Tom, Rozdzial
1 I,3 | naszego pryncypała, chuda staruszka w żółtej sukni, w ogromnym
2 I,3 | na stole swoje naczynie, staruszka odzywała się schrypniętym
3 I,3 | pusty kosz i zamazane kubki, staruszka swój dzbanek i obie znikały.~
4 I,9 | A... a!... - szepnęła staruszka i rzewnie się rozpłakała.~
5 I,10| spoza szaf wysunęła się staruszka w żółtej sukni, z dzbanuszkiem
6 I,10| który miał cynową klapę), staruszka robiła pończochę, a ja -
7 I,10| całowała Jana, a Jan Małgosię, staruszka zaś trzęsąc głową mówiła :~-
8 I,10| niecierpliwie Jan.~Lecz staruszka ciągle kręcąc głową ze zdziwienia
9 I,11| odwiedzał prezesową i poznał, że staruszka jest mu bardzo życzliwa.
10 I,11| zmieniła, głos stłumił się.~Staruszka przyłożyła binokle do oczu
11 I,14| niech więc nas bawi - mówiła staruszka.~Gdy zaś około pierwszej
12 I,15| wydała mu się bardzo miłą staruszką; cieszył go świst rozlegający
13 II,2 | proszę!... - odezwała się staruszka. ~- W roku 1849 i nieco
14 II,2 | dopiero przed czterema... ~Staruszka machnęła ręką, jakby odganiając
15 II,2 | Heluniu! - odezwała się staruszka surowo. - Ty nie ukłoniłaś
16 II,2 | posunął się w tył z fotelem. Staruszka złożyła ręce, a pani Stawska
17 II,2 | Proszę pana - ciągnęła staruszka - jeżeli mamy mówić szczerze,
18 II,2 | obcy, i ten pan - rzekła staruszka wskazując na mnie. - To
19 II,2 | Więc mówię panu - ciągnęła staruszka, bystro patrząc mi w oczy -
20 II,2 | grożąc za nią rozdrażniona staruszka. - Takie łzy, chociaż bolesne,
21 II,2 | których tu nie ma!... ~Staruszka spojrzała na mnie pytającym
22 II,5 | drugi list prezesowej. ~Staruszka nalegała, ażeby natychmiast
23 II,6 | nie będą. Imponuje mi ta staruszka... A gdybyś pan jeszcze
24 II,7 | świeżym powietrzu - myślała staruszka - a będzie, co Bóg da. On
25 II,7 | prezesowa. ~- Moja Belu - rzekła staruszka ucałowawszy ją jeszcze raz -
26 II,7 | bardzo! - zawołała z mocą staruszka. - Kochałam jego stryja,
27 II,7 | koszem. ~- A, jesteś - rzekła staruszka do Wokulskiego - to dobrze.
28 II,8 | takich nudów oddałbym życie.~Staruszka potrząsnęła głową.~- Tak
29 II,8 | nagrobnym.~Wiesz co - dodała staruszka wzdychając - namyśliłam
30 II,8 | Jutro?.. - powtórzyła staruszka. - A cóż będzie z kamieniem? ~-
31 II,10| Prawda! - potwierdziła staruszka. - Jest H i jest T. Niechże
32 II,10| śmiałem ust otworzyć, a staruszka odpocząwszy prawiła:~- I
33 II,10| O, panie Rzecki - mówiła staruszka płacząc - wierz mi, że dla
34 II,10| panie Rzecki! - oburzyła się staruszka. - On nie może mieć szczęścia
35 II,10| wodzie uśmierzającej. Pachnie staruszka o dwa łokcie kamforą i mówi
36 II,10| trafił... Gdyż jak moja staruszka nie wrzaśnie:~- Dżuma?...
37 II,10| my ustąpimy! - zawołała staruszka.~- O, co to, to nie, szanowna
38 II,10| powiedzieć? - przerwała staruszka. - O, nie mów tego... Pan
39 II,10| skończy - upewniała mnie staruszka - ale pan to nie miałeś
40 II,11| się wydaje - odpowiedziała staruszka. - Stroje bardzo często
41 II,11| robotnicami.(O! jakże mi staruszka w porę wystąpiła ze swoją
42 II,11| ja usiedliśmy pod oknem (staruszka nie może odzwyczaić się
43 II,11| Że żyje?... - spytała staruszka, wcale nie zdradzając zachwytu.~-
44 II,11| Syna!... - przeżegnała się staruszka. - On nieszczęśliwy, on,
45 II,11| Stawskiej, trzeba nam za żonę.~Staruszka rozpłakała się.~- Czy wiesz,
46 II,11| panie Rzecki? - obraziła się staruszka. - Tu... tu... - dodała
47 II,11| panie Rzecki! - zawołała staruszka i na pożegnanie pocałowała
48 II,11| Naturalnie, zatrwożona staruszka powiedziała jej, że tu nie
49 II,12| stropił się.~- Biedna, zacna staruszka... Gdybym był pewny, że
50 II,12| Helunia ?... - wyszeptała staruszka.~- Nie mówmy o Heluni, tylko
|