Tom, Rozdzial
1 I,2 | awantur; ale że chłodne nogi i nieco zesztywniałe ręce nie okazywały
2 I,3 | handel w naszym sklepie nieco osłabnął już to z racji
3 I,6 | spokojne. W salonie stłumił je nieco dywan, w pokoju jadalnym
4 I,6 | Światło w przedpokoju nieco oprzytomnia pannę Izabelę.
5 I,7 | trzymał pudełko, które mu nieco drżało w rękach pod wpływem
6 I,7 | odetchnęła. Nawet oczy jej nieco pociemniały i straciły połysk
7 I,8 | ją Wokulski odsunął się nieco od sklepu, a znowu zbliżył
8 I,9 | Zawsze je przebaczam - odparł nieco zdziwiony.~- Pozwól sobie
9 I,9 | pokoju odciętym od zgiełku i nieco przyćmionym, siedziała w
10 I,9 | trzyrublówkę. Łzami zaszłe oczy i nieco zachrypnięty głos świadczyły,
11 I,10| Umilkliśmy i wyrównały się nieco pogięte szeregi. Niebo było
12 I,10| gruby głos zakrztusiwszy się nieco - bogaty ożenek nie hańbi.
13 I,11| podźwignąć człowieka, który nieco się upijał. Nowożeniec jednak
14 I,11| w interesach - dorzucił nieco przygarbiony hrabia.~- Rzutki,
15 I,11| wyręczenia się nim w kłopotliwej nieco sytuacji.~- Szanowny pan
16 I,11| Miał rozrzucone włosy, nieco zsunięty krawat, u kamizelki
17 I,12| prostując nogą dywan, który się nieco zmarszczył. - Jednym wyrazem -
18 I,12| kawałek brudnej substancji, nieco zalatującej tytuniem. Wokulski
19 I,12| który ocierał o kurtkę nieco zatłuszczone palce. Wokulski
20 I,13| wzrokiem okularnika. Naprzód nieco pobladł, potem chciał oprzeć
21 I,13| pozwoliło Maruszewiczowi nieco oprzytomnieć. Młody człowiek
22 I,14| samotnością i banalnymi frazesami, nieco żywiej odezwała się do którego,
23 I,14| zimna jak zwykle, prezesowa nieco roztargniona, a panna Izabela
24 I,17| hrabiowie tworzą spółkę, tylko nieco zmniejszają udziały i żądają
25 I,17| ogromnie daleko - odparł nieco zirytowany pan Tomasz. -
26 I,17| stąpał jak eks-wojskowy; ona, nieco drobniejsza, lecz kształtniejsza,
27 I,18| mu jedna z dam, w której nieco podmalowanych oczach pan
28 I,18| nawet w to, że wczoraj był nieco podchmielony; o czym zresztą
29 I,18| mowę prokuratora tłumi nieco hałas dorożek. Sędziowie
30 I,18| godzi?.. - odpowiada już nieco podrażniony adwokat. - Po
31 I,19| odpowiedział inny głos nieco zacinający z żydowska. ~
32 I,19| pan Tomasz zamyśliwszy się nieco. ~- Ja mu powiedziałam niechcący... -
33 I,19| Dziecko jeszcze jesteś - mówił nieco zakłopotany pan Tomasz -
34 I,19| się to!... ~I w jej duszy nieco przyćmił się wizerunek pięknego
35 I,19| Panna Izabela po tej uwadze nieco uspokoiła się. ~- Więc papo
36 II,2 | drzwiach jakaś jejmość w nieco białym kaftaniku wali troje
37 II,2 | tyczy - dodał po chwili, nieco zmieszany - co się zaś tyczy
38 II,2 | Nie - dodała po chwili nieco zmienionym głosem. - Niech
39 II,2 | Czego pani chce? - odparła nieco zarumieniona służąca. ~-
40 II,2 | staruszka. ~- W roku 1849 i nieco później - wtrąciłem. ~-
41 II,3 | wnętrza wagonu; później nieco ożywiła go gwałtowna burza
42 II,3 | olbrzymie kolumny kamienne i nieco mniejsze marmurowe, ze złoconymi
43 II,3 | szkół? ~W tym miejscu ulica nieco zgina się na prawo. Wokulski
44 II,3 | się równi sobie. ~Mówił to nieco ironicznym tonem i zachowywał
45 II,3 | pan w ciemnych okularach i nieco podartych rękawiczkach. ~-
46 II,6 | szepnął Wokulski, już nieco spokojniejszy o rywala. -
47 II,7 | cały sekret..: - mówiła nieco wzruszona prezesowa. - On
48 II,7 | dobrze nosił - wtrąciła nieco zadąsana pani Wąsowska. ~-
49 II,8 | prawie żadna podróż - odparł nieco zmieszany Wokulski. ~- Niech
50 II,9 | Proszę cię, Stachu - dodałem nieco ochłonąwszy ze wzruszenia -
51 II,9 | zobaczywszy nas uniosła się nieco z fotelu i zdziwiona przypatrywała
52 II,10| chyba wtedy zmieni się nieco moje pustelnicze życie.
53 II,14| sześciu za pantofle wydała się nieco wysoką, ale pan Maruszewicz
54 II,14| bujnych faworytów wyglądał nieco na kamerdynera, stali tragarze
55 II,14| rzekł pan Krzeszowski nieco przytłumionym głosem.~Leon
56 II,19| Izabeli?..~- To wiem - odparł nieco spokojniej Mraczewski -
|