1-500 | 501-1000 | 1001-1231
Tom, Rozdzial
1 I,1 | twierdzili, że Wokulski jest zdecydowanym wariatem, jeżeli
2 I,1 | dumnym. W kupcu skrytość jest wielką zaletą, duma wadą.
3 I,2 | wachlarze, krawaty... tak jest... Laski, parasole, sakwojaże...
4 I,2 | bonapartyzm to potęga!...~- Jest większa od niej.~- Jaka? -
5 I,2 | łysina, jeżeli ją kto dojrzy, jest smutnym dziedzictwem rodu,
6 I,2 | Prawda, panie Rzecki, że już jest wpół do dziesiątej? Stanął
7 I,2 | wygadał się, że całe życie jest niedołęgą - mruknął Lisiecki
8 I,2 | patrzy, czy nasz stary nie jest podobny z profilu do Napoleona
9 I,2 | swych współpracowników? Jest to tajemnica, z którą przed
10 I,2 | mogłoby się zdawać, że to jest coś wielkiego!...~Po takich
11 I,3 | lat uważam, że na świecie jest coraz mniej dobrych subiektów
12 I,3 | tyczy anyżówki, i w tym jest szachrajstwo. Dawniej rozweseliłeś
13 I,3 | powiedz mi: was is das? co jest to? Das is Schublade - to
14 I,3 | to? Das is Schublade - to jest szublada. Zobacz, co jest
15 I,3 | jest szublada. Zobacz, co jest w te szublade. Es ist Zimmt -
16 I,3 | szublade. Es ist Zimmt - to jest cynamon. Do czego potrzebuje
17 I,3 | potrzebuje się cynamon. Co to jest cynamon? Jest taki kora
18 I,3 | cynamon. Co to jest cynamon? Jest taki kora z jedne drzewo.
19 I,4 | ROZDZIAŁ CZWARTY:~POWRÓT~Jest niedziela, szkaradny dzień
20 I,4 | swoim zakratowanym pokoju jest bardzo wesół. Interesa sklepowe
21 I,4 | pada tak gęsto, że w pokoju jest mrok, pan Ignacy ma wiosenny
22 I,4 | myśli pan Ignacy.~Ale Ir jest innego zdania; zeskakuje
23 I,4 | Wybornie. I w sklepie jest nieźle, trochę zwiększyły
24 I,4 | Ignacy.~- Sprawiedliwym jest to, że silni mnożą się i
25 I,4 | najgorszą samotnością nie jest ta, która otacza człowieka,
26 I,4 | rozmowy, po których dobrze jest mówić o interesach.~Wydobył
27 I,4 | Chcesz zobaczyć ?... Tu jest porcelana. Zwracam ci uwagę...~-
28 I,4 | między nimi przerzucić... Jest podobno wymagająca...~-
29 I,4 | Wiesz co, że to jednak jest ładny wyrób.~- Tamta, którą
30 I,5 | twierdzili, że pan Tomasz jest zdeklarowanym bankrutem,
31 I,5 | kto szczerze zapytał: czym jest świat, a czym ona sama ?
32 I,5 | odpowiedziałaby, że świat jest zaczarowanym ogrodem, napełnionym
33 I,5 | tamten świat, choć niższy, jest ładny; jest nawet ładniejszy
34 I,5 | choć niższy, jest ładny; jest nawet ładniejszy od obrazów
35 I,5 | biedaków, a może w każdym, jest utajony Chrystus, który
36 I,5 | Rozumiejąc, że wielki świat jest wyższym światem, panna Izabela
37 I,5 | pomarańczowego drzewa. Bardzo też jest możliwym, że dobry Bóg widząc
38 I,5 | Dziś zapomniano o tym i jest źle : mnożą się mezalianse
39 I,5 | francuski, odpowiedziała mu, że jest Polką i za cudzoziemca nie
40 I,5 | trzeba przyjąć takim, jakie jest. Była już zdecydowana wyjść
41 I,5 | przyznawać, że pan Tomasz jest jedynym arystokratą, który
42 I,5 | chłodno; ciemno i pusto... Jest tylko ona i niewidzialny
43 I,5 | naciskiem. - Marszałek nie jest wprawdzie Adonisem, no -
44 I,5 | poświęceniu, a znowu stary mąż jest mniej wymagający od męża
45 I,5 | Ależ, ciociu, marszałek jest obrzydliwy. Jemu nie żony
46 I,6 | srebrnymi i złotawymi nitkami.~Jest około piątej po południu.
47 I,6 | jednocześnie czuje żal do nieba, że jest takie szare, że złotawe
48 I,6 | jakieś oczekiwanie, ale nie jest pewna, na co czeka: czy
49 I,6 | z największą uwagą. Oto jest toaleta obiadowa; oto ubiory
50 I,6 | jej dusza spokojem. Teraz jest pewna, że modły jej zostały
51 I,6 | szezlong.~- Upokorzeniem jest proponować komuś trzy tysiące
52 I,6 | podczas gdy dzisiaj kamienica jest tylko ciężarem. No, a po
53 I,6 | krawca, i uznał, że wszystko jest dobrze.~- Słyszę - rzekł
54 I,6 | zacznę działać.~- Któż to jest? - spytała panna Izabela,
55 I,6 | którym mówisz, papo, nie jest jakim aferzystą, awanturnikiem?...~-
56 I,6 | spytał pan Tomasz. On jednak jest jednym z naszych dostawców.~-
57 I,6 | Izabela zamyślając się. - Jest tam stary subiekt, który
58 I,6 | zdziwił się pan Tomasz. - Jest on wprawdzie trochę sztywny,
59 I,6 | No, elegancki on nie jest, ale - robi wrażenie...~-
60 I,6 | przebaczyć.~- Ach, więc jest i bohaterem!...~- I milionerem -
61 I,6 | zawołał - cała Joasia jest w tym liście. Nerwy, zawsze
62 I,6 | jej nadzieje.~- Wokulski jest nieporównany! - rzekł śmiejąc
63 I,6 | nie - mówił pan Tomasz. - Jest to człowiek szalonej energii,
