, że tu nie wysiądę... O, ja nieszczęśliwy z takim 1292 II,12| po parę godzin rozmawiał o swoich chorobach lub o swoich 1293 II,12| rozmawiał o swoich chorobach lub o swoich interesach dając 1294 II,12| rozmawiali ze sobą krótko i o rzeczach obojętnych, gdyż 1295 II,12| Czy aby ma opiekę?~- O tak - odparła panna Izabela. - 1296 II,12| się na lada wspomnienie o nim. Jakże to podle z mojej 1297 II,12| powiedzieć coś życzliwego o Starskim, ale uwięzły mu 1298 II,12| mówić bez wytchnienia.~Mówił o tym, że obecnie świat chrześcijański 1299 II,12| przynajmniej ukojenie...~Rozmawiali o rzeczach najzwyklejszych. 1300 II,12| Najczęściej ona opowiadała mu o tym, że w sklepie Milerowej 1301 II,12| Potem jeszcze napomykała o panu Rzeckim, który bywa 1302 II,12| skończy ze sklepem, myśli o Heluni, służy matce, troszczy 1303 II,12| Stawska zaczęła się śmiać.~- O, ja i święta!... - odparła. - 1304 II,12| zwrócił na to uwagi.~Myślał o innej.~Swoich uczuć dla 1305 II,12| wielki majątek. Dużo mówiono o nim, i pani Stawka zaczęła 1306 II,12| ze znajomych powiedział o Wokulskim: "To człowiek 1307 II,12| dwie duże klęski: proces o lalkę i utrata zarobków. 1308 II,12| wprost albo z ogródkami o WokuIskim. Pani Denowa, 1309 II,12| Wprawdzie myślała wciąż o Wokulskim podczas zajęć 1310 II,12| jej się, że wspomnienie o nieobecnym jest jak drzewo 1311 II,12| towarzystwie, a nareszcie (ale o tym wspomniał w formie domysłu), 1312 II,12| pytała jej nieraz kupcowa. - O, dziś jest pani mizerniutka... 1313 II,12| wyszeptała staruszka.~- Nie mówmy o Heluni, tylko o mnie...~- 1314 II,12| Nie mówmy o Heluni, tylko o mnie...~- Heleno... dziecko 1315 II,12| mogę... Ale ja nie dbam o taki świat, który dwoje 1316 II,12| gorsze, że Wokulski wcale o niej nie myśli. Tu jest 1317 II,13| tysiąc rubli na druk broszury o stu stronicach i... pies 1318 II,13| pies nie wspomniał ani o niej, ani o mnie. Sprobuję 1319 II,13| wspomniał ani o niej, ani o mnie. Sprobuję dziesięć 1320 II,13| nareszcie - pogadać z panem o Stachu...~Doktór niecierpliwie 1321 II,13| biedaki! że on co najmniej o pięć procent zniży im dochody... 1322 II,13| elektryczne swego systemu, myśli o machinach latających. Ba!... 1323 II,13| się, że od kilku dni radzi o nich z Wokulskim. Zawsze 1324 II,13| Słowo honoru, nie pojmuję: o czym finansista może rozmawiać 1325 II,13| ideał, kiedy prosił Stacha o posadę, to już wówczas myślał 1326 II,13| posadę, to już wówczas myślał o zagarnięciu naszego sklepu?~- 1327 II,13| tylko na pozór; wiem coś o jej wartości, bo przez całe 1328 II,13| Gdy rozeszła się wieść o zamierzonym samobójstwie, 1329 II,13| Paryżu.~- Tak pan chłodno o nim mówi? - zdziwiła się 1330 II,13| wydać dla niego raut.~- O ile mi się zdaje, jest to 1331 II,13| świętokradztwo moje zdanie o Molinarim..."