Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
izraelu 1
izydor 2
j 14
ja 1349
jablko 1
jacques 1
jacy 5
Frequency    [«  »]
1649 ale
1508 za
1493 co
1349 ja
1262 jak
1231 jest
1101 tak
Boleslaw Prus
Lalka

IntraText - Concordances

ja

1-500 | 501-1000 | 1001-1349

     Tom,  Rozdzial
1001 II,11| sprowadzenia się do niej.~"Ja wiem - szlochała - że on 1002 II,11| obiecały, ale jeszcze ucałowały i nawet przyrzekły wyjednać 1003 II,11| baronowej. Ha! zresztą kto tam wie, może się i naprawdę 1004 II,11| Stacha z panią Heleną.~O, bo ja, kiedy uwezmę się na co, 1005 II,12| twórcą uwielbień, które ze wszech stron otaczały?...~ 1006 II,12| przytomność, i ażeby odzyskać , musiał znowu zobaczyć pannę 1007 II,12| Szastalskiego; myślał:~"Co ja tu robię?..: Skąd ja modlę 1008 II,12| Co ja tu robię?..: Skąd ja modlę się do jednego z nimi 1009 II,12| znaczący sposób uścisnął i powiedział te zagadkowe 1010 II,12| się tego sklepu (tu oblał rumieniec); który też ma 1011 II,12| On, rozumie się, rzuciłby natychmiast, ale ja się 1012 II,12| rzuciłbynatychmiast, ale ja się zastanawiam. Przy spółce 1013 II,12| Izabela zaśmiała się.~- Ja i sceny!... Zazdrość i Wokulski... 1014 II,12| że tu nie wysiądę... O, ja nieszczęśliwy z takim podłym 1015 II,12| się państwo na lato?~- Czy ja wiem? Ciotka Hortensja jest 1016 II,12| pojedziemy do niej do Krakowa. Ja jednak, muszę przyznać, 1017 II,12| Od ojca... Zresztą, czy ja wiem, co się jeszcze stanie? - 1018 II,12| który w tym roku.~- Czym ja mogę zasłużyć na łaskę pani? - 1019 II,12| łaskę pani? - spytał biorąc za rękę. - Chyba litość... 1020 II,12| niech pani tylko pomyśli, co ja pocznę, tak długo nie widząc 1021 II,12| Warszawie, mówię sobie: zobaczę pojutrze... jutro... Zresztą 1022 II,12| Formalnie zajadamy się nią: ja, książę Kiełbik, hrabia 1023 II,12| towarzystwa... Ach, jakiż ja jestem nikczemny, zawsze 1024 II,12| wówczas babcia straszy , że powie przed panem Wokulskim, 1025 II,12| zakłopotana.~- Nie, pani. Ja myślę, że tak jak pani wyglądały 1026 II,12| zaczęła się śmiać.~- O, ja i święta!... - odparła. - 1027 II,12| przystojnym człowiekiem, ale nic nie obchodził. Potem Wokulski 1028 II,12| szczególne wrażenie. Uderzył kontrast pomiędzy zdaniem: " 1029 II,12| spojrzał na nią ciekawie, a ogarnął taki wstyd, że zarumieniła 1030 II,12| ale jeszcze uniewinnił w sądzie i ofiarował jej 1031 II,12| że ten człowiek obchodzi i że jest jej równie drogim 1032 II,12| domysłu), że Wokulski zaczyna kochać. ~Pod wpływem tych 1033 II,12| zaczęła się trwożyć. Opanowała bowiem jedna myśl: co ona 1034 II,12| jeżeli Wokulski wyzna, że kocha?... Wprawdzie serce 1035 II,12| odepchnąć i go przyznać, że nic nie obchodzi? Czy mógł 1036 II,12| że był nieszczęśliwy i że kochał. "Która kobieta - 1037 II,12| Pewnie mama odebrała anonim. Ja co parę dni odbieram anonimy, 1038 II,12| z Radzińską i ... Ale co ja ci mam życie zatruwać !.. 1039 II,12| dopóki być mogę... Ale ja nie dbam o taki świat, który 1040 II,12| Ach, moja mamo, jeżeli ja nie mam racji, więc dlaczegóż 1041 II,13| fortunę, Szlangbaum robi , a ja siedzę na paru groszach 1042 II,13| fortunę, Szlangbaum robi ją, a ja siedzę na paru groszach 1043 II,13| od siebie papiery.