64 I,6 | trzeba kombinować. Rezultat jest taki, że przegrałem osiem
65 I,6 | zerwali się z krzeseł.~- Co ci jest, Belu?... - spytał zatrwożony
66 I,6 | ziemię... Panna Izabela jest znowu sama w swoim gabinecie;
67 I,6 | kostium; lecz mimo to - jest nieszczęśliwą... Doznaje
68 I,6 | kuchennych schodach. Myśl o tym jest dla niej tak wstrętną, że
69 I,6 | kiedy ich stan majątkowy jest tak ciężki. Za kilka dni,
70 I,6 | panna Izabela. - Któż to jest ten Wokulski, który dziś
71 I,6 | jedną osobą, że to właśnie jest ów Wokulski, który do jej
72 I,6 | znaną miejscowość. Krajobraz jest podobny do olbrzymiego pierścienia,
73 I,6 | czerwone dłonie. Odziany jest w zasmoloną koszulę z rękawami
74 I,6 | ciotce na ochronę, a może to jest kwit na fontannę, ptaszki
75 I,6 | lampę do mego pokoju. Papo jest?~- Przed chwilą wyjechał.~-
76 I,6 | wreszcie odpowiada:~- To jest niemożliwe, Belciu.~- Dlaczego?..-~-
77 I,6 | za ręce.~Panna Florentyna jest zmieszana.~- Podobno jakiś
78 I,6 | naprzeciw panny Florentyny. Nie jest już przestraszoną i zdenerwowaną
79 I,6 | Tym razem zdziwienie jej jest tak szczere, że wątpić nie
80 I,6 | doznaję w tej chwili, nie jest uprzedzeniem, ale raczej
81 I,6 | spojrzeniom, ale temu, gdy jest inaczej. Jeżeli w salonie
82 I,6 | Nie zaprzeczaj, bo tak jest, wszyscy o tym wiemy. Dziś
83 I,6 | domyślałam się, jak głęboką jest przepaść, w którą spadamy,
84 I,7 | patrzy na tego osła... No, jest to widocznie osoba, która
85 I,7 | Wracamy do domu.~- Kasa jest tu - odezwał się Rzecki
86 I,7 | mieszam, ponieważ to nie jest w zwyczajach handlowych.~
87 I,7 | swej matki. Ale kupiec - jest pariasem... Co mnie to wreszcie
88 I,7 | Rzecki i szepnął:~- Pyszny jest ten Mraczewski, co? Jak
89 I,7 | fizjognomii.~" Tak - myślał - on jest bezczelnie głupi i zapewne
90 I,7 | gardzisz mną?" Chwila wcześniej jest bardzo rozkoszną, ale w
91 I,7 | chwilę później człowiek jest tak zakłopotany...~- Co
92 I,7 | Ale swoją drogą uważam, że jest diabelnie zmieniony, osobliwie
93 I,8 | A jednak ten Mraczewski jest infamis! - myślał. - Jak
94 I,8 | odetchnął. Zdawało mu się, że jest jedną z plew, które już
95 I,8 | których całym majątkiem jest kosz zeschłych ciastek -
96 I,8 | których największą zaletą jest wczesna śmierć.~Tu nie poradzi
97 I,8 | jej nie widział, ale - że jest tak coś - jakby na nią od
98 I,8 | omyłka i że panna Izabela nie jest żadnym środkiem jego duszy,
99 I,8 | zboczenie. Kwestię więc: czym jest, a czym nie jest, odłożył
100 I,8 | więc: czym jest, a czym nie jest, odłożył na bok, a postanowił,
101 I,8 | odpowiedział doktór - jest cechą umysłów dojrzałych,
102 I,8 | pożądając jej?~- Naturalnie. Jest to jedna z masek, w którą
103 I,8 | mówią, że pierwsza miłość jest najgorsza - szepnął Wokulski.~-
104 I,8 | miesięcy nie widział. Tu jest błotnista ulica Radna, tam
105 I,8 | Zimowaliśmy u brata, co jest dróżnikiem na Wiedeńskiej
106 I,8 | zapytał po chwili - że z nami jest... ot tak?... Bo już nam
107 I,8 | apatię, a jedynym cierpieniem jest zimno. I jak łatwo ich uszczęśliwić!..
108 I,8 | Nieprawdopodobne, a przecież - tak jest."~Wokulski doszedł do brzegu
109 I,8 | Warszawa.~" O, tutaj - myślał - jest ognisko wszelkiej zarazy.
110 I,8 | kilka generacji... A przecie jest proste lekarstwo: praca
111 I,8 | Kokieteria u kobiet jest jak barwa i zapach u kwiatów.
112 I,8 | mną i nią?..~No, gąsienica jest także podobna do robaka,
113 I,8 | Ciągle doskonalenie się jest prawem świata, a ileż to
114 I,8 | się, że każda taka rzecz jest chora albo zraniona, że
115 I,8 | dopiero dziś poznał, co to jest ofiara. Dopiero dziś przed
116 I,8 | Lisiecki powiedział o nim, że jest podobny do suchotnika, któremu
117 I,8 | kosztowne drobiazgi, kiedy kraj jest zrujnowany?... Czy nie wstyd
118 I,8 | głosem - ile panu winien jest ten pan, który dopiero co
119 I,8 | jestem Krzeszowska, a ten pan jest moim mężem. Długi jego obchodzą
120 I,8 | Zapewne, że dla kupca jest to najwygodniej. Adieu.~
121 I,8 | Wokulski.~- Bo uważa pan, jest to, niestety! moja żona...
122 I,8 | spod oka Wokulskiemu. - Jest to baron Krzeszowski, wielki
123 I,8 | pięć miesięcy... A powód jest ten, że ja i pan nie pasujemy
124 I,8 | Krzeszowska. Zdawało się, że jest bledsza, żółciejsza i jeszcze
125 I,8 | Pan Mraczewski już nie jest u mnie i nie będzie - odparł
126 I,8 | tego Mraczewskiego, Staśku, jest bardzo biedna kobieta...~-
