Tom, Rozdzial
1 I,2 | wisiały zwłoki zająca.~Lecz im mniej wychodził, tym częściej
2 I,3 | że na świecie jest coraz mniej dobrych subiektów i rozumnych
3 I,3 | wnętrza sklepu wydaje się mniej zabawnym niż od ulicy.~Sklep
4 I,3 | Proszę zgadnąć kogo?... Ani mniej, ani więcej - tylko naszego
5 I,4 | ciebie mam żal ?...~- Tym mniej możesz go mieć do innych
6 I,5 | a znowu stary mąż jest mniej wymagający od męża w średnim
7 I,10| dłużej siedzą, ale za to mniej grymaszą i mniej się targują.~(
8 I,10| ale za to mniej grymaszą i mniej się targują.~(Swoją drogą,
9 I,10| wiadomości i ognia, ale za to mniej przesądów aniżeli nasze.
10 I,10| uważałem, że kobiety miały mniej przesądów aniżeli dziś.~
11 I,11| potem ona robi to samo, co mniej doskonałe... Ach, jakiż
12 I,12| dostrzegł Wokulski na lewo, mniej więcej w połowie ulicy,
13 I,14| ubierał się więcej albo mniej modnie.~Dopiero w Wokulskim
14 I,14| nabieram ufności. O ileż mniej w życiu doznałabym zawodów
15 I,15| ślepota albo paraliż, tylko mniej widoczna."~"Przypuśćmy..."~"
16 I,17| bilet i dwa ruble. ~- Kiedyż mniej więcej można odwiedzić pana? ~-
17 I,18| miał zreflektować Stacha mniej więcej tymi słowy: ~- Daj
18 I,18| występie Dobrskiego w Halce, mniej więcej przed szesnastoma
19 I,18| jednak chorobliwe objawy mniej trwożyły pana Ignacego aniżeli
20 I,18| który jest nieskończenie mniej śmiałym aniżeli okazały
21 II,1 | łatwo, nawet dla ludzi... mniej wprawnych ode mnie (zdaje
22 II,1 | Że mężczyzna, zwykle mniej wytresowany w tych rzeczach,
23 II,1 | bowiem jest natura ludzka: im mniej sami mamy skłonności do
24 II,2 | rozbójnikami. ~Dalibóg, coraz mniej rozumiem politykę! I kto
25 II,2 | się pani wskazując mi nie mniej obdarte krzesło. - Mój mąż
26 II,3 | tutejszy jest gorszy i wymowa mniej wyraźna. ~Tak rozważając
27 II,3 | zdziwieniem, że już coraz mniej zwracają na niego uwagę.
28 II,3 | szepnął. - Złodzieje są mniej niepewni od ludzi, którzy
29 II,3 | rodowici paryżanie (co byłoby mniej dziwne) ani nawet K. Baedeker,
30 II,3 | dostawszy się do kupca, doznałby mniej przykrości, a więcej pomocy
31 II,3 | roślinny i zwierzęcy jest mniej obfity, a więc o żywność
32 II,4 | Geist. - Tak zwana ludzkość, mniej więcej na dziesięć tysięcy
33 II,4 | cząstek stali, w pustym mniej, a w drucianym najmniej.
34 II,5 | od mężczyzn ; nie tylko mniej spełniają występków, lecz
35 II,5 | szlachetniejsze od nas... mniej kłamią..."~- Proszę pana,
36 II,6 | nie przez szczęście. A tym mniej nie przez wydatki. Pod lasem
37 II,6 | której przecie ja jestem mniej grzeszna, no i przynajmniej
38 II,7 | wychodzić za mąż, a tym mniej odbierać innym paniom konkurentów.
39 II,7 | Doprawdy, należałoby trochę mniej ufać poetom, kiedy zachwalają
40 II,8 | szepnął Wokulski. - Ja także mniej więcej rok temu mieszkałem
41 II,9 | Tu zaś, w Europie, ani mniej ani więcej, tylko - wybuchła
42 II,10| Wokulski, wzruszony nie mniej od Helenki.~Tymczasem głowa
43 II,11| się taki rój więcej lub mniej głupich, wyniszczonych i
44 II,12| kokieterią...~- Wasza jest mniej obrzydliwa? - spytała pani
45 II,13| kuzynka zaczyna mi się coraz mniej podobać - rzekł Ochocki
46 II,13| Zapewniam panią, że jest mniej biednym aniżeli panna Izabela.~-
47 II,13| nie jest więzieniem, a ja mniej niż kto inny nadaję się
48 II,13| miałem tych złudzeń; dziś mniej niż kiedykolwiek. ~- No,
49 II,15| jego miłosne modlitwy są mniej warte od moich bluźnierstw?..~
50 II,15| ostrożność aniżeli więcej lub mniej demoniczna śmiałość. Pańska
51 II,17| oswajał się z nimi, tym mniej pochłaniały jego uwagę.
52 II,17| kraj zyska, i my...~- Coraz mniej rozumiem cię - wtrącił Wokulski. -
53 II,17| tych wyżej oszacowanych mniej jest wart aniżeli mój szwajcar
54 II,17| ręce i wybiegł z pokoju.~Mniej więcej to samo powtarzało
55 II,17| słusznie, bo jesteście daleko mniej warci od kobiet.~- Uznajemy
56 II,17| swobody.~- Ja pana coraz mniej rozumiem - rzekła pani Wąsowska.-
57 II,19| Rzecki - więc nawet zrobił mniej, niżby mógł...~- Ale czyje
58 II,19| romantyka; tyle tylko, żeś miał mniej sposobności do robienia
|