~I przez cały 1332 II,13| długim namyśle, odparł:~- O, to sprawa trudna, bardzo 1333 II,13| jutro zajdzie do hotelu o pierwszej w południe; ja 1334 II,13| na tym kundlu Włochu... O, hycel! łeb to zadziera, 1335 II,13| Ktoś poprosił obecnych o spokojność, damy usiadły 1336 II,13| mnie to przekleństwo..."~O kilka kroków od Molinariego, 1337 II,13| zmieniony. Żal mi go.~- O, niech pani będzie spokojna 1338 II,13| niech pani będzie spokojna o Wokulskiego. Prawda, że 1339 II,13| rzekł Ochocki. - Ludzie o skoncentrowanych uczuciach 1340 II,13| mają rezerw...~- Mówisz pan o tej pani... jakże ona... 1341 II,13| Wokulski ma silny umysł i wie o cudownym wynalazku, którego 1342 II,13| przewróciłoby świat...~- I pan wiesz o nim?~- Treść znam, dowód 1343 II,13| naprawdę coś warta... Ale dosyć o tym. Od czasu kiedym poznał, 1344 II,13| przyjmować go u siebie?~- O tak... w przedpokoju...~ 1345 II,13| obowiązek nieostrzegania o niebezpieczeństwach. Ale 1346 II,13| Moja Kaziu - rzekła - wiem, o co ci chodzi. Otóż oświadczam 1347 II,13| jej współczucie i że nigdy o nim nie zapomni.~W tym czasie 1348 II,13| Leżał spokojnie, nie myślał o niczym i tylko ciekawie 1349 II,13| szezlongu i zaczął myśleć o teorii Darwina.~"Co to jest 1350 II,13| naturalny? Jest to skutek walki o byt, w której giną istoty 1351 II,13| nigdzie, nic nie czuć i o niczym nie myśleć. W iluż 1352 II,13| i nic mnie nie trwoży. A o ilu ja rzeczach nie myślałem 1353 II,13| myślałem przed chwilą i o ilu nie myślę? Myślę tylko 1354 II,13| ilu nie myślę? Myślę tylko o jakiejś jednej rzeczy, a 1355 II,13| jednej rzeczy, a nie myślę o miliardzie innych rzeczy, 1356 II,13| innych rzeczy, nie wiem nawet o nich i nic mnie to nie obchodzi.~ 1357 II,13| jakimś jednym, i nie myśląc o miliardzie rzeczy, tylko 1358 II,13| miliardzie rzeczy, tylko o jakiejś jednej, przestanę 1359 II,13| jednym miejscu i myśleć o tej jednej rzeczy?... Istotnie, 1360 II,13| i słuchał jej opowiadań o sklepie Milerowej albo o 1361 II,13| o sklepie Milerowej albo o brukowych wypadkach. Sam 1362 II,13| różni się od ćmy...~"Mówi o pannie Łęckiej!..." - pomyślała 1363 II,13| dziwaczną historię:~- Słyszałem o dwu przyjaciołach, z których 1364 II,13| prześladuje panią Stawską.~- O cóż jej chodzi?~- Może zazdrości, 1365 II,13| dostarczymy funduszów. Od razu o tym myślałem, a teraz widzę, 1366 II,13| swoich pań i zawiadomił je o wielkiej nowinie.~- Nie 1367 II,13| obaj mamy równe prawa.~- O panie, to już zbyt ostre! - 1368 II,13| traktował kobietę. Zresztą o co panu chodzi?.. Gdyby 1369 II,13| na poduszkach powozu.~- O panie, nadto jasno!... 1370 II,13| zapewniam pana, że to, o czym mówiliśmy, zostanie 1371 II,13| teraz wysiadaj pan, idź, o tam, do Beli i...~- I co 1372 II,13| ma nadzieję, jeżeli tak o nią chodzi...~- I to pani 1373 II,13| napowietrzne. Ale mniejsza o nie... Oddając go pani, 1374 II,13| ale w każdym razie myśl o niej była jedyną rywalką 1375 II,13| trochę chora... Mówi coś o wyjeździe z Warszawy... 1376 II,13| pocierając czoło. - Mówiłeś z nią o sklepie?