127 I,8 | wyznał, że on sam obok Zięby jest bardzo bladym antysemitą,
128 I,9 | nową dla siebie.~"Co to jest za ogromny gmach, który
129 I,9 | dowodzą, że księżyc nie jest złudnym blaskiem, tylko
130 I,9 | wiarę. Tu wszystko urządzone jest tak, że przypomina wieczność."~
131 I,9 | Chrystus szepnął: " Kto z was jest bez grzechu, niech rzuci
132 I,9 | się jej i dostrzegł, że jest niezwykle piękna. Uderzył
133 I,9 | dowiedzieć się, kto ona jest?... Może bym potrafił jej
134 I,9 | ramionami odparła:~- Czy pan jest ksiądz, że się o to pyta?~
135 I,9 | ją Wokulski.~- Poczekaj. Jest ktoś, który chciałby ci
136 I,9 | wszystko płacę podwójnie. Ale jest... U nas tak zawsze. A jeszcze
137 I,9 | bydląt. ~- W samej Warszawie jest ich tysiące - odparł Rzecki.~-
138 I,9 | wyobrażaj sobie, że arystokracja jest tak straszną...~Wokulski
139 I,9 | spełniłeś moją prośbę... Jest tu właśnie osoba, która
140 I,9 | odezwała się hrabina. - Jest to prezesowa Zasławska,
141 I,9 | koniecznie chce pana poznać. Jest panem bardzo zajęta - ciągnęła
142 I,9 | ciągnęła hrabina z uśmiechem - jest bezdzietna i ma parę ładnych
143 I,9 | konkurencja, którą pan stwarza, jest tak groźna?...~- Mam wprawdzie -
144 I,9 | Mnie się zdaje, że jest to dość po obywatelsku dostarczyć
145 I,9 | gdybyś mnie odrzuciła, co jest prawdopodobne, byłbym bardzo
146 I,9 | fotelu prezesowej.~- Oto jest, prezesowo, pan Stanisław
147 I,9 | widzisz - rzekła hrabina - to jest najwyższa arystokracja.
148 I,9 | świecie, ale chyba największą jest zabić miłość. Tyle lat upłynęło,
149 I,9 | Ach, gdyby nie wiara, że jest inny świat, w którym podobno
150 I,9 | panny Izabeli.~"- Chyba jest dalej" - szepnął, z trwogą
151 I,9 | na konia w karuzeli, że jest wielkim wojownikiem! Jak
152 I,9 | doznając zawodu.~"Więc to jest moje szczęście?... Kto wie,
153 I,9 | Kto wie, czy śmierć jest takim złem, jak wyobrażają
154 I,9 | jeszcze, wyobraź sobie, ciotka jest nim oczarowana, książę nieledwie
155 I,9 | cicho.~- Ależ uważaj, kim on jest?... Kupiec... kupiec...~-
156 I,10| pewniejsze. Dziś właśnie jest pora do robienia interesów.~-
157 I,10| mnie?... Ehe! tak źle nie jest...~Pamiętam, że kiedy Ludwik
158 I,10| się stary nasz major.~- Jest z piętnaście armat - mruknął
159 I,10| kto zagrał na organach.~- Jest więcej niż dwadzieścia -
160 I,10| poetów świstanie kul nie jest bynajmniej poetyczne, ale
161 I,10| Zmiarkowałem, że Katz jest bardzo chory. Zbliżyłem
162 I,10| jestem małym chłopcem i że jest Boże Narodzenie. Na stole
163 I,10| tysięcy złotych. Wszystko jest u mnie w porządku, tylko
164 I,10| furmanem. Okazało się, że jest to jego ciotka, która ma
165 I,10| się jej przysiąść... To jest bardzo letka osoba... -
166 I,10| na moich nogach pierzyna jest gęściej zaludniona od Belgii.~
167 I,10| zdziwiony. - Wielmożny pan to jest pasażer, ale tamto - same
168 I,10| przysięgę rzeczypospolitej, że jest kuglarzem, któremu oswojony
169 I,10| się z tym durniem, który jest zakałą rodu Minclów!...
170 I,10| przynajmniej ze dwa razy. Co zaś jest najosobliwszym, że przyczyny
171 I,10| aksamity. Drugi pokój zajęty jest w połowie na te same tkaniny,
172 I,10| wyobrazić sobie, że ten człowiek jest tak domyślny i posiada taką
173 I,10| ma w sklepie, albo jeżeli jest, to nawet nie patrzy na
174 I,10| sprowadzał perkaliki z Moskwy? Tu jest drugi sęk: zabija przemysł
175 I,10| kupca nie należy. Kupiec jest od tego, ażeby sprowadzał
176 I,10| Wpada. raz, w końcu maja:~- Jest pan Wokulski? Pewno nie
177 I,10| wschodniej... I kongres jest!...~Taż sama jejmość wpada
178 I,10| strasznym nieszczęściem jest wielka reputacja. Ja bowiem
179 I,10| niezdrowy ferment. Oprócz mnie jest siedmiu subiektów (czy kiedy
180 I,10| nasz magazyn (z pewnością jest to magazyn, a w dodatku
181 I,10| sfery jego obowiązków), jest naturalnym, że muszą wyradzać
182 I,10| Szlangbaum (znam go od dawna) jest mojżeszowego wyznania, ale
183 I,10| najwyższej półce na prawo, już jest przy najniższej szufladzie
184 I,10| kąt!... Szkoda tylko, że jest taki mały i brzydki; musimy
185 I,10| kupcom.)~Otóż Szlangbaum jest w całym znaczeniu porządnym
186 I,10| ciekawa. Ojciec Szlangbauma jest lichwiarzem, a syn, ażeby
187 I,10| podczas której wszystko jest szare i podejrzane!~A swoją
188 I,10| aniżeli dziś.~Wszystko to jest dopiero wstępem. Mraczewski
189 I,10| przekonałem się, że Mraczewski jest gorszym socjalistą od Klejna...
