Tom, Rozdzial
1 I,8 | handlarza wybierzesz sobie konia, a po świętach przyjeżdżaj
2 I,8 | kroków dalej wyprzężonego konia.~- Co się to stało?~- Koń
3 I,9 | wyobrażał sobie siadłszy na konia w karuzeli, że jest wielkim
4 I,10| kapitan i podciął swego konia.~Staliśmy na wzniesionym
5 I,10| furgonistów; każdy prowadził konia objuczonego pakami. Naprzeciw
6 I,10| siodła; Katz przebił bagnetem konia z pierwszej pary, a kanonier
7 I,12| Chyba im wystarczy?..~Konia oddam berejterowi, niech
8 I,12| sobie posiadać podobnego konia... Jest ogromna szansa wygranej,
9 I,12| obiedzie pójdziemy obejrzeć konia?~- O, naturalnie...~- Niech
10 I,12| poznawszy bliżej zalety konia. Oni przecież nie zetkną
11 I,12| nędzy!... Żem kupiła jego konia!...~Tymczasem na dole praczki
12 I,12| podcinał źle manewrującego konia, przy czym krzywił się jeździec.
13 I,12| chwili usiłował zsiąść z konia i już do końca życia nie
14 I,12| ja sprzedałem w Lubelskie konia, co miał koler!... Takich
15 I,12| w udzie... Ja sprzedałem konia, co miał koler!... Żebym
16 I,12| pewnym, że mu pan ustąpi konia...~- Nie mogę.~- Pojmuję
17 I,13| że dżokej ogląda go jak konia: ode łba do pęcin, i wykonywa
18 I,13| Znowu plunął na długość konia i poszedł w stronę trybuny,
19 I,13| się majątku, dziś puszcza konia na wyścigach... Ha! myślę,
20 I,13| Nie weźmie, już ćwiczy konia...~- Ale... ale... Brawo
21 I,13| wyścigach?...~- Puszczałem konia i nawet wziąłem nagrodę.~
22 I,13| całą wygraną i wartość konia oddał damom na ochronkę,
23 I,14| Wokulski nagrodę i cenę konia złożył na ręce panny Izabeli,
24 I,14| podstawił baronowi nogę kupując konia... Całą wygraną (stanowczy
25 I,16| potem: "kocha mnie" - "kupił konia wyścigowego" - "pojedynkował
26 I,16| darować, że kupiłem jego konia... ~Chwilę patrzyła na niego
27 II,2 | Schwycił za szyję jego konia, pocałował goi krzyknąwszy:
28 II,3 | o człowieka, ale nawet o konia dając mu gładkie gościńce;
29 II,6 | godzin sześć razy zsiadałem z konia, a pięciu minut nie miałem
30 II,6 | Nareszcie Wokulski siadł na konia, pani Wąsowska niecierpliwie
31 II,6 | minut. Nagle pani osadziła konia na miejscu, była zarumieniona
32 II,6 | popatrzyła, potem nagle zacięła konia i skręciła na prawo, w pole,
33 II,6 | teraz Wokulski zatrzymał konia. Stał na wzgórzu, nad łąką
34 II,6 | góry, zwróciła do niego konia i zawołała niecierpliwie: ~-
35 II,6 | Wokulski zeskoczył z konia. ~- Zsiądzie pani? - zapytał. ~-
36 II,6 | Nie. Wtedy trzasnęła konia szpicrózgą i poleciała cwałem
37 II,6 | Wokulski powoli siadł na konia. Niewysłowiony żal ścisnął
38 II,6 | Wąsowska nagle zawróciła konia i bystro patrząc na Wokulskiego
39 II,6 | węgierskiej, więc kiedy wsiądę na konia, szaleję i plotę niedorzeczności.
40 II,7 | powóz. Przed pałacem oddał konia chłopcu, a innemu chłopcu
41 II,7 | poczęstować cukrem swego konia, który tak go dziś dobrze
42 II,8 | Każ sobie jutro osiodłać konia, przejedź się po polach
43 II,8 | śniadaniu kazał osiodłać konia i wyjechał pod pozorem obejrzenia
44 II,8 | Wjechawszy do lasu zsiadł z konia i prowadził go za cugle. ~
45 II,8 | śmiejąc się. Zeskoczyła z konia i oddała cugle Wokulskiemu. ~-
46 II,8 | marzyć.' ~Kazałam sobie podać konia, i otóż znajduję pana siedzącego
47 II,8 | pozwoleniem - rzekła biorąc konia za uzdę. - Czy nie myślisz
48 II,8 | ją i sam wsiadł na swego konia. Pani Wąsowska była rozdrażniona.
|