Tom, Rozdzial
1 I,3 | gdyśmy z pośpiechem wypili naszą kawę, służąca zabierała
2 I,9 | tak hojną ofiarę złożył na naszą ochronę...~- Słyszałam -
3 I,10| doby przedtem skupiła się nasza brygada pod jakąś wsią węgierską,
4 I,10| prawo, my za nim. Kolumna nasza rozwinęła się we dwie długie
5 I,10| Nad tamtą kolumną i nad naszą kolumną szumiały granaty,
6 I,10| sfora Haynaua!...~Podróż nasza po bezdrożach i lasach trwała
7 I,10| twarze, nie nasze ubiory, nie naszą ziemię. Nieraz oddałbym
8 I,11| choćby powtórzył księciu naszą rozmowę, cóż mi zrobi?...
9 I,12| adwokat. - Pan wie, co to jest nasza arystokracja i jej dodatki?...
10 I,12| rejenta, drogi panie, z naszą spółką?... Namyśliwszy się
11 I,13| dwa konie są niezłe, ale nasza klacz znakomita - mówił
12 I,14| Dlatego też pozwalam sprzedać naszą kamienicę; wprawdzie długi
13 I,17| Wokulski jest dobrym kupcem i naszą spółkę poprowadzi... ~-
14 I,19| pożegnaniem Rossiego, a także nad naszą podróżą do Paryża. Wczoraj
15 I,19| Wszakże to pan kupił naszą kamienicę? - I przypatrywała
16 II,1 | fakty, a marzyć o ideałach. Nasza miękkość w życiu, nasza
17 II,1 | Nasza miękkość w życiu, nasza niepraktyczność, lenistwo,
18 II,1 | i milczał jak drewno, a nasza gospodyni nawracała go do
19 II,1 | bardzo rzadko widywałem się z naszą pryncypałową. W pół roku
20 II,2 | na miejscu... - Taka była nasza wigilia przed Magentą! To
21 II,2 | mała Helenka. ~- Znajomość nasza - rzekłem - zbyt jest krótką,
22 II,2 | nieznajomych. ~- Znajomość nasza - mówiłem skarciwszy go
23 II,3 | bulwar Kapucyński, a ot, nasza chata... ~Wokulski spostrzega
24 II,4 | więc będzie ci przypominał naszą znajomość. Przy tym - dodał
25 II,5 | nasze majątki, gdzie leży nasza przyszłość... ~- Nie rozumiem
26 II,9 | dojrzeć, że ktoś patrzy w naszą stronę.~"Szpieguje nas ten
27 II,10| Misiewiczowa - kiedy to nasza jedyna przyjemność. Czy
28 II,10| zupełnie tego koloru co nasza kamienica...~O, panie Rzecki -
29 II,10| dwojga: albo już ją uważa za naszą pryncypałowę, albo - sam
30 II,10| w rękę!... Nieszczęśliwa nasza rodzina... Niedawno Ludwiczek
31 II,10| mówię - cóż znowu! Sprawa nasza jest jak złoto, wygramy
32 II,12| chełpi się nim:~Znać, że nasza krew, choć przystał do kupców! ~
33 II,17| postępowymi i zacofanymi o naszą skórę, a ja mam brać w niej
34 II,17| się do twojej spółki...~- Nasza wina... Nasza wina!... -
35 II,17| spółki...~- Nasza wina... Nasza wina!... - powtarzał Wokulski. -
36 II,17| względem pana... Miałeś naszą życzliwość... szacunek...~-
37 II,17| miejmy więc nadzieję, że i nasza spółka wyda jakieś niezwykłe
38 II,17| ludzka i tułów zwierzęcia: nasza zaś imaginacja dodaje wam
|