190 I,10| skrzydełka!...~Zdaje mi się, że jest wdową, gdyż nigdy nie widuję
191 I,10| najobojętniejszą miną, kto jest owa dama.~- Podobała się
192 I,10| mężczyzny, panie Rzecki, jest dyskrecja, panie Rzecki,
193 I,10| jeszcze w tak wielkim, jakim jest nasz, magazynie.~Gdy zaś
194 I,10| chyba ten biedaczysko nie jest z towarzystwa ubezpieczeń.
195 I,10| Lisiecki szepnął mi, że ten pan jest bardzo znakomitym reporterem
196 I,10| spostrzegłem, że w tym człowieku jest wszystko wielkie: wielka
197 I,10| Wokulskiego imieniu, że... jest to najpiękniejszy dzień
198 I,10| Co?... - mówię widząc, że jest zupełnie pijany. - Wyleciałeś
199 I,10| na herbatę.~Doktór Szuman jest także starozakonny, ale
200 I,10| magazyn... spółka... powóz... Jest dziwna zmiana w jego charakterze...~-
201 I,10| siedemdziesiątego. To, co dla patrzących jest sprzeczne, w nim samym jest
202 I,10| jest sprzeczne, w nim samym jest najzupełniej konsekwentne.~-
203 I,11| cmentarz i przekonawszy się, że jest niezawodnie zakopany, wzięła
204 I,11| powszechnie mówiono, że pies jest najwdzięczniejszym stworzeniem.
205 I,11| ale skup weksli Łęckiego jest arcydziełem... Znać kupca!...~
206 I,11| Wokulski - jeżeli panna Izabela jest taką, jak mi się wydaje,
207 I,11| oceni. A jeżeli nią nie jest, zawsze będę miał czas rozczarować
208 I,11| półjawie szeptał:~"Cóż to jest w rezultacie?... nic!...
209 I,11| lunatyk, bez tchu. Tak, to jest panna Izabela; prowadzi
210 I,11| się jej i myśli:~"No i cóż jest w niej nadzwyczajnego?...
211 I,11| gdybym wiedział, że śmierć jest zapomnieniem... A jeżeli
212 I,11| zapomnieniem... A jeżeli nie jest?... Nie, w naturze nie ma
213 I,11| tej pociechy, że śmierć jest nicością?"~Prawie w tym
214 I,11| prezesową i poznał, że staruszka jest mu bardzo życzliwa. Zwykle
215 I,11| czyli też panna Łęcka nie jest ci obojętną.?~- Prawie nie
216 I,11| Zresztą panna Izabela jest sobie piękna panna, przypuśćmy,
217 I,11| rzeczywistości jeden i drugi jest tylko lichym aktorem.~-
218 I,11| potrzebami. Wyobrażał sobie, że jest jednym z Prometeuszów, którzy
219 I,11| powiedzieć... naszych idei... to jest...~Książę zdawał się być
220 I,11| Chodzi o inte... to jest o plan, a raczej... o projekt
221 I,11| Miasto zaś nasze, pożądane jest, ażeby się stało centrum
222 I,11| zaczął Wokulski - że Warszawa jest handlową stacją między Europą
223 I,11| kapitałów. Drugim źródłem jest handel z Rosją. Znajdują
224 I,11| stawiam tkaniny...~- To jest podkopywanie naszego przemysłu -
225 I,11| Niemcami, których kapitał jest niemiecki, a rada zarządzająca
226 I,11| wyżej w swoim fachu, ale jest parobkiem źle płatnym, źle
227 I,11| dobitkę germanizowanym...~- To jest ważne!... - wtrącił hrabia
228 I,11| groszowe...~- T e k... Pens jest ojcem gwinei... - dodał
229 I,11| rubli - ciągnął Wokulski - jest to fundament dobrobytu dla
230 I,11| mruknął jeden z kupców.~- Ale jest jeszcze inny wzgląd - mówił
231 I,11| szepnął marszałek.~- To nie jest mój majątek - wtrącił Wokulski -
232 I,11| wtrącił Wokulski - mój jest znacznie skromniejszy...~-
233 I,11| woli, panie: cała klasa jest nią dotknięta... Wszystko
234 I,11| chwycić byka za rogi.~- Pan jest bliskim kuzynem państwa
235 I,11| rodzinne... Pana Tomasza, który jest dla mnie jakimś ciotecznym
236 I,11| stracił majątku.~- Panna Łęcka jest bardzo dystyngowaną osobą -
237 I,11| coraz więcej.~- Więc to pan jest tym Ochockim, wynalazcą?...~-
238 I,11| czytałem, że szczęśliwy jest człowiek, który ma wielkie
239 I,11| odpowiedziałem - ale to jest pewne, że nigdy nie dostaniemy
240 I,11| dostaniemy się na nią. Człowiek jest przykuty do Ziemi jak ostryga
241 I,11| jak rzadko. Ale... co panu jest, panie Wokulski?...~- Trochę
242 I,11| ograniczony ich mózg nawet nie jest w stanie nas pojąć... No,
243 I,11| Wokulski, czując, że sam jest w najwyższym stopniu rozstrojony. -
244 I,11| gdyby spytano mnie, kto jest wart panny Izabeli: Ochocki
245 I,11| żadnego!). A nad to wszystko jest naczyniem, w którym wylęga
246 I,11| machina latająca, ale faktem jest, że on znalazł dla niej
247 I,11| skończywszy na olbrzymim sępie, jest od powietrza cięższe. Ma
248 I,11| poznał, że taka machina jest niedorzecznością, wówczas
249 I,11| spędziłem na pustyni, uczucie to jest niebem i zbawieniem... Więcej
250 I,12| rubli, przepadnie. Chwila jest bardzo pomyślna, gdyż panna
