Tom, Rozdzial
1 I,4 | grabieżcą, miałem względny spokój. Ale gdym oderwał się od
2 I,5 | odzywa się: "A dajże mi spokój" , albo po prostu : "Głupia
3 I,7 | lokajami!... Pierwszy raz czuję spokój... o Boże... A tak go bardzo
4 I,8 | przypomniał sobie niezmierny spokój syberyjskich pustyń, gdzie
5 I,10| ale że umarła, więc dał spokój. Mówią nawet, że truł się
6 I,11| Przy niej jednej czuję spokój i zapominam o trapiącej
7 I,17| Wokulskiego zasiadł radosny spokój. ~Przypominał sobie każdy
8 I,17| słabość do Belci... ~- Dajże spokój... Wracają!... - przerwał
9 I,18| więcej tymi słowy: ~- Daj spokój... co ci po tych głupstwach!... -
10 I,18| że w świątyni znajdzie spokój, przyjemny chłodek, a nade
11 I,18| kobieta, której mienie, honor, spokój.... ~Nagabany adwokat ucieka
12 I,18| której mienie, honor i spokój... ~- Co mi tam honor -
13 I,19| cele... ~- A dajcież mi raz spokój z tym waszym ogółem!... -
14 I,19| panna Florentyna. ~- Dajże spokój, Belciu - mówiła składając
15 I,19| stanika. - Moja droga, dajże spokój! - oburzyła się panna Izabela. -
16 II,1 | przed przyjacielem? ~- Daj spokój - rzekł podnosząc się z
17 II,2 | oszczędnością... ~- Daj pan spokój! - przerwał młody człowiek. -
18 II,2 | niepewność ta zatruwa nam spokój. Ale ja, wyznam szczerze,
19 II,3 | Ścieki... No, dajcie mi spokój!" - mówił. ~Zgasił świecę.
20 II,4 | podał mu sto franków. ~- Daj spokój - uśmiechnął się Geist -
21 II,6 | nie mogą, że zabrałam im spokój, i tam dalej... A ten odpowiada
22 II,7 | Dobrze, dobrze... Dajmy już spokój tej zabawie - zakończył
23 II,7 | pani Wąsowska. ~- Dajże mu spokój - przerwała prezesowa. -
24 II,8 | Eh! dajcie mi święty spokój z rydzami... Jestem taki
25 II,8 | razem, czuł jakiś niezmierny spokój, jakby cała dusza jego i
26 II,8 | i znowu powrócił mu ten spokój, jaki miał zawsze w jej
27 II,8 | Nawet dziwił go ten spokój.~Przeszli jeszcze kilkanaście
28 II,8 | Wokulskiemu znowu powrócił spokój. Nie rozpaczał już, że panna
29 II,8 | stłumionym głosem. ~- Dajże spokój, to się na nic nie zda...
30 II,9 | poszlę stróża...~- A dajże mi spokój z komornem i rządcą - mruknął
31 II,9 | interes.~- Niech mi da święty spokój!- odparł machnąwszy ręką.~
32 II,12| znajdował jeżeli nie zupełny spokój, to przynajmniej ukojenie...~
33 II,13| zdeptanej kobiecie przyniósł spokój i przebaczenie.~W końcu
34 II,13| kasjerką.~- Bój się Boga, dajże spokój!... - zawołał przestraszony
35 II,14| baronowę... Dopieroż miałbym spokój w domu!... Jaka byłaby ona
36 II,15| się marnować!...~- No, daj spokój, Maruszewicz - uspakajał
37 II,17| Tymczasem nie...~- No, to daj spokój leczeniu.~- Mogę podsunąć
38 II,17| jego duszy - ukojenie i spokój znajdował tylko w literaturach
39 II,17| coś powiedzieć, ale dał spokój. Pogadali jeszcze o rzeczach
40 II,17| sklepu...~"Aaa... dajcież mi spokój !" - mruknął.~Wziął się
41 II,17| zbyt silne słowo.~- Dajże spokój, nie jestem ślepy ani głupi...
42 II,17| niej dopiero znajdziesz spokój i szczęście...~Wokulski
43 II,17| zaznacie biedy.~- Tfy! dajże spokój!... Ziemia by się zapadła,
44 II,17| technologicznej?~- Dajże mi pan spokój ! Wolę pojechać do gotowej
45 II,17| i nie dający się opisać spokój w sercu.~Już nic drażnił
46 II,17| półgłosem.~- Dajże mi pan spokój!... Ubogiej żony nie wykarmię,
47 II,19| bo w jej domu znajdował spokój w najcięższych czasach dla
48 II,19| wyjść za mąż?~- Daj jej pan spokój... to dziwna kobieta... -
|