~- Owszem; pożyczyłem 1377 II,13| stłumionym głosem.~- Mówił mi o tym Rzecki i pozwoli pani, 1378 II,13| pozwoli pani, że postaram się o sprawdzenie tej wiadomości...~ 1379 II,13| pan będzie szczęśliwy...~O tej samej godzinie pani 1380 II,13| odpowiadasz?~- Myślę...~- O czym?~- Że jeżeli on tak 1381 II,14| pisywaniu listów do lokatorów o to, że schody zaśmiecone, 1382 II,14| zgłoszenia się konkurenta o lokal na trzecim piętrze 1383 II,14| pani baronowa nie wie czego o funduszach pana barona... 1384 II,14| zaś takowe gdzie istniały, o czym zresztą wątpi adwokat, 1385 II,14| płaczu, a raz zemdlała. O czym by jednak mówili, tego 1386 II,14| magazynach, i już nie mówiono o tym.~Znowu po kilku dniach 1387 II,14| gdzież pana barona?...~- O, proszę... - odparł służący 1388 II,14| przybył do swej małżonki nie o czwartej, ale dopiero około 1389 II,14| zasłaniając twarz rękoma. - O! Co ty robisz...~- Przykro 1390 II,14| masz jedynaście procesów o trzydzieści tysięcy rubli 1391 II,14| Mam siedemnaście procesów o trzydzieści dziewięć tysięcy 1392 II,14| myli. Ale to procesy o długi. Między nimi nie ma 1393 II,14| wytoczyłbym uczciwej kobiecie o kradzież lalki... Między 1394 II,14| twierdzę, że nie starałem się o jej względy, ale przysięgam 1395 II,14| zmuszony jestem prosić panią o gościnność. Gdy zaś ureguluję 1396 II,14| próśb księcia i dbałości o honor nazwiska?~- Ale owszem!... 1397 II,14| będę się starał zapomnieć o przeszłości...~- Zapomniałeś 1398 II,14| przeszłości...~- Zapomniałeś o niej dawno... Nie byłeś 1399 II,14| wyrazi się bez szacunku o swojej klientce, do pani 1400 II,14| Krzeszowskiemu, z prośbą o rychłą odpowiedź.~Notatka, 1401 II,14| gdzie nie brakło wzmianki o szachrajstwie, o nieuczciwym 1402 II,14| wzmianki o szachrajstwie, o nieuczciwym kupnie klaczy, 1403 II,14| rubli i jeszcze dużo mówił o interesowności pana Wokulskiego...~- 1404 II,14| treściwie opowiedział mu o nadużyciach Maruszewicza, 1405 II,14| nadużyciach Maruszewicza, o skrusze barona, a nareszcie 1406 II,14| gdzie i myślał nie wiadomo o czym.~Stary subiekt zmiarkowawszy, 1407 II,14| Właśnie w tej chwili myślał o ruinach zasławskiego zamku, 1408 II,14| mu na dziś wystarczało, a o przyszłości nie śmiał myśleć.~" 1409 II,14| mogiłę porzucić, wspomnisz o twoim sennym przyjacielu 1410 II,14| dojść moje nieostrożne słowa o klaczy, i najskrupulatniej 1411 II,14| przyczyną moich nieszczęść...~- O, nie rób pan ceremonii - 1412 II,14| chcesz mi pan wydrzeć~- O!... zachowajże pan ten drogi 1413 II,14| fatalne dokumenta. - Czy o te papiery panu chodzi?~- 1414 II,14| przerwał mu Wokulski. - O życie pańskie byłem zupełnie 1415 II,14| ułatwiać tej podróży.