251 I,12| Tylko pytał się: kiedy pan jest w domu? A .ja powiedziałem:
252 I,12| rubli... Wreszcie to nie jest strata, to jej posag..."~
253 I,12| drzwiami.~Czuł, że jego pan jest w wyjątkowo dobrym usposobieniu.~
254 I,12| posiadać podobnego konia... Jest ogromna szansa wygranej,
255 I,12| tej klaczy?~- Ona?... Ona jest śmiertelną nieprzyjaciółką
256 I,12| spuszczając oczy.~- Gdzie jest koń?.~- W maneżu Millera.~-
257 I,12| bardzo wiele żółtych domów; jest to chyba najżółciejsze miasto
258 I,12| zdaje mi się, że to właśnie jest ów dom...~Istotnie, była
259 I,12| m... Kamienica dla kupca jest jak strzemię dla jeźdźca;
260 I,12| realnej podstawie, jaką jest d o m, jest tylko kramarstwem.
261 I,12| podstawie, jaką jest d o m, jest tylko kramarstwem. O jakąż
262 I,12| Ależ szanowny pan Łęcki jest stanowczym bankrutem; po
263 I,12| adwokat. - Pan wie, co to jest nasza arystokracja i jej
264 I,12| arystokracja i jej dodatki?... Jest to parę tysięcy ludzi, którzy
265 I,12| Pierwsze i drugie - to jest: koza; pierwsze i trzecie -
266 I,12| pierwsze i trzecie - to jest koki, a wszystkie - to są:
267 I,12| kładzie się Nie to... A, jest!... "Panu S. Szlangbaumowi:
268 I,12| Pańska szarada polityczna nie jest gramatyczna." - Proszę pana:
269 I,12| gramatyczna." - Proszę pana: co tu jest z polityki? Żebym ja napisał
270 I,12| o Kozaki to przecie nie jest polityka, tylko wojskowość.~-
271 I,12| znaczy: spód, a przeczenie to jest nie - a wszystkie razem
272 I,12| szachowe zadanie. U nas ciągle jest zajęty rozum i dlatego Żydzi
273 I,12| nikt nie zmiarkuje, jaki jest interes...~Wokulskiemu było
274 I,12| Dla dżentelmena dyskrecja jest pierwszą cnotą. Spodziewam
275 I,12| zastępcą dyrektora.~- To jest niedelikatność, mój panie!... -
276 I,13| jaśniejące nadzieją. ~- Nareszcie jest pan - zawołał dyrektor maneżu
277 I,13| Wokulskiemu dodał:~- Pan jest czysty krew sportsmen, ale
278 I,13| galerii. Myślał, że chyba tam jest panna Izabela, i projektował,
279 I,13| klacz Krzeszowskiego?~- Tak jest.~- No, wiesz co, żeś mu
280 I,13| godziny; zdawało mu się, że jest przywiązany do trzech koni
281 I,13| ma dość ognia i że Yung jest zanadto obojętny. Mimo woli
282 I,13| pannę Izabelę mówił:~- Tak jest... Mam szczególniejsze szczęście
283 I,13| i wyobraź sobie, połowa jest błędna... Oni myślą, że
284 I,13| Zbliżamy się do piątego aktu. Jest to albo koniec dzielnego
285 I,13| pana Wokulskiego, ponieważ jest roztargniony, człek. W konsekwencji
286 I,13| ciągnął hrabia - baron jest gotów... przeprosić nawet
287 I,13| Baron, który jak wiesz, jest bardzo roztargniony, gotów
288 I,13| strzał...~- Czy pan Wokulski jest zadowolony? - spytał hrabia-Anglik.~-
289 I,13| albo kluje się coś, albo - jest kobieta. W każdym razie
290 I,13| myślał:~"Ach, więc to on jest tym porządnym katolikiem,
291 I,13| Zdaje mi się - myślał - że jest to hultaj dużej ręki, a
292 I,13| bzikostwie i próżniactwie jest człowiek uczciwy... (Czy
293 I,13| Ma rację Ochocki. Kobieta jest podłym zwierzęciem: bawi
294 I,13| koń i - przegrał. Hrabia jest bardzo zmartwiony i mruczy: "
295 I,13| k"?. On mówi: "Wokulski jest to skończony dżentelmen,
296 I,13| triumfują. W sklepie także coś jest... Ignacy chodzi smutny,
297 I,13| poznać Pana. Wola kobiety jest świętą: ja więc proszę Pana
298 I,14| zdumienie i pytała się: czy to jest gra podnieconej imaginacji,
299 I,14| wyobrażenia o języku, który jest modnym!...~Trzecia faza.
300 I,14| Czasem zdawało się jej, że jest potępiona i że już za życia
301 I,14| osoby z towarzystwa ciekawą jest rozmowa z tego rodzaju ludźmi,
302 I,14| poufałej życzliwości.~"I ogień jest przyjemny, szczególnie w
303 I,14| siebie panna Izabela - chyba jest chory..."~Nie sądziła, ażeby
304 I,14| punktualność - mówiła sobie dalej - jest grzecznością królów, to
305 I,14| Izabela. - Może on naprawdę jest praktyczniejszy od wszystkich,
306 I,14| twierdził, że Wokulski jest - "wcale... wcale..." Hrabia
307 I,14| Sanocki zakładał się, że jest to pierwszy rozumny człowiek
308 I,14| zamyślony kuzynek. - Wokulski jest chyba jedynym człowiekiem
309 I,14| panna Izabela. - Czymże jest naprawdę ten człowiek?...
310 I,14| że odgadła Wokulskiego. Jest to ambitny spekulant, który
311 I,14| pomyślała:~"Zgodzi się, jeżeli jest chciwym parweniuszem, ale
312 I,14| szranki.~"On jednakże nie jest tak nikczemnym" - rzekła
313 I,14| On już zapomina, kim jest. Ale mniejsza, jeżeli za
