Tom, Rozdzial
1 I,8 | wojska.~- Zbierz pieniędzy, Stanisławie Piotrowiczu, ile się da -
2 I,9 | Łęcki.~- Witam cię, panie Stanisławie - rzekł z właściwą mu majestatycznością. -
3 I,9 | przybycia... Słyszysz, panie Stanisławie?... Z okazji twojej wizyty
4 I,12| zostali we dwu.~- Panie... Stanisławie - zaczął adwokat. - Pan
5 I,13| naprawdę kupiłeś, panie Stanisławie, klacz Krzeszowskiego?~-
6 I,13| Wokulski! Kochany panie Stanisławie!... Co to... co to - wyrabiasz
7 I,13| zagraniczny. Panie... panie Stanisławie - tak nie można ~To mówiąc
8 I,13| Jeżeli tedy, kochany panie Stanisławie, nie chcesz zmarnować tak
9 I,13| uspokój się, kochany panie Stanisławie - mitygował adwokat, na
10 I,16| ojcem. ~- Siadajże, panie Stanisławie... Może papierosa?... Proszę
11 I,16| nie opuszczę cię, panie Stanisławie - rzekł pan Tomasztonem
12 I,16| dostanę, tobie oddam, panie Stanisławie. ~Wokulski pochylił głowę
13 I,16| kredytu. ~- Tobie oddam, panie Stanisławie - mówił pan Łęcki. - I właśnie
14 I,16| Dobrze, kochany panie Stanisławie. Przyjmuję dwadzieścia procent,
15 I,16| Szczęśliwy jesteś, panie Stanisławie... - pochwycił pan Łęcki. -
16 I,17| tysięcy rubli, szanowny panie Stanisławie. ~- Tylko zyskam - odparł
17 I,18| go Suzin: "Jedź ze mną, Stanisławie Piotrowiczu", prosił, kłaniał
18 I,19| rozkazy. ~- Wybacz, panie Stanisławie, ale... proszę cię wody
19 I,19| nie masz pojęcia, panie Stanisławie, jak się dziś zirytowałem.
20 I,19| tobie doręczył ją, panie Stanisławie...Razem trzydzieści tysięcy.
21 I,19| Cóż ty na to, panie Stanisławie?..~- Może dom naprawdę wart
22 I,19| krawat. ~- Dziękuję ci, panie Stanisławie - mówił - i za pomoc, i
23 I,19| Ale, powiadam ci, panie Stanisławie (bo to cała awantura!),
24 I,19| No, ale proszę cię, panie Stanisławie, co za fatalność!...Ty wypłacasz
25 I,19| dziś... Proszę cię, panie Stanisławie, idź teraz do Beli... Mikołaj,
26 I,19| Ale ja, proszę cię, panie Stanisławie, nie chcę darmo... Proszę
27 I,19| wiem. Ale widzisz, panie Stanisławie, gdybym tak potrzebował
28 I,19| twarzy. ~- Doprawdy, panie Stanisławie - mówił, lekko łkając -
29 II,1 | Stanisław...~I tak mówiąc o panu Stanisławie kupowała jedwab zamiast
30 II,3 | chwyta go za ramię. ~- No, Stanisławie Piotrowiczu, twoje szczęście,
31 II,3 | ogromne lustro. ~- Siadaj, Stanisławie Piotrowiczu. Chcesz jeść
32 II,3 | Suzin co. dziś. No, a ja, Stanisławie Piotrowiczu, ja nie wasz
33 II,3 | pamięci. Ty to potrafisz, Stanisławie Piotrowiczu, a o resztę
34 II,4 | rzekł: ~- To nie szczęście, Stanisławie Piotrowiczu, to miliony.
35 II,4 | zyskiwać miliony. Rubel, Stanisławie Piotrowiczu, jest jak zapracowana
36 II,4 | Za dwa albo za trzy lata, Stanisławie Piotrowiczu, i ty zbierzesz
37 II,4 | nareszcie, powiem tobie, Stanisławie Piotrowiczu, ty obraziłeś
38 II,4 | spytał Wokulski. ~- Aj! Stanisławie Piotrowiczu, już komu, ale
39 II,4 | pieniądze. Ale ja tobie, Stanisławie Piotrowiczu, powiem jedno
40 II,4 | nawet zęby płuczą... Ach, Stanisławie Piotrowiczu, ty nie wiesz,
41 II,4 | całkiem naturalna. Tylko ty, Stanisławie Piotrowiczu, nie wchodź
42 II,4 | zaczął: ~"Mój kochany panie Stanisławie! Dobrze, widać, bawisz się,
43 II,4 | lata. Wstydź się, panie Stanisławie a nade wszystko żałuj, że
44 II,5 | tygodni.~"Nie myśl, panie Stanisławie - kończyła - że zapraszam
45 II,6 | naprzód. ~- Witam cię, panie Stanisławie - rzekła - i dziękuję, żeś
46 II,6 | śniadanie. ~- U nas, panie Stanisławie - mówiła prezesowa - jest
47 II,7 | wzięła cię pod komendę, panie Stanisławie? - zapytała z uśmiechem
48 II,8 | prezesowa. ~- Siadajże, panie Stanisławie - rzekła - cóż, dobrze się
49 II,8 | Myślałżeś co, panie Stanisławie, o tej cukrowni? - rzekła
50 II,15| nie żegnasz się, panie Stanisławie? zapytał zdziwiony pan Tomasz.~-
|