~- Co ja mu pomogę - mruknął. - To 1044 II,13| skały, że dopiero trzeba nożem odrywać. Człowiek 1045 II,13| popierałaby interes firmy, zamiast gubić.~- I w tym wypadku 1046 II,13| przykład Ochockiemu udało się zbudować, pomyśl pan, co 1047 II,13| przerwał doktór. - Już ja na tych godach nie będę. ~- 1048 II,13| Pieczarkowski prawie zasypali bukietami, a pan Szastalski 1049 II,13| do panny Izabeli zastał w doskonałym humorze.~- 1050 II,13| o pierwszej w południe; ja tam będę na śniadaniu. Wtedy 1051 II,13| nieznacznie przez służącego, a już ja wyrobię panu audiencję. ~ 1052 II,13| człeku, dziesiątczynę, to pierwej ze trzy razy obejrzy... 1053 II,13| pomyślał. - Tylko już ja nie będę im służył za pośrednika."~ 1054 II,13| Wokulskiego w rękę.~- Bo ja jeszcze, z przeproszeniem 1055 II,13| mieszka u furmanów Wysockich. Ja też mieszkam w tym domu, 1056 II,13| przez całą niedzielę albo ja siedzę u niej, albo oboje 1057 II,13| panną Marianną. Zgodziła jakaś pani w aksamitach 1058 II,13| Coraz chce uciekać, ale łapią i mówią: "Albo siedź 1059 II,13| za złodziejstwo." "Cóżem ja ukradła" - ona mówi. "Nasze 1060 II,13| zobaczył w kościele. Wtedy wykupił i wyratował.~- Mów 1061 II,13| ciekawości do kobiet." Widząc ja, że stary nie chce gadać, 1062 II,13| subiekcję?... Panna myśli, że ja się z panną ożenię, a ja 1063 II,13| ja się z panną ożenię, a ja chybabym zgłupiał, żeby 1064 II,13| jej kap... kap...~"Przecie ja rozumiem - mówi - żeby się 1065 II,13| Wie pani Wysocka co, może ja się z panną Marianną ożenię...'~ 1066 II,13| nieszczęście, źli ludzie skrzywdzili i temu ona nie 1067 II,13| na pannę Izabelę. - Widzi pani?...~- Od godziny - 1068 II,13| dostał Belę, ponieważ... kocha ten szaleniec...~- 1069 II,13| Wokulski kocha Belę (a jak on kocha!), moja kuzynka robi 1070 II,13| wrażenie. Dawniej uważałem za wyjątkową, dziś wydaje 1071 II,13| być wielbicielem pani.~- Ja proponuję panu przyjaźń.~- 1072 II,13| Porzucasz mistrza? - spytała pani Wąsowska.~- Ależ to 1073 II,13| interesuje się człowiekiem, który ubóstwia...~- To właśnie 1074 II,13| interesować się takim, który lekceważy.~- Pociąg do ostrych 1075 II,13| do panny Izabeli, wzięła pod rękę i zaczęły spacerować 1076 II,13| Małżeństwo nie jest więzieniem, a ja mniej niż kto inny nadaję 1077 II,13| Którą byś wolał?~- Obie.~- A ja Izabelkę, a potem... Wąsowską.~- 1078 II,13| rozpoczętą.~- Przegrasz , kuzynko, nawet w tych punktach, 1079 II,13| zrobił złe wrażenie, dotknęła w niemiły sposób.~Pożegnała 1080 II,13| jej ramię i oświadczył, że kocha.~A przy kolacji, bez 1081 II,13| nigdy. On naprawdę musiał pokochać od pierwszego wejrzenia, 1082 II,13| szepnął (co nawet zmusiło do opuszczenia stolika), 1083 II,13| wcale smaczne. (Kiedy to ja jadłem poziomki?... Aha, 1084 II,13| niczym nie myśleć. W iluż ja miejscach dziś nie jestem: 1085 II,13| mnie nie trwoży. A o ilu ja rzeczach nie myślałem przed 1086 II,13| jakaś markotna. Może byś odwiedził?