314 I,14| przecież wiemy, że Krzeszowski jest roztargniony i półgłówek...
315 I,14| przyznać, że t e n człowiek nie jest byle jakim.~"Ażeby zrobić
316 I,14| Nie, w tym Wokulskim jest coś... Szkoda tylko, że
317 I,14| coś... Szkoda tylko, że jest galanteryjnym kupcem. Przyjemnie
318 I,14| za mną, to co? Pojedynek jest istotnie barbarzyńskim zabytkiem.
319 I,14| strony moralnej) więcej jest wart od Krzeszowskiego,
320 I,14| zadowolenie.~"Jednakże Pan Bóg jest łaskawy - myślała - gdy
321 I,14| zaraz poznała, że jej ojciec jest w wybornym humorze.~- Wiesz -
322 I,14| cię, kochana kuzynko, że jest to ten sam ząb, którym cię
323 I,14| dni, co podobno biedaczce jest zalecone przez doktorów.
324 I,14| doktorów. Ten zaś pan Wokulski jest bardzo miłym i dystyngowanym
325 I,15| o małżeństwie, za którym jest ledwie jedna, a przeciw
326 I,15| Wokulski musiał przyznać, że jest jasne. Gdyby wszelka znajomość
327 I,15| kogokolwiek..."~"Alboż nie jest kobietą?"~"Trafiają się
328 I,15| podobnież i mężczyźni; jest to tak dobra wada, jak:
329 I,15| jak najpiękniejszy lew jest wstrętnym dla krowy albo
330 I,15| samego siebie. ~"We mnie jest dwu ludzi - mówił - jeden
331 I,15| cicho szeptała, że - może jest kochanym, a może dopiero
332 I,15| A przecież Kopernik nie jest dziś w lepszym położeniu
333 I,16| przed Laurentym: ~"Niebo jest tu, gdzie mieszka Julia.
334 I,16| Zresztą - tylko twoje nazwisko jest dla mnie nieprzyjazne, boś
335 I,16| weź inną nazwę, bo czym jest nazwa?:.. To, co zwiemy
336 I,16| zamian za to, co nawet nie jest cząstką ciebie, weź mnie...
337 I,16| gabinecie i myślał: "Wokulski jest to człowiek ogromnie zręczny
338 I,16| mówię!... Wokulski, jeżeli jest naprawdę genialnym kupcem,
339 I,16| tych dniach sprzedaję, to jest dopuszczam do sprzedaży
340 I,16| pytał sam siebie: czy ona jest kobietą, którą kochał?...
341 I,16| powiem - rzekł Wokulski. - Jest to tylko przeniesienie zwyczaju
342 I,16| zwyczaju z warunków, gdzie on jest stosowny, do warunków, gdzie
343 I,16| warunków, gdzie nim nie jest. ~Pan Tomasz aż poruszył
344 I,16| Krzeszowskim. ~- Więc pan jest nieprzyjacielem etykiety? -
345 I,16| marzyło się jej, że Wokulski jest jakimś Harun-al-Raszydem
346 I,16| biegiem jego myśli. ~"Jeżeli jest jakie niebo - mówił sobie -
347 I,16| się w taki sposób... Baron jest człowiekiem dystyngowanym... ~
348 I,16| panna Izabela - ależ to jest podstęp. Ja chcę spłacić
349 I,16| mu w oczy. ~- I ta tylko jest między mną i nimi różnica,
350 I,16| podobną łaskę; dla nich jest ona codziennym obowiązkiem,
351 I,17| każdy uliczny przechodzień jest jego krewnym, bliższym lub
352 I,17| szczęściu. Sława, naturalnie, jest głupstwem, ale praca dla
353 I,17| objął go za nogi. ~- Co to jest?... - spytał zdziwiony Wokulski
354 I,17| przyszło mu na myśl, że nie jest to zbyt świetnym prezentem
355 I,17| podobno przy twoim mieszkaniu jest wolny pokój? ~- A tak, wielmożny
356 I,17| nie przyjmuje, bo teraz jest doktór. ~Wokulski wydobył
357 I,17| łagodniej Konstanty. - Bo pan jest chory z postrzału i doktorzy
358 I,17| procent, taki człowiek nie jest smaczny... To nie dżentelmen...
359 I,17| Zbrodni nie popełnił, ale... jest tak nierówny w stosunkach,
360 I,17| każdym razie pan Wokulski jest dobrym kupcem i naszą spółkę
361 I,17| się z oddawaniem. Ot, co jest, dziś pan Wokulski dał mi
362 I,17| sprzętów i obić i że mecenasowi jest bardzo do twarzy w pantoflach
363 I,17| Daje pieniądze, więc jest ostrożny. Dopóki dawał tylko
364 I,17| mu adwokat. - W tym coś jest i ja to wyśledzę... Ktoś
365 I,17| razy przepracuję się... To jest dosyć często... ~- Szanuj
366 I,17| Romea, chociaż... już nie jest pierwszej młodości... Ciocia
367 I,17| należy?... ~- Czy podobna?... Jest przecie cudzoziemcem... ~-
368 I,17| cudzoziemcem... ~- A pan jest złośliwy - odparła z uśmiechem -
369 I,17| mało-rzekł Wokulski. ~- Jest pan pewny? - spytała, wymownie
370 I,17| rację, jeżeli pełny teatr jest dla niego najwyższym szczęściem. ~-
371 I,17| mówiła - że ten Wokulski jest jakby zajęty Belą?.. ~-
372 I,17| kombinacja: że Wokulski jest to parweniusz, który za
373 I,17| tysięcy rubli już nic nie jest w stanie dołożyć. ~Dopiero
374 I,18| Zaczęto pytać się: kto to jest? a chociaż nie poznano osoby,
375 I,18| siedm... siedm... Co to jest siedm?... Ach, siedem kufli
376 I,18| przekonał się, że - już jest wpół do drugiej. ~- Podły
