Tom, Rozdzial
1 I,5 | mizerniał nie widząc długo swej pani, rumienił się, kiedy
2 I,6 | człowieka, który mi nie mówi o swej sympatii i cierpieniach
3 I,7 | ukłonił się i znowu usiadł do swej księgi.~Gdy lokaj zabrał
4 I,7 | ojca przypominał lokaja swej matki. Ale kupiec - jest
5 I,8 | odpowiedział. Usiadł do swej księgi i udawał, że rachuje,
6 I,8 | przemógłszy się wrócił do swej księgi. Do sklepu znowu
7 I,9 | pewny, że o mnie mówiła do swej ciotki. Trzeba nauczyć się...~
8 I,9 | rzekła dama w brylantach do swej towarzyszki w strusim piórze.~-
9 I,10| i wziąwszy się znowu do swej pończochy, szeptała:~- Merkwürdig!
10 I,13| zeskoczył na ziemię i pobiegł do swej klaczy usiłując zachować
11 I,13| edycji. Pomimo drwin ze swej ulubionej specjalności i
12 I,16| rozmaitych powątpiewań, i ze swej tragicznej miłości do wielkiego
13 I,17| znowu zaczął mówić mu o swej kamienicy, z której ma nadzieję
14 I,17| czystego zysku. ~Cyfry te ze swej strony źle podziałały na
15 I,18| gra Makbeta, siądź z łaski swej w pierwszym rzędzie krzeseł (
16 I,18| więc, póki czas. Nie gub swej duszy i majątku i niezatruwaj
17 II,1 | chodniku i usiadłszy na swej lasce zaczął się śmiać w
18 II,1 | chciał "wydobyć się" ze swej marnej pozycji. ~Od czasu
19 II,1 | i przez pół roku żył ze swej gotówki kupując za nią dużo
20 II,2 | drugi. Niech sam Bóg radzi o swej czeladzi... ~Gdy stanęliśmy
21 II,4 | prawo wypędzić wilków ze swej wyspy, istotny człowiek
22 II,6 | apetyt... - mówił baron do swej narzeczonej, lecz spostrzegłszy,
23 II,7 | dziś na wyraźne żądanie swej ciotki wyjechała, lubo niechętnie.
24 II,7 | nie pozwoli pani ucałować swej rączki?... - rzekł baron
25 II,10| tym muszę mieć kogoś ze swej ręki; wolałbym zaś kobietę
26 II,10| krociami?).~Pani Stawka ze swej strony zachwyca się wszystkim:
27 II,10| kochający, i pobiegłem do swej ławki, gdyż Wokulski, a
28 II,10| czerwoną twarzą mówiła do swej sąsiadki:~- Na ładną buzię
29 II,12| zaczęła bawić się kokardą swej sukni.~- No, zaraz: oświadczył
30 II,14| konferencji stróż wróciwszy do swej komórki rzucał czapkę na
31 II,14| przewidywaniom Leona baron przybył do swej małżonki nie o czwartej,
32 II,16| rozumie się, powiedział o tym swej żonie, a żona Klejnowi,
33 II,16| nigdy nie wydobędzie się ze swej rozpaczy?..."~Z jakiej rozpaczy?...
34 II,17| jaki sposób przekona mnie o swej miłości chrześcijanka piękna,
35 II,17| się słysząc, jak mówi o swej wielkiej ofierze dla dobra
36 II,17| Musi ocknąć się pan ze swej apatii, bo inaczej minie
37 II,17| Niech mi pani z łaski swej powie, jaka uczciwość może
|