Tom, Rozdzial
1 I,8 | robisz?~- Tu mieszkamy, wielmożny panie, w tym domu - odpowiedział
2 I,8 | intencję nie jedzą...~Ale i wielmożny pan coś markotnie wygląda?
3 I,8 | zbliżył się.~- Przepraszam, wielmożny panie - rzekł nieśmiało -
4 I,10| do Krasnegostawu.~- Niech wielmożny pan pozwoli jego zabrać -
5 I,10| Fajsławicach chore dziecko.~- Może wielmożny pan pozwoli się jej przysiąść...
6 I,10| zawołał zdziwiony. - Wielmożny pan to jest pasażer, ale
7 I,10| złotówkę na jeden paszport. A wielmożny pan myśli, co oni byli pasażery!...~-
8 I,12| Wokulskiego palto i zapytał:~- Wielmożny pan na dłuższy interes?~-
9 I,17| jakiego zajęcia. ~"Niech już wielmożny i dobrotliwy pan - pisała -
10 I,17| jest wolny pokój? ~- A tak, wielmożny panie, bo mi stryjek umarł,
11 I,17| ni!... Z takiego interesu wielmożny pan mógłby się tylko nabawić
12 I,17| znać. ~- Rozumiem wszystko, wielmożny panie - odparł Wysocki,
13 I,17| bratem?... ~- Niezgorzej, wielmożny panie. Siedzi, dziękować
14 I,18| ziemi. ~- Zobaczy jaśnie wielmożny pan... - szepcze zakrystian. ~
15 I,19| Nic nagłego... Po co się wielmożny pan ma tak śpieszyć... -
16 I,19| pan chory. ~- Rozumiem, wielmożny panie!... A nasz pan czeka
17 II,13| Wokulskiego rozmową:~- To, wielmożny panie, mamy ruch w hotelu
18 II,13| kobiety...~- Oho?...~- Tak, wielmożny panie. Taka najpierwej przysyła
19 II,15| go Wokulski.~- O piątej, wielmożny panie - odparł człowiek
20 II,15| pocałować go w rękę. - Ja, wielmożny panie, jestem...~- Dopiero
21 II,15| Za trzy kwadranse. Ja, wielmożny panie...~- Za trzy kwadranse... -
22 II,15| i trzymał za ręce.~- Co wielmożny pan robi najlepszego?... -
23 II,15| zawołał.~- Panie... wielmożny panie... ja przecie jestem
24 II,15| brat, dróżnik. Przecie mi wielmożny pan sam miejsce tu wyrobił
25 II,15| rękę pod głowę.~- Płacz, wielmożny panie!... - mówił nachylając
26 II,15| nachylając się nad nim.-Płacz, wielmożny panie, i wzywaj boskiego
27 II,15| zdradzieckich wyzuje..." Co tam, wielmożny panie, dostatki, co największe
28 II,17| rzekł z uśmiechem - że wielmożny pan już na ostatnich nogach,
29 II,17| Węgiełka.~- Dobra kobieta, wielmożny panie, ale... Wreszcie przed
30 II,17| i ten kamień, co na nim wielmożny pan kazał mi wyciąć napis.
31 II,17| opowiadał :~- Jakem to usłyszał, wielmożny panie, myślałem, że polecę
32 II,17| takie jest moje życie, wielmożny panie. Byłem spokojny, dopókim
33 II,17| z gniewu.~- Z początku, wielmożny panie, jakeśmy się pobrali,
34 II,19| Ignacy i otworzył kopertę.~"Wielmożny panie ! - pisał Węgiełek. -
35 II,19| pięćset rubli, którymi nas wielmożny pan znowu obdarzył, i za
36 II,19| jak kobieta.~Bo to u nas, wielmożny panie, we wrześniu, tego
37 II,19| tego samego dnia, kiedy wielmożny pan idąc na zamek spotkał
38 II,19| mówiąc nikomu o tym, że wielmożny pan szedł wtedy na zamek,
39 II,19| ażeby była pamiątka, jako wielmożny pan od nieszczęścia się
|