~- A prawda, że 1087 II,13| odparł Wokulski.~Pocałował w rękę i wyszedł zamyślony.~" 1088 II,13| oddam sklep Stawskiej, a zrobię kasjerką.~- Bój się 1089 II,13| Helenko!... - zreflektowała matka. - Pomyśl, na co się 1090 II,13| biedna kobieta, jeżeli raczy uwielbiać jeden z was, nie 1091 II,13| się panią Stawską?...~- Ja?... Kto to powiedział?...~- 1092 II,13| inna sprawa:~Wokulski ujął za rękę. - Pani droga - 1093 II,13| pomyślał Wokulski. - I, ja taką kobietę podejrzywałem... 1094 II,14| któregoś dnia odwiedził nieznany adwokat z poufnym 1095 II,14| z kuchni, to ty tam...~- Ja w kuchni?... - spytał jegomość 1096 II,14| baronowa zmieszała się.~- Co ja mówię!... - rzekła. - To 1097 II,14| przy służbie!... - zgromił Leon. - Wszystkie te rzeczy 1098 II,14| pannie? - dodał. - No, ale ja pannę rozruszam...~- Marianno!... 1099 II,14| mu się z rąk.~- Zła, boś sama panna zepsuła. Im tylko 1100 II,14| tylko powoli - upominał Leon.~Wbrew przewidywaniom 1101 II,14| w takich warunkach...~- Ja wszystko gotowa jestem przebaczyć, 1102 II,14| przerwał baron - ponieważ i ja gotów jestem zapomnieć pani 1103 II,14| ponieważ, pani baronowo, ja mam honor znać przeciętne 1104 II,14| czterdzieści tysięcy długów. I ja pokażę, że umiem pracować...~- 1105 II,14| sfałszowany przez Maruszewicza. Ja nie pożyczałem pieniędzy 1106 II,14| przez całą wieczność będę widział. Któż wie, czy życie 1107 II,14| baron obrywając binokle. - A ja, mój kuzynie, ani za grosz 1108 II,14| łeb sobie strzel!...~Nie, ja stanowczo nie mam szczęścia!... 1109 II,14| najwłaściwsze miejsce, a ja na jego nieobecności zyskam 1110 II,14| Wokulski.~- Pan żartuje, a ja doprawdy mam broń przy sobie 1111 II,14| więzienia. Cała rzecz, że ja nie chcę panu ułatwiać tej 1112 II,14| sprawiedliwością?... Jaki ja się robię sentymentalny!..."~ 1113 II,15| świat, na którym tacy jak ja ludzie muszą się marnować!...~- 1114 II,15| zobaczylibyśmy, kto z nas lepszy: ja czy ci, co mnie sądzą i 1115 II,15| się córka, więc trzymał do chrztu; gdy zaś sprytny 1116 II,15| zbudować willę i nazwać Izabelinem. Przypomniał 1117 II,15| wyrzuty sumienia.~"No, co ja zrobię?... - mówił. - Com 1118 II,15| zacnej kobiety!... Dlaczego ja nie byłem przed jej śmiercią?.. "~ 1119 II,15| zapytał Wokulski.~- Czy ja wiem? - odpowiedziała panna 1120 II,15| Szczęście ucieka od takich jak ja... - dodał spoglądając na 1121 II,15| zmieniając pozycji objął prawą ręką, a lewą ściskał 1122 II,15| nowego i - zainteresował .~"Jaka to bogata natura!" - 1123 II,15| nieokreślonym niepokoju ogarnęła trwoga.~Wokulski znowu zwrócił 1124 II,15| myślał Wokulski. - Ja jestem sentymentalny i nudny... 1125 II,15| było z góry przewidzieć, ja nawet wszystko to widziałem... 1126 II,15| rozmowy prowadziła!... Co zajmowało?... Bale, rauty, 1127 II,15| przez imaginację!... Ściskał i szukał medalionu, kto 1128 II,15| znikły.~"Basta! - pomyślał - ja tu rozum stracę..."~I postanowił 1129 II,15| chciał pocałować go w rękę. - Ja, wielmożny panie, jestem...~- 1130 II,15| której?~- Za trzy kwadranse. Ja, wielmożny panie...