~- O, pan jesteś nielitościwy! - 1416 II,15| cztery oczy, jednak wieść o niej rozeszła się... Wokulski 1417 II,15| się... Wokulski powiedział o tym Rzeckiemu i kazał wykreślić 1418 II,15| wiesz, jakie tam uczucia?... O, gdyby istniał jakiś trybunał, 1419 II,15| którzy dowiedzieli się o "nowym figlu" Maruszewicza, 1420 II,15| przeczytawszy w gazetach o znalezieniu nowej planetoidy, 1421 II,15| znalazca również kłopotał się o danie jej nazwiska, chciał 1422 II,15| wykluczało jednak myśli o drugiej. Niekiedy przypominał 1423 II,15| przypominał sobie panią Stawską, o której wiedział, że wszystko 1424 II,15| Gdybyż ona zapomniała o mnie i była szczęśliwą."~ 1425 II,15| stanowczo dowiedzieć się o jej mężu.~"Niech przynajmniej 1426 II,15| potrzebuje troszczyć się o jutro... Niechaj ma posag 1427 II,15| Zresztą nawet nie mówił z nią o miłości, jak nie mówi się 1428 II,15| miłości, jak nie mówi się o ciężarze ciała albo o powietrzu, 1429 II,15| się o ciężarze ciała albo o powietrzu, które człowieka 1430 II,15| dnia wypadło mu pomyśleć o czym innym niż o niej, wstrząsał 1431 II,15| pomyśleć o czym innym niż o niej, wstrząsał się ze zdumienia 1432 II,15| Belę (zdaje się, że chodzi o zapis), no, a zapewne rada 1433 II,15| szeroko zaczął mu opowiadać o siostrze Hortensji, która 1434 II,15| niego bardzo przywiązana, o dworze Napoleona III, który 1435 II,15| nim kilka razy rozmawiał, o uprzejmości i miłostkach 1436 II,15| miłostkach Wiktora Emanuela i o mnóstwie innych rzeczy.~ 1437 II,15| tak lekkim, jakby chodziło o rzeczy obojętne.~Wokulski 1438 II,15| wtrącił Starski.~- O klacz wyścigową?... - Jak 1439 II,15| kiedy, to w tej sprawie pan, o którym mówimy, postąpił 1440 II,15| baron ma rozmaite grzeszki, o których wie pan M. Źle bronisz 1441 II,15| kiedy dowiedział...~- Czy o tym, że zgubiliśmy jego 1442 II,15| zabije go albo przyprawi o szaleństwo. Kiedy się to 1443 II,15| Starski wciąż nie rozumiał, o co chodzi.~- Jeżeli pana 1444 II,15| wszystkimi kobietami walczyła o piękność, hołdy i toalety... 1445 II,15| I postanowił zapomnieć o pannie Izabeli.~Była już 1446 II,15| spytał go Wokulski.~- O piątej, wielmożny panie - 1447 II,15| panie, jestem...~- Dopiero o piątej!... - powtórzył Wokulski. - 1448 II,15| Końmi można... A z Warszawy o której?~- Za trzy kwadranse. 1449 II,15| złudzeniem... Ach, gdybym mógł o niej nie myśleć... Choćby 1450 II,15| kilkanaście minut...~Otóż nie będę o niej myślał..."~Noc była 1451 II,15| Wokulski idąc rowem potknął się o spory kamień i w jednej 1452 II,15| pełne fałszu.~"Otóż nie będę o niej myślał... Pojadę do 1453 II,15| budowli.~Znowu potknął się o kamień i ten nie znaczący 1454 II,15| szyn... Pociąg przeleciał o kilka cali od głowy obryzgując 1455 II,15| oprócz majątku. Nie zapomnę o tobie, chociaż... Wolałbym 1456 II,15| do mnie... Ale ani słowa o tym, co się tu stało...~- 1457 II,16| i jeszcze bardzo prosty. O, Bismarck to sprytny ptaszek, 1458 II,16| pokaże swoją sztukę!...~O, Bismarck mądra ryba i jeżeli 1459 II,16| Lisieckiemu powiem bajkę o kpie! On, biedak, myśli, 1460 II,16| Bo chociaż dzisiaj nikt o nim nie myśli, ja przecie 1461 II,16| stary, ażebym miał myśleć o śmierci; ale mój Boże, kiedy 1462 II,16| bezinteresowność, a teraz mówi tylko o swoich pieniądzach i stosunkach. 