Tom, Rozdzial
1 I,1 | Nazywam go - odparł, powoli ogryzając i zapalając cygaro -
2 I,2 | przypominając sobie młode czasy. Powoli zbudziła się w nim głucha
3 I,3 | zabrać do swoich biur i powoli wypromować na urzędnika;
4 I,3 | jeografii i towaroznawstwa.~Powoli, w ciągu paru lat, tak przywykliśmy
5 I,4 | zapomniał, stary?... - cicho i powoli odpowiada gość.~Pan Ignacy
6 I,4 | szklankę wina i wypił ją powoli.~- Dwieście pięćdziesiąt
7 I,5 | sympatycznym. Widywała rolników powoli orzących ziemię - duże fury
8 I,5 | Izabela dowiedziała się powoli, że do tych wyżyn wzbić
9 I,6 | bierze do rąk książkę i powoli, kartka za kartką, wyszukuje
10 I,6 | krzyż na tle jasności, którą powoli zasłania gęsty obłok.~"Gdzie
11 I,7 | zwrócił się Mraczewski, powoli wiążąc paczki.~Panna Izabela
12 I,8 | wielkomiejskiego życia, i że powoli spływa sobie gdzieś na dół
13 I,9 | gospodyni..." - myślał, powoli schodząc ze schodów.~Nagle
14 I,10| Majora między nimi nie było.~Powoli zmieszani w odwrocie żołnierze
15 I,12| CUDZYMI INTERESAMI~ ~Wokulski powoli otwierał list pani Meliton
16 I,13| ażeby mi się wtrącano...~- Powoli... powoli... uspokój się,
17 I,13| wtrącano...~- Powoli... powoli... uspokój się, kochany
18 I,17| policzku goiła mu się bardzo powoli; nie dlatego, ażeby miała
19 I,18| Nędzne konie wloką się tak powoli, że pan Ignacy może obserwować
20 I,18| licytacje, ogląduję ja ich sobie powoli, kalkuluję ja sobie w głowie,
21 I,19| Wokulskiego. Ale tylko na chwilę. Powoli pan Tomasz zupełnie odzyskał
22 I,19| bazgraninę... ~Panna Florentyna powoli otworzyła kopertę i zaczęła
23 II,1 | ma się czym cieszyć!...) ~Powoli Kasia przestała bywać w
24 II,1 | grają w wista. ~W ten sposób powoli i stopniowo lew przerabiał
25 II,2 | dobrze... - mówiła baronowa, powoli wchodząc do salonu i nie
26 II,3 | Dotarł do Łuku Gwiazdy i powoli zawrócił się z powrotem.
27 II,3 | zatrzymała się pewien czas i powoli opadła na dół. ~"Ach, to
28 II,3 | się balustradami... Szedł powoli i z trwoga myślał, że ledwie
29 II,3 | zagłuszyć wspomnienia. ~Powoli, na tle głuchych, nieokreślonych
30 II,3 | jest to wprost niepodobne."~Powoli jednakże, ku największemu
31 II,6 | oglądał się po okolicy, która powoli zmieniała fizjognomię. W
32 II,6 | koronkową parasolką i szła powoli z wyciągniętą do niego ręką,
33 II,6 | towarzyszowi odwagą. Gdy Wokulski powoli zjechał z góry, zwróciła
34 II,6 | czy kamień!..."~Wokulski powoli siadł na konia. Niewysłowiony
35 II,7 | korytarz. Zbliżał się do drzwi powoli, noga za nogą, czując, że
36 II,8 | przypatrywała się Wokulskiemu. Powoli rozeszli się wszyscy. Wokulski
37 II,11| Służący wyszedł. Stach powoli otworzył kopertę, przeczytał
38 II,12| tak naiwną prostotą, że powoli zaczął odgadywać w niej
39 II,12| słuchała w milczeniu, lecz powoli doszła do przekonania, że
40 II,14| to idź już panna, tylko powoli - upominał ją Leon.~Wbrew
41 II,15| uboga kobieta i paru Żydków. Powoli oprzytomniał, a spostrzegłszy
42 II,15| daleka zobaczył dwa światła, powoli zbliżające się w jego~stronę;
43 II,15| prosty człowiek i Bóg...~Powoli uspokajał się, łkania coraz
44 II,17| budzenie się świadomości..."~Powoli w jego umyśle, dotychczas
45 II,17| jestem naprawdę uleczony..."~Powoli jednak gniew ostygł w nim,
46 II,17| warta grzechu!..."~Szedł powoli w stronę Alei Ujazdowskiej
|