~- Za 1131 II,15| Izabelę, a nauczyłem się, aby stracić... Albo i Geist. 1132 II,15| chwili zapytano mnie: czy ja istotnie znałem Geista? 1133 II,15| Panie... wielmożny panie... ja przecie jestem Wysocki...~- 1134 II,15| jest w Warszawie...~- Ale ja jego brat, dróżnik. Przecie 1135 II,15| Wielkanocy... I gdzieżbym ja mógł patrzeć na takie nieszczęście 1136 II,15| Wolałbym już nie żyć.~- Ja też zaraz mówiłem, że taki 1137 II,16| niezawodnie. Mówił mi Lisiecki, że ja co roku zapowiadałem wojnę 1138 II,16| niedoświadczony polityk, ale nie ja. Niemcy bowiem nie rozpoczęliby 1139 II,16| na to nie ma sposobu, ale ja widzę, że jest, i jeszcze 1140 II,16| mieć plaster na Francję i namówić do przymierza. Zrobi 1141 II,16| taki plan przeprowadzić. Ja już od dawna czułem, że 1142 II,16| dzisiaj nikt o nim nie myśli, ja przecie jestem pewny, że 1143 II,16| bowiem rządzi Szlangbaum, a ja - tylko na przyprzążkę załatwiam 1144 II,16| zawsze... tak coś...~Jaki ja jestem zmęczony; już nawet 1145 II,16| równość, braterstwo?... Za cóż ja się, u diabła, biłem z Austriakami?... 1146 II,16| Stach Wokulski...~Ach, jaki ja jestem zmęczony... Muszę 1147 II,16| sobie żywiołu...~Bodaj czy ja nie stałem się taką rybą 1148 II,16| chleb, mają u mnie zarobki! ja im płacę pensję...~Myślałem, 1149 II,16| jest?... - zawołał. - Czego ja nie mam?... My nie możemy 1150 II,16| jakimiś awanturami.~Cóż więc ja dziś znaczę w sklepie przy 1151 II,16| wydam jaką dyspozycję, on zaraz głośno powtarza. Ze 1152 II,16| nawet nie poznał się na tym; ja zaś mam zwyczaj długo czekać, 1153 II,16| ufasz mi na słowo, więc i ja nie będę żądał bliższych 1154 II,16| Mam więc nadzieję, że ani ja, ani moja żona, a nade wszystko 1155 II,16| to mnie kompromituje. Ja pójdę na skargę do cyrkułu!...~ 1156 II,16| przestawać z młodymi. ~- Ale ja z tego powodu nie chcę cierpieć!... 1157 II,16| to obchodzi!- odparł. - ja może powiesiłbym takiego 1158 II,16| jakiej niedorzeczności... Ale ja myślę, że on naprawdę miał 1159 II,16| Warszawy. Potem odwiózł pod Częstochowę, siedział 1160 II,16| zatrzeszczało, i mówił:~- Kiedy spotkałem pierwszy raz po 1161 II,16| kolana i przysiągłem, że kocham... rozbeczała się!... 1162 II,16| Dziś dopiero czuję, jak kocham.~- A gdyby ona kochała 1163 II,17| się ze swych złudzeń... A ja?..."~Im dłużej przypatrywał 1164 II,17| różnicy ludziom i potworom... Ja nie popełnię tego błędu 1165 II,17| wtrącił Wokulski. - Ja moim wspólnikom bez kłopotu, 1166 II,17| jaka szlachetna!... Czy ja wiem, może ona naprawdę 1167 II,17| kochała?... Stawska mnie, a ja tamtą... Co za ironia losu!..."~ 1168 II,17| dzień tyle cierpiała co ja?...~Okrutne jest to urządzenie 1169 II,17| Pyszny wynalazek !... Ależ ja, u diabła, nigdy nie stosowałem 1170 II,17| odparł Wokulski.~- Racja! Ale ja miałem zajęcie, badałem 1171 II,17| zawołał gniewnie Szuman - bo ja ich nie tylko znam, ale 1172 II,17| dziś jest przy tobie?... Ja, Żyd, tak pogardzony i tak 1173 II,17| Wprost przeciwnie, aniżeli ja, który gardzę gromadami, 1174 II,17| zacofanymi o naszą skórę, a ja mam brać w niej udział jako 1175 II,17| szepnął. - Ażebym ja..."