377 I,18| przywidywało, że ciągle jest w teatrze i że widzi Wokulskiego
378 I,18| mruknął. - Stach nie jest aż tak głupi... ~Tymczasem (
379 I,18| przywidziało mu się, że jest w teatrze, akurat po zakończeniu
380 I,18| nędzny Pifke wrzeszczy: "Oto jest dar panów: Stanisława Wokulskiego,
381 I,18| To zdawało mu się, że Ir jest chory, to, że rdzewieje
382 I,18| dubeltówka, to znowu, że jest jakiś błąd w zielonej firance,
383 I,18| a nareszcie, że herbata jest za gorąca i trzeba ją pić
384 I,18| licytację... ~- Stach... to jest... pan Wokulski kupuje dom? ~-
385 I,18| sklepie z jego winy zamęt jest niewielki, prawie go nie
386 I,18| Stasiek taki głupi nie jest..." ~Swoją drogą niepokoiła
387 I,18| siebie, wzdychając. ~"To jest okropne, że Stach ma więcej
388 I,18| znakiem, że wszystko inne jest prawdą. ~W południe wpadł
389 I,18| tysięcy rubli. ~- Stach... to jest nasz pryncypał zarobiłby
390 I,18| Największy jego interes jest nie zrażać Suzina, który
391 I,18| przecie on aż tak głupi nie jest...A swoją drogą, szkoda
392 I,18| nie rozumiem! I to niby jest pozytywista, człowiek realnie
393 I,18| naprawdę Stach podstawił i już jest skończonym wariatem... A
394 I,18| wraca na swoją pościel. Jest przy tym tak ostrożny czy
395 I,18| próżniaka, który jednakże jest adwokatem. Po bardzo krótkim,
396 I,18| o grube oszustwo. W sali jest duszno; mowę prokuratora
397 I,18| nauczyciela języków starożytnych. Jest to jednak adwokat; o czym
398 I,18| myśli, że okazały jegomość jest co najmniej hrabią i właścicielem
399 I,18| czarnym stroju kobietę. Jest to baronowa Krzeszowska,
400 I,18| niedaleko sądowego gmachu. Jest bardzo zmieszany; zdaje
401 I,18| sąsiada. ~Pan Ignacy, który jest nieskończenie mniej śmiałym
402 I,18| oczy do nieba i widzi, że jest we drzwiach. Już, już...
403 I,18| zasłonięte połą surduta, i - jest w sali. ~Odetchnął... Za
404 I,18| cały interes licytacji. Jest to pokój tak rozległy, że
405 I,18| Pan Ignacy domyśla się, że jest to woń chałatów. ~Wyjąwszy
406 I,18| Wyjąwszy turkot dorożek, w sali jest dosyć cicho. Komornicy milczą,
407 I,18| gestykulacją. Pan Ignacy jest pewny, że ci dwaj panowie
408 I,18| panie Cynader?.. ~- Łęcki jest pański klient? - pyta piękny
409 I,18| ma im zapysać, kiedy ona jest chora?.. ~- Ja nic nie wiem -
410 I,18| Pan Wokulski, no... to jest wielki interes - odpowiada
411 I,18| odpowiada brunet. - Ale ona jest głupia i Łęcki jest głupi,
412 I,18| ona jest głupia i Łęcki jest głupi, i oni wszyscy są
413 I,18| do sali nowa grupa osób. Jest tam para małżonków należących,
414 I,18| do profesji rzeźniczej, jest stara dama z kilkunastoletnim
415 I,18| pyta go szeptem: ~- Kto jest tamten łotr?... - Tamten?... -
416 I,18| trzydzieści tysięcy... ~- Kto jest ten nikczemnik? - pyta baronowa
417 I,18| jegomościa z łajdacką miną. - Kto jest ten w niebieskich okularach?... ~-
418 I,18| stołu między licytantów. Jest ich czterech: adwokat baronowej,
419 I,18| Nie godzi się... to jest nieuczciwie!... - powtarza
420 I,18| zakrystian. - Nie każdy jest łotrem, kto siedział na
421 I,19| pan Ignacy. ~- Suzin?... Jest zły, a co gorsza - rozżalony.
422 I,19| Ignacy. - Gdzież Stach... to jest, pan Wokulski? - dodał podnosząc
423 I,19| podnosząc się z fotelu. ~- Jest w pańskim mieszkaniu i pisze
424 I,19| przekąsem pan Ignacy. - Jest tu list od... tych... od
425 I,19| Wokulskiego przeczytał: ~"Wieniec jest prześliczny i już z góry
426 I,19| podarunek. Nieporównane jest to dyskretne rozmieszczenie
427 I,19| wszystkich kas oszczędności ta jest najmniej pewną - odparł
428 I,19| pochmurnie Wokulski. ~- Każda jest wyjątkową, dopóki nam karku
429 I,19| mieszkanie. ~"Myślałem, że jest źle - mruknął będąc już
430 I,19| sieni. - Alem nie myślał, że jest aż tak źle..." ~Ledwie Wokulski
431 I,19| przekonałem się, że wyraz kupiec jest dziś synonimem wielkoduszności,
432 I,19| wiedziałem, że jego syn tu jest... Zwróci mi dom za siedemdziesiąt
433 I,19| Czasem wyobrażał sobie, że jest otoczony siecią intryg,
434 I,19| tylko Wokulski. To znowu, że jest ciężko chory i że tylko
435 I,19| nareszcie pomyślał, że dobrze jest mieć własny powóz, tak lekko
436 I,19| wypieków na twarzy), że jest wzruszona, i jeszcze raz
437 I,19| że gdybym umarł, Wokulski jest jedynym człowiekiem, któremu
438 I,19| go już dawniej oceniłam. Jest to człowiek energiczny i
439 I,19| ich towarzystwie mądrym jest tylko Ochocki, a i to dziwak!)
