Tom, Rozdzial
1 I,3 | tylko myślę w ogólności, że kupiec powinien siedzieć w sklepie
2 I,6 | ojca.~- Niejaki Wokulski, kupiec, żelazny człowiek. Przy
3 I,6 | słyszała o tym człowieku. Jakiś kupiec niedawno ofiarował parę
4 I,6 | mówiono, że także jakiś kupiec podczas wojny bułgarskiej
5 I,6 | przypomina sobie, że ten kupiec, który dał pieniądze na
6 I,6 | głodnych zwierzątek, a ten kupiec - tak samo na nią patrzył.~
7 I,6 | zmieszana.~- Podobno jakiś kupiec z Rosji... - mówi, lecz
8 I,6 | chwili przychodzi ten... kupiec, nabywa nasze weksle, nasz
9 I,7 | przypominał lokaja swej matki. Ale kupiec - jest pariasem... Co mnie
10 I,8 | Warszawę bogaty moskiewski kupiec, Suzin, przyjaciel Wokulskiego
11 I,9 | zaczynał dziwić się widząc, że kupiec galanteryjny zna najwybitniejsze
12 I,9 | Ten Wokulski...~- On taki kupiec jak ja i pan - odparł jenerał.~-
13 I,9 | pan siwy.~- W każdym razie kupiec...~- Czymże kupiec gorszy
14 I,9 | razie kupiec...~- Czymże kupiec gorszy od bankierów?~- Kupiec
15 I,9 | kupiec gorszy od bankierów?~- Kupiec galanteryjny, sprzedaje
16 I,9 | oto - jego współzawodnik, kupiec galanteryjny, w zwykłej
17 I,9 | uważaj, kim on jest?... Kupiec... kupiec...~- Moja Belu -
18 I,9 | kim on jest?... Kupiec... kupiec...~- Moja Belu - odpowiedziała
19 I,10| powiedziałby, że to genialny kupiec; ale że ja go znam, więc
20 I,10| się nawet szarym mydłem. Kupiec galanteryjny robi dostawy!
21 I,10| już do kupca nie należy. Kupiec jest od tego, ażeby sprowadzał
22 I,11| ramionami; cóż ją mógł obchodzić kupiec galanteryjny zakochany w
23 I,13| cieszono się, że warszawski kupiec pobił dwu hrabiów.~Wokulski
24 I,13| Zdawało mu się, że chmurny kupiec kleszczami pochwycił mu
25 I,14| językiem i logiką.~Chociaż kupiec galanteryjny, a do tego
26 I,14| Liciński głosił, że ten kupiec wzorował się na angielskich
27 I,14| Jedyny rozumny... jedyny kupiec... jedyny, który może dogadać
28 I,14| posiadający majątek ziemski. Ale kupiec galanteryjny kwalifikował
29 I,14| stanowisko społeczne. Adwokat... kupiec... to prawie na jedno wychodzi:
30 I,14| księcia, dlaczegóż by... kupiec (ach, jakie to niesmaczne!)
31 I,16| ramionami. Galanteryjny kupiec po Rossim, którego podziwiał
32 I,16| przyjemnie upływałyby im godziny. Kupiec galanteryjny w roli powiernika!...
33 I,16| Izabela prawie z podziwem. Ten kupiec, który jadał baraninę z
34 I,17| Uważał za rzecz naturalną, że kupiec zarabia nawet na wyścigowym
35 I,18| pojedzie dalej, chyba że kupiec da mu czterdzieści groszy
36 I,18| Rzecki, jaki to porządny kupiec wałęsa się o tej porze po
37 I,18| mieście? Pan jesteś taki kupiec jak ja baletnik..." ~I pan
38 I,19| Przecież jestem kupcem. ~- Kupiec!... Także mi mów!... - zawołał
39 I,19| przekonałem się, że wyraz kupiec jest dziś synonimem wielkoduszności,
40 I,19| przepłaca kamienice. Od tego on kupiec, żeby wiedział, ile i za
41 I,19| może człowiek, ale zawsze kupiec... kupiec!... ~W przedpokoju
42 I,19| człowiek, ale zawsze kupiec... kupiec!... ~W przedpokoju rozległo
43 I,19| Taki sobie zwyczajny kupiec ...~
44 II,1 | i dywidendy. ~I to jest kupiec?... To jest błazeństwo,
45 II,1 | chrześcijanki... On jest kupiec, więc niema prawa do hrabianki...
46 II,1 | nie będę. Jestem uczciwy kupiec i nie myślę zajmować się
47 II,7 | Nie był to już jakiś tam, kupiec galanteryjny, ale człowiek,
48 II,7 | rzekła rumieniąc się. ~- Kupiec!... kupiec!... - wybuchnęła
49 II,7 | rumieniąc się. ~- Kupiec!... kupiec!... - wybuchnęła prezesowa. -
50 II,8 | zrobił majątek, pomyślałam:~"Kupiec?... Zatem przyjechał na
51 II,9 | przychodzi do mnie jeden solidny kupiec i mówi:~- Kochany panie
52 II,11| wszelki wypadek jako rozsądny kupiec!...~- Czyby znowu pojedynek?...~-
53 II,12| że lekceważony przez nią kupiec zwraca ku sobie wiele spojrzeń,
54 II,17| Jestem przecie stary kupiec i mówię ci, że u nich wszystko
55 II,19| majątek, ale - nie jako kupiec, tylko jako wielbiciel panny,
|