~Ale posąg wnet zniknął, 1176 II,17| przepraszasz, kochany stary?.. Ja myślałem, że gniewasz się 1177 II,17| gniewasz się na mnie.~- Ja na ciebie?... - odparł Rzecki 1178 II,17| niego z przywiązaniem. - Ja na ciebie?... - Ale co tam!... 1179 II,17| szepnął Wokulski.~- Ja to samo mówiłem - ciągnął 1180 II,17| Tak...~- I że odstępujesz Żydom.~- No, przecież moi 1181 II,17| a każdy namawia, ażebym ja po tobie prowadził spółkę...~- 1182 II,17| spółkę...~- Właściwie ty dziś prowadzisz.~Rzecki 1183 II,17| szepnął Wokulski.~- Ale ja do nich straciłem serce - 1184 II,17| niechęć, kiedy nawet ty...~- Ja nie jestem niechętny... 1185 II,17| nie jestem niechętny... ja już schodzę z pola... Ale 1186 II,17| Czy ty nie widzisz, że ja już jestem tylko ruiną, 1187 II,17| Stawskiej, bo...~- Ty mi odbijesz?... - uśmiechnął 1188 II,17| gdyby taki stary grat jak ja myślał o podobnej kobiecie. 1189 II,17| Machiny latające... Phy! czy ja wiem?... Może i to... może 1190 II,17| ponieważ zdaje im się, że ja mam nadzwyczajny spryt do 1191 II,17| nimi?..~- To co innego. Ja i dziś jeszcze cię namawiam. 1192 II,17| handlu z cesarstwem?... Ty rzucasz, więc albo runie, 1193 II,17| albo runie, albo złapią Niemcy i w każdym razie 1194 II,17| do samego siebie.~"Jakim ja nikczemny i głupi!... - 1195 II,17| do podobnego upodlenia... Ja... ja... ścigałem się ze 1196 II,17| podobnego upodlenia... Ja... ja... ścigałem się ze Starskim 1197 II,17| pomyślał. - Handel... ja i handel!... I to ja zgromadziłem 1198 II,17| ja i handel!... I to ja zgromadziłem przeszło pół 1199 II,17| miliona rubli w ciągu dwu lat, ja zmieszałem się z ekonomicznymi 1200 II,17| życie, no... i wygrałem... Ja - idealista, ja - uczony, 1201 II,17| wygrałem... Ja - idealista, ja - uczony, ja, który przecie 1202 II,17| idealista, ja - uczony, ja, który przecie rozumiem, 1203 II,17| wie, czy nie słuszna?... Ja fatalnie zbankrutowałem 1204 II,17| Stawska bydlę, Geist bydlę, ja sam bydlę... Ideały - to 1205 II,17| nich już gotowe w banku; ja zaś mam rachunki z Suzinem.~ 1206 II,17| żartuję?...~- No, nie... Ja myślę, że pan spostrzegł 1207 II,17| było wasze wyraźne żądanie. Ja zaś przekroczyłem je o tyle, 1208 II,17| subiekci, nie finansiści...~- A ja czym byłem?... Także subiektem 1209 II,17| względem ogółu...~- No, ja nie uważam tego za pełnienie 1210 II,17| Ludzie żyją około nas...~- I ja będę wydawał. Pojadę na 1211 II,17| do waszych salonów, które ja musiałem dopiero zdobywać, 1212 II,17| To oni, to ci ludzie, nie ja, posiadali wasz szacunek, 1213 II,17| książę blednąc. - A więc ja... nie należę do tej spółki... 1214 II,17| Dziś nie ma jego, więc i ja nie mam tu co robić.~- Ale 1215 II,17| Rada dobra, ale... jak wykonać, kiedy on sam nie 1216 II,17| się tam coś nie zrobi. A ja już za jego rządów wyklejałem 1217 II,17| mówi: "Gniewasz się?..." A ja: "Pewnieście się tu spotykali?..." " 1218 II,17| sobie przypatrzyli!... - ja mówię.- Bodajem był pierwej 1219 II,17| Za co się gniewasz?..." Ja jej wtedy powiedziałem, 1220 II,17| niej przywiązany. Bo żebym ja jej nie lubił, to co mi 1221 II,17| tam miała gachów.