440 I,19| ostatecznie... ~"Wyborny jest papa z tym Wokulskim!" -
441 I,19| Muszę jednak przyznać, że jest to bardzo dobry człowiek -
442 I,19| pan jak ma pieniądze, to jest chory, a jak jest zdrów,
443 I,19| pieniądze, to jest chory, a jak jest zdrów, to nie ma pieniędzy?... -
444 I,19| do przedpokoju. ~- Co to jest?... - zapytała panny Florentyny. ~
445 I,19| zobaczywszy, że gabinet ojca jest wolny, kazała tam wejść
446 I,19| przybysz kłaniając się - to jest bardzo mały interes. Ja
447 I,19| mnie do tego... Mój interes jest, żebym ja odebrał moje pieniądze.
448 I,19| wąsy, obwisłe powieki i jest pochylony jak starzec; ale
449 I,19| kompetentnych, że co najwyżej wart jest siedemdziesiąt parę tysięcy.
450 I,19| tobie myśli. Dla ciebie jest to wyborna partia, którą
451 I,19| przypuszczam, że Starski jest trochę zadłużony. W każdym
452 I,19| powtarzać dawnych błędów. Kazio jest wyborną partią: nieprędko
453 I,19| Izabela. - Ciotka mówi, że jest bardzo piękny... ~- I zadłużony...
454 I,19| się sidłami z jego strony, jest tylko interesem. Ojciec
455 I,19| skierowane... ~- A jeżeli jest inaczej? - zapytała panna
456 I,19| na kamienicy... że ojciec jest chory i że... Starski wrócił.... ~
457 I,19| w imieniu ojca... O, tu jest papier, na moim biurku... ~
458 I,19| przebaczyła. Bo czy nie jest dowód łaski Nieba nad Wami,
459 I,19| swój kapitalik. Mały on jest, ale przy łasce bożej (która
460 I,19| mi się zdaje, że panienka jest nie w humorze?... ~- Jestem
461 I,19| mówiła mi wczoraj ciotka, jest do wzięcia... Panna Izabela
462 I,19| taki sposób, jakby czuł, że jest przez niego oplątany... ~-
463 I,19| poczęli mu wymyślać: ~- To jest rozbój! ... to oszustwo!...
464 I,19| Żydzi umilkli. ~- Co to jest?... Co pan tu robisz, panie
465 I,19| Wokulskiego panience. ~"Oto jest moja nagroda... Moje życie!..." -
466 I,19| oschle: ~- Serwis państwa jest w każdej chwili do odebrania. ~
467 I,19| angielsku Starski. ~- Kto jest ten?.. - dodał rzucając
468 I,19| Ehe... doprawdy... ~- Tu jest pięć tysięcy rubli jako
469 I,19| łaski swojej policzy. A tu jest kwit. ~Pan Łęcki kilka razy
470 I,19| gniewam, bo wiem... co to jest upał... ~Wokulski pożegnał
471 I,19| kto mógł przypuścić, że jest tak obraźliwy?... Taki sobie
472 II,1 | Naturalnie. Pan Wokulski nie jest przecie lichym subiektem,
473 II,1 | kilka lat. Pan Wokulski jest kapitalistą, ma ze sześćdziesiąt
474 II,1 | pensje i dywidendy. ~I to jest kupiec?... To jest błazeństwo,
475 II,1 | I to jest kupiec?... To jest błazeństwo, mówię, nie kupiectwo!.. ~
476 II,1 | bo piękna, ale przecie jest tylko kobietą i dla niej
477 II,1 | tylu szaleństw... W tym jest coś z p... (w takich razach
478 II,1 | mówić skróceniami). W tym jest jakieś duże P. ~Będzie już
479 II,1 | błaźnie jakiś, twój pan jest panem tylko dla ciebie;
480 II,1 | Czego chcesz? ~- Tobie coś jest. ~- Nic. ~- Już dawno nie
481 II,1 | i rzekłem: ~- Tobie coś jest, Stachu?... Powiedz, co
482 II,1 | Stachu?... Powiedz, co ci jest. Z góry wiem, że nie pomogę,
483 II,1 | ale widzisz... Zgryzota jest jak trucizna: dobrze ją
484 II,1 | mi się zdaje, że Wokulski jest... jakby zakochany?... ~
485 II,1 | machając ręką. - Miłość jest rzeczą zwyczajną wobec natury,
486 II,1 | kościelno - romantyczna jest naprawdę obrzydliwym handlem
487 II,1 | kochać chrześcijanki... On jest kupiec, więc niema prawa
488 II,1 | Będzie deszcz!... Stach już jest około Grodziska" - pomyślałem. ~
489 II,1 | niebezpiecznym. Otóż w Wokulskim jest podobne kółko, które rdzewieje
490 II,1 | tej oszczędności. Miłość jest wtedy piękną, kiedy ma wdzięki
491 II,1 | gwałtowniej wywijając laską: ~- Jest higiena mieszkań i odzieży,
492 II,1 | wypełniają klasy niższe, i to jest powodem wielkiej śmiertelności
493 II,1 | życia i charłactwa. Ale jest również higiena miłości,
494 II,1 | kobiety!... ~- Czy w tym jest co złego? - spytałem. ~-
495 II,1 | mężczyzna pod względem duchowym jest muchą, to kobieta jest jeszcze
496 II,1 | duchowym jest muchą, to kobieta jest jeszcze gorszą muchą, gdyż
497 II,1 | poetyckiej teorii miłości, która jest obelgą dla higieny i zdrowego
498 II,1 | nieszczęściem. Nieraz dość jest małego figla, aby rzeczy,
499 II,1 | zawsze wydawało mi się, że jest ono tylko ciasne i brudne.
500 II,1 | spostrzegłem, że Stare Miasto jest piękne... Od tej pory chodzę
1-500 | 501-1000 | 1001-1231 |