Tom, Rozdzial
1 I,2 | Napoleona, kiedy chorował na kamień - odparł Lisiecki.~Na ten
2 I,3 | niezwykły, wpadł nam drugi kamień do sklepu. Przestraszeni
3 I,3 | jeszcze znaleziono przy nim kamień... Poszedł też nieborak
4 I,9 | Patrzajże?... Znam ten kamień ; siedzieliśmy wtedy oboje
5 I,9 | kamieniarza, niechaj rozłupie ten kamień, wiesz, ten, na którym siadywaliśmy
6 I,11| czy kiedy usunął z drogi kamień raniący koniom kopyta? -
7 I,12| otwarte okno, zasnął jak kamień.~Wstał o siódmej rano tak
8 I,13| dziesiątą. Znowu spał jak kamień. Dla jego lwiej natury potrzebne
9 I,18| prędzej z oranżerii i jak kamień wyrzucony z procy wpadł
10 II,4 | wciąż czeka na obiecany kamień i ja także chciałabym poradzić
11 II,5 | prawda, jaka skromna, jeden kamień... Brosza i kolczyki już
12 II,6 | prawda już dawno chory na kamień. ~- Ale co dotychczas robił
13 II,6 | szepcząc: ~"Głupiec czy kamień!..."~Wokulski powoli siadł
14 II,8 | Chcę zobaczyć ulubiony kamień prezesowej... - dodała półgłosem. -
15 II,8 | olbrzymi granit. ~- Oto jest kamień - rzekł Wokulski. ~- Ach,
16 II,8 | dziadusia, leżał jeden spory kamień, jakby nim kto dziurę zatykał.
17 II,8 | na święty Jan, usuwał się kamień, co leżał na dnie potoku
18 II,8 | pomyślał, aż naraz - usuwa się kamień, a mój ci kowal widzi wory
19 II,8 | czas przeszedł, więc znowu kamień zamknął się, aż zabulgotało
20 II,8 | świętego Jana i kiedy się kamień odłoży, musisz leźć w otchłań.
21 II,8 | doczekał. W samo południe kamień odsunął się, a mój kowal
22 II,8 | ropucha, duża jak ot ten kamień, to wąż zaplątał mu się
23 II,8 | znalazł w potoku. Od tej pory kamień zatkał okno do podziemiów,
24 II,8 | pojadę na Zasław. Obejrzę kamień, zresztą mam tam jeszcze
25 II,13| siedzę na paru groszach jak kamień na miejscu. Kto nie idzie
26 II,15| rowem potknął się o spory kamień i w jednej chwili stanęły
27 II,15| ruiny zamku w Zasławiu, kamień, na którym siedziała panna
28 II,15| budowli.~Znowu potknął się o kamień i ten nie znaczący fakt
29 II,15| jest człowiek?..." - odparł kamień.~"Chcesz widzieć, słyszeć,
30 II,15| Nie rozumiem - odparł kamień - ale mogę być wszystkim."~"
31 II,17| raz... Serce kobiety nie kamień...~- O!... Mraczewski?...
32 II,17| gdzie zginął kowal, i ten kamień, co na nim wielmożny pan
33 II,17| pod ręce, patrzyli na nasz kamień, ale więcej gadali ze sobą
34 II,17| się!... - szepnął. - Nawet kamień musiał zbezcześcić, niewinny
35 II,17| musiał zbezcześcić, niewinny kamień."~Przez chwilę zdawało mu
36 II,17| wszystkim ten nieszczęśliwy kamień, który ją tak roztkliwia.~-
37 II,17| tak zetrzeć... I tamten kamień, i ruiny... Wszystko!..."~
38 II,19| zmielone prawie na mąkę. Kamień, cośmy, na nim rok temu
|