~Ale żem lubił, więc przez to taki 1222 II,17| na tej kobiecie i zrobić bożyszczem dlatego tylko, 1223 II,17| awantury!...~- Pan?...~- Ja, ja, panie, i w dodatku 1224 II,17| awantury!...~- Pan?...~- Ja, ja, panie, i w dodatku bez 1225 II,17| caetera... A książę, Dalski i ja należymy do grona wykonawców 1226 II,17| Naturalnie, książę ani ja nie chcemy o tym słyszeć; 1227 II,17| zabawach i kokietowaniu, ja nawet nie wiem, czy ona 1228 II,17| Ochocki.- Rzecz jest taka. Ja nieraz napomykałem Dalskiemu ( 1229 II,17| ile by kosztowała i czy ja podjąłbym się urządzenia 1230 II,17| prawie popielatą.~- Ale może ja pana męczę?... - zapytał 1231 II,17| przez baby, przez rauty, czy ja wiem wreszcie przez co!... 1232 II,17| damy i rauty!... A ponieważ ja nie jestem lokajem, ażebym 1233 II,17| setek tysięcy rubli, których ja nie mam - odparł. - Zresztą, 1234 II,17| Aha, prawda... Niech no pan pokaże!... - zawołał 1235 II,17| sprawdzenia faktu. Bo to, co ja wiem o materiałach chemicznych, 1236 II,17| ludzkości...~"No, a gdybym tak ja za parę lat trafił na ów 1237 II,17| jest to więc loteria, a ja mam szczęście... Gdybym 1238 II,17| jej gachów... Cóż bym więc ja powinien zrobić?..."~I znowu 1239 II,17| oczach zapytywała go, czemu porzucił... Wszakże owa 1240 II,17| niektórych wyrazów?... Jak ja wyglądam wobec niej, jeżelim 1241 II,17| niczyjego zaufania?...~Co ja zrobiłem, nieszczęśliwy, 1242 II,17| skutkach?...~"A jeżeli nie ja znajdę ów metal, tylko ktoś 1243 II,17| zupełnie sparaliżowana; ocucić mogło tylko silne wstrząśnienie. 1244 II,17| pozwoleniem pani - odparł - ale ja nie chcę upić się.~- Więc 1245 II,17| nieprawda, on udawał, że kocha, kłamał, że ubóstwia... 1246 II,17| ułomna natura, depczecie nogami... .Ach, jakie to 1247 II,17| cóż wyszła za barona?~- Bo o to błagał na klęczkach... 1248 II,17| Przepraszam, ale... Czy on błagał tylko o to, ażeby 1249 II,17| niewinność et caetera, ubóstwiamy , padamy przed nią na kolana...~- 1250 II,17| dopiero kobieta uświęca i wyciska na niej idealniejsze 1251 II,17| nazwiska, majątku i swobody.~- Ja pana coraz mniej rozumiem - 1252 II,17| Pojmuję, pani, bo... ja sam kiedyś... sprzedałem 1253 II,17| posądzała mnie o niewinność, a ja jej, co prawda, nic obiecywałem 1254 II,17| Nie!... - zawołała nagle - ja muszę z pana wydobyć zdanie 1255 II,17| oboje mamy równe prawa, a ja wcale się nie obrażę, jeżeli 1256 II,17| wolną od przesądów. No, ale ja jestem tylko kobietą, mam 1257 II,17| mnie moi wspólnicy, gdybym ja zamiast sześciu kroć stu 1258 II,17| powiedziałaby o mnie, gdybym ja na przykład nazywał się 1259 II,17| mnie rozczarowało...~- O, ja potrafiłbym nie puścić rąk.~- 1260 II,17| potrafiłbym nie puścić rąk.~- A ja potrafiłabym zawołać na 1261 II,17| zawołać na służbę...~- A ja, przepraszam panią, potrafiłbym 1262 II,17| Głos mu drżał. Wziął za obie ręce i całował prawie 1263 II,17| jeżeli powiem, że widywałam prze dwa miesiące prawie 1264 II,17| Wszędzie i zawsze będę ja przy tobie, ~Bom wszędzie 1265 II,17| Cóż pan na to?...