1463 II,16| więc coraz częściej myślę o podróży do Węgier. Przez 1464 II,16| Zacząłem się już starać o paszport; myślałem, że mi 1465 II,16| który zmniejszał dochody o sto dwadzieścia rubli rocznie.~ 1466 II,16| rozumie się, powiedział o tym swej żonie, a żona Klejnowi, 1467 II,16| może go pan obejrzy.~- O, to zbyteczne! Jestem pewny, 1468 II,16| bliższych informacyj...~- O, jeżeli pan baron życzy 1469 II,16| Baron naturalnie opowiedział o tym swoim lokatorom prosząc 1470 II,16| zapytaniu dowiaduje się o tym cała kamienica.~Maruszewicz 1471 II,16| towarzystwo, jakiego pragnął.~O, jest sprawiedliwość na 1472 II,16| Wokulskiego, miał proces o jakieś studenckie awantury.~ 1473 II,16| odwiedzić i mocno wypytywała się o Stacha.~"A czy zdrów?... 1474 II,16| Jeżeli jest ład na świecie (o czym niekiedy wątpię), to 1475 II,16| nie mylę, naprawdę zaczyna o niej myśleć Mraczewski.~- 1476 II,16| uczucie, namiętność, mówić jej o miłości, ściskać za ręce, 1477 II,16| uciekł ze Skierniewic. O panie, z kobietami tak nie 1478 II,17| sam znalazł się w dorożce? o tym nie wiedział i nawet 1479 II,17| ale jak długo siedział i o czym rozmawiali, nie pamięta. 1480 II,17| katafalku, i zaczął myśleć o śmierci. Zdawało mu się, 1481 II,17| Rzecki wspominał mi coś o twoim wyleczeniu.~- Rzecki 1482 II,17| Wokulski.~- Badam cię.~- O!... I masz nadzieję zbadać?~- 1483 II,17| rodzaj ulgi. Im więcej myślał o Paryżu, im żywiej przedstawiały 1484 II,17| przenosić się w mgnieniu oka o setki mil... A ci potężni 1485 II,17| spokój. Pogadali jeszcze o rzeczach obojętnych i Szlangbaum 1486 II,17| rozmawiający z nim w tej chwili o swoich interesach wydał 1487 II,17| wyzyskuje... Co prawda, o mnie mówili to samo..."~ 1488 II,17| sobie pomóc..."~Dokumenta o śmierci Stawskiego leżały 1489 II,17| zrobić.~Z początku wcale o nich nie myślał, potem, 1490 II,17| prawidłowo - mówił - no, o ile nie przeszkadzają mi 1491 II,17| czy później zapomnieć i o pewnych wypadkach, i o pewnych 1492 II,17| i o pewnych wypadkach, i o pewnych osobach.~"A tak 1493 II,17| ludzkie włosy i myślałem o sławie. Nade wszystko zaś 1494 II,17| skłonność do geszefciarstwa... O naturo! jakżebym chciał 1495 II,17| głupi... Wiem, co mówi się o Żydach w warsztatach, szynkach, 1496 II,17| możesz wobec mnie mówić o takich rzeczach?..~- Mówię, 1497 II,17| łeb... Myślcie wy lepiej o uczciwej równości z innymi, 1498 II,17| uczciwej równości z innymi, nie o zdobywaniu świata, i nie 1499 II,17| synagogę i gminę. Gdy chodzi o wspólnych nieprzyjaciół, 1500 II,17| sprzymierzeńcami, ale gdy o postęp judaizmu... wówczas


1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-1673

Best viewed with any browser at 800x600 or 768x1024 on Tablet PC
IntraText® (V89) - Some rights reserved by EuloTech SRL - 1996-2007. Content in this page is licensed under a Creative Commons License