Tom, Rozdzial
1 I,7 | białymi obłokami.~- Gdzie jaśnie panienka rozkaże jechać? -
2 I,9 | koń zachorował.~- Na kiedy jaśnie pani rozkaże? - spytał służący.~-
3 I,9 | i śpiewające ptaszki.~- Jaśnie pani czeka - rzekł Józef.~
4 I,13| o siódmej rano.~- Pewnie jaśnie pan robi jakieś głupstwo... -
5 I,13| zabronisz?...~- A niech się jaśnie pan strzela nawet ze starym
6 I,13| Tylkom ciekawy, kto weksle jaśnie pana zapłaci?... A komorne...
7 I,13| utrzymanie domu?... Dlatego, że jaśnie pan co kwartał ma ciekawość
8 I,13| Przepowiadałem, że się jaśnie pan doigra.~- Milcz, błaźnie!... -
9 I,16| Czeka na odpowiedź, jaśnie panie. ~- Ach, od hrabiny... -
10 I,17| przez niego kamienica po jaśnie wielmożnych Łęckich przechodzi
11 I,18| się do ziemi. ~- Zobaczy jaśnie wielmożny pan... - szepcze
12 I,19| rzekł do panny Izabeli - bo jaśnie pan coś... jakby trochę
13 I,19| musiał pójść interes, bo jaśnie pan... tego... Panna Izabela
14 I,19| znowu zarumieniła się. - Jaśnie pan prosi pana! - rzekł
15 II,1 | Zjadł elegancki obiadek u jaśnie wielmożnych państwa Łęckich,
16 II,6 | służący w czarnym surducie. ~- Jaśnie pani - rzekł - jest teraz
17 II,6 | wszedł stary służący. ~- Jaśnie pani prosi do stołu. Wokulski
18 II,6 | wół złamał ziobro, to mi jaśnie pani kazała do pasieki. ~-
19 II,7 | rzekł przyciszonym głosem:~- Jaśnie pani kazała powiedzieć,
20 II,7 | panna Łęcka i że jeżeli jaśnie pan gotów, to prosi na obiad... ~-
21 II,9 | Krakowskie Przedmieście z łaski jaśnie wielmożnego pana Wokulskiego,
22 II,13| pryncypałami, a Łęccy zawsze jaśnie wielmożnymi... Nie, panie!
23 II,13| rzekł - kazał prosić, ażeby jaśnie pan chwilkę zaczekał...~
24 II,13| się i zawrócił na dół.~- Jaśnie pan odchodzi?... Co mam
25 II,13| Rozumiesz?~- Powiem, jaśnie panie, tylko on nie zrozumie -
26 II,13| wtem dopędził go służący.~- Jaśnie pani prosi...~- Co się z
27 II,14| zapytał:~- Gdzie tu gabinet jaśnie pana?...~W tej chwili przybiegła
28 II,14| Gdzie pan?..~- Zdaje się, że jaśnie pan u Stępka... Chciałbym
29 II,14| nazwany Leonem. - Chyba jaśnie pani żartuje. Według umowy
30 II,14| kucharzem?~- Bo przecie jaśnie państwo bez kucharza obejść
31 II,14| pani łamiąc ręce.~- Niechże jaśnie pani nie robi skandalu przy
32 II,14| Leon. - Wszystkie te rzeczy jaśnie pan powinien mieć w domu...~-
33 II,14| spoglądając na złoty zegarek - jaśnie pan powinien być, bo co
34 II,14| prawie groźnie zawołał:~- Jaśnie pan!...~A gdy baron wszedł,
35 II,14| ludzie.~- Mają gotówkę, jaśnie panie, mają kredyt - odparł
36 II,14| mamy kredytu?...~- Mamy, jaśnie panie, ale na inszy sposób.~-
37 II,15| Myślałem - rzekł - że jaśnie pan stracił wszystko i dlatego...~-
38 II,17| odpowiedział: "Widziałem, jaśnie panie, poszła w krzaki z
39 II,19| pan Wokulski, zakochany w jaśnie wielmożnej pannie Łęckiej,
|