~- Co ja na to?.. - powtórzył Wokulski. - 1266 II,17| nieszczęśliwy kamień, który tak roztkliwia.~- Gdyby 1267 II,17| kobieta innego gatunku aniżeli ja i tylko jakieś obłąkanie 1268 II,17| Wąsowska.~- Ostrzegam, żebym wygrał.~- Doprawdy?... I 1269 II,17| licha ! - pomyślał. - Czy ja znowu nie wlazłem w jaką 1270 II,17| szepnął. - Kąsałbym ..."~Widmo pani Wąsowskiej 1271 II,17| przyszedł mu projekt odwiedzić jeszcze dziś wieczorem.~" 1272 II,17| wiem nic od dzisiaj, no, a ja, dalibóg, mam na nią apetyt, 1273 II,17| weszli do mieszkania.~- A ja w tej chwili myślałem, że 1274 II,17| wie pan, że tego wykładu i ja gotów jestem posłuchać - 1275 II,17| radził panu, tylko mnie.~- Ja też właśnie, gdym słuchał 1276 II,17| cukrowniani, tkaccy, czy ja zresztą wiem jacy?..~Wokulski 1277 II,17| Proszę pana - rzekł - czy ja potrzebuję myśleć o tym?... 1278 II,17| Ochocki. - Inni to nie pan... Ja mam wszystkiego półtora 1279 II,17| Towarzystwie Kredytowym.~- A gdybym ja panu dał gotówkę i wszedł 1280 II,17| Ochocki zrywając się. - Cóż ja tu wysiedzę?... Chyba z 1281 II,17| pańskiego kapitału obgadamy. Ja gotów jestem spłacić pana.~- 1282 II,17| niepokojem zapytał: "A może ja się nawet na to nie zdobędę ?.. "~ 1283 II,17| jej sprawiedliwość.~"O co ja się irytowałem? - mówił 1284 II,17| tajemniczej bogini. Ujrzał i teraz i ze wzruszeniem 1285 II,17| poranioną myszą?...Nie, pani, ja nie potrzebuję pocieszycielek, 1286 II,17| płeć piękna, ale... czy ja wiem co?... może fatalność.~- 1287 II,17| apostołować swoje nowe poglądy.~- Ja myślę, proszę pani, że na 1288 II,17| szosie.~"Do licha, czyżbym obraził?... - rzekł do siebie. - 1289 II,17| nie mógłbym powiedzieć, że kocham."~Dopiero w domu 1290 II,17| Tak pogardzam i... jeszcze kocham!" - szepnął.~Głowa 1291 II,17| spać pomyślał:~"Czy tylko ja nie zrobię głupstwa?... 1292 II,17| Przynajmniej tak wszyscy robią.~- Ja właśnie nie chcę robić jak 1293 II,17| panu robić przykrości. Bo ja muszę... pogodzić was albo... 1294 II,17| zapytała go pani Wąsowska.~- Ja już nic nie przypuszczam - 1295 II,17| swoim orszaku błazna, który naprawdę kochał, który dla 1296 II,17| piekło być tak śmiesznym jak ja, a zarazem tak nieszczęśliwym, 1297 II,17| ma zamiary?...~- Gdybyżem ja sam wiedział!...~Podała 1298 II,17| smutnie pokiwał głową.~- Alboż ja nie wiem, co się z tobą 1299 II,17| mówić:~- Widzisz, Stachu, ja już miarkuję, że mi czas 1300 II,17| miłosierny! - zawołał - a kiedyż ja się wyplączę z tych babskich 1301 II,17| Jedna pochlebia sobie, że ja stałem się jej ofiarą, druga 1302 II,17| no... - odparł Rzecki - ja cię przecież za kark nie 1303 II,18| przed ajentami Gambetty. Ja tam do pogłosek nie przywiązuję 1304 II,18| zapytuję samego siebie: czy ja teraz majaczę w gorączce, 1305 II,18| z uczucia, tylko - albo ja wiem? - może z nałogu; a 1306 II,18| Gdyby zaś... Nie znam ja się na teologii, ale zawsze 1307 II,18| sobie!... Taką receptę to i ja potrafię zapisać; ale potraf 1308 II,18| potrafię zapisać; ale potraf ty sam wykonać...