Tom, Rozdzial
1 I,3 | znowu były w sklepie pustki.~Pewnego wieczora w czasie nieobecności
2 I,3 | humor i począł chudnąć. Pewnego zaś dnia usiadłszy na swym
3 I,5 | na niej potężne wrażenie.~Pewnego dnia, we Francji, zwiedzała
4 I,9 | rubli tylko za firmę do pewnego przedsiębiorstwa i nie przyjął...~
5 I,10| Mraczewskiego, który od pewnego czasu albo krzyżuje mi plany,
6 I,11| Ale nic mu to nie pomogło.~Pewnego dnia, w pierwszej połowie
7 I,11| składało się tylko z dwu osób: pewnego technika, który twierdził,
8 I,11| mogą pływać po Wiśle, i pewnego głuchego magnata, który
9 I,14| niespodzianki usłyszawszy pewnego dnia od prezesowej, że pojedzie
10 I,18| które już nie pachną. Od pewnego czasu pan Ignacy nie lubi
11 II,1 | Demostenes. ~Pamiętam, że pewnego wieczora na licznym zebraniu
12 II,1 | wypadków, jakie widziałem. ~Pewnego razu zaprosił Machalski
13 II,1 | końca życia. ~Nareszcie pewnego dnia Stach Wokulski całkiem
14 II,1 | prowadził księgi sklepowe. ~Pewnego dnia słyszę w owej budce
15 II,1 | młodości, wytarła się nim pewnego wieczora tak starannie od
16 II,1 | Na nic wszystko... ~Pewnego dnia (w pół roku po śmierci
17 II,3 | strefie nie dojrzewają ani pewnego gatunku rośliny, ani pewnego
18 II,3 | pewnego gatunku rośliny, ani pewnego gatunku ludzie... ~Strefa!...
19 II,4 | ROZDZIAŁ CZWARTY:~WIDZIADŁO ~Pewnego dnia, jak zwykle, załatwiał
20 II,7 | panny Izabeli oświadczywszy pewnego razu, że nigdy nie ożeniłby
21 II,8 | i składa jej pod nogi. ~Pewnego dnia przyszło mu na myśl,
22 II,8 | wieczność dusz potępionych. ~Pewnego dnia wezwała go do siebie
23 II,9 | Maruszewicz grywa w karty i że od pewnego czasu szczęście mu służy.)~
24 II,10| strasznie smutny, że Helunia pewnego wieczora zapytała babki:
25 II,10| Ze smutkiem widzę, że od pewnego czasu między naszymi ludźmi
26 II,11| Czy ja wiem?... Co jest pewnego na tym świecie?~- I czy
27 II,11| serdecznie, chociaż nie bez pewnego wahania. "Trzeba wziąć byka
28 II,12| tajemnicy jej triumfów.~Podczas pewnego balu rzekła do panny Pantarkiewiczówny:~-
29 II,12| decydowała się wyjść za niego...~Pewnego dnia, kiedy pan Łęcki był
30 II,12| myślał Wokulski. Pewnego zaś wieczora rzekł do niej :~-
31 II,12| człowiek!" - pomyślała.~Pewnego dnia w lecie zetknęła się
32 II,12| ażeby pani tak pracowała...~Pewnego dnia, było to jakoś w drugiej
33 II,13| się na wista, wówczas damy pewnego wieku miały największą przyjemność
34 II,13| które cierpią w milczeniu.~Pewnego dnia przy końcu marca Wokulski
35 II,13| tak łagodnej i uległej.~Pewnego dnia Wokulski przechodząc
36 II,14| niemiłej sprawy, ale... Od pewnego czasu nazwisko moje figuruje
37 II,15| wszystkich jest piękne."~Pewnego dnia otrzymał telegram z
38 II,15| to miłość, ale ekstaza.~Pewnego dnia, już w maju, wezwał
39 II,17| obłożoną tylu chorymi?..."~Pewnego dnia przyniesiono mu z poczty
40 II,17| zupełnie stracił rachubę czasu.~Pewnego dnia gwałtem wszedł do niego
41 II,17| miałem o nim pojęcia..."~Pewnego dnia usłyszał w przedpokoju
42 II,17| nie żyć aniżeli tak żyć...~Pewnego dnia służący oddał Wokulskiemu
43 II,19| mówił do siebie.~Pewnego wieczora, kiedy pan Ignacy
44 II,19| dał znać, że żyje!..."~Od pewnego bowiem czasu trapiły pana
45 II,19| duszy przyznawał mu rację. ~Pewnego dnia doktór wpadł do niego
46 II,19| jeździła sobie w towarzystwie pewnego inżyniera do ruin starego
47 II,19| naiwności spostrzegł się i pewnego dnia, a nawet przez wszystkie
48 II,19| Ignacym iskrę nadziei lub do pewnego stopnia wyjaśniły dziwne
|