Tom, Rozdzial
1 II,8 | Jest tu - rzekł - niejaki Węgiełek, sprytny hultaj, trochę
2 II,8 | następnego kwadransa zjawił się i Węgiełek, chłopak dwudziestokilkoletni,
3 II,8 | Wokulski rozmyślał. ~- Słuchaj, Węgiełek - rzekł nagle - podobasz
4 II,8 | między tysiącami takich jak Węgiełek, którzy potrzebują pomocy,
5 II,8 | lżejszą drogą - odezwał się Węgiełek. ~- Prowadź! ~Okrążyli górę
6 II,8 | Wokulski. ~- O nie - wtrącił Węgiełek - to nie ruda, to krew... ~
7 II,8 | dawna historia - odparł Węgiełek - jeszcze mi ją dziaduś
8 II,8 | historię o tej krwi... ~Węgiełek wcale nie zmieszał się tą
9 II,8 | majątkach - prawił dalej Węgiełek - wiedzieli ludzie od dawna;
10 II,8 | będzie płakać wiek wieków. Węgiełek skończył. Panna Izabela
11 II,8 | cztery wiersze!... - rzekł Węgiełek. - Za trzy dni, panie, będzie
12 II,8 | mi dadzą... Zaraz wrócę. ~Węgiełek zbiegł ze wzgórza. Panna
13 II,8 | nakarmione; przy powozie stał Węgiełek z zieloną skrzynką.~- A
14 II,8 | Kiedy Bóg da, panie - odparł Węgiełek. ~- Siadaj. ~Sam rzucił
15 II,8 | przeżegnała ich na drogę. Węgiełek spostrzegł ją i zdjął czapkę.~-
16 II,13| Wokulski spostrzegłszy, że Węgiełek waha się.~- Zaraz mnie tknęło -
17 II,13| Zaraz mnie tknęło - ciągnął Węgiełek - że to nie żadne łajdactwo,
18 II,13| rozumiem - mówi - żeby się pan Węgiełek ze mną nie ożenił...~Aż
19 II,13| śmiem mówić - dodał nagle Węgiełek, znowu całując Wokulskiego
20 II,13| nigdy nie widuję tej panny.~Węgiełek odetchnął~- To i chwała
21 II,13| się po świętach - odparł Węgiełek. - Przecie ona za nie swoje
22 II,13| bieliznę i gospodarstwo.~Węgiełek opuścił go bardzo wzruszony.~"
23 II,17| no... Co u was słychać?~Węgiełek z początku przypatrywał
24 II,17| słychać? - powtórzył Wokulski.~Węgiełek szeroko opowiedział mu,
25 II,17| wielmożnemu panu!... - zakończył Węgiełek.~Wokulski słuchał go milcząc.
26 II,17| Zasławiu, panie - ciągnął Węgiełek. - Jednej niedzieli poszliśmy
27 II,17| Wokulski.~- Ojej! - odparł Węgiełek - przecie pan baron gospodaruje
28 II,17| Wokulski przymknął oczy. Węgiełek zirytowanym głosem opowiadał :~-
29 II,17| i pyta:~"Nie widziałeś, Węgiełek, mojej żony?..." Mnie coś
30 II,17| spojrzał, choć i pan baron!...~Węgiełek ukradkiem otarł oczy.~-
31 II,17| wszystko pali na popiół...~Węgiełek drżał z gniewu.~- Z początku,
32 II,17| wstąp jeszcze do mnie...~Węgiełek pożegnał go bardzo serdecznie,
33 II,17| która romansowała z innym; Węgiełek stracił serce do swojej
34 II,17| będą nieszczęśliwymi jak Węgiełek, a inne odwdzięczą mi się
35 II,19| otrzymali po pięćset rubli: Węgiełek, stolarz z Zasławia, Wysocki,
36 II,19| Wielmożny panie ! - pisał Węgiełek. - Najpierwej dziękujemy
|