~On mówi ze 1309 II,18| tak, jakby podejrzywał, że ja niepokoję się losem Stacha. 1310 II,18| jest pełnoletni albo czy ja go już nie żegnałem na siedem 1311 II,18| czy nie idzie tam, gdzie popchnie większa siła?... 1312 II,18| jest.~Chociaż... Czy to ja nie miałem przeczuć, że 1313 II,19| zapomniał, jak wyglądasz, a ja pomyślałem, że zaraziłeś 1314 II,19| awanturował się po Bułgarii, ja powiedziałem do Szprota, 1315 II,19| A l e... O! uważasz?... Ja powiadam, że przed takim 1316 II,19| dyspozycji, po prostu rzuca w błoto, ten jest albo wariat, 1317 II,19| półgłówkiem z tego typu, który ja nazywam polskimi romantykami.~ 1318 II,19| naokoło świata, sam bym mu radził. Ale ażeby nie napisać 1319 II,19| zabawne - myślał - gdybym ja tak w tych czasach dał nura?... 1320 II,19| mówił Ochocki. - Tym razem ja sam zwróciłem jej uwagę, 1321 II,19| jest, właściwie zaciągnęli ... Przykro mi to mówić, 1322 II,19| Rozmowa urwała się - zaczął Ochocki pytając:~- Kiedyż 1323 II,19| zaawanturować się?..~- Proszę pana, ja się dziwię, że to tak późno 1324 II,19| A co dalej?...~- Czy ja wiem?.. - szepnął Ochocki. - 1325 II,19| taki rozdrażniony... - Bo ja mam podobno wadę serca... 1326 II,19| nie pisze?..:~- Ach, jak ja rozumiem - zawołał Ochocki - 1327 II,19| przypominają przeszłość!... Jak ja to znam, choćby z małego 1328 II,19| przyślij mi pan adres.~- I ja panu dam znać, tylko zachwycę 1329 II,19| polubił kobietę; a polubił , bo w jej domu znajdował 1330 II,19| przyjąć zapis od zmarłego, a ja nie potrzebuję się obawiać 1331 II,19| dwadzieścia tysięcy rubli, ja dwadzieścia pięć tysięcy, 1332 II,19| matka moja, żona moja i ja... Po drugie zaś wszyscy 1333 II,19| nieszczęście nie spotkało.>> I ja też zaraz poleciałem.~Chryste 1334 II,19| niego więcej niż na stodołę.~Ja myślę, że to mury same zawaliły 1335 II,19| się jeszcze mocniej.~- Co ja na to?... - powtórzył. - 1336 II,19| nie masz racji, chociaż... ja w to nie wierzę - mruknął 1337 II,19| jedzie do niego, więc muszę i ja pokazać, co umiem... Precz 1338 II,19| przepraszam, panie Rzecki, ale... ja zaraz przyjdę odezwała się 1339 II,19| ciemno.~"Cóż, u diabła, ja się zląkłem? - szepnął. - 1340 II,19| i uciekł... Ale dlaczego ja się zląkłem?..."~Tymczasem 1341 II,19| ale pan może myśli, że ja co ukradłem?... Niech mnie 1342 II,19| niedobrze zrobiło, więc... ja pana bardzo przepraszam...~ 1343 II,19| Rzecki, niech pan otworzy... Ja zaraz wrócę...~Wkrótce jednak 1344 II,19| Astma?... - mruknął. - Muszę ja się na serio wziąć do kuracji. 1345 II,19| Bułgarii...~"Zaraz... Co to ja poprzednio widziałem..." - 1346 II,19| wiszącego w oknie kozaka...~"Czy ja to wszystko istotnie widziałem, 1347 II,19| zgasła...~Może zobaczył znowu, ale już nie nad ziemskim 1348 II,19| Szumana!... - zawołał. - Ja tu nie chcę wchodzić...~ 1349 II,19| rzekł jakby do siebie.~- Ja mam rację?... - zapytał


1-500 | 501-1000 | 1001-1349

Best viewed with any browser at 800x600 or 768x1024 on Tablet PC
IntraText® (V89) - Some rights reserved by EuloTech SRL - 1996-2007. Content in this page is licensed under a Creative Commons License