Tom, Rozdzial
1 I,5 | straszni ludzie, papo... - szepnęła do ojca.~Ojciec milczał,
2 I,5 | Cóż za nikczemność! - szepnęła panna Izabela. - Ale mniejsza
3 I,6 | Co za upokorzenie! - szepnęła panna Izabela, nerwowo bijąc
4 I,6 | ufać ojcu.~- Ach, tak!... - szepnęła panna Izabela zamyślając
5 I,6 | jesteśmy zwyciężeni... - szepnęła panna Izabela.~- Nie, dziecko -
6 I,6 | oczyma.~- Czy ten człowiek - szepnęła - o którym mówisz, papo,
7 I,6 | chwyciwszy się za czoło szepnęła:~- A!... a!...~Ojciec i
8 I,9 | Domyślałam się tego - szepnęła panna Izabela po angielsku.~
9 I,9 | nigdy cię nie pocałuję - szepnęła strapiona matka. - Masz
10 I,9 | opuścił pokój.~- Dwu? - szepnęła dziewczyna wyjmując szpilkę
11 I,9 | Miałam już przyjemność... - szepnęła panna Izabela odpowiadając
12 I,9 | swojej trumny.~- A... a!... - szepnęła staruszka i rzewnie się
13 I,9 | Boję się tego człowieka - szepnęła panna Izabela.~
14 I,10| Rozu... rozumie się... Szepnęła słówko, takie... nieduże
15 I,11| zamyślenie i kiwając głową, szepnęła:~- Ha...~Wokulski pożegnał
16 I,13| Wokulskiemu końce palców szepnęła:~-Mersi, monsieur...~Wokulski
17 I,16| ich woli. ~- Merci... - szepnęła panna Izabela. ~Wokulski
18 I,17| któż mnie przyjmie? - szepnęła. ~- A gdyby tu jaki skład
19 I,19| Więc już nic nie mamy?... - szepnęła. - Jak to nic?... Mamy trzydzieści
20 I,19| Czy to co złego? - szepnęła. ~- Złego?... No, nic złego,
21 I,19| są moi konkurenci?... - szepnęła panna Izabela. ~- To nic
22 I,19| piękną głowę. ~- Ciociu! - szepnęła. ~- Ach, moje dziecko, tylko
23 I,19| być u nas. ~- Aaa!... - szepnęła panna Florentyna, jakby
24 I,19| ich dawniej aniżeli my - szepnęła Flora. ~- W każdym razie
25 I,19| możesz się dowiedzieć - szepnęła panna Florentyna. - Nie,
26 I,19| wypada mi tego czytać - szepnęła oddając list pannie Izabeli. ~"
27 II,2 | Ach!... więc tak?... - szepnęła. - Więc już i pan, i...
28 II,2 | pięć rubli miesięcznie... - szepnęła młoda pani. Jednocześnie
29 II,6 | odparła wdówka. ~- Och!... - szepnęła prezesowa spojrzawszy przelotnie
30 II,6 | wolałabym w grobie leżeć... - szepnęła panna Ewelina. ~- Odwagi...
31 II,7 | samymi wyrazami. ~- Wiesz - szepnęła jej prezesowa - przyjechał
32 II,7 | Drażni mnie ten Wokulsk" - szepnęła. ~W gruncie rzeczy nie było
33 II,7 | lubi pana Wokulskiego - szepnęła panna Izabela. ~- Tak jest,
34 II,7 | szczęście dla nas obojga... - szepnęła panna Izabela. Wokulski
35 II,7 | pani?... ~- Tak - cicho szepnęła narzeczona. ~- Jest to jeden
36 II,7 | się. ~- Niewdzięcznicy! - szepnęła pani Wąsowska podając rękę
37 II,8 | Ja pana prawie nie znam - szepnęła, widocznie zakłopotana,
38 II,8 | Może czas to zrobi - szepnęła. ~- Bodajby zrobił! - W
39 II,8 | Na ganku panna Izabela szepnęła do pani Wąsowskiej:~- Mogłabyś
40 II,8 | Wokulskiemu. ~- Do widzenia! - szepnęła z akcentem w głosie. Odjechała.
41 II,9 | wyjrzała Helcia.~- Mamo - szepnęła tak głośno, że zapewne słychać
42 II,9 | prędko panowie odchodzą! - szepnęła pani Stawska i w tej chwili
43 II,10| Łęckiej.~- Czy to prawda?..: - szepnęła pani Stawska. Nagle przycisnęła
44 II,10| Takie już nasze szczęście - szepnęła pani Stawska.~Usiadłem na
45 II,10| Uczyłam się buchalterii... - szepnęła pani Stawska. Była tak czegoś
46 II,10| lalka?~- Nie wiem która... - szepnęła zapytana.~Sędzia wyciągnął
47 II,11| Panna raz spojrzała, szepnęła, ścisnęła go za rękę i mój
48 II,13| daleko więcej interesu - szepnęła raz panna Rzeżuchowska do
49 II,13| Izabela sposępniała.~- Belu - szepnęła do niej przechodząca w tej
50 II,13| nieczęsto się tak trafia... - szepnęła pani Stawska.~- Kto wie?...
51 II,13| Pan taki dobry dla nas - szepnęła. - Niechże pan będzie szczęśliwy...~
52 II,14| Prawda... prawda!... - szepnęła upokorzona baronowa.~Zainstalowawszy
53 II,14| się, bo strasznie zła - szepnęła Marianna wydzierając mu
54 II,14| kanapę.~- Mężu mój... - szepnęła zasłaniając twarz rękoma. -
55 II,17| pracy...~- Okropność! - szepnęła pani Wąsowska patrząc w
56 II,17| Więc istotnie oryginalny - szepnęła. - Szkoda, że z tej strony
57 II,17| Piękna wierność!... - szepnęła pani